Las w ciszy

Ocena: 4.75 (4 głosów)

Max Müller, słynny szwajcarski malarz, zostaje znaleziony nieprzytomny na podłodze swojej pracowni w Zurychu.

Kilka miesięcy wcześniej Gottfried Messmer, właściciel kawiarni Glück, otrzymuje spadek po swoim ojcu Hermannie - laskę i przechowywany w bankowym sejfie list. Okazuje się, że schował on w lasce zaginiony obraz Las w ciszy Gustava Klimta, a w liście, napisanym w 1960 roku, powierza synowi zadanie odnalezienia jego prawowitego właściciela, Żyda, któremu Hermann pomógł nielegalnie przekroczyć granicę szwajcarską w 1942 roku, kiedy ta odmawiała wstępu uchodźcom z powodu ich etnicznego pochodzenia. Gottfried nie jest jednak chętny wracać do przeszłości, zwłaszcza że nie może wybaczyć ojcu samobójstwa popełnionego po wieloletniej depresji. Tymczasowo wiesza więc obraz w swojej kawiarni, gdzie szybko przyciąga uwagę bywającego tam Maxa Müllera. Wkrótce z Gottfriedem zaczyna kontaktować się jeszcze jeden zainteresowany płótnem mężczyzna, który z czasem w swoich żądaniach staje się coraz bardziej agresywny.

Powieść opisuje złożoność postaw i charakterów postaci, na których piętno odcisnęły zmienne warunki polityczno-społeczne. Łącząc motywy romansu i powieści historycznej, Subietas zarysowuje rolę Szwajcarii w czasie II wojny światowej, a szczególnie los zrabowanej przez nazistów sztuki. Jej powieść trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, przypominając o wartości pamięci historycznej i wadze nieustannego domagania się sprawiedliwości.

Informacje dodatkowe o Las w ciszy:

Wydawnictwo: Arkady
Data wydania: 2022-11-30
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788321352411
Liczba stron: 256
Tytuł oryginału: El bosque en silencio

więcej

Kup książkę Las w ciszy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Las w ciszy - opinie o książce

Avatar użytkownika - paulinasekala
paulinasekala
Przeczytane:2023-01-29,

„Zamykanie granic to jak zamykanie oczu, żeby
niczego nie widzieć”.

„Las w ciszy” to kolejna świetna pozycja na rynku czytelniczym wydawnictwa Letra. Debiutancka pozycja hiszpańskiej autorki na co dzień mieszkającej w Zurychu.
Historia którą serwuje autorka, to prawdziwa uczta dla miłośników kryminału, którzy oczekują czegoś więcej niż intryga.
Gottfried Messmer to człowiek, którego życie nie oszczędza. Dwie wielkie tragedie jakie go spotykają- samobójcza śmierć ojca oraz wypadek skutkujący śmiercią żony i córki. U jednych czas leczy rany, a u innych tylko je zabliźnia.
Pewnego dnia pozorny spokój właściciela kawiarni Glück, zostaje przerwany. Otrzymuje telefon od pracownika banku w Zurychy o czekającym na niego depozycie. To wydarzenie zdecydowanie zachwieje jego harmonią życia, do której nieustannie dąży po wspomnianych traumatycznych przeżyciach. Tajemnicza ojcowizna okazuje się ostatnią wolą zmarłego ojca, a zarazem nie lada wyzwaniem dla syna. Wymaga powrotu do przeszłości, pozostawia wiele niedopowiedzeń, skąpa ilość informacji powoduje, że Gottfried nie ma najmniejszego pojęcia jak odnaleźć prawowitego właściciela pocztówkowego obrazu ukrytego w pewnej drewnianej lasce. Kawał czasu, który upłynął od złożenia depozytu przez Hermana powoduje iż oprócz bólu poprzez samobójczą śmierć, obarcza syna nie lada wyzwaniem, nieświadomie narażając go na niebezpieczeństwo. To początek drogi, w którą musi udać się bohater, pełną nieoczekiwanych zwrotów, którym przyjdzie stawić mu czoła.
Książka nie jest obszerna. Wielowątkowa. Bardzo ciekawie przedstawiona jest materia historyczna, która nadaje barw całej opowieści, pozwala wrócić do okresu, w którym społeczeństwo żydowskie jest głęboko prześladowane. Dla których każdy dzień to ciągła ucieczka i walka o życie, kiedy zostają pozbawieni majątków oraz godności. Miejsce akcji osadzone w Szwajcarii jest bardzo ciekawym posunięciem. Pozwala przybliżyć się do wiedzy jak wyglądała codzienność podczas drugiej wojny światowej w kraju, który ogłosił neutralność. Cytat który pojawia się w treści książki wiele wyjaśnia „Zamykanie granic to jak zamykanie oczu, żeby niczego nie widzieć” a zarazem wzbudza ciekawość i uświadamia, że człowiek to istota nie bez wad. Jednak historia w tle to nie jedyny atut powieści. Intryga, pogróżki, szantaż, nieodzowna chęć posiadania, fascynacja, romans to kilka cech które sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem. Krótkie rozdziały nadają tempa, płynności. Nie powodują znużenia. Książkę można połknąć w jeden wieczór.

