Lady M.

Ocena: 4.74 (19 głosów)
Inne wydania:

Fascynująca podróż po mrocznych zakamarkach kobiecej duszy Lady M., kolejna książka nowej królowej literatury kobiecej - Ałbeny Grabowskiej - to opowieść o małżeństwie, którego życie zmierza ku nieuchronnej katastrofie. Chorobliwie ambitna żona i mąż, który nie dojrzał do roli głowy rodziny, od długiego czasu toczą grę pozorów, by zachować kontrolę nad wspólnym życiem. Jednak tłumione od lat uczucia muszą znaleźć ujście. Tragedia wisi w powietrzu. Kto zapłaci za popełniony błąd?

Ałbena Grabowska

Popularna i ceniona pisarka, która swoje niezwykłe imię, oznaczające kwitnącą jabłoń, zawdzięcza bułgarskim korzeniom. Z wykształcenia lekarka, doktor nauk medycznych ze specjalizacją w neurologii i epileptologii. Popularność wśród czytelników zawdzięcza przede wszystkim bestsellerowej sadze Stulecie Winnych. Potencjał tej epickiej opowieści dostrzegli również filmowcy i w 2018 roku rozpoczęto realizację serialu w gwiazdorskiej obsadzie. Na antenie TVP zostały wyemitowane już dwie 13-odcinkowe serie, a kolejną, trzecią, widzowie będą mogli obejrzeć wiosną 2021 roku. Prócz Stulecia Winnych spod pióra Ałbeny Grabowskiej wyszły, m.in. trylogia Alicja w krainie czasów, kryminał Ostatnia chowa klucz, książka Tam, gdzie urodził się Orfeusz oraz wciągające powieści Lot nisko nad ziemią, Coraz mniej olśnień i Lady M. (Wydawnictwo Zwierciadło). Mieszka z trójką dzieci oraz trzema kotami w Brwinowie.

Informacje dodatkowe o Lady M.:

Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 2021-02-10
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788381322089
Liczba stron: 300

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

Kup książkę Lady M.

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Lady M. - opinie o książce

' Lady M '' to jedna z wielu gatunków powieści autorstwa Pani Ałbeny Grabowskiej, które tworzą z pozoru klimat wyglądający pięknie na zewnątrz, a z drugiej strony odsłania on wiele twarzy dotyczących głównej jej całościowej treści.

Małżeństwo głównych bohaterów Małgorzaty i Krzysztofa prezentuje na pierwszy rzut oka w ocenie Czytelnika ideał, który budują wspólnie dla widoku wielu osób, które z nimi przebywają w towarzystwie.

Gdybym miała dokonać wyboru osoby, którą chciałbym poznać i sprostał, on wszelkim moim oczekiwaniom najlepiej to byłby to Krzysztof, gdyż spełniał się zawodowo i wykonywał swoją pracę z ogromną pasją, którą cenię u ludzi.

Małgorzata, żona Krzysztofa miała natomiast zmienność nastrojów, co bywało dodatkowym utrudnieniem dla jej męża oraz bywało przeszkodą w prowadzeniu co poniektórych konwersacji, w których musiał szukać odpowiedniego rozwiązania w wielu sytuacjach, w których mieli okazję sprawdzić się uczuciowo w małżeństwie będącym obecnie w średnim wieku.

Autorka wyraźnie chce uruchomić wyobraźnię Czytelnika i zmusić go, aby pomyślał nad sensem swojego dotychczasowego życia.

Nie zabraknie w tej powieści mocno zbudowanych charakterów, które po bliższym zapoznaniu się z nimi powodują, że można dokonać analizy ich zachowań i co było ich przyczyną i z jakimi problemami się oni na co dzień zmagali.

Podobały mi się szczególnie te momenty, kiedy to Małgorzata pracowała zawodowo i lubiła wykonywać swoją pracę, co najważniejsze dokonywała chętnie ocen z postępowania zachowań ludzkich. Moim zdaniem brakowało jej samokrytyki, gdyż miała wszystko to, co mogła oiągnąć w życiu zawodowym, jak i tym prywatnym.

Zawodowe marzenia nie są zawsze konieczne w dążeniu do upragnionego celu. Za to właściwie polubiłam Krzysztofa, że był dla mnie prawdziwy pomimo swoich wad i zalet, jak każdy z nas.

