„Przepiękna opowieść o utracie, samotności i nadziei. Nie tylko dla tych, którzy lubią Japonię i koty.”
Joanna Bator
„Znakomity, żywiołowy debiut.”
David Mitchell
Kim jest tajemniczy kot błądzący ulicami tętniącej życiem metropolii? Demiurgiem, szaleńcem, przewodnikiem, a może duchem miasta, który w niepowtarzalny sposób łączy ze sobą ludzi i zdarzenia? Artystę tatuatora, którego tajemnicza dziewczyna prosi o odtworzenie na plecach mapy Tokio; bezdomnego, samotnie mieszkającego w opuszczonym hotelu; przepracowanego taksówkarza, który nie może się pogodzić z przedwczesną śmiercią żony; mężczyznę uzależnionego od gier komputerowych, marzącego o prawdziwej miłości…
Literacki majstersztyk, w którym pieczołowicie posplątywane postaci, wątki i gatunki tworzą wielobarwny obraz Tokio – miasta, które przyciąga i i odpycha, zawsze pozostając nieuchwytne. Nawet dla tytułowego kota.
„Co za powieść!... Porusza, zaskakuje, a chwilami łamie serce”.
„The Guardian”
„Najbardziej niesamowity w Kotcie w Tokio, jest wigor tej prozy – na luzie, ale nie hipsterskiej, ambitnej ale nie pretensjonalnej. To niesamowicie energetyczna, odmładzająca lektura.”
„The Times”
„List miłosny do kultury i literatury japońskiej”.
Rowan Hisayo Buchanan
Nick Bradley – kulturoznawca, który poświęcił swój doktorat postaci kota w kulturze japońskiej. Kota w Tokio, jego pierwszą powieść, nazwano jednym z najważniejszych debiutów 2021 roku i nominowano do Dublin Literary Award i Diverse Book Award. Została przełożona na ponad dziesięć języków.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-01-26
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 336
Tłumaczenie: Maria Makuch
,,Kot w Tokio" to 15 opowiadań o Tokijczykach, które łączą się w jedną, spójną calość. Dzięki temu, że autor choć wiele lat mieszkał w Japonii, ale nie jest stamtąd, w jego pisaniu da się wyczuć dystans i obiektywizm. Nie można odmówić mu również wrazliwości co do losu jednostki, bo to właśnie nad pojedynczymi bohaterami się tu pochyla.
Juz od pierwszego opowiadania o tatuażyście, wciągnałem się w historie Bradleya, jego styl porwał mnie i dał wytchnienie w czasach, kiedy tak trudno jest skupić się na czytaniu... Cóż nam jednak pozostało, literatura to bowiem najprzyjemniejsza forma ucieczki od trosk jaką znam, a ,,Kot w Tokio" skutecznie mi ją umożliwił. Szczerze polecam tę ksiązkę.
Na wyróżnienie zasługuje nie tylko sama treść książki, jej konstrukcja, to jak jest napisana,, jak bardzo mnie zaciekawiła i zaintrygowała, ale tez ważny tu jest przekład - dzięki tłumaczce mamy szansę naprawdę poczuć ten styl i atmosferę Tokio, którą chciał przekazać nam autor.
15 historii różnych bohaterów - mieszkańców Tokio zaskakująco łączy się w powieść, ,dlatego poza czytaniem świetnej książki miałam też frajdę z odkrywania wielu powiązań i zahaczek, tropów pozostawionych przez Bradleya. Niby każda opowieść jak kot - szła swoją drogą, a jednak koniec końców okazało się, że po nitce do kłębka dochodzimy do zwieńczenia, fabularnej wisienki na torcie. Zdecydowanie warto!
Opowiadania Nicka Bradleya mają jedyny w swoim rodzaju, niesamowity tokijski klimat. Autorowi wręcz mistrzowsko udało się połączyć wiele historii w jedną, intrygującą całość. Każde opowiadanie otwiera tu kolejne ścieżki interpretacji. Historie przedstawiają bohaterów z różnych nizin społecznych, z różnych środowisk, reprezentantów wielu zawodów. Historia tatuażysty bezpośrednio łączy się z opowieścią o prywatnym detektywie, bezdomny abstynent tęskni za rodziną, z którą czas spędza teraz inny bohater poboczny. Bardzo podobały mi się te linki, pajęczyna zależności, uwielbiam takie zabiegi wymagające od autora nie tylko umiejętności, ale też pomysłowości. ,,Kot w Tokio" to godna polecenia literatura wysokich lotów idealna by wpaść i się w niej zgubić tak jak w tokijskich uliczkach pełnych neonów. Mega!
Dla wielu osób japoński kot kojarzy się z Maneki-neko - „kot zapraszający, wabiący”. To tradycyjna figurka kota z krótkim ogonem, przedstawianego w pozycji siedzącej z podniesioną łapą, zachęcającą do podejścia. W Japonii koty ustawia się przy wejściach do sklepów, restauracji, punktów sprzedaży losów. Mają za zadanie przyciągać klientów swoim skinieniem i zapewniać powodzenie finansowe i handlowe. Chętnie stawia się je także w prywatnych domach, aby przyciągały dobrobyt i oddalały nieszczęścia.
A kim jest tytułowy kot z powieści Nicka Bradleya? Jego obecność w opowiadaniach jest odczuwalna, ale prawie niezauważalna. Pojawia się i znika, raz przynosi pecha, innym razem szczęście. Pojawia się niespodziewanie, w najmniej oczekiwanym momencie. Ma znaczenie symboliczne i metaforyczne, które należy samemu określić. Jest duchem łączącym ludzi i wydarzenia, przemierzającym dostojnie szerokie i ruchliwe ulice Tokio.
Kot w Tokio to zbiór kilkunastu opowiadań, które łączy tytułowy bohater, znikający i metafizyczny kot. Poznajemy zwyczajnych ludzi, zmagających się z problemami dnia codziennego. Mamy okazję zaprzyjaźnić się z dziewczyną, której zamarzył się tatuaż Tokio na całych plecach. Chcemy pomóc bezdomnego, mieszkającemu w opuszczonym hotelu, który mimo losu, który go spotkał, jest honorowy i dumny. Sami ocenimy znaczenie pracy dla typowego japońskiego korpoludka. Porozmawiamy w taksówce z kierowcą, który po śmierci żony nie może się pozbierać i ułożyć życia na nowo. Zagramy w grę komputerową z Japończykiem owładniętym tym nałogiem. To są prawdziwi mieszkańcy Tokio, żyjący marzeniami i złudzeniami. Mający nadzieję, że jutro przyniesie im więcej szczęścia i radości. A dzisiaj smutek i ból od nich promieniuje na kilometr, dziś walczą z samotnością i utratą bliskich. Nie jest łatwo się podnieść po życiowych porażkach, o czym sami wiemy doskonale.
Autor, poprzez pryzmat krótkich i treściowych opowiastek, pokazuje nam Japończyków, ich mentalność i zasady, jakimi się kierują w życiu codziennym. Ich spokój i opanowanie, ale i ogromną kulturę i szacunek dla drugiego człowieka.
Tę lekturę czyta się szybko, opowiadania są krótkie i z morałem. Każdy w nich znajdzie coś dla siebie. One na pewno skłaniają do refleksji, nie pozostaniemy obojętni na przekaz z nich płynący. Pod przebraniem krążącego po mieście kota kryją się ludzie, z całym swoim życiowym dobytkiem, przeżyciami i emocjami. Z bagażem doświadczeń.
Polecam, lektura niekonwencjonalna, mądra i na wskroś przenikliwa.
Nick Bradley jest pisarzem i wykładowcą. Po ukończeniu studiów z literatury angielskiej przeprowadził się do Japonii, gdzie przez wiele lat mieszkał i pracował. Temat jego pracy doktorskiej dotyczy postaci kota w kulturze Japonii. "Kot w Tokio" to jego debiutancka powieść.
"Kot w Tokio" to zbiór kilkunastu opowieści o mieszkańcach Tokio oraz kocie, które łączą się ze sobą w subtelny sposób. Autor pokazuje ogrom i różnorodność miasta, bohaterów z różnych grup społecznych i szylkretowego kota, który pojawia się we wszystkich historiach.
Zbiór tak różnorodnych historii może wydawać się na początku chaotyczny, ale wydaje mi się, że właśnie to chciał przedstawić autor - ogromną różnorodność bohaterów i ich relacji w ogromnym i chaotycznym mieście. Jest tutaj wszystko - bogactwo i bezdomność, pomoc i odrzucenie, seks, śmierć i samotność, tradycja i nowoczesność. Wydaje się, że życie, praca i spędzanie czasu w Tokio jest skomplikowane i bardzo wymagające. Miasto cały czas żyje, bezustannie czuwa i wymaga nieustannego działania od jego mieszkańców. W bohaterach książki jest mnóstwo napięcia, cały czas muszą reagować na otaczające ich bodźce. Do tego kot, który pojawia się w losowych momentach - czasem zwiastując nieszczęście, czasem nadzieję, a czasem jest po prostu obserwatorem bez istotnego wpływu na losy bohaterów. Najbardziej podobała mi się historia o tatuażyście i jego klientce (rzeczywistość mieszająca się z iluzją) oraz opowiadanie o klonie kota (o dojmującej bezradności wobec nieszczęścia i nieznośnej obojętności kota).
----
https://www.instagram.com/kofeinowe.ksiazki/
Inspirująca lektura. Różni bohaterowie i odmienne losy. Bogactwo historii i smaczków kulturoznawczych. Tokio jako bohater i przestrzeń akcji. Lektura nieoczywista i intrygująca. No i kot, ale o nim cicho sza! Wszak Bakeneko - obecny w folklorze japońskim kot o nadnaturalnych zdolnościach przypominających zdolności kitsune (lis) czy tanuki (jenot) to postać, z którą nie można zadzierać!
Bardzo dobry zbiór opowiadań, które w jakiś sposób się ze sobą łączą. Żałuję tylko, że nie wszystkie miały swój dalszy ciąg. Chętnie dowiedziałabym się jak, potoczyły się dalsze losy listonosza i kobiety mieszkającej z matką.
Spełnianie marzeń bywa czasem niebezpieczne Flo przeżywa kryzys - praca ją nuży, związek się rozpada, Tokio wydaje się zbyt znajome .. Wtedy właśnie...
Przeczytane:2022-09-03, Ocena: 4, Przeczytałam,
Przyznam szczerze, że w przypadku tej książki zaintrygował mnie jej … tytuł. Dosłownie. Choć co prawda zbyt często po zbiory opowiadań nie sięgam, to tu jednak dałam się całkowicie skusić. Czy faktycznie warto było zaufać przeczuciu? Czy ta z lekka dziwna książka przypadła mi do gustu?
Kim jest tajemniczy kot błądzący ulicami tętniącej życiem metropolii? Demiurgiem, szaleńcem, przewodnikiem, a może duchem miasta, który w niepowtarzalny sposób łączy ze sobą ludzi i zdarzenia? Artystę tatuatora, którego tajemnicza dziewczyna prosi o odtworzenie na plecach mapy Tokio; bezdomnego, samotnie mieszkającego w opuszczonym hotelu; przepracowanego taksówkarza, który nie może pogodzić się z przedwczesną śmiercią żony czy mężczyznę uzależnionego od gier komputerowych, marzącego o prawdziwej miłości …
Pieczołowicie powplątywane postaci, wątki i gatunki literackiego majstersztyku tworzą wielobarwny obraz Tokio - miasta, które przyciąga i odpycha, zawsze pozostając nieuchwytne. Nawet dla tytułowego kota.
Dość intrygująca to była przygoda z tą książką, przyznam szczerze. Powieść przedstawia kilka historii, które co prawda są całkowicie zróżnicowane, ale łączy je jeden temat - wszędobylski portret kota pojawiającego się tak naprawdę znikąd. Ponadto te z pozoru nie pasujące do siebie historie w pewien sposób zazębiają się ze sobą tworząc całkiem interesującą opowieść. Choć przyznam szczerze- nie zawsze chyba rozumiałam dany sens niektórych z historii. Może po prostu do nich nie dorosłam?
Wszystko to utrzymane jest w dość interesującej formie bo znajdziemy tu zarówno zwykłe opowieści, historyjki jak i nawet krótki komiks więc nudy z pewnością się tu nie doszukacie. Książkę czyta się dość lekko, dobrze i dość szybko jak na tak intrygujące historię. Fajne jest tu też to, że z lekka można poznać Tokio, ich kulturę, motywy czy nawet i dziwactwa- i albo się w nim zakochać albo po prostu znienawidzić. Ja wybrałam opcję pierwszą! Atmosfera stworzona tu przez autora po prostu nas przyciąga, bywają części które dosłownie wzruszają i zadziwiają, a do pewnych wniosków jakie są tu zawarte po prostu trzeba dojść samemu. Mnie było dość ciężko, przyznam, ale wcale nie żałuję, że po nią sięgnęłam.
Ogólnie rzecz biorąc polecam Wam samemu sięgnąć po tę pozycję i faktycznie przekonać się o co chodzi. Niektórych rzeczy, tak jak i powieści po prostu nie da się opowiedzieć, choć warto je polecić!