Kto z nas nie zna Małego Księcia?
Jego wymagającej róży i planety o trzech wulkanach?
Narysujesz mu baranka?
„Na zawsze zostaniesz moim przyjacielem. Będziesz miał ochotę śmiać się razem ze mną. Czasami otworzysz okno, bez powodu, dla przyjemności… A twoi znajomi bardzo się zdziwią, widząc, jak śmiejesz się, patrząc w niebo. Powiesz im wtedy: „Gwiazdy zawsze doprowadzają mnie do śmiechu!”. Pomyślą, że zwariowałeś. Spłatam ci niezłą psotę…"
Ponadczasowa historia z pięknymi ilustracjami autorstwa Pawła Pawlaka, które pozwalają na nowo odkryć emocje związane z opowieścią i jej symbolikę.
Wydawnictwo: IBIS
Data wydania: 2015 (data przybliżona)
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 80
Tłumaczenie: Anna Pikor-Półtorak
Mały książę, kto nie zna tej lektury. Sama do niej wróciłam po wielu latach i za każdym razem daje nam do myślenia. Te pozycję powinien przeczytać każdy na każdym etapie życia. Można wynieść dużo lekcji. Książka tak naprawdę tylko kilkadziesiąt stron a potrafi bardzo dużo wnieść do życia.
Któż nie zna Małego Księcia? Czy można wyobrazić sobie lepszą i bardziej wielowymiarową książkę? Nie sądzę.
Choć poznałEm tę historię już w podstawówce, to nawet nie jestem w stanie zliczyć ile razy czytałEm Małego Księcia. Z pewnością wiele tych razy jest jeszcze przede mną. Jestem przekonany, że ta książka będzie mi towarzyszyć w wielu momentach mojego życia.
To zdecydowanie jedna z najważniejszych książek jakie czytałem.
Fenomen Małego Księcia polega na tym, że z pozoru zwykłe wydarzenia i postacie odwołują się bezpośrednio do głębszych i bardziej symbolicznych znaczeń, które interpretujemy na swój sposób.
Książka jest ponadczasowa i wielopokoleniowa co przenosi ją na zupełnie inny wymiar w światowej literaturze.
Zdaniem wielu, autor w taki właśnie sposób próbował zaznaczyć jakie wartości powinny być najważniejsze dla człowieka i czym powinien się w życiu kierować.
Doskonała lektura dla każdego. Czytałam tą opowieść będąc jeszcze dzieckiem ,jednak wiele innych aspektów można odkryć będąc dorosłym człowiekiem . Zawiera dużo życiowych mądrości.
Głównym bohaterem jest tytułowy Mąły Książe, który pozostawia swoją planetę, na której zagościła jego pierwsza prawdziwa miłość, Róża, i wyrusza w podróż po innych zakątkach jego "świata". Trafia w miejsca, z którego wynosi jakąś ciekawostkę, anegdotę, uczy się tego jak wyglądają i zachowują się inni ludzie, po takim czasie samotności. W końcu trafia na Ziemię, pustynię, gdzie rozbił się Pilot. To właśnie on rysuje mu baranka. Idąc dalej spotyka lisa, który opowiada mu o oswajaniu. I tak przemierza pustynię w poszukiwaniu przyjaźni, na koniec i tak lądując przy swej miłości.
Gdy pierwszy raz sięgnęłam po książkę byłam w piątej klasie podstawówki. Wychwyciłam ją z półek biblioteki szkolnej i siadając w kącie czytelni pochłonęłam ją w parę godzin. Czytało się z łatwością i byłam wprost zachwycona, oczarowana zawartością jak i przesłaniem. Chciałam czytać ją co jakiś czas, ale bałam się straconego czasu, który mogłabym poświęcić na odkrywanie nowych przygód literackich. Więc odłożyłam i obiecałam sobie, że jak tylko zapragnę uciszyć swoją duszę to sięgnę po nią. Jakie było moje szczęście, kiedy dowiedziałam się w drugiej klasie gimnazjum, że jest ona lekturą! Więc z uśmiechem na ustach i zachwytem w sercu sięgnęłam po nią kolejny raz. I ponownie oświeciła mnie swoim blaskiem. Później przeczytałam ją jeszcze dwa razy. Raz, gdy rozdzierała mnie niesamowita tęsknota za domem rodzinnym. Wtedy zrozumiałam ból Małego Księcia. Tylko, że ja nie pozostawiłam za sobą nikogo ukochanego. Przemierzałam planety razem z tytułowym bohaterem, przemierzałam pustynię z Pilotem. Pochłaniałam wszystkie mądrości zawarte w książce, by na koniec, po wielu, wielu latach stwierdzić, że jest to jedna z moich ulubionych pozycji, do której będę wracać tak często jak tylko będę miała okazję czy ochotę. Zwłaszcza, że dostałam swój własny egzemplarz, który jest z dedykacją od siostry na nowy start w życiu, z dala od domu.
Z całego serca polecam lekturę osobom zarówno tym młodszym jak i również z czystym sumieniem ludziom dorosłym. Książka jest ponadczasowa, ponieważ zawiera wartości zgodne z życiem w każdym wieku.
"-Piję (...)
-Dlaczego pijesz? (...)
-Żeby zapomnieć (...)
-Żeby zapomnieć co? (...)
-Żeby zapomnieć że mi wstyd (...)
-Wstyd z jakiego powodu? (...)
-Wstyd, że piję!"
Długo zastanawiałam się jaką książkę zrecenzować aż w końcu zdecydowałam się na zupełnie inny gatunek od tych które do tej pory oceniałam. Mały książę jest teoretycznie książką dla dzieci, ale w praktyce myślę że małe dziecko nie zrozumie tej książki, nawet nie każdy dorosły zrozumie przesłanie.
Narratorem w książce jest pilot samolotu, na początku opowiada o swoim dzieciństwie, kiedy to narysował węża trawiącego słonia, a wszyscy na obrazku widzieli kapelusz, kazali mu zająć się czymś poważnym a nie malowaniem bzdur. Pewnego dnia kiedy latał swoim samolotem rozbił się i musiał go naprawić, wtedy to spotkał naszego tytułowego bohatera który rozkazał narratorowi narysować baranka. Mały Książę był rok na ziemi a potem... sami się dowiecie co się stało.
Mały książę był na sześciu planetach zanim trafił na ziemię, na pierwszej z nich spotkał króla, była to bardzo dziwna postać, nie będę się o niej rozpisywała napiszę tylko że udawał on że rządzi wszystkim np. nakazywał aby słońce zaszło i zrobiła się noc dokładnie wtedy kiedy to się działo. Na następnej planecie był człowiek próżny który myślał że go wszyscy wielbią. Ciekawe moim zdaniem było spotkanie pijaka na trzeciej z kolei planecie, cytat z tego fragmentu książki znajduje się przed recenzją. Postać ta zachowywała się bardzo nie logicznie, piła żeby zapomnieć że pije, widzimy dzięki temu w jakie błędne koło można wpaść jest to przestrogą zarówno dla dorosłych jak i młodzieży. Spotkał jeszcze więcej postaci ale o nich doczytacie sami jeśli zechcecie.
Książka bardzo mi się spodobała jest ciekawa, łatwo i szybko się czyta, a jednocześnie można zastanowić się przy niej nad sobą i nie tylko.
Do tej książki brakuje mi kategorii "przeczytałam wielokrotnie". Pierwszy raz, gdy miałam osiem lat, a ostatni teraz. Za każdym razem mnie czymś zachwyca i odkrywam w niej coś nowego np. pigułki gaszące pragnienie. Oby na świecie było więcej takich książek, które są o czymś, a nie o niczym.
