Erwin to kot, który od najmłodszych lat uczył się dostrzegać w ludziach dobro. Miejscowi zwykli nazywać go widzącym duszę, czytającym w myślach lub naiwnym. Każdego wieczoru, gdy tylko kukułka w zegarze na starej kościelnej wieży zwiastowała północ, Erwin wymykał się z domu i odwiedzał umęczonych całym dniem ludzi, by ukoić ich troski spokojnym mruczeniem.
Pewnej nocy jednak kukułka na kościelnej wieży zamilkła. Kot przypuszczał, że ktoś musiał mieć naprawdę ważny powód, by uciszyć zegar właśnie o północy. Wiedział bowiem, że w ludziach drzemało zamiłowanie do robienia bezsensownych rzeczy z ciekawych pobudek.
W tej uroczej książce młody czytelnik znajdzie przystępną dawkę psychologii i astronomii, wplecionych w zabawną i nieco absurdalną opowieść o śledztwie prowadzonym przez kota, którego nie sposób nie polubić. To wszystko zaś w klimatycznej scenerii spiczastych dachów i ośnieżonych alejek, na które pada delikatne światło z rzadka rozstawionych latarń.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-10-31
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 128
Język oryginału: polski
W fascynującym skrzyżowaniu literatury dziecięcej, psychologii i nauk ścisłych otwiera się przed nami niezwykle intrygujący świat. "Kot Erwin i tajemnica milczącej kukułki" to niezwykła opowieść, w której detektywistyczne intrygi, psychologiczne zagadki i astronomiczne tajemnice splatają się w literacką sieć, tworząc coś więcej niż zwykłą lekturę dla najmłodszych.
Erwin, noszący imię na cześć fizyka Schrödingera, to niezwykle empatyczny kot posiadający zdolność wnikliwego spoglądania w głąb ludzkich dusz. Każdej nocy, wraz z wybiciem godziny dwunastej wyrusza w miasto, gotów nieść pomóc tym, którzy tego potrzebują i koić smutki zatroskanych ludzi. Pewnego dnia kukułka z kościelnej wieży, informująca kota o nastaniu północy, niespodziewanie milknie. Dla Erwina to nie lada problem. Rozpoczyna śledztwo zadając pytania o motywy ludzkich działań.
"Kot Erwin i tajemnica milczącej kukułki" to inteligentnie skonstruowany utwór literacki, w którym autor sprytnie łączy różnorodne wątki, nadając dziełu głębię i złożoność. To lekko ekscentryczna historia o niezwykłym kocie wprowadzająca czytelnika w nietuzinkowy klimat pełen zimowej aury, nostalgii i przemyśleń, pozostawiających za sobą ślad refleksji o mocy dobra ukrytej nawet w najmniejszym stworzeniu.
Autor, mieszając detektywistyczne intrygi, psychologiczne niuanse oraz astronomiczne smaczki, tworzy wyjątkowe dzieło, które przekracza granice gatunku. Erwin ukrywa w swoich łapkach tajemnice ludzkiej duszy. Jego nocne poszukiwania, subtelne mruczenie i nietuzinkowe pytania stają się drogowskazem dla czytelnika, prowadząc go przez gąszcz emocji i naukowych zagadek.
Łajka w Kosmosie, korzyści z RPG, deterministyczny chaos i (nie)pancerny pancernik, czyli jak szukać odpowiedzi na Najważniejsze Pytania i... dogadać się...
Była sobie babcia, która twierdziła, że w wigilijną noc ptaki przemawiają ludzkim głosem i że nie ma świąt bez makowca z rodzynkami. Był sobie wnuczek...
Przeczytane:2024-05-26, Ocena: 4, Przeczytałam,
Tytułowy bohater książki dla dzieci autorstwa Arlety Remiszewskiej „Kot Erwin i tajemnica milczącej kukułki” to bardzo wrażliwy zwierzak. Lubi odbywać nocne przechadzki, obserwować ludzi i koić ich smutki. Zazwyczaj czeka na odgłos kukułki, który to obwieszczał północ, bo, jak twierdzi, „ dopiero po północy [ludzie] odkrywali duszę”[1]. Pewnej nocy kukułka milknie. Kto ją wyłączył? Jaki miał powód? Kot Erwin rozpoczyna śledztwo. Nie spocznie, dopóki nie znajdzie winowajcy.
Na początku muszę doprecyzować, że „Kot Erwin i tajemnica milczącej kukułki” to nie jest kryminał dla dzieci, a przynajmniej nie w klasycznym rozumieniu tego słowa. Sprawa kryminalna jest jego istotną częścią, ale nie istotą. Podoba mi się, jak jest prowadzona. Erwin zadaje trafne pytania o możliwości i umiejętności potrzebne do wyłączenia zegara oraz skrupulatnie rozpisuje motywy. Co prawda przy niektórych podejrzanych mogą się one wydawać nieco wydumane, ale motyw to motyw.
Arleta Remiszewska włożyła do książki swojego autorstwa duże garście astronomii i psychologii. Wspominałam już, że Erwin jest wyjątkowo wrażliwym kotem. Dokładnie analizuje on postawy i zachowania ludzi, zastanawia się, co pod nimi się kryje. Najmocniej doskwiera im chyba samotność. A co z astronomią? Mamy tu dwóch ważnych bohaterów, którzy parają się tą dziedziną. Dzięki nim i popsutemu zegarowi autorka opowie co nieco o względności czasu.
Wydaje mi się, że to aspekt psychologiczny jest intencją autorki, a sprawa kryminalna jedynie narzędziem do jego przedstawienia, Co istotne to to, że nadaje on książce leniwy, melancholijny klimat. A może to kocia perspektyw to sprawia? Co by to nie było należy uwzględnić to przy decyzji o przeczytaniu tej książki. Zdecydowanie nie jest dla dzieci, które lubią, jak dużo się dzieje. Raczej dla spokojnych wrażliwych czytelników lubiących zagłębiać tajniki ludzkiej duszy oraz dla miłośników kotów. Myślę, że ci bardziej cierpliwi fani kryminałów również docenią to, jak Arleta Remiszewska poprowadziła intrygę w powieści.
[1] Arleta Remiszewska, „Kot Erwin i tajemnica milczącej kukułki”, wyd. Czytalisek, Gliwice 2023, s. 88.