Kluczową zagadką w tej powieści jest motyw zabójstwa kochanki Krzysztofa oraz tajemniczy zabójca, który gdzieś tam w oddali cienia czeka, aby zostać ujawnionym bądź też nie.

Powieść tą nie czyta się łatwo ze względu na podjęty w niej główny temat związany z tajemniczością problemów zawodowych wynikających z trudną pracą w szkole, na uczelni, rodzinnych relacjach oraz z którymi mieli do czynienia ów główni bohaterowie.

Wydawnictwu Zwierciadło dziękuję za podarowanie mi do zrecenzowania powieści autorstwa Pani Ałbeny Grabowskiej pt. '' Lady M'.

Polecam przeczytać tę powieść

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2019-03-10,

Po lekturę „ Lady M. „ Ałbeny Grabowskiej nie sięgnęłam przypadkiem, był to świadomy wybór. Po pasjonującej lekturze trylogii „ Stulecia Winnych „ postanowiłam zapoznać się z innymi pozycjami autorki. Spodziewałam się powieści obyczajowej, których na rynku wydawniczym jest bez liku, ale tak po cichu liczyłam jednak na ucztę literacką. Muszę przyznać, że autorka mnie zaskoczyła oczywiście pozytywnie.
Zupełnie inny klimat niż w „ Stuleciu „, ale także fascynujący. Początek może wydawać się trochę banalny. Zwyczajne małżeństwo z wieloletnim stażem, prowadzącym zwykłe niczym niewyróżniające się życie. Trochę drętwe i nienaturalne dialogi, ale to pierwsze wrażenie szybko mija, bo nie jest to zwykła historia o zwyczajnym życiu. To historia o małżeństwie, w którym coś się popsuło a może nigdy tak naprawdę nie było dobrze. Dominująca Małgorzata, której zależy na karierze męża. Manipuluje ludźmi, pragnie ich podporządkować sobie za wszelką cenę, dąży do wytyczonego celu bez względu na konsekwencje i nie oglądając się na nikogo. Wywiera presję na mężu, kontroluje go, ale nazywa to wspieraniem, oczekując wdzięczności. Krzysztofowi nie zależy na sukcesie, dom, żona, dzieci i ukochana uczelnia to zupełnie wystarcza mu do szczęścia. Latami spełnia rolę wyznaczoną mu przez Małgorzatę aż do momentu, gdy pojawia się kochanka i cały idealny układ sypie się niczym domek z kart. Rozpoczyna się swoista mroczna gra nie tylko pomiędzy bohaterami, ale także pomiędzy autorką a czytelnikiem. Fabuła trzyma w napięciu niczym najlepszy kryminał. Pomimo, że przez większość powieści nie dzieje się nic takiego, co wzbudzałoby we mnie lęk, to jednak autorka stworzyła taki klimat, że przez cały czas oczekiwałam nieuniknionej katastrofy. Tytuł nie jest przypadkowy. Małgorzata niczym Lady Makbet z dramatu Szekspira intryguje, kłamie a jej postępowanie nieuchronnie prowadzi do tragedii, przy czym nie czuje wyrzutów sumienia ani chęci naprawienia krzywd. Autorka napisała niezwykłą książkę, opowiedziała skomplikowaną historię, stworzyła postacie, które długo po zakończeniu lektury pozostaną w moich myślach. Pozwoliła mi na samodzielne myślenie, analizowanie, domysły. Wzbudziła we mnie takie emocje, że jeszcze długo po lekturze nie mogłam uwierzyć w to, co przeczytałam. Nie takiego zakończenia się spodziewałam. Jednych wbiło ono w fotel innych zniesmaczyło, mnie chyba zszokowało. Zburzyło wszystko, co sobie w tej historii wcześniej poukładałam i sądziłam, że już mnie nic nie zaskoczy a jednak.
Bo to zła kobieta była, ale czy tylko ona?
Zło niszczy ludzi, wyrachowanie i dążenie do celu kosztem innych powoduje nieuniknione konsekwencje. Oczywiście nic w tej układance nie jest przypadkowe, ale konstrukcja powieści pozwalała mi na swobodne wyciąganie własnych wniosków. Czym może zakończyć się takie postępowanie, gdy niszczy się przyjaciół, rodzinę w imię chorobliwych ambicji? Niestety takie osoby spotyka się bardzo często w swoim otoczeniu i tę smutną rzeczywistość udało się autorce opisać. Pokazać, do czego może doprowadzić brak zrozumienia, zakłamanie, zawiść i chęć dominowania.
Polecam. Poznałam kolejne oblicze Ałbeny Grabowskiej i przekonałam się, że potrafi pisać niebanalne, przemyślane i dopracowane historie.
Na posumowanie mały smaczek a właściwie dwa dla wielbicielek ( myślę, że także wielbicieli) twórczości tej autorki. Ałbena Grabowska napisała czwarty tom „ Stulecia Winnych - opowiadania „. Premierę książka będzie miała we wrześniu tego roku, natomiast wiosną 2019 TVP wyemituje serial oparty na motywach „Stulecia Winnych" , którego szefem literackim jest Ilona Łepkowska.

