Master, Ryba, Burak i Lusia – nie oni jedni, ale oni jakoś zwłaszcza – cierpią męki w drugiej licealnej. Prześladowcy to: system edukacyjny ogólnie, a szczególnie: Gnida – sadystyczna i szpetna matematyczka, Zosia-Narkoza – nieco mniej szpetna, za to perfekcyjnie zarzynająca swój przedmiot polonistka, no i wychowawczyni – strachliwa anglistka z płaskostopiem.
Udręczona młodzież intensywnie odreagowuje stres za pomocą rozlicznych używek, wśród których prym wiedzie alkohol kupowany od handlarzy zza ukraińskiej granicy zresztą. Pod wpływem trunków rozgrywa się znaczna część wydarzeń opisanych w powieści, co w żadnym razie nie spłyca jednak treści i nie zagraża niewątpliwym walorom artystycznym utworu, a nawet jakby przeciwnie.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2008-07-16
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 280
Kiedyś to były czasy... Mam zwyczaj powtarzać za każdym razem, gdy tematem popołudniowych rozmów jest szkoła. Nie ważne czy gimnazjum, czy technikum czy też zwykłe liceum. W przypadku "LO Story" jest zupełnie inaczej. Poznajemy tutaj czwórkę znajomych, poniekąd przyjaciół z jednej klasy - Alicję "Luśkę", Łukasza "Mastera", Katarzynę "Rybę" oraz Zenona "Buraka". Ala jest spokojna i po uszy zakochana w Łukaszu. Kaśkę można nazwać trochę czarnym charakterem i jest na maxa zakręcona na punkcie profesora od etyki, Haskala (zwanego też Michelinem). Łukasz pochodzi z bogatej rodziny i robi furorę ładna buźką, wśród wszelakich dziewcząt. No i Zenon, pochodzący ze wsi chłopak, który pomijając obowiązki związane z gospodarką, jako jedyny się wyłamał i lubi się uczyć.
Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się tak dobrej i dosadnie napisanej książki. Wydawało by się, że zdarzenia opisane w tej pozycji to fikcja, ale czy na pewno? Zapewnie nie jedno z nas spotkało się w szkole ponadpodstawowej ze zbyt surowymi i wywyższającymi się nauczycielami jak i młodzieżą tak trochę pokroju nastolatków z filmu „Galerianki” reżyserii pani Katarzyny Rosławiec z 2009 roku.
Historia naszych bohaterów głównie opiera się na ich relacjach między sobą jak i ichnich profesorów czy też domowników. Podobało mi się, że autorka bez żadnych ogródek przedstawiała trudny, wulgarny i nie znający litości szkolny świat, gdy nauczyciele są zawsze górą, a swoje smutki i problemy, młodzież topi w alkoholu i używkach. Zacnie przedstawiony był romans między Kaśką, a Haskalem, chociaż określenie 'romans' to jednak za dużo powiedziane. Niestety jak można przewidzieć, oboje zostają wzięci pod lupę – Ryba jest poniżana i wyzywana przez jednego z profesorów, natomiast Michelin zostaje przymuszany do rezygnacji z zajmowanego stanowiska. O odejściu jednak decyduje dobrowolnie i powoduje tym też ustąpienie wszelakich docinek w kierunku Kaśki.
Myślę, że „LO Story” jest świetną pozycją dla młodzieży jak i rodziców, a i zapewne tez dla grona pedagogicznego.
Katja jest zielarką. Najlepszą w okolicy, a może i całej Galicji. Rośliny do niej mówią (nie naprawdę, rośliny przecież nie potrafią mówić), dziewczyna...
Przemyśl – uroczy i bogobojny zakątek Polski C. Siedemnastoletni Zenon Kobiałka wraz z kolegami z klasy dorabia jako muzyk w weselnym zespole. Nocami...