W Warszawie z ekspozycji giną klejnoty koronacyjne królowej brytyjskiej. W trakcie ucieczki jeden z trzech złodziei okrada swoich wspólników. Policji udaje się ustalić, że udał się do jednego z biurowców. Jego śladem podążają zarówno policjanci, jak i wściekli wspólnicy. Okazuje się, że w jednym z biur mieści się kancelaria adwokacka taty Helenki. To on staje się głównym podejrzanym o zorganizowanie napadu. Hela z braćmi, chcąc
pomóc tacie, wszczynają własne śledztwo. Czy wspólnie uda im się odzyskać klejnoty i udowodnić niewinność adwokata? Czy tajemniczy duch lustra okaże się pomocny w schwytaniu złodziei?
Sensacyjna opowieść, która wzbudzi dreszczyk emocji i rozbawi każdego czytelnika.
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2019-02-27
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 304
Królewski skarb to współczesna komedia kryminalna, której odbiorcami mogą (ale nie muszą) być młodzi czytelnicy w wieku 11-15 lat.
Z pewnej warszawskiej ekspozycji giną klejnoty koronacyjne królowej brytyjskiej. W trakcie ucieczki jeden ze złodziei postanawia zachować skarb dla siebie i ucieka z łupem do jednego z biurowców, w którym przypadkowo mieści się biuro mecenasa, który wcześniej bronił go w jakiejś sprawie. Policja zaczyna podejrzewać, że ów adwokat jest wspólnikiem złodzieja, ale dzieci adwokata nie wyobrażają sobie, że ich ojciec mógłby być wmieszany w przestępstwo. Zaczynają więc własne śledztwo, a kiedy królowa brytyjska wyznacza nagrodę dla znalazcy jej klejnotów, nic już nie jest w stanie zatrzymać małej Helenki, jej dwóch braci i przyjaciela, przed zamiarem złapania bandytów i odnalezieniem królewskiego skarbu. Czy dzieciom uda się udowodnić niewinność ojca-adwokata? Kto pomoże im w rozwiązaniu zagadki kryminalnej? I czy tajemniczy duch z lustra to tylko wymysł ich wyobraźni czy wspólnik dziecięcych detektywów?
Muszę przyznać, że dawno się tak nie bawiłam czytając książkę dla dzieci i młodzieży. Autor zadbał jednak o to, aby książka zainteresowała nie tylko młodych czytelników, ale również ich rodziców (a nawet babcie).
Młodzi bohaterowie zostali przedstawieni bardzo ciekawie zarówno wizualnie jak i pod względem osobowościowym.
Narratorką powieści jest Helenka (zwana Bezimienną), mała dziewczynka, córka pewnego adwokata, która ma głowę pełną pomysłów i należy do wyjątkowo wścibskich i odważnych dzieci. Jej kompanami są trzej chłopcy; dwaj to starsi bracia dziewczynki a jeden to przyjaciel z klasy.
Zupełnie niewinnie zaczynająca się historia kryminalna dzięki niesamowitym zwrotom akcji przemienia się w poważne śledztwo. Jednak dla młodych detektywów, którzy nie dopuszczają do siebie myśli, że ich ojciec może być wplątany w jakieś przestępstwo nie ma rzeczy nie-do-za-ła-twie-nia.
Żeby było ciekawiej, autor postanowił wpleść w fabułę trochę zjawisk paranormalnych, i tak dzieci zaprzyjaźniają się z duchem mieszkającym w lustrze windy znajdującej się w biurowcu, w którym pracuje pan adwokat.
Momentami jest bardzo zabawnie, ale jak na porządny kryminał przystało, czytelnik musi poczuć odrobinę dreszczyku strachu, zatem jest również trochę grozy:
(…) W miejscu, w którym byliśmy, było tak samo strasznie ciemno i wkoło pusto. Nie będę bujać. Miałam ochotę zrobić to samo co on, czyli uciekać stąd jak najszybciej do domu. Czułam jak po plecach zaczynają przebiegać mi zimne dreszcze. Spojrzałam na braci. Oni też mieli nietęgie miny, choć bardzo starali się to ukryć. (…)
Czytając ten kryminał, prawie cały czas się uśmiechałam. Muszę jednak przyznać, że autor w wyjątkowo dostępny i ciekawy sposób zaznajamia młodego czytelnika z światem prawno-policyjnym, w bardzo dostępny sposób tłumacząc na czym polegają wszelkie procedury takie na przykład jak: zatrzymanie, przesłuchanie, czy obrona prawnicza.
Kolejnym nieco humorystycznym akcentem tej powieści są nazwiska, lub przezwiska osób zaplątanych w intrygę kryminalną. Mamy na przykład Mieczysława Chciwego, Radzia Szprychę, czy Mieczysława Lepka Rączka. No i oczywiście ducha lustra, który sprawnie przeskakuje sobie z dużego ściennego zwierciadła do małego lusterka w puderniczce, pomagając młodym detektywom w prowadzeniu śledztwa.
Fabuła, fabułą ale wizualizacja historii również jest ważna. Aby nie było nudno (chociaż o nudzie przy tej książce nie można nawet myśleć) na wielu stronach umieszczone zostały humorystycznie narysowane scenki obrazkowe, których aurotem jest Hubert Grajczak.