„Zakochanie to stan oderwany od rzeczywistości. Chcemy tylko być z tą drugą osobą, spędzać z nią przyjemnie czas, sypiać, rozmawiać. Przeważnie nie snujemy planów, bo wszystko jest tu i teraz. Są niepokoje, porywy serca, kłótnie i godzenie... „

Link do opinii

Pierwsza książka autorstwa Ałbeny Grabowskiej, którą przeczytałam i z pewnością nie ostatnia.  To powieść obyczajowa z dużą dawką psychologii i elementami kryminalnymi. Poznajemy losy wieloletniego już małżeństwa: ona z ogromnym przerostem ambicji, wręcz harpia, on pantoflarz. Do czego może doprowadzić taka mieszanka? Przeczytajcie sami. I najważniejsze jest zakończenie, po prostu majstersztyk.

Link do opinii
Avatar użytkownika - godmyt
godmyt
Przeczytane:2017-01-28,
Ciekawie skonstruowana opowieść. Zakładamy, że przeczytamy historię przeciętnego małżeństwa, które musi się zmierzyć z problemami, a w rezultacie okazuje się, że to znacznie głębsza konstrukcja. Małgorzata i Krzysztof przeżywają trudności w małżeństwie, każde z nich znajduje sobie inny obiekt zainteresowań, jednak splot wydarzeń doprowadzi do tragedii. Czy będą umieli z tym żyć, czy sobie poradzą ? kto wyjdzie z tej opresji bez szwanku? Ciekawa lektura, przenosi nas w mroczne zakamarki kobiecego i męskiego umysłu. Obraz tego jak wiele można poświęci dla drugiej osoby, jak bardzo ubezwłasnowolnić innych, gdy sami mamy niespełnione ambicje. Zakończenie zaskakuje i dopiero wtedy odkrywamy, że historia, w którą zagłębialiśmy się w trakcie lektury, jest znacznie bardziej zawiła niż początkowo się na to zanosiło. Warta przeczytania.
Link do opinii
On i ona, małżeństwo z długim stażem, które jest jakby razem, a jakby oddzielnie. Ona żyje praktycznie po to, aby go pchać ku awansom, bo taki sens życia sobie wybrała. On się w zasadzie pokornie zgadza. Wszystko się zmienia, gdy w jej szkole pojawia się nowy dyrektor, a on spotyka, w dość nieoczekiwanych okolicznościach, pewną młodą kobietę, która jest zupełnym przeciwieństwem jego żony. Miesiąc po miesiącu poznajemy bliżej wszystkich bohaterów, a jednocześnie dowiadujemy się, jakie konsekwencje przyniosły ich spotkania, gesty, wybory czy decyzje. Skojarzenie z Lady Makbet nieprzypadkowe, bo i Szekspira tu całkiem sporo.
Link do opinii
Avatar użytkownika - leonia
leonia
Przeczytane:2016-06-03,
Opowieść o małżeństwie, w którym żona kontroluje wszystko, aspekty codziennego życia, wakacje a także karierę swojego męża, który po nieśmiałej próbie buntu dla świętego spokoju zgadza się na wszystko. O tym, że człowiek ciągle kontrolowany zacznie w końcu kłamać i lawirować. Oraz o tym, że bez partnerstwa i zaufania nie da się zbudować związku. Świetnie skonstruowane studium psychologiczne rozkładu dojrzałego małżeństwa. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wages
wages
Przeczytane:2016-04-10,
Po przeczytaniu "Stulecia Winnych" z ciekawością sięgnęłam po "Lady M.". Niestety to zupełnie inna bajka i niestety nie tak dobra. Na okładce napis "Fascynująca podróż po mrocznych zakamarkach kobiecej duszy". Może i podróż, ale szczerze mówiąc niezbyt fascynująca. Standardowe małżeństwo z dwójką dorosłych synów. On pod pantoflem żony od początku do końca, ona despotyczna, perfekcyjna, dążąca do celu bez skrupułów. Wtedy on spotyka młodą dziewczynę i czuje piorun uderzający w samo serce. Romans kwitnie, w małżeństwie się oziębia atmosfera, w pracy pojawiają kłopoty. Żona awansuje, zakochuje w swoim przełożonym i odsuwa od męża. Historia nie kończy się happy endem. Jedyne co mnie zaciekawiło to forma przedstawienia historii. Niespotykana i interesująca. Ze względu na to oceniam na cztery.
