Wojna nie jest dla dzieci, ale w naszym nieidealnym świecie takie doświadczenia nie omijają nawet najmłodszych. Tak jest również w przypadku jedenastoletniego Tomka i jego przyjaciół, którym przyszło żyć podczas II wojny światowej w Polsce okupowanej przez hitlerowskie Niemcy.
Mimo że czas dla wszystkich jest niezwykle trudny, chłopcy starają się funkcjonować normalnie – grają w piłkę, bawią się w chowanego i czytają książki. Nadchodzi jednak moment, gdy przestaje im to wystarczać. Chcą być jak dorośli konspiratorzy, dlatego zakładają tajną grupę OSA, która ma szkodzić bezwzględnym okupantom. Nie zdają sobie sprawy, jak bardzo narażają na niebezpieczeństwo siebie i swoje rodziny…
Czy na skutek dramatycznych wydarzeń Tomek i jego koledzy zrozumieją, że ich zadanie polega na czymś zupełnie innym, lecz jest równie ważne dla Polski jak walka, którą prowadzą dorośli?
Mała wielka wojna Tomka to fascynująca opowieść przygodowa napisana przez nagradzanego autora książek o tematyce historycznej, cenionego przez recenzentów i uwielbianego przez czytelników. Grzegorz Kozera wprowadza nas tym razem w okres II wojny światowej widzianej oczami dzieci. Książka powstała z myślą o młodych pasjonatach historii, którzy znajdą w niej nie tylko rzetelnie zarysowane tło, lecz także razem z bohaterami będą okrywać specyfikę funkcjonowania społeczeństwa w czasie trwania wojny.
Wydawnictwo: Lemoniada
Data wydania: 2024-08-27
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 151
„Zbyt cicha namiętność” to opowieść o spełnionej miłości i niemożliwej do zaspokojenia tęsknocie. Udając się w podróż przez wspomnienia, autor...
"Droga do Tarvisio" to powieść drogi, tyle że nie w amerykańskim, ale w polskim stylu!W życiu nie można być niczego pewnym - pokazuje przypadek bohatera...
Przeczytane:2024-10-14, Ocena: 6, Przeczytałam,
,,Ty przecież walczysz, ucząc się języka polskiego, historii, geografii, biologii, matematyki. Walczysz, czytając książki i pamiętając, że Polska to twoja ojczyzna. Walczysz, pamiętając słowa polskiego hymnu. Dla jedenastolatka to wystarczająca walka, nikt więcej od ciebie nie oczekuje. W przyszłości Polska będzie się opierała na takich ludziach jak ty, Tomaszu Kowalczyku."
Dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki nie tylko dla dzieci. To historia o jedenastoletnim chłopcu i jego punkcie widzenia odnośnie wojny. To też czas dorastania, więc, kiedy spodobała mu się pewna dziewczynka, to bardzo chciał iść na wojnę, by jej zaimponować. To, co on mówi bywa logiczne, ale właśnie z punktu widzenia jego wieku. Wydaje mu się bowiem, że kiedy zabije wroga, to w końcu jego rodzina stanie się wolna. Mama będzie mogła przynosić mu więcej cukierków. W sklepie może w końcu nie braknie do nich towaru i nie będą musieli słuchać rozkazu innych ludzi. Może w końcu jego mama odzyska pracę polonistki i będzie mogła nauczyć ich historii. Czyli dokładnie tego, czego obecnie im się zabrania. Pomimo młodego wieku on zauważa potrzeby ludzi i to, że zostali podzieleni. Dziewczynki muszą się bawić w damskie gry, a chłopcy tylko w męskiem. Wojna widziana oczami chłopca, słyszana podczas szeptów rodziców i zmartwień wypowiadanych jednym słowem przy pustym stole. Do tego piękne kaligrafie rysunkowe, które mają klimat smutku w swojej szarości. Wydana dużym drukiem z krótkimi rozdziałami poruszającymi różne tematy, lecz zamknięte w kręgu rodziny i kolegów. Oraz z tą jedną dziewczynką, która wciąż tak mu się podoba... Jego wszystkie plany prostuje mu tata. Opowiada w delikatniejszy sposób jak to wygląda, jak nie może skrzywdzić wroga, gdyż za jednego wybiją cały ogrom Polaków. Te słowa go trochę przytaczają, ale i pokazują, jak kolejne plany kiełkują w jego młodej jeszcze główce. Ja ogólnie nie przepadam za tematami historii, ale wiedziałam, że ta jest wyjątkowa.
Przepiękna historia, bardzo wam polecam:-)