Kościoły pod pustym niebem
Marcin Pawlik
Norbert zupełnie przez przypadek podejmuje się próby odnalezienia uprowadzonego Przemka. Poszukiwania Przemka są dla niego gwarantem możliwości życia na tym świecie, do czego, jak uważa, nie ma prawa. Józef - ojciec Przemka - chce przekazać synowi cały majątek, w tym warsztat. Przemek jednak czuje się przez ojca przytłoczony, chce się wyrwać spod jego wpływów. Porwanie jest dla Józka osobistym dramatem, a dla Przemka niespodziewaną ucieczką.
Akcja rozgrywa się między innymi w krakowskich knajpach i na dworcach wśród bezdomnych. Wątki filozoficzne wplecione w powieść czynią ją jeszcze bardziej ciekawą i nieprzewidywalną.
Jak żyć w świecie bez Boga, jak w ogóle żyć? I czy człowiek pasuje do świata?Czy człowiekowi odpowiada życie...? I co zrobić, by stać się częścią tego, co jest wokół? Te i inne pytania stawia sobie Norbert. Aż nadarza się okazja, która może stać się przepustką do życia: poszukiwanie uprowadzonego. Czy bohaterowi uda się doprowadzić sprawę do szczęśliwego finału? A co, jeśli uwolnienie z rąk porywacza nie zakończy wszystkich problemów, życie przecież nadal trwa i biegnie, jak chce...
Informacje dodatkowe o Kościoły pod pustym niebem:
Wydawnictwo: Poligraf
Data wydania: 2019-07-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 150
Kup książkę Kościoły pod pustym niebem
Zobacz także
Kościoły pod pustym niebem - opinie o książce
Człowiek pomiędzy miłością, nadzieją i bogiem. Mężczyzna zmagający się z nieudanym małżeństwem i kryzysem wieku średniego, grupa znajomych topiąca swoje...
Przeczytane:2021-05-02,
Norbert kiedyś pracował w księgarni. Teraz dni płyną mu leniwie - na spacerach/podróżach pociągiem, piciu kawy i zadawaniu sobie niekończących się pytań. Pytań takich jak:
"Czy widział ktoś człowieka bez winy? Może po to są religie, by zdjąć z nas ten ciężar? Po to jest Bóg... lecz czy jest?".
Norbert deklaruje się jako niewierzący, ale prawdziwsze byłoby słowo "poszukujący". Ma wrażenie, że nigdzie nie pasuje. Do żadnej religii, do ludzi, świata. Nieoczekiwanie z marazmu wyrywa go sprawa uprowadzenia niejakiego Przemka. Angażuje się w poszukiwnia chłopaka. Czy w drodze odnajdzie siebie i sens życia?
Lektura mądra i wartościowa. Nie nadaje się jednak dla osób, które lubią w książkach szybkie tempo akcji. Tutaj trzeba wmyślać się w każde zdanie i smakować je, a nie pędzić jak ekspres.
dr Kalina Beluch