Link do opinii
"Na tym polega związek. Ludzie się wspierają i pomagają sobie. Nie wymagają jedno od drugiego, nie stawiają sobie warunków, nie walczą i nie negocjują." Po przeczytaniu ostatniej strony, siedziałam przez dłuższy czas rozmyślając o książce i przeżywając na nowo wiele jej aspektów. Porwała mnie w swój świat w taki naturalny i niezwykle silny sposób, podrażniła najgłębsze warstwy duszy, zapadła głęboko w serce. Bardzo się cieszę, że miałam okazję zaprzyjaźnić się z tą powieścią, świeżym spojrzeniem na wydawałoby się banalne sprawy, nie ma w niej nadzwyczajnych wydarzeń czy błyskawicznej akcji, jednak mocno nas do siebie przywiązuje, wzruszająco pobudza, wciąga w swoją rzeczywistość i zmusza do złożonych przemyśleń. Zdecydowanie polecam tę powieść, oczarowała mnie i wzbogaciła wewnętrznie. Takie właśnie historie najbardziej lubię odnajdywać w książkach, dostarczające silnych emocji i wyśmienitych inspiracji do życiowych refleksji. Zachwyciło mnie niesamowite zakończenie, podkradło się tak cichaczem i zupełnie zaskoczyło. Choć jest to fascynująca podróż po mrocznych zakamarkach kobiecej duszy, to jednak mnóstwo w niej męskiego pierwiastka odgrywającego kluczową rolę w opowiadanej historii. Z przykrością obserwujemy powolny rozpad wieloletniego małżeństwa Małgorzaty i Krzysztofa. Dopóki mieszkały z nimi dzieci wszystko się jeszcze jakoś kręciło, to one były tym spoiwem. Jednak z czasem do związku zakradła się rutyna, przyzwyczajenie, a później stopniowe oddalanie się od siebie i obojętność, doskwierająca bolesna samotność i uczucie życiowego niespełnienia. Nie tak małżonkowie wyobrażali sobie swoją wspólną przyszłość. I choć chwytają się sprawdzonych metod na codzienność i kontrolę związku, to jednak sprawiają one wrażenie już niewystarczających, zawodzących swoją iluzorycznością i fałszywymi zapewnieniami. Nasze wyobrażenia o bliskich i relacjach z nimi mogą w znacznym stopniu różnić się od tych faktycznych. To co przyjmujemy za prawdziwe, oczywiste i zrozumiałe, podszyte jest często kłamstwem i fałszem. Celowo lub nieświadomie nie dostrzegamy pewnych spraw, zewnętrznych objawów kryzysu i porażki, dopóki nie jest już za późno na interwencję. Wydawać by się mogło, że po dziesiątkach latach wspólnego życia znamy się niemal na wylot, wiemy czego możemy po sobie spodziewać się, a jednak nie mamy świadomości tego co aktualnie dominuje w myślach i uczuciach partnera, czym kieruje się w działaniach i postępowaniu. Mamy okazję zanurzyć się w powieściowej rzeczywistości z wielu perspektyw, które pokazują nam lustrzane odbicia, wyłaniają się nowe fakty i kontrastowe uzupełnienia opowieści. Książka stanowi doskonałe źródło inspiracji, ponownego przyjrzenia się pewnym zagadnieniom, wydawałoby się tak oczywistym i prostym, a jednak w praktyce niezwykle trudnym i złożonym. Czy realizowanie własnych ambicji i aspiracji poprzez sukcesy bliskich może przynieść oczekiwane rezultaty? Dlaczego dowartościowanie się kosztem innych doprowadza do tak tragicznych życiowych sytuacji? Jak bardzo niszczy związek dwójki osób chęć sprawowania całkowitej kontroli przez jednego z partnerów, a przy tym rezygnacja z własnego zdania i ślepe podporządkowanie drugiej strony? W jakim stopniu mamy prawo ingerować w życie innych, ograniczać ich własnymi potrzebami, niewiele oferując z siebie w zamian? "Lady M." to świetna książka, pragnę jak najwięcej takiego właśnie zaczytania, wymagającego skupienia i dostarczającego silnej satysfakcji czytelniczej. bookendorfina.blogspot.com
