Szkoła imienia Flanagana Mallaroya straciła swoją beztroską atmosferę. Erin Lanford desperacko próbuje odkryć, dlaczego coraz więcej uczniów znika w niewyjaśnionych okolicznościach, jednocześnie wciąż ukrywając własne człowieczeństwo i udając, że nie czuje absolutnie nic do pewnego perfidnego wampira. Daleko za murami placówki, zmiennokształtnej Alei Lanford zaczyna brakować sił na szukanie prawdy wśród politycznych kłamstw. Kiedy kilka miesięcy wcześniej nastoletnie bliźniaczki zamieniły się miejscami, miało to być tylko na chwilę. Teraz znajdują się po przeciwnych stronach przerażającego konfliktu. Nim rok szkolny dobiegnie końca, złamane zostaną obietnice, serca i kości.
A.M. Juna - absolwentka studiów humanistycznych, entuzjastka odzieży używanej, feministka intersekcjonalna i miłośniczka ciał niebieskich.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2024-02-14
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 432
Na trzeci tom „Mallaroy” czekałam z niecierpliwością. Poprzednie dwa bardzo mi się podobały, więc jak najbardziej chciałam poznać zakończenie tej trylogii. Chociaż z drugiej strony jest mi smutno, że to już koniec.
Erin wraz z przyjaciółmi za wszelką cenę chce odkryć co dzieje się z istotami wysyłanymi do KRATER-u. Dziewczyna jest mocno zdeterminowana, aby dowiedzieć się prawdy o tym co się dzieje. Jednak nikt nie spodziewa się jak wielkie niebezpieczeństwo na nich czyha…
A.M. Juna co ty ze mną zrobiłaś! Przepadłam w tej historii. Czytając ostatnią stronę żałowałam, że to już koniec i poleciała nie jedna łza. Pokochałam Mallaroy, zżyłam się z bohaterami. Z pewnością do historii jeszcze powrócę. To było tak dobre, że książkę przeczytałam w jeden dzień. Kiedy weszłam w świat „Mallaroy” nie byłam w stanie z niego wyjść dopóki nie poznam zakończenia. Cudownie było znów spotkać bohaterów.
Lanford-Castalaw to zdecydowanie mój ulubiony literacki duet od lat. Najlepsza relacja bohaterów jaką czytałam od dawna. Zadziorność, dogryzanie, kłótnie. No po prostu nie da się ich nie kochać! Z każdą kolejną stroną uświadamiałam sobie, że jestem coraz bliżej końca i na razie się już z nimi nie spotykam i chyba to bolało najbardziej, ale to zakończenie! Nie dało się nie płakać!
Dalsze losy bohaterów „Mallaroy” to cudowne przeżycie. Ten tom zdecydowanie podobał mi się najbardziej. Widać, że autorka dokładnie dopracowała tą historię w każdym szczególe. Odnajdziemy tutaj odpowiedzi na dręczące nas pytania. Każda kolejna strona zbliża nas niebezpiecznie do końca, ale i odkrywamy po kolei tajemnice Wielkiego Niebezpieczeństwa.
Trylogia „Mallaroy” jest przeznaczona dla fanów fantasy z wampirami, wilkołakami, łowcami, czarodziejami i zmiennokształtnymi. Czytając pierwszy tom nie spodziewałam się tego, że tak mocno zżyje się z bohaterami i że tak ciężko będzie mi się z nimi pożegnać. Ta historia ma w sobie coś niezwykłego. Świat „Mallaroy” pochłania czytelnika bez reszty. Książki dopracowane w każdym szczególe: akcja, bohaterowie, świat przedstawiony. Oraz te cudowne okładki. Kocham całą sobą i z pewnością będę robić rereading! Polecam z całego serca!
Mallaroy. Tom III
Ufff... co to była za książka... tym razem dzieje się więcej. Erin wraz z przyjaciółmi zaczyna dociekac czemu uczniowie Mallaroy znikają, jednocześnie niebezpiecznie zbliża się do jednego z najbardziej denerwujących ją osób. Za to Aleia zaczyna mieć wątpliwości do tego co robi, niewie już kto ma racje i co się dzieje. Niewie komu ufać i na ile. Dziewczyny próbują rozwiązać sprawy które ewidentnie je przerastają.
Nie będę zdradzała więcej bo niechce spoilerowac zarówno tej jak i wcześniejszych książek. Ale powiem wam, że ta część przypadła mi do gustu najmniej. Nie mówię, że była zła, ale zdecydowanie nie tego się spodziewałam. Książka jest literaturą młodzieżową, a zakończenie takie mi się nie wydawało. Chcę przez to powiedzieć, że książka jako książka jest świetnie napisana, a akcja wbija w fotel, zakończenie mimo mojego szoku, jest dobre, ale po zaprzyjeźnieniu się z postaciami przez poprzednie dwa tomy i pokochaniu ich, ta część mnie dobiła... może chodziło o tak... spektakularne czy też zaskakujące zakonczenie, ale ja liczyłam na zupełnie inny finał.
Długo czekałam na ostatni tom.
To najgorsze uczucie ever - bardzo chcesz poznać zakończenie a jednocześnie nie chcesz się rozstawać z bohaterami.
Tak, Mallaroy to zdecydowanie seria, w której łatwo się nimi związać, polubić ich, zrozumieć, nienawidzić, kochać...
Jeśli liczyliście na happy end
to tu go nie ma.
Ale nie będę mówić co dokładnie się stało, a działo się niemało.
Z pewnością jest to najbardziej mroczna część przygód sióstr Lanford.
Nie bez powodu zawiera trigger warningi.
Moje serce zostało rozerwane na strzępy, łzy się lały a po skończeniu lektury musiałam kilka dni ochłonąć i zebrać myśli.
W sumie to do końca dalej nie wiem co powiedzieć, takiego zakończenia się zupełnie nie spodziewałam.
Nie tak miało być, zupełnie nie tak.
Błagam o jeszcze jeden tom - co prawda nie naprawi mojego serduszka ale może chociaż się dowiem, co dalej i czy w ogóle było coś dalej...
Oczywiście żeby nie było aż tak przygnębiająco, autorka zaserwowała nam tradycyjną dawkę świetnego poczucia humoru - głównie za sprawą Michaela i Erin czyli ulubionej pary większości z nas.
Jeszcze więcej sekretów, tajemnic i niebezpieczeństw.
Kłamstwa i prawdy mieszają się ze sobą - co wybrać? Która droga jest słuszna?
Kto jest przyjacielem a kto wrogiem?
Czy siostry się połączą?
Wiecie, że nie na wszystkie pytania, jakie się kłębiły w mojej głowie znalazłam odpowiedź?
Właściwie chyba po przeczytaniu tego tomu jest ich jeszcze więcej.
Dopadłam się do czytania i nie mogłam przestać, to zdecydowanie moja ulubiona seria książek YA ostatnich lat.
Wiele myśli i emocji kłębi mi się w głowie wciąż i wciąż, nie mogę ich zebrać w spójną całość.
To po prostu trzeba przeczytać!
Zawiodłam się na postaci, która należała do jednej z moich ulubionych.
Trafnie wytypowałam, która siostra Lanford jest po tej "złej" stronie ale siła rzeczy naprawdę liczyłam na happy end, szczęśliwe zakończenie przynajmniej części z uczniów szkoły senturalnej Mallaroy.
W mojej głowie miałam inny obraz więc autorka zaskoczyła mnie totalnie.
Nie wiem czy to dobrze czy źle.
Nie mogę się pozbierać, dostałam emocjonalny cios.
Ja, stara i doświadczona.
Okładka cudownie się prezentuje z pozostałymi tomami, nowy kolor, mroczne grafiki i wszystko razem pięknie dopasowane.