 

Link do opinii


Wydawnictwo LeTra publikuje nowości literackie, które niesamowicie oddziaływają na emocje i wyobraźnię czytelnika. Których fabuła, w większości, toczy się wokół zaginionych, fałszowanych, czasami na zawsze utraconych dzieł sztuki. Powieści, które trzymają w napięciu, a przede wszystkim odsłaniają nam nieznane mroczne informacje, nietuzinkowych postaci sztuki. Fascynujące książki ze świata historyków, fałszerzy, złodziei, malarzy, rzeźbiarzy i…..

„Las w ciszy” łączy dwa w jednym. To tytuł książki, Mónikcy Subietas, ale i zaginiony niewielki, pocztówkowy obraz Gustava Klimta, wokół którego toczy się cała fabuła książki.
Autorka, wyśmienicie, niezwykle obrazowo, opowiada o losach rabowanych przez nazistów dzieł sztuki. - III Rzesza, bankowe skrytki ukrywające tajemnicze depozyty, prześladowania Żydów, dwuznaczna postawa Szwajcarii, która odmawiała im schronienia. Wyśmienita historia, której akcja, głównie rozgrywa się w Szwajcarii. Poplątane losy kilku osób: Gottfried Messmer i jego spadek po ojcu Hermannie, artysty Maxa i właściciela galerii Lucasa.


Debiutancka powieść Mónikcy Subietas, dla mnie to prawdziwy majstersztyk. Fabuła, zgrabnie balansuje pomiędzy teraźniejszością a przeszłością. Nieprawdopodobna mieszanka fikcji z historią, która niezauważalnie jest połączona z konwencją romansu i kryminału. Utwór, który wywołuje moc emocji i trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Polecam.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2023-01-02, Ocena: 6, Przeczytałam,

Las w ciszy to książka, która może was zmylić. Inaczej odebrałam okładkę i choć treść się z nią przewijała, to jednak nie sądziłam, że jej sens będzie tu ukryty. Jeśli jednak lubicie książki z ogromną dozą tajemnic i sekretów, to trafiliście idealnie. Najbardziej podobało mi się to, że napięcie tutaj narasta wraz z każdą przeczytaną stroną. Rozpoczyna się niby niewinnie, rozmowa telefoniczna między kobietą a mężczyzną, który musi się zjawić na spotkanie, by przekazać mu bardzo ważne wiadomości. Choćby z samej ciekawości idziemy dalej, lecz napotykamy przejście do odległych czasów, kiedy jeszcze żył pewien człowiek oblepiony drogimi dziełami sztuki. Następnie widzimy rozmowę, która nie dość, że jest bardzo tajemnicza, to jeszcze nasza postać nie chce wiedzieć co zawiera ukryta skrytka, do której dostęp ma tylko on. Mnie samą zżerała ciekawość, tym bardziej, że z odległych opisów dowiadujemy się, co ów dawny człowiek starał się ukryć. Obawiał się, że może nie przeżyć czasu, który miał nadejść. I tak powracamy do rzeczywistości, kiedy główny bohater bardzo chce odgrodzić się od przeszłości. Nadal czuje pewien żal do osoby z przeszłości i nie zamierza powracać do dawnych spraw. Osoba, która wręcz nalega na otwarcie skrytki zaczyna się niecierpliwić. Staje się nachalna, aż... Aż sami musicie ją przeczytać:-)
Niejednokrotnie powtarzałam, że dawne działa sztuki, klejnoty i czasy odległe wręcz ubóstwiam. To wszystko tutaj znalazłam, więc jestem tą książką usatysfakcjonowana. Jednych postać spadkobiercy może denerwować, gdyż naprawdę uparł się, by nie otwierać skrytki, lecz ja go nawet rozumiałam. Nie chodziło mu o to, co może tam znaleźć, tylko o czasy w których został skrzywdzony. Uraz trawił go wiele lat i oczywiście miał prawo odmówić. Bywają jednak osoby, którym zależy nie na prawdzie, a właśnie na majątku. Każda z postaci inaczej rozumie słowo bezcen i uczą nas nie mierzyć wszystkich jedną miarą. To książka z przesłaniem, czasami prawdy z dodatkiem fantazji autorki. Rozdziały są krótkie i pięknie odgrodzone od siebie. Pozycja z klasą i lekkim stylem:-)

Link do opinii
Avatar użytkownika - kotoksiazka
kotoksiazka
Przeczytane:2022-12-28, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Wydawnictwo Letra chętnie wydaje powieści z motywem sztuki, co bardzo lubię, dlatego gdy dostałam propozycje przeczytania nowości, ochoczo się zgodziłam. I tak trafiła do mnie książka LAS W CISZY.

 


⬇⬇⬇

Zaginione przed laty dzieło sztuki sławnego malarza wraz z listem, trafia w spadku do Gottfrieda, jako jedynego spadkobiercy po ojcu. Mężczyzna ma za zadnie odnaleźć prawowitego właściciela obrazu i zwrócić go. Jednak nie jest takie proste, bowiem ojciec Gottfrieda nie zostawił żadnej wskazówki dotyczącej właściciela, a dziełem zaczynają interesować się inne osoby. Czy Gott zdoła odnaleźć właściciela? Komu jeszcze i dlaczego zależy na cennym obrazie?

 


LAS W CISZY jest lekkim, niewymagającym kryminałem z wielowątkowa fabułą, która na pewno umili wam czas wolny.

 


Kilku bohaterów, różne lata i miejsca akcji, czy nie pogubię się w tym? Otóż nie, ponieważ autorka wyśmienicie wszystko połączyła tworząc ciekawą historię z nutką tajemniczości. W głównej mierze akcja powieści rozgrywa się w Szwajcarii i przeplata losy Gottfrieda, artysty Maxa i właściciela galerii Lucasa. Kilka postaci, ale zostały fajnie wykreowane, nawet te drugoplanowe jak Valeria i Tony czy rodzice Gotta Hermann i Ada, sprawiło to, że nie błądziłam w fabule, tylko z przyjemnością zagłębiałam się w nią. Rozdziały są krótkie, więc powieść czyta się praktycznie sama, mimo braku dynamicznej akcji i trochę przewidywalności fabuły, bo szybko wpadłam na rozwiązanie zagadki, jednak nie ujęło to mojej przyjemności z czytania.

Link do opinii

Lubię, kiedy w książkach fakty historyczne mieszają się z fikcją literacką a tajemnice i sekrety wiążą się z zagmatwanymi ludzkimi losami i zaginionymi dziełami sztuki. Ostatnio w ręce wpadła mi lektura, która łączyła wszystkie tak cenione przeze mnie wątki.

Po kilkudziesięciu latach Gottfried dowiaduje się, że odziedziczył po ojcu skrytkę bankową. Rodziciel  popełnił samobójstwo, gdy Gott miał zaledwie 8 lat, nie był więc zbyt chętny, by skrytkę opłacić i wyciągnąć z depozytu. Ciekawość jednak zwyciężyła. Okazało się, że odziedziczył drewnianą laskę. Po odkręceniu uchwytu wysunął się z niej zrolowany obraz zatytułowany Las w ciszy. Do laski i  schowanego w niej płótna dołączony był list. Gott dowiedział się z niego czym, w czasie wojennej zawieruchy zajmowali się jego rodzice. Postanawia spełnić ostatnią wolę ojca i podjąć poszukiwania prawowitego właściciela obrazu. Nie mając zielonego pojęcia, jak się za to zabrać tymczasowo wiesza płótno w prowadzonym przez siebie barze. Okazało się to błędem. Obraz wzbudził zainteresowanie stałych bywalców baru: malarza Maxa oraz marszanda Lucasa. Każdy chce zdobyć obraz dla siebie. Jakie pobudki nimi kierują? Kto szantażuje Gotta i grozi śmiercią jego ukochanej?

Akcja dzieje się w Szwajcarii, co stanowi miłą odmianę, albowiem nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z tym, co działo się w tym kraju podczas II wojny światowej. Okazało się, że w sumie to samo co wszędzie, mimo iż Szwajcaria uchodziła za kraj neutralny. Zamykanie granic, polityka „das boot ist voll”, brak pomocy dla potrzebujących, marginalizacja społeczności żydowskiej, przymykanie oczu na niegodziwości, których dopuszczali się naziści, było na porządku dziennym. Niemcy korzystając z tajemnicy bankowej, deponowali w szwajcarskich bankach zrabowane pieniądze i dzieła sztuki. Szwajcarzy, mimo iż wiedzieli doskonale, że pieniądze zostały naznaczone ludzką krwią i cierpieniem, nie robili nic, by to wszystko zatrzymać. Jednak kraj był otoczony państwami Osi, więc musiał pójść na wiele ustępstw. Nic w historii nie jest tylko czarne lub tylko białe.

„Zamykanie granic to jak zamykanie oczu, żeby niczego nie widzieć”.

Podobało mi się więc miejsce osadzenia akcji oraz to, że fabuła osnuta była wokół tajemniczego pejzażu, którego prawdopodobnym twórcą był młody Gustav Klimt. Spodobał mi się również sposób poprowadzenia narracji. Historia opowiedziana z perspektywy kilku osób jest bardzo dobrym zabiegiem. Przykuwa uwagę czytelnika, a każda z postaci poprzez swoją relację dodaje kamyczek do ogródka i odsuwa nas od rozwiązania mrocznej zagadki sprzed lat. Akcja toczy się niespiesznie, wątki z II wojny światowej mieszają się z czasami teraźniejszymi, podjęte w przeszłości decyzje doganiają naszych bohaterów i uprzykrzają im życie, narażając na niebezpieczeństwo. Przeszłości nigdy nie da się zapomnieć, a ona zawsze i wszędzie upomni się o sprawiedliwość.

Jedyne co mam do zarzucenia lekturze, to fakt, że nie trzymała mnie w napięciu. Owszem czytało się szybko, przyjemnie i z ciekawością jednak obyło się bez obgryzania paznokci i efektu wow.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Arkady.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy