Łowczyni
Kate Quinn

Opowieść pełna uroku i marzeń. Przerażające opisy dawnych rodzin, które za nic miały własne sumienie. Jakim trzeba być człowiekiem, który bez skrupułów próbuje uśmiercić swoje dziecko? Co trzeba mieć zamiast serca, skoro morderstwa przychodzą innym jak splunięcie na pobocze? I gdzie w tym momencie byli ludzie, którzy mogliby pomóc, a nawet nie machnęli ręką?
Mam tak wiele pytań dotyczących tej książki, aż boję się o nich myśleć. Powieść brutalnie szczera do bólu. Jeśli tak wyglądały czasy w 1950 roku, to ja dziękuję Bogu, że mnie wtedy nie było na świecie.
Przyznam, że ta książka wstrząsnęła mną dogłębnie. Poznałam historię ludzi, którzy przeżyli prawdziwe piekło na ziemi. Zostałam obdarzona tajemnicami, których do dzisiaj strach nawet ujawniać. Nawet nie dziwi mnie, że ma aż 664 strony, bo tych historii nie dałoby się zamknąć w krótszej wersji. Autorka zaoferowała nam nieznośną ilość emocji, które potem śniły mi się w nocy przybierając obraz koszmaru. Kim była prawdziwa Łowczyni? Dlaczego ją tak nazwano i czy sobie na to zasłużyła? Odpowiedzi musicie szukać sami. Ja już ją znam i dlatego polecam do obowiązkowej lektury zaczynając od osób pełnoletnich.
Wojna i chaos dawniejszych lat. Obecnie staramy się żyć prawdą i dobrem. W tamtych czasach jednak musiało królować kłamstwo i okrutność. Była to okropna cena, która trzeba było zapłacić za życie swoich i bliskich. Miłość znana była tylko z obrazków, bo jakiekolwiek przejawy słabości były tutaj surowo karane. Jednak nie wszystko na szczęście można było utracić.
Podobno zdjęcie zawsze powie prawdę. Co jeśli jednak osoba, która je robi ma nazbyt wybujałą wyobraźnię i reputację niedojrzałej psychicznie? Co jeśli chcąc ukazać coś ważnego, osoby z otoczenia nam nie wierzą? I czy tak naprawdę zapraszając kogoś do naszego rodzinnego domu znamy jego przeszłość? Czy można zaufać komuś, kto kiedyś swoje serce zastąpił głazem splamionym grzechem i czymś o wiele gorszym?
Przeczytajcie i poznajcie historię, która na zawsze zmieni wasze postrzeganie świata. Prawdziwe arcydzieło.

Jakiś czas temu zachwyciłam się "Siecią Alice" i myślałam,że autorka nie będzie w stanie stworzyć coś równie mocnego i ciekawego ,ale pomyliłam się."Łowczyni" -ta opowieść jest poruszająca i przerażająca jednocześnie. Napisana w taki sposób, że w zasadzie czyta się sama, okazała się lekturą jeszcze bardziej fascynującą od „Sieci Alice”, jeszcze bardziej wciągającą w wir zatrważającej opowieści o tajemnicach, zbrodniach i poświęcaniu życia dla sprawiedliwości.