Łapciez a trylogię i dajcie znać, co o niej myślicie.
Co nastoletnie bliźniaczki mogą mieć wspólnego z końcem świata jaki znamy? Teoretycznie nic. W praktyce ich talent do przyciągania kłopotów, kilka impulsywnych...
Nikt nie dostaje życia na własność. Bliźniaczki Lanford wiedzą to aż za dobrze, wciągnięte w sieć intryg, kłamstw i poświęceń. Erin utknęła w niezwykłej...
Przeczytane:2024-03-27, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, 52 książki 2024, 26 książek 2024, 12 książek 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024,
Trzeci tom cyklu "Mallaroy" stanowi kolejny krok naprzód w fascynującej podróży przez magiczny świat, którą zapoczątkowały poprzednie części. Autorka nie tylko kontynuuje historię senturalnej szkoły, ale także jeszcze bardziej zagłębia się w psychologiczne portrety bohaterów i kompleksowo rozwija świat przedstawiony, czyniąc go coraz bardziej intrygującym dla czytelnika. Ten tom nie zawodzi, dostarczając kolejnej porcji emocji, akcji i jej niespodziewanych zwrotów. I serwując zakończenie, które okazuje się być dość szokującą niespodzianką.
Jednym z najbardziej porywających aspektów trzeciego tomu jest bez wątpienia rozwój postaci. Bohaterowie, których poznaliśmy już wcześniej, przechodzą przez kolejne etapy swojej wewnętrznej podróży, stawiając czoła nowym wyzwaniom, konfrontując się z własnymi ograniczeniami i dojrzewając emocjonalnie. Ich ewolucja sprawia, że czytelnik staje się jeszcze bardziej związany z ich losami i doświadczeniami, na własnej skórze odczuwając ich radości, smutki i zwątpienia. To właśnie ta głęboka psychologiczna skala, na której operuje autorka, czyni kreacje bohaterów tak autentycznymi i przekonującymi, a zarazem sprawia, że czytelnik łatwo się nimi identyfikuje.
Jednak to nie tylko postacie, ale też otaczający bohaterów świat rozwija się w trzecim tomie. Autorka eksploruje nowe obszary magicznego świata, odsłaniając jego tajemnice i ukazując ich złożoność. To sprawia, że czytelnik pogłębia swoje zrozumienie tego niezwykle bogatego uniwersum i staje się jeszcze bardziej zaintrygowany jego fascynującymi możliwościami.
Nie brakuje też w trzecim tomie ekscytujących zwrotów akcji, które trzymają czytelnika w napięciu i nie pozwalają mu oderwać się od lektury. Atmosfera w powieści jest niezwykle intensywna, napięta i wyczuwalna od pierwszych stron. Świat przedstawiony staje się coraz bardziej mroczny i nieprzewidywalny, co dodaje opowieści dramatyzmu i tajemniczości. Zarówno wewnętrzne konflikty bohaterów, jak i zewnętrzne zagrożenia, tworzą gęstą od niebezpieczeństwa atmosferę, która trzyma czytelnika w niepewności przez całą lekturę. Jednak to nie tylko akcja czy rozwój postaci sprawiają, że powieść wciąga bez reszty i fascynuje. W trzecim tomie autorka odważnie porusza również szereg głębszych tematów, takich jak miłość, lojalność, przyjaźń czy poświęcenie. Poprzez złożone relacje między bohaterami i ich wewnętrzne konflikty, czytelnik ma okazję zastanowić się nad własnymi wartościami i wyborami życiowymi.
"Mallaroy. Tom III" to znakomita kontynuacja, która nie tylko utrzymuje wysoki poziom poprzednich części, ale także wnosi nowe, głębsze warstwy do tej opowieści. Trzeci tom, pełen emocji i napięcia, nie rozczarowuje, dostarczając czytelnikowi kolejną dawkę wciągającej akcji i głębszych przemyśleń. Gorąco polecam!