Wspaniała, wybitna książka. Pierwszy raz przeczytałam ją jako lekturę szkolną, wówczas przyjęłam jako absurd - mimo młodego wieku byłam książkowym dorosłym. Po latach wróciłam do niej dobrowolnie przez zapamiętany cytat wypowiedzi Lisa i poznanego Przyjaciela. Teraz zdecydowanie ma ona sens, jest bardzo głęboka w swojej treści i przekazie, wręcz porusza do łez.
Historia o przyjaźni, ukrytym pięknie i wyobraźni, niezwykle oryginalna i okraszona obrazkami. Bez wątpienia ponadczasowa. Uwielbiam ten motyw oswajania róży, jest mi bardzo bliski. I jeden z moich ulubionych cytatów "(...)dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu". Myślę, że ta książka zawsze będzie dla mnie ważna, bo mimo iż teoretycznie jestem dorosły od kilkunastu lat, to zawsze wolałem życie w świecie wyobraźni. Może dlatego tak bardzo kocham książki.
Odkąd pamiętam, walczę ze stereotypami- również w kwestii literatury. Dlatego nie istnieje dla mnie pojęcie, jak: ,,książka dla dzieci".
Wierzę, że wszystkie książki dla dzieci są również dedykowane dla dorosłych, a pewne pozycje z literatury dziecięcej nawet powinny być przeznaczone szczególnie dla niektórych dorosłych, którzy zbyt często zapominają o tym, że kiedyś również byli dziećmi.
No a któż z nas nie słyszał choć raz o Małym Księciu i jego Róży?
Piękna historia, powtarzana wielokrotnie w animacjach, poezji oraz w muzyce (w pamięci majaczy mi cudny wokal Katarzyny Sobczyk).
Swego czasu ten niewielki chłopiec z odległej gwiazdy stał się ikoną, niosąc ze sobą niezwykłą opowieść o wrażliwości, poszukiwaniu sensu oraz ogromnej potrzebie bliskości drugiej osoby.
W tej magicznej, swobodnie płynącej historii idealnie nakreślone są typowe wady oraz błędy ludzi dorosłych, takie jak: materializm, próżność, czy bezsensowna potrzeba podporządkowywania sobie otoczenia zrodzona z czysto egoistycznych pobudek.
I naprawdę, niezależnie od nic nieznaczących cyfr w naszych metrykach, ważne i piękne wartości możemy czerpać z każdej strony tej mądrej, ponadczasowej i wciąż aktualnej opowieści.
Warto czasami spojrzeć na świat oczami dziecka, których nie zdążyła jeszcze pokryć szadź chciwości, nienawiści i poprzedzonej zawiścią chęci posiadania dla samego posiadania właśnie.
,, Ludzie hodują pięć tysięcy róż w jednym ogrodzie i nie znajdują w nich tego, czego szukają... A tymczasem to, czego szukają, może być ukryte w jednej róży."
Zatrzymajmy się więc na chwilę i zamknijmy powieki, aby zrozumieć wreszcie tę najprostszą prawdę:
,,... dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu." mniej
Histora pewnego pilota, który spotyka na pustyni chłopca i zaprzyjaźnia się z nim. Opowieść ma w sobie wiele przesłań, jest trochę filozoficzna. Mały Książę opowiada o swoich wędrówkach po różnych planetach. Każda z nich czegoś go uczy, a jednocześnie daje powód czytelnikowi do przemyślenia pewnych ludzkich zachowań.
Na chwile zwątpienia. Na lepsze i gorsze dni. Gdy nie podoba nam się tam, gdzie jesteśmy, i gdy spotykamy za dużo poważnych osób. Gdy ciągle poszukujemy...
Twierdza jest ostatnią książką Antoine'a de Saint-Exupéry'ego, który uważał ją za dzieło swego życia. Nie zdążył jednak jej ukończyć. Została wydana pośmiertnie...