Link do opinii
(...) Odkryta swego czasu historia trzech kobiet miała w sobie wyjątkową pod każdym względem emocjonalną dawką trudnych do przyswojenia myśli i uczuć. W tamtym momencie nie spodziewałem się, że moje spotkanie z ,,Lady M." może mnie jeszcze bardziej poruszyć, może sprawić, że w wraz z rozwojem wypadków zaczynamy się zastanawiać dokąd to wszystko zmierza i do czego będzie zdolna Małgorzata, aby tylko postawić na swoim, aby w imię wzniosłych celów, wygórowanych ambicji wynieść swojego męża na piedestał i ogrzewać się blaskiem jego chwały. Nie zważając na to, co on sam o tym myśli, jak wpływa to na jej relację z synami i co tak naprawdę czuje mąż, gdy osoba, która powinna go wspierać robi coś zgoła odmiennego, choć jej samej wydaje się, że postępuje słusznie i nic nie można jej zarzucić. Gdyby autorka dla swojej bohaterki wybrała każde inne imię nie miałoby ono takiej siły, jaka ukrywa się w imieniu Małgorzata. Nie Gosia, czy Małgosia, ale właśnie Małgorzata. Wibracja tego imienia porusza umysł i drażni duszę. Przy niej Krzysztof sam w sobie nie istnieje. Nawet wybór zachowawczej drogi zawodowej świadczy o tym, że boi się wyzwań. Stąd, czy może czuć wdzięczność wobec żony, że stara się za wszelką cenę wepchnąć go na sam szczyt? W życiu nie ma przypadków, są jedynie niewykorzystane okoliczności, zmarnowane szanse. Plucie sobie później w brodę, co by było, gdyby to lub tamto ułożyło się tak, a nie inaczej. Krzysztof wielokrotnie rozważał, co by się wydarzyło, gdyby na jego drodze, (w dosłownym tego słowa znaczeniu), nie pojawiła się Diana. Czy wtedy wszystko, co wydarzyło się później miałoby ten sam emocjonalny wydźwięk? ,,Zostawił stojącą Małgorzatę, która stała z uniesioną ręką, jakby chciała zagarnąć obraz, szarą Malwinę, która patrzyła z podziwem i zazdrością, jasną, dumną Zuzannę, która miała wypisaną na twarzy niepewność." Nie jest tajemnicą, że cenię autorskie dokonania Ałbeny Grabowskiej. Wśród wielu piszących w Polsce kobiet, których książki znam, które czytam, o których piszę, jest jedną z niewielu, która potrafi to, co lubię i cenię w literaturze. Samo pisanie nie jest sztuką, bo piszą teraz praktycznie wszyscy, choć nie wszyscy wydają i dobrze, że tak się dzieje. W literaturze sztuką jest nie bać się przemieniać wodę w wino, w przeciwnym razie nie warto zupełnie chwytać za pióro, a może bardziej prozaicznie za klawiaturę tego lub innego komputera. Małgorzata, Krzysztof, Diana, czwartym do życiowego brydża przysiadł się Adam, który stara się coś ugrać w parze z Małgorzatą, choć jako jej przełożony, nowy dyrektor szkoły, w której ona sama pracuje, wydaje się z marszu na straconej pozycji. Jego rozgrywka z koleżanką z pracy, z podwładną zbyt szybko zmierza w ślepą uliczkę. Jest tylko pionkiem do strącenia. Gdyż Małgorzata w imię wyższego dobra niszczy wszystko na swej drodze, również szarą Malwinę i dumną Zuzannę. Pełny tekst recenzji dostępny w poniższym linku: http://koominek.blogspot.com/2016/04/abena-grabowska-lady-m.html
Link do opinii
Świetnie napisana opowieść psychologiczno-obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Z takim zakończeniem, jak lubię najbardziej - zaskakującym. Polecam!
Link do opinii

 Pewnie większość z Was zna bestsellerową sagę Stulecie Winnych pióra Ałbeny Grabowskiej. A czy znacie też inne książki tej autorki? Ma ich ona wiele w swoim literackim dorobku i są one wielogatunkowe, więc myślę, że dla każdego znajdzie się coś interesującego.

Książka, o której chciałabym Wam dziś opowiedzieć jest moim trzecim, po ,,Stuleciu Winnych" oraz ,,Rzeki płyną, jak chcą", spotkaniem z literaturą tworzoną przez tę pisarkę. Posiadane przeze mnie wydanie ,,Lady M.", bo to właśnie o nim będzie dzisiaj mowa ukazało się nakładem Wydawnictwa Zwierciadło w roku 2016.

Na kartach opowieści poznajemy Krzysztofa, który po nieudanej próbie samobójczej przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Podczas sesji z tamtejszą psycholożką poznajemy perypetie mężczyzny, śledzimy rok z jego życia, jego wbrew pozorom niełatwe relacje małżeńskie oraz romans z Di, której śmierć przywiodła go w to miejsce.

Żoną Krzysztofa jest Małgorzata - nauczycielka z ambicjami, zapatrzona w synów i męża. Jest ona kobietą zadbaną, pewną siebie i tego, czego oczekuje od życia i ludzi. Bardzo pragnie, aby mąż piął się jak najwyżej po szczeblach kariery... Lecz czy aby na pewno główny zainteresowany chce tego samego?

Powieść ta jest duszna i mroczna w swoim klimacie. Ukazani w niej bohaterowie, jak się ostatecznie okazuje mają bardzo wiele twarzy. Nic nie jest tutaj jasne ani oczywiste właściwie do samego końca, chociaż momentami takim się nam wydaje...

Jest to publikacja z kategorii tych, które z różnych względów trudno jednoznacznie ocenić. Czytało mi się ją w miarę dobrze, chociaż były chwile kiedy lektura mi się dłużyła i nużyła. Niemniej jednak jeśli chodzi o studium psychologiczno - charakterologiczne i emocjonalne bohaterów to autorka zdecydowanie udźwignęła temat i kaliber wykreowanej przez siebie opowieści.

Myślę, że tytuł również nie jest tutaj przypadkowy, lecz o tym przekonacie się już sami sięgając po ,,Lady M." Czy zdecydujecie się zajrzeć do świata skomplikowanych bohaterów, których uczucia, emocje i decyzje budzą w głowie czytelnika mnóstwo kontrowersji?

Kto tutaj tak naprawdę jest kim? Jak wiele oblicz może mieć istota ludzka? Jak bardzo odrealnione może być postrzeganie rzeczywistości? Odpowiedzi na te i sporo innych pytań nasuwających się podczas lektury tej powieści znajdziecie na jej kartach.

Cała masa zaskoczeń gwarantowana - to jak - wchodzicie w to? :).

 * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/03/gdy-mrok-ujawnia-to-czego-najbardziej.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - Emma81
Emma81
Przeczytane:2022-08-11, Ocena: 3, Przeczytałam,

Sama nie wiem jak ocenić tą książkę - trochę trudno się ją czytało. Nie ma tu nagłych zwrotów akcji czy pełnych napięcia scen, jednak przed oczami czytelnika rozciąga się psychologiczny obraz modelowej rodziny. Mamy zapracowanego męża, którego martwi tylko kariera zawodowa oraz żonę, która gotuje, sprząta, wychowuje synów i jeszcze wspiera małżonka we wszystkich jego poczynaniach... Jednak co zrobi, kiedy poczynania Krzysztofa nieco odbiegną od wyznaczonego wzorca?? 

