Marek Trela. Moje konie, moje życie

Ocena: 4.67 (3 głosów)
Marek Trela przez prawie czterdzieści lat pracy w państwowej Stadninie Koni w Janowie Podlaskim najpierw otaczał opieką weterynaryjną takie końskie sławy czystej krwi arabskiej, jak Bandola, Parma, Etruria czy Eukaliptus, a następnie wyhodował blisko tysiąc koni, w tym wiele czempionów, spośród których wyjątkową legendą cieszy się klacz Pianissima – najbardziej utytułowana przedstawicielka swojej rasy w dziejach, dla której „Mazurek Dąbrowskiego” grały orkiestry na trzech kontynentach; tak bliska ideału, że uznano ją za nowy wzorzec doskonałości konia arabskiego na świecie. Taki sukces jest marzeniem każdego hodowcy z powołania, ale… Marek Trela został nim przez przypadek. A raczej z woli dyrektora Andrzeja Krzyształowicza, który wybrał go na swojego następcę.

Jaka była droga od młodzieńczych marzeń o jeździeckich laurach na olimpiadzie do wyhodowania legendy, dowiedzą się Państwo z tej książki, bogato ilustrowanej pracami światowej sławy fotografika Stuarta Vesty, a także niepublikowanymi wcześniej dokumentami oraz zdjęciami z domowych zbiorów.

Informacje dodatkowe o Marek Trela. Moje konie, moje życie:

Wydawnictwo: Erica
Data wydania: 2016-11-12
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 978-83-65310-80-4
Liczba stron: 230

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Marek Trela. Moje konie, moje życie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Marek Trela. Moje konie, moje życie - opinie o książce

Avatar użytkownika - Psotka88
Psotka88
Przeczytane:2017-05-21, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Konie. Były, są i będą częścią mojego życia. Chociaż nie aż w takim stopniu jak bym chciała. Kilkanaście jazd konnych, kilka wizyt w stajniach i patrzenie na nie. Z daleka, na filmach czy w książkach. Marek Trela - bohater niniejszej książki dostał od życia wszystko to o czym ja mogę marzyć, a nawet więcej. Kiedy do tego ujrzałam, że autorką jest Ewa Bagłaj, którą pokochałam za młodzieżową serię o Broszce to oczywistym wynikiem tego dodawania było przeczytanie pozycji. Marek Trela - z wykształcenia weterynarz od samego początku swej kariery pracował w Stadninie Koni Janów Podlaski. Pod okiem ówczesnego dyrektora Andrzeja Krzyształowicza miał okazję się niejednokrotnie wykazać. Kiedy pewnego dnia ten sam Andrzej zaproponował mu by w przyszłości został jego zastępcą. Marek się zgodził i na wiele lat o wszystkim zapomniał. Do czasu. Pan Krzyształowicz, gdy poczuł że na niego czas powiedział, że Trela mu obiecał. Sam więc nie musiał się martwić i nikogo szukać. A Marek zaczął ciężką wieloletnią walkę o wyniesienie SK Janów jeszcze wyżej niż udało się to Andrzejowi i o utrzymanie tego. Walka momentami niezwykle ciężka, praca, która nie kończyła się po 8 godzinach i zdawanie się na intuicję, która u Treli okazała się być na najwyższym poziomie. To on najpierw miał pod opieką jedne z najlepszych koni arabskich w Polsce tj. Eukaliptus (Bandos - Eunice/Comet)*, Bandola (Witraż - Bałałajka/Amurath Sahib) czy Etruria (Palas - Etna/Faher). Później sam został hodowcą, a pod jego pieczą urodziło się blisko tysiąc koni. Wiele z nich uzyskało tytuł Czempionatu, a wśród największych "wygranych" klacz Pianissima (Gazal Al Shaquab - Pianosa/Eukaliptus). Dwukrotnie zdobyła Trójkoronę. Do tego wiele innych nagród tak jej jak innych wyhodowanych koni czy ogólnie stadniny. Dbał o SK Janów jak o swoje dzieci. Niejednokrotnie śmiejąc się, że poświęca jej więcej uwagi niż pierworodnym. Jeden z jego synów również wspierał stadninę. W 2003 roku został ogłoszony najlepszym prezenterem podczas Narodowego Pokazu Koni Arabskich Czystej Krwi. Wstępował w charakterystycznej bordowej czapeczce z daszkiem. Wiele ciekawostek, informacji. Historia nie tylko samego Marka kiedy i skąd wzięła się u niego pasja związana z końmi, ale też ta opowiadająca o początkach hodowli arabów oraz angloarabów w Polsce i nie tylko. Trela wraz z Ewą ukazują nam nie tylko piękno konia, ale i pracę jaką trzeba włożyć by uzyskać właśnie takie ideały. Dla mnie miłośniczki tych pięknych zwierząt książka jest wprost idealna. Wydana w skromnej choć ślicznej twardej oprawie i wzbogacona pięknymi zdjęciami i pojedynczymi rysunkami. Czytałam z radością i ciekawością, do pewnego momentu. Pozycja zawiera też informacje z czasu zaraz po usunięciu Treli z SK Janów Podlaski, Jerzego Białoboka z SK Michałów oraz Annę Stojanowską sprawującą nadzór nad stadninami jako inspektor ANR (Agencji Nieruchomości Rolnych). To co się stało to tragedia nie tylko dla stadnin oraz dla Polski. Okazuje się, że świat też na tym ucierpi. Nie wiem czy chcę wiedzieć co będzie później. Starczy mi ten "przedsmak", bo serce ściska się na samą myśl. Jeśli kochasz konie, lubisz biografie, ciekawią Cię historie tworzenia pewnych miejsc i nie tylko to będzie to dla Ciebie idealna pozycja. Ja zachęcam jednak do zapoznania się choćby po to by poznać to co dla Polski było i powinno być dalej dobrem narodowym! Więcej na: www.swiatmiedzystronami.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2017-03-15, Ocena: 4, Przeczytałam,
"Każde źrebię jest zagadką... W rękach hodowcy - prawdziwego szefa stadniny - spoczywa odpowiedzialność za to, jak pokieruje życiem tej istoty, która na niepewnych jeszcze nóżkach niesie niepowtarzalny zestaw genów z unikatowej puli, nazywanej naszym dobrem narodowym." Całkiem niespodziewanie odnalazła mnie ta książka, bardzo cieszę się, że miałam okazję zapoznać się z nią. Było to interesujące, barwne i atrakcyjne zaczytanie o niezwykłej pasji, wielkiej, silnej, towarzyszącej przez całe życie, kształtujące je w piękny sposób. Miłość do koni, udział w zawodach jeździeckich, lata pracy jako weterynarz, sędziowanie podczas pokazów, hodowanie zjawiskowych i gorącokrwistych arabów. Marek Trela przez czterdzieści lat pracował w Stadninie Koni w Janowie Podlaskim, przez szesnaście sprawował funkcję prezesa, kontynuując cenną pracę poprzednika Andrzeja Krzyształowicza i realizując nowe wyzwania. Publikację rozpoczyna wzruszający opis dokonań najbardziej utytułowanej klaczy świata, Pianissimy, ze Stadniny Koni w Janowie Podlaskim, reprezentantki koni czystej krwi arabskiej, najpiękniejszej i najstarszej rasy koni na świecie. Penny, jak była pieszczotliwie nazywana przez miłośników, pojawiać się będzie także w kolejnych rozdziałach książki, dumnie podkreślając pochodzenie i rozsławiając nazwiska osób zaangażowanych w jej ogromny sukces. Fascynująco czyta się o historii, urodzie i charakterze koni wywodzących się z Janowa Podlaskiego, licznych czempionach wprawiających w zachwyt na polskich i międzynarodowych pokazach, wyjątkowo entuzjastycznie odbieranych przez publiczność, oraz w szczególny sposób docenianych przez doświadczonych i uznanych światowych hodowców. Wspaniała polska tradycja, drogocenna wartość nie do oszacowania, ogromny kapitał marki, wielopokoleniowa praca, w której niestety nie brakowało też burzliwych i dramatycznych wojennych losów. Książka nie tylko dla miłośników koni arabskich, trzyma wartki rytm, wytwarza przyjemny klimat, skłania do poczucia dumy i satysfakcji, że to właśnie w Polsce dokonuje się tak spektakularnych osiągnięć w dziedzinie hodowli rasy koni uznawanych za kwintesencję piękna. Poprzez anegdoty i ciekawostki, których znajdziemy bardzo dużo, intensywnie wciąga czytelnika w świat koniarzy, uchyla rąbka wielu interesujących tajemnic, często wywołuje uśmiech na twarzy, jak i ciepło w sercu. Publikacja ma bardzo ładną oprawę graficzną, wzbogacają ją liczne ilustracje i rysunki. Znalazły się też nawiązania do nagłego odwołania Marka Treli z szefowania najstarszej polskiej stadninie koni arabskich, które spotkało się z niezrozumieniem i gwałtownymi protestami, nie tylko wśród ludzi związanych profesjonalnie i hobbystycznie z końmi. bookendorfina.pl
Link do opinii
Inne książki autora
Prymuska
Ewa Bagłaj0
Okładka ksiązki - Prymuska

Nowe przygody bohaterki Broszki i Dublerki - dziewczyny obdarzonej talentem do wplątywania się w zagadkowe historie, którą polubiły nie tylko nastoletnie...

Słoneczna dziewczyna
Ewa Bagłaj0
Okładka ksiązki - Słoneczna dziewczyna

Słoneczna dziewczyna to opowieść o kobiecie niezwykłej. Subtelnej, promiennej, wrażliwej, mądrej, pełnej wdzięku i uczuciowości. Klementyna Sołonowicz-Olbrychska...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy