Z pozoru zwyczajni bohaterowie wiodą życie pełne niecodziennych zagadek do rozwiązania. Osamotnieni w mrocznej dolinie, muszą wykazać się dojrzałością, by odkryć tajemnice śmierci baśniowych postaci. Autorka w mistrzowski sposób prezentuje współczesny Nowy Jork, który obserwujemy w tle wydarzeń. Z dbałością o drobiazgi opisuje jego realny charakter, malując równocześnie niezwykły obraz baśniowych krain. Waleczni Finch i Alice pozbawieni kontaktu ze sobą, muszą rozwiązać tę samą kryminalną zagadkę. Nie poddają się nawet w obliczu nadchodzącego końca świata.
Czy będzie to ogień, powódź czy superwirus? Co stanie się z Krainą nocy? Samotność wydaje się być największą przeszkodą również wtedy, gdy sprawa okazuje się znacznie poważniejsza, niż można by przypuszczać...
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2020-10-14
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: The Night Country
Język oryginału: angielski
Kiedy skończyłam czytać Hazel Wood nie sądziłam, że powstanie do niej kontynuacja, bo książka skończyła się w takim momencie, że wszystko praktycznie zostało rozwiązane. A tu jednak dostajemy miłe zaskoczenie. Jak opowiadałam w recenzji pierwszej książki, była ona ciekawa, ale taka prawdziwa akcja rozpoczęłam sie dopiero na samym końcu. Wcześniej było dużo opisów i tajemnic, a akcji nic. tutaj zaś jest kompletne przeciwieństwo!
Historię poznajemy z dwóch perspektyw i w sumie dwóch światów, które próbują rozwiązać tą samą zagadkę. Książka stała się wręcz kryminałem. Pojawia się coraz więcej morderstw, pojawia się tajemnicza postać, która chce pewnego rodzaju buntu, a główna bohaterka musi oczyścić swoje dobre imię. Zostaje ze wszystkim praktycznie sama, bo albo nie chce narażać najbliższych a osoby, które mogłaby poprosić o pomoc odwróciły się od niej.
Jeżeli chodzi o bohaterów, to o większości wolę nie wspominać, ponieważ mogę Wam popsuć radość z czytania, ale o dwóch opowiem. Po pierwsze Alice, która przechodzi dość dużą zmianę. Staje się bardziej pewna siebie i arogancka. Odsuwa od siebie ludzi i próbuje ogarnąć całą sytuację. Przestaje mieć skrupuły i tylko niespodzianki od pewnej osoby, sprawiają, że przypomina sobie kim kiedyś była. Naprawdę jestem w wielkim szoku, jak wielką metamorfozę przeszła ta bohaterka. Chciałabym również wspomnieć o Sophii, która w tej części była bardzo tajemnicza, zamknięta w sobie i lubiła mówić zagadkami. Trudno było przewidzieć, co za chwilę wymyśli. Mimo wszystko gdy poznajemy ją bliżej zaczynamy jej współczuć.
O stylu pisania ciężko mi cokolwiek powiedzieć, ponieważ miałam tą przyjemność poznać powieść przed większa korektą. Jednak mimo tego czytało mi się ją naprawdę sprawnie i szybko. Cały czas byłam ciekawa co zaraz się wydarzy i jak to się wszystko rozwiąże. Po tym jak już się wkręciłam, to nie zwracałam zbytniej uwagi na błędy, bo byłam za bardzo zaangażowana w fabułę, a to powinno już coś znaczyć
Ogólnie podsumowując, to ta część jest o wiele lepsza od poprzedniej. Jest w niej więcej akcji i tajemnic. Książkę czyta się bardzo szybko i łatwo się w niej zatracić. Jeżeli nie byliście przekonani do Hazel Wood, to dajcie szansę Krainie Nocy. Powieść, które Wam porwie do Nowego Jorku, pokaże inne swoje oblicze i przedstawi baśnie w nowym, straszniejszym wydaniu. Poznacie bohaterów, od których Was zmrozi, a tajemnice zaskoczą. A na deser dostaniecie takie zakończenie, po który szczękę będziecie zbierać z podłogi!
Zafascynowana mrocznym światem pełnym baśni, który poznałam w książce „Hazel Wood”, postanowiłam znów zawitać do Uroczyska. Liczyłam, że ponowne spotkanie z Historiami będzie równie przerażające i niepokojące, jednak tak się nie stało. Jestem dość mocno rozczarowana tą książką.
Alice po zmianie swojej Historii stara się normalnie żyć. Utrzymuje jednak nadal kontakty z postaciami z Uroczyska, gdyż nie jest w stanie całkowicie wyrzec się swojej tożsamości. Jej spokój zostaje zburzony, gdy w dziwnych okolicznościach giną kolejne postacie z baśni. Dziewczyna staje przed trudnym wyborem: uciekać albo zmierzyć się z problemem. Decyzja nie jest prosta i Alice będzie musiała wybrać co jest dla niej ważniejsze.
Brakowało mi w tej części tego mrocznego i niepokojącego klimatu. Mimo, że mamy tutaj tajemnicze morderstwa i postacie z baśni, które nie zawsze są pozytywne, to nie wywołują one u nas poczucie zagrożenia. Podczas lektury „Hazel Wood”, gdy Alice dotarła do posiadłości swojej babci, wydarzenia oraz natłok informacji sprawił, że pogubiłam się w wymyślonej przez autorkę opowieści. To uczucie nadal mi towarzyszyło czytając „Krainę Nocy”. Tutaj napięcie również narasta stopniowo, by osiągnąć zawrotne tempo pod koniec powieści. Miałam poczucie chaosu i dezorientacji, które odbierało mi radość z czytania.
Zastanawiam się do jakiej grupy wiekowej książka jest kierowana. Znajdują się w niej bowiem takie przekleństwa, które zrozumiałabym w kryminałach dla dorosłych, ale rażą mnie w powieści dla młodzieży. Owszem, nie ma ich wiele, ale naprawdę są dosadne.
Główna bohaterka Alice, w tej części mocno mnie irytowała. Z jednej strony chce prowadzić normalne życie zwykłej dziewczyny, a jednak nie potrafi nie mieszać się w społeczność postaci z Uroczyska. Tak zawzięcie walczyła o powrót do Elli, że zmieniła swoją Historię burząc porządek w świecie baśni. Jednak nie jest w stanie odciąć się od swojej przeszłości.
„Kraina Nocy” choć nadal zachwyca piękna okładką, to nie budzi we mnie tak pozytywnych wrażeń jak „Hazel Wood”. Miałam wrażenie, że powieść jest chaotyczna, a główna bohaterka niedojrzała i niezdecydowana. Pozostałe postacie występujące w powieści są bez wyrazu i nie budzą takiego niepokoju jak w pierwszej części. Zabrakło mi również tego mrocznego baśniowego klimatu. Jak dla mnie historia Alice zdecydowanie mogłaby się zakończyć po pierwszym tomie, bo mam wrażenie że „Kraina Nocy” jest niedopracowana. Nie jestem w stanie was do tej książki zachęcić. To wam pozostawiam decyzję, czy jesteście ciekawi kto stoi za tajemniczymi morderstwami i czym jest Kraina Nocy.
Jest to kontynuacja baśniowo-mrocznej historii Hazel Wood. W książce zdecydowanie podobało mi się zakończenie.
Wokół Alice umierają "byłe historie". Jednocześnie, dziewczyna jest jedyną oskarżoną o te morderstwa. Alice próbuje odkryć kto tak naprawdę za tym stoi. W międzyczasie dostaje magiczne listy od Fincha...
Większość swojego siedemnastoletniego życia Alice spędziła z matką w drodze, uciekając przed prześladującym je pechem. Jednak dopiero kiedy jej żyjąca...
Uroczysko to baśniowa kraina znana z powieści Hazel Wood. Podróż do niej to gwarancja, że na każdej stronie spotka się zachwycająco potworne przygody....
Przeczytane:2020-10-31, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Muszę przyznać, że "Kraina Nocy", czyli kontynuacja "Hazel Wood" autorstwa Melissy Albert jest nieporównywalnie lepsza od swojej poprzedniczki. Fabuła wciąga od samego początku i trudno jest oderwać się od lektury, co w przypadku "Hazel Wood" nie miało miejsca. Ten tom jest zdecydowanie bardziej przemyślany i dopracowany, a historia mniej oczywista. A do tego niepokojąco mroczna.
Akcja toczy się w większości w Nowym Jorku, gdzie Alice próbuje na nowo ułożyć sobie życie u boku Elli. Duchy przeszłości nie dają jej jednak spokoju. Po jej ucieczce, Uroczysko nie było już takie samo. Wiele Historii wyrwało się ze swoich baśni i odnalazło drogę do świata ludzi, gdzie próbują stworzyć dla siebie miejsce. Alice stara trzymać się od nich z daleka, jednak nie jest to łatwe. To wszystko komplikuje fakt, iż byłym Historiom grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, jednak do samego końca nie wiadomo, co czai się w mroku i z której strony ono nadejdzie, a sama Alice zostaje uwikłana w sprawę seryjnych morderstw, przez co spotyka się z niechęcią ze strony mieszkańców Uroczyska. Dziewczyna musi stawić czoła niebezpieczeństwu i na przekór przeciwnościom losu, rozwikłać pewną zagadkę. Można powiedzieć - choć jest to stwierdzenie trochę na wyrost -, że jest to opowieść o poszukiwaniu siebie i akceptacji.
Warto dodać, że część rozdziałów napisana jest z perspektywy Fincha, co bardzo mi się podobało, ponieważ dzięki temu razem z nim możemy bliżej poznać Uroczysko i jego mieszkańców oraz wyruszyć w podróż po innych światach.
Podsumowując, tak jak do "Hazel Wood" miałam wiele zastrzeżeń, tak w przypadku "Krainy Nocy" w zasadzie nie mogę się do niczego przyczepić. Tym razem tłumaczenie nie sprawiało, że zgrzytałam zębami, choć przyznam, że odniosłam wrażenie, iż niektóre zwroty można było przetłumaczyć w mniej wulgarny sposób, bo brzmiały ono mało naturalnie. Z założenia jest to powieść dla starszej młodzieży, więc można na to przymknąć oko. Ponadto, finał tej historii mnie zaskoczył, a to się rzadko zdarza. Nawet jeśli domyśliłam się rozwiązania jednej z zagadek, to kolejne zwroty akcji sprawiły, że kilka razy musiałam odłożyć na chwilę tę książkę, żeby ochłonąć z emocji i móc kontynuować lekturę.
W mojej subiektywnej skali oceniam ją na 8/10. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć!