Konkurs

Ocena: 4 (2 głosów)
Szesnastoletnia Willowdean zawsze akceptowała swoje ciało, choć mama, zwyciężczyni konkursu piękności, nazywała ją "Kluską". Wspierana przez przyjaciółkę, uosobienie amerykańskiej urody,i ciotkę z potężną nadwagą, nie zwracała uwagi na to, ile sama waży. Była w porządku. Aż spotkała przystojnego chłopaka, który jej się spodobał i, co ważniejsze, któremu ona też się spodobała. Zakochała się i wtedy straciła pewność siebie. Żeby ją odzyskać, postanawia zrobić najbardziej przerażającą rzecz, jaka przychodzi jej do głowy: wziąć udział w stanowym konkursie piękności! "To książka dla każdego, kto kiedykolwiek czuł się źle we własnej skórze. Pełna humoru, uczciwa, pozytywna powieść o akceptacji własnego ciała, o poczuciu tożsamości i o pokochaniu siebie.

Informacje dodatkowe o Konkurs:

Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2015-09-08
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788324155668
Liczba stron: 304

więcej

Kup książkę Konkurs

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Konkurs - opinie o książce

Avatar użytkownika - Zakladka
Zakladka
Przeczytane:2016-04-02, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Czytając tę książkę, nie byłam pewna czego się spodziewać. Spotkałam się bowiem z wieloma skrajnymi opiniami. Jedni uważają ,,Konkurs" za coś dennego i niewartego uwagi, a drudzy sądzą, iż jest to świetna młodzieżówka z przesłaniem. Ja zdecydowanie zliczam się do tej drugiej grupy. Historia wymyślona przez panią Murphy, jest dość typowa dla Disneyowskich filmów, mających za cel motywowanie nastolatków. W zasadzie nie jest to tutaj zarzutem. Mimo sporej przewidywalności książka naprawdę mnie wciągnęła i pozwoliła się zrelaksować przy czytaniu, zwłaszcza że postępuje ono szybko i sprawnie. Ale chyba najważniejsza jest sama treść. ,,Konkurs" porusza bardzo ważny temat, jakim jest nieakceptowania samego siebie oraz liczne problemy dotyczące nastolatków przechodzących okres buntu czy załamań nerwowych. I choć pokazuje je w troszkę inny, odświeżony sposób, to nadal utrzymuje się w klimacie typowych młodzieżówek tego typu. Oprócz rozbudowanej problematyki, książka ma w sobie sporo humoru, jak i również chwil smutku. Czytając, nie raz śmiałam się czy przezywałam wydarzenia związane z bohaterami. Motyw metamorfozy pod wpływem miłość również został tu ukazany bardzo poprawnie. Główna bohaterka, niestety, nie wyróżnia się niczym szczególnym oprócz faktu, iż momentami nie przejmuje się swoją nadwagą. Poza tym jest typową nastolatką, która chce coś w sobie zmienić, oraz chce kochać i być kochaną. Ogólnie, książka bardzo mi się podobała. Porusza problemy, bawi, ale także zmusza do refleksji i wyciągania wniosków. Poza tym można się przy niej zrelaksować, gdyż nie wymaga ogromnego skupiania się podczas czytania.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kavayee
kavayee
Przeczytane:2015-09-27, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Ta bródka. Te przecudowne oczy, których spojrzenie rozpala w nas pożądanie aż po koniuszki palców. Te usta, których kształt zaprasza do pocałunków. Ten seksowny, brzoskwiniowy tyłeczek. Grzechem byłoby nie spróbować! Taaak, Willowdean, grubasko z Teksasu, na pewno ON zwróci na ciebie uwagę. Kilkanaście kilogramów nadwagi, wielkie uda, których nigdy nie udaje się ukryć i apetyt na wszystko co niezdrowe. To na pewno przyciągnie jego zniewalające spojrzenie w twoim kierunku. Z pewnością! Kto z nas nie miał takich myśli? Co on/ona we mnie widzi? Co on/ona w NIM WIDZI?! Nigdy w takich chwilach nie pomyślimy, że jesteśmy czymś więcej niż cielesną powłoką. Dlaczego? Sami lubimy żyć w swoich ograniczeniach i schematach, bo tak jest łatwiej.

 

Julie Murphy to amerykańska pisarka pochodząca z Connecticut, ale na stałe mieszkająca w Teksasie. „Konkurs” to jej druga powieść w klimacie Young Adult, który ostatnio robi furorę nie tylko w Polsce. Skierowane treścią przede wszystkim do nastolatek, których aktualne problemy zdają się być dla nich końcem świata, mają w sobie często większy potencjał – przekazania oprócz naiwnej fabuły, także wartościowych życiowych zasad. Tak jest i w tym przypadku. „Konkurs” (w oryginalne „Dumplin’”, a zatem kluseczka, co uważam było bardziej urocze!) to studium kompleksów grubaski, która nie ulega jednak presji innych (myślę, że autorka włożyła w Willowdean sporo swoich cech).

Wielu z nas dopasowuje się do reszty, żyje konformizmem tylko po to, aby mieć święty spokój – nie potępiam! To bardzo słuszne rozwiązanie w wielu przypadkach, jednak czy na pewno tak chcemy żyć? Tępimy indywidualizm, bo się go boimy. Nie mówię o ekstremalnych sytuacjach, gdzie jest on groźny dla innych, a takich, gdzie jest po prostu przejawem własnej osobowości. Nie zatracajmy się za cenę spokoju. Wyjdźmy ze swojej skorupy i walczmy o nasze ja, które przecież jest piękne, niezależnie od tego, czy mamy +40 kg nadwagi, czy iście końskie uzębienie. Pamiętajmy, że nasz los jest w naszych rękach, a tego czego nie zrobimy dziś, możemy żałować już jutro. Willowdean stała się prekursorką dla innych jej podobnych, może my też mamy w otoczeniu taką osobę, która pokaże nam, że można?

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - anoola
anoola
Przeczytane:2020-08-23, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki - 2020,
Reklamy