Link do opinii

Współcześni państwo Makbet

To moje drugie spotkanie z prozą pani Grabowskiej i przyznam, że autorka zaskakuje mnie ponownie mrocznym obrazem przedstawionym w swojej powieści. Psychologiczne portrety bohaterów, poprowadzenie dwutorowo fabuły, sposób budowania napięcia to wszystko wpływa na wyjątkowość tej książki.

W tej powieści czytelnik zderza się z historią małżeństwa Małgorzaty i Krzysztofa, które jest przerażająco toksyczne. Chore ambicje żony, która realizuje się jedynie poprzez sukcesy zawodowe męża, nie potrafiąc skupić się na sobie, kontrolująca wszystko i wszystkich, w momencie gdy zaczyna tę kontrolę tracić dochodzi do tragedii. I bezwolny mąż, całkowicie podporządkowany żonie, bez własnego zdania, a jeśli już je ma, to nie potrafiący go przedstawić ani wyegzekwować, mężczyzna, który nie nadaje się na głowę rodziny, pozbawiony charakteru, stłamszony przez żonę i jej ambicje.
Żyją pod jednym dachem, zachowując pozory idealnej rodziny, ale tłumione emocje, wzajemne pretensje, podejrzenia w pewnym momencie wybuchają niszcząc wszystko na swojej drodze.

Powieść pani Grabowskiej to dość brutalny, pełen mroku obraz małżeństwa, w którym małżonkowie nawzajem się niszczą i ranią, a ich gra pozorów prowadzi do tragedii. Bohaterów powieści nie da się lubić, mało tego czytelnik żadnemu z nich nie kibicuje, ani nie potrafi zrozumieć motywów ich działania. Zarówno Małgorzata jak i Krzysztof są negatywnymi charakterami, egoistycznymi, myślącymi tylko i wyłącznie o sobie, dla własnych celów będący w stanie zrobić wszystko, nie cofną się przed niczym. Przeraża toksyczność relacji między głównymi bohaterami i to, do czego doprowadza ich postępowanie. To książka pełna złych emocji, złej energii, ale ciekawa pod względem przedstawienia portretów psychologicznych bohaterów. Ciekawym zabiegiem jest też prowadzenie akcji dwutorowo, przedstawianie bieżących wydarzeń przeplatanych zdarzeniami z przeszłości ( rok wcześniej) co pozwala czytelnikowi stopniowo odkrywać mroczne zagadki z życia głównych bohaterów i wyjaśnia dlaczego znaleźli się w takiej a nie innej sytuacji. Intrygującym, choć trochę denerwującym czytelnika zabiegiem jest fakt, że najważniejsze informacje dla całej fabuły czytelnik poznaje dopiero dosłownie na ostatnich stronach powieści. Dlatego warto doczytać tę historię do końca !

Bardzo ciekawa pod względem psychologicznym powieść, polecam !

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Zwierciadło.

Link do opinii
Avatar użytkownika - helena610
helena610
Przeczytane:2018-02-17, Ocena: 5, Przeczytałam,

Świetnie skonstruowana historia, której pewnie długo nie zapomnę. A zakończenie? Dopiero pod sam koniec mnie tknęło że coś nie tak ;)

Link do opinii
Avatar użytkownika - NicoMinoru
NicoMinoru
Przeczytane:2022-07-04, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Odlecieć jak najdalej
Ałbena Grabowska0
Okładka ksiązki - Odlecieć jak najdalej

Warszawa, rok 1965. Ola Czerniawska jest uczennicą klasy maturalnej - zdolną, ambitną, ładną, a w dodatku zakochaną z wzajemnością. Dziewczyna ma jednak...

Rzeki płyną, jak chcą (audio CD MP3)
Ałbena Grabowska0
Okładka ksiązki - Rzeki płyną, jak chcą (audio CD MP3)

Trzy siostry, których życie skomplikowały wojna i miłość. Klara, Róża i Amelka. Panny Terechowiczówny. Przed wojną jeździły z rodzicami do wód, mieszkały...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy