Araby fascynują od lat miłośników koni. Ta rasa to dla nich kwintesencja końskiego piękna. Szybkie, wytrzymałe, o żywym temperamencie, ale posłuszne i wierne człowiekowi. Wszystkim, którzy podzielają tę opinię, polecam niezwykłą książkę Ewy Bagłaj. Jest ona zarówno portretem człowieka, który oddał koniom większą część życia, jak i poetycką opowieścią o arabach. Jak bardzo poetycką, niech zaświadczy następujący fragment:
Jeden z przekazów mówi, że Bóg stworzył pierwszego araba z garści południowego wiatru. Tchnął w nią swój boski oddech i uformował istotę stworzoną do lotu, choć bez skrzydeł. W grzywę tego „syna wiatru" wplótł kosmyk dobra i szczęścia, które mają towarzyszyć temu, kto się nim zaopiekuje.
Prócz legend znajdziemy w publikacji także prawdziwe historie o arabach oraz fragmenty książek, w których pojawiają się te konie. Oraz, oczywiście, biografię fascynującego weterynarza. Całość utrzymana jest w tonie lekkim i żywym (jak przystało na araby). Podczas lektury mamy wrażenie, jakbyśmy słuchali tętentu kopyt. Przyznam się, że całość zafascynowała mnie do tego stopnia, że... nie potrafiłam sobie dać siana z lekturą. Mimo długości, musiałam przeczytać jednym tchem.
Z pewnością konie są zarówno dla Marka Treli, jak i autorki prawdziwą pasją. A pegaz autorki jest rasy arabskiej.
Marek Trela. Moje konie, moje życie to naprawdę fascynująca lektura. Godna polecenia wszystkim, nie tylko miłośnikom koni.
Nowe przygody bohaterki Broszki i Dublerki - dziewczyny obdarzonej talentem do wplątywania się w zagadkowe historie, którą polubiły nie tylko nastoletnie...
Słoneczna dziewczyna to opowieść o kobiecie niezwykłej. Subtelnej, promiennej, wrażliwej, mądrej, pełnej wdzięku i uczuciowości. Klementyna Sołonowicz-Olbrychska...