To obecnie najbardziej poszukiwana biżuteria na świecie. (s. 115)
Z jednej wystaw w Warszawie złodzieje ukradli bezcenne klejnoty koronacyjne królowej brytyjskiej wartości czterdziestu milionów funtów. Były to: pierścień, brosza, naszyjnik i diadem ozdabiane brylantami. W trakcie ucieczki z miejsca przestępstwa jeden z trzech złodziej okradł swoich wspólników. Po zmyleniu śladu cwany złodziej udał się do jednego z biurowców. Na jego tropie jest policja i wściekli wspólnicy. Okazało się, że w biurowcu swoją kancelarię adwokacką ma pan Boner, dawny obrońca przestępcy. Jednak to pan Boner, tata Helenki, Stasia i Tadzika, został głównym podejrzanym o zorganizowanie napadu. Hela z braćmi, czasem z pomocą kolegi Tytusa spieszą na pomoc ojcu i zaczynają własne śledztwo. Muszą znaleźć skradzioną królewską biżuterię i udowodnić niewinność taty adwokata.
Jestem duchem lustra. Wypuść mnie, proszę. (s. 68)
Sytuacja adwokata Bonera staje się coraz bardziej dramatyczna, ponieważ traci klientów. Wchodząc do gabinetu mecenasa, zachowują się jak wariaci i rezygnują z usług. Hela postanawia sama sprawdzić, co się dzieje i wsiadła do windy w biurowcu. Po chwili krzyczała, machała rękami, miotała się, by pozbyć się myszy z głowy. Z pomocą pospieszyli bracia. Oni także przerazili się widoku w lustrze w windzie. Okazało się, że to sprawka Leona, ducha windy. Pomógł on dzieciom i przekazał ważną wiadomość. Sprawa nabrała tempa i wkrótce utknęła. Hela, Staś i Tadzik doszli do wniosku, że nie mogą mieć żadnych tajemnic przed Leonem, skoro chcą od niego pomocy. Jak duch windy pomógł rozwiązać sprawę kryminalną? Łatwo nie było…
Uświadomiłam sobie, że tak naprawdę, to dopiero początek prawdziwego niebezpieczeństwa. (s. 137)
Wprawdzie jest to powieść dla dzieci, lecz sprawa kryminalna rozwija się i przybiera kilkukrotnie nieoczekiwany obrót. Wieje grozą. Nie tylko pan Boner jest w niezłych tarapatach, także jego dzieci. W końcu mają do czynienia z prawdziwymi i groźnymi przestępcami. Bywa i tak, że normalni ludzie zaczynają stawać się przestępcami, gdy usłyszą o wysokiej nagrodzie za znalezienie królewskich klejnotów lub gdy je zobaczą! Jednak chwile grozy są niejako niwelowane przez humor – żarłoczność Stasia, szalejąca wyobraźnia Leona, komizm sytuacyjny. Jest też druga strona medalu – autor wplótł do powieści opis kilku spraw kryminalnych, pokazał pracę adwokata, ujawnił tajniki pracy policji i przesłuchań w komisariacie, w sądzie.
Żeby coś osiągnąć, nie zawsze trzeba używać siły, mądrością można osiągnąć o wiele więcej. (s. 179)
Książka ma też walor edukacyjny. Siła się czasem przydaje w osiąganiu celu, jednak bardziej potrzebny jest rozsądek, intelekt, umiejętność dedukcji. Bycie mądrym jest w cenie także wtedy, gdy od tego zależy niewinność drugiej osoby czy ludzkie życie. Autor stawia na wiedzę zdobytą z różnych źródeł i umiejętności planowania, na współpracę w grupie i rozdzielanie zadań. Spryt i podstęp także są w cenie. Trzeba umieć podejść przeciwnika, zdobyć informacje, złamać szyfr. Może w rozwiązaniu sprawy pomogą czytelnikowi czarno-białe ilustracje Huberta Grajczaka.
Tylko z wami życie nabrało takiego tempa, że czasem tęsknię za momentami spokoju. (s. 249)
To prawda. W życiu ducha lustra zaszło bardzo wiele zmian dzięki znajomości z rodziną Boner. Początek spokojny, lecz potem akcja się zawiązuje i rozkręca. Momentami dużo się dzieje, tempo bywa zawrotne. Jednak są chwile przerwy, kiedy to Helena wyjaśnia jakieś powiedzonka, przedstawia rodzinę, wspomina wydarzenia z przeszłości czy prosi tatę o opowiedzenie spraw z jego kariery adwokackiej, Staś opowiada o ciekawostkach historycznych, tylko sportowiec Tadzik ma najmniej do powiedzenia. Swoim zachowaniem i umiejętnościami duch lustra zaskakuje dzieciaki i czytelnika. Zaskakują też nazwiska bohaterów: Radzio Szprycha, Edward Lepka Rączka, Mieczysław Chciwy, Rybka. Młodzi czytelnicy powinni dopatrzeć się w nich ukrytych znaczeń.
Królewski skarb to na poły powieść kryminalno-sensacyjna, na poły detektywistyczno-przygodowa okraszona humorem. Przeznaczona jest dla dzieci w wieku 9-12 lat. Wzbudzi w nich dreszczyk emocji, otworzy buzię z niedowierzania i wywoła uśmiech na twarzy, może wywołać burczenie w brzuchu i chęć pojeżdżenia windą w biurowcu.
Opowiadania zebrane w tej książce są literacką fikcją, a opisane w niej postaci nigdy nie istniały. Jednak w większości wypadków inspiracją był jakiś epizod...
Opowiadania zebrane w tej książce są literacką fikcją,a opisane w niej postaci nigdy nie istniały. Jednak w większości wypadków inspiracją był jakiś epizod...
Przeczytane:2023-01-03, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, 12 książek 2023, 26 książek 2023,
Książka kryminalno-detektywistyczna jedna,która najbardziej przypada mi do gustu.Świetna,pełna emocji i napięcia.
Składa się z rozdziałów.Jak czytałam pierwszy tak mnie wciągało,że koniecznie trzeba było czytać kolejny aby dowiedzieć się co dalej.