W 1901 roku dziewiętnastoletnia Ola Szczerbińska przyjeżdża z Suwałk do Warszawy. Marzy o zdobyciu wykształcenia i o wolnej Polsce. W czasach, kiedy uważano, że jedynym zadaniem kobiet jest dobrze wyjść za mąż i wychować dzieci, ona przemyca dynamit w gorsecie i rewolwery w fałdach spódnicy, organizuje siatkę wywiadowczyń i walczy z bronią w ręku.
Podczas prezentacji składu broni, wśród mauzerów i browningów poznaje Piłsudskiego, legendę podziemnej Polski, bohatera... oraz męża innej kobiety.
Mimo przeszkód stanie u jego boku, odważnie stawi czoła konwenansom epoki i wyzwaniom historii, a ta zawiedzie ją do Belwederu i uczyni pierwszą damą II RP.
Co takiego miała w sobie Ola, że Piłsudski obdarzył ją wielkim uczuciem i uczynił partnerką nie tylko w życiu, ale też w walce o wolność?
Dzieje tej niebanalnej pary to jedna z najpiękniejszych i najbardziej intrygujących historii miłości, determinacji i wielkiej odwagi. Historia, która pokazuje, że wielkość nie liczy się z konwenansami.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2018-04-04
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski
Biografie, to książki, które niejednokrotnie potrafią ogromnie zaskoczyć. Może się zdarzyć, że nasi ulubieńcy, pokażą się ze strony niekoniecznie przyjemnej lecz prawdziwej, lub osoby, których nie darzyliśmy sympatią, swoją postawą i poglądami skradną nasze serce. Osobiście nie wiedziałam dużo o postaci Oli Szczerbińskiej, później Piłsudskiej, dlatego z zaciekawieniem sięgnęłam po tę zbeletryzowaną biografię. Autorkę, Katarzynę Drogę, znałam już z sagi „Pokolenia”, którą gdy czytałam parę lat temu, ogromnie przypadła mi do gustu. Podobała mi się w niej ogromna autentyczność postaci jak i wątki społeczno-obyczajowe. Byłam ciekawa jak autorka poradzi sobie z opowieścią o kobiecie, która pełna odwagi, zapału i oddaniu sprawie, miała jednak wrogów nie tylko w postaci pierwszej żony Józefa Piłsudskiego.
Aleksandra Szczerbińska była wychowywana przez babcię i ciotkę w Suwałkach. Dziewczyna od najmłodszych lat marzyła o wyjeździe do Warszawy i studiowaniu. Chciała zostać lekarzem, a nie tak jak wypadało w tamtych czasach wyjść szybko za mąż i zajmować się domem. Miała bardzo silny charakter, jak raz sobie coś postanowiła, dążyła do zrealizowania celu. Bardzo szybko jako młoda kobieta zaangażowała się w działalność PPS. Jej zadanie było ogromnie odpowiedzialne, miała tworzyć składy broni i amunicji nabywanej zagranicą, oraz przemycać ją z austriackiej Galicji na teren zaboru rosyjskiego. Trzeba przyznać, że była bardzo pomysłowa, korzystała z panującej wówczas mody, by zasłaniać długą spódnicą przywiązane do nóg mauzery, czy też chowała laski dynamitu do gorsetu. W swojej działalności można stwierdzić, że była ostrożna ale w jakiś sposób też zuchwała. Jednak i ona trafia do warszawskiego aresztu, następnie przeniesiono ją do bloku kobiecego na Pawiaku. Można by przypuszczać, że to wydarzenie osłabiło jej siły, lecz srodze byśmy się pomylili. Zaraz po wyjściu z więzienia, stara się zmienić swój wygląd zewnętrzny i wyrusza do Kijowa z ładunkiem rewolwerów, które miały być użyte do napadu na bank. I właśnie wtedy w 1917 roku zaprzyjaźnia się z „Wiktorem”. Piętnastoletnia różnica wieku to żadna przeszkoda dla budzącego się, gorącego uczucia. Jednak wybranek jest żonaty, na dodatek dla pierwszej wybranki zmieniał wyznanie. Uczucie do Oli okazuje się silniejsze niż przywiązanie do żony. Jest to miłość trudna, pełna nielekkich chwil jednak staje się oprócz działalności politycznej sensem życia Oli. Kobieta nie ma pojęcia gdzie ją ona zaprowadzi, jakie będzie jutro. Przyszłość na pewno mocno ją zaskoczyła.
Autorka stara się przedstawić tę historię jako postronny obserwator. Nie ocenia, nie komentuje tylko ukazuje losy dwojga ludzi, dla których niepodległość Polski to było podstawowe marzenie. Podoba mi się jak przedstawione jest tło historyczno-społeczne, ogromna waleczność kobiet, ich bohaterstwo, nie zważanie na niebezpieczeństwa. Tu najważniejsze było oddanie sprawie. Mało jest miejsca na uczucie, na wspólnie spędzony czas.
Warto poznać historię kobiety, dla której nie istniały konwenanse a walka z bronią w ręku nie była niczym nadzwyczajnym. Kobiety, która nie mogła zrozumień dlaczego świat ciągle stawia ją za plecami mężczyzn. Poznajmy ją, jest wrzesień 1908 roku, mała kolejowa stacja nieopodal Wilna....
Recenzja przedpremierowa
Twórczość Pani Katarzyny Drogiej nie jest mi obca. Autorka podjęła próbę napisania książki, o kobiecie Marszałka Piłsudskiego, której my właściwie nie znamy.
Lubię, kiedy przedstawiona książka biograficzna jest ciekawie, z pomysłem, z użyciem ciekawych dialogów.
Udało się to osiągnąć Pani Katarzynie Drogiej i za to jej dziękuje, że potrafiła stworzyć portret kobiety znanej tylko Marszałkowi. Nie zapomniała przy tym o źródle informacji, o osobach, które znały pierwszą Damę II Rzeczpospolitej.
Książka ta składa się z 22 rozdziałów podzielonych na 3 części.
Ola ma zdolność do podejmowania szybkich decyzji. Chciała zostać lekarzem, ale kiedy, spojrzała jak, wygląda ten zawód z bliska to zmienienia swoją dotychczasową decyzję.
Babcia Karolina wyraziła zgodę, aby studiowała i zrealizowała swoje marzenia.
Aleksandra Szczerbińska cieszyła, się popularnością wśród społeczeństwa, będąc studiach, wykazywała się swoją wiedzą. Lubiła podejmować ryzyko, zachowując przy tym kamienną twarz.
Warto wspomnieć też o cioci Oli- Marii, która po śmierci rodziców zatroszczyła się o jej wychowanie. Była to mądra, dobra kobieta, o złotym sercu.
Pani Katarzyna Droga pomysłowo skonstruowała postać Aleksandry Piłsudskiej, z ciekawymi dialogami, które mogą nam Czytelnikom przybliżyć, jaka ona była naprawdę osobą jako żona i mama.
Minus stanowi tekst napisany zbyt małą czcionką.
Miłość niespodziewana, niezwykła, łączyło ich tak wiele- -przedwczesna śmierć rodziców, jedenaścioro rodzeństwa. Dzieliło ich 15 lat różnicy. Pierwszy zakochał się w Oli Piłsudski, nie ukrywając przy tym, co mu się w niej spodobało.
Podobało mi się to w Aleksandrze Piłsudskiej, że posiadała własne zdanie, rozumiała kobiety, potrafi walczyć.
Przykładem miłości odważnej, pełnej przygód, zaangażowania jest to, że można kochać niezależnie od wieku- Ola i Ziuk.
Polecam przeczytać tę książkę.
Lubię barwne postacie – zarówno w życiu, jak i w książkach. Nie muszą być pozytywne, a wyidealizowane drażnią mnie i odstraszają. Nudzą mnie bohaterki pałające miłością do wszystkich wokół i przez wszystkich wielbione za dobre serce. Zapewne to nieco nieuczciwe z mojej strony, ale nie potrafię podziwiać takich kobiet. Zawsze gdzieś w środku odzywa się we mnie głos, który podpowiada, że cicha woda brzegi rwie, a czasami na pozór najdoskonalsze istoty w rzeczywistości mają sporo za uszami. I nagle bum. Zdarzył się wyjątek.
Aleksandra Szczerbińska. Jestem przekonana, że większość czytelników nawet nie skojarzy tego nazwiska. Właściwie to mam nadzieję, że tak właśnie jest, bowiem mnie nic ono nie powiedziało w pierwszej chwili, a nie lubię myśleć o sobie jak o największej ignorantce świata. A na poważnie: jeśli wiecie, kim była owa kobieta, to chwała Wam za to. Jeśli nie – to znak, że lektura Kobiety, którą kochał Marszałek Katarzyny Drogi jest dla Was lekturą obowiązkową. Dla pozostałych – uzupełniającą. Dla mnie była tą pierwszą, ale dla mojej córki będzie z pewnością tą drugą, bowiem zadbam, by doskonale wiedziała, kim jest Aleksandra de domo Szczerbińska primo voto Piłsudska. Tak, TA Piłsudska. Pierwsza dama II Rzeczpospolitej.
Mam ostatnio niebywałe szczęście do świetnych biografii. Historia Wandy Kronenberg, rodziny Kossaków i wreszcie Aleksandry Szczerbińskiej (pseudonim Ola). Ta ostatnia, w fenomenalny sposób zbeletryzowana, została przeze mnie pochłonięta jak najlepsza powieść. Uważam, że pomysł autorki na przedstawienie nam bohaterstwa Piłsudskiej był strzałem w dziesiątkę. Ponadto niezwykle lekkie pióro Katarzyny Drogi i umiejętność zamykania rozdziałów w taki sposób, by zasygnalizować czytelnikowi finał historii, ale bez zdradzania szczegółów powodował, że książki nie dało się odłożyć nawet na chwilę.
W kontekście zdobycia przez Polskę niepodległości zawsze mówi się o Józefie Piłsudskim, jego zdolnościach przywódczych i osiągnięciach. Od pierwszych lat szkolnej edukacji jesteśmy uczeni kim był, co zrobił i jak bardzo powinniśmy być mu wdzięczni. Marszałek stał się symbolem naszej wolności, choć jako człowiek wcale nie był ideałem. Autorka, opowiadając o Oli, nie gloryfikuje jej męża. Wiedzący czego chce w kwestii rządzenia państwem, w kwestii życia prywatnego (a szczególnie kobiet) zachowywał się dość egoistycznie i wydaje się, jakby stąpał we mgle w nadziei, że „jakoś się ułoży”. Na tym większy szacunek zasługuje tytułowa bohaterka – wiernie czekająca, z podniesioną do góry głową grająca drugie skrzypce, cierpliwie czekająca na swój czas. Wszystko po to, by – jako pierwsza – stać się znowu drugą.
Ta książka jest pięknym hołdem dla wszystkich kobiet, które zamiast błyszczyka w najnowszej torebce od Michaela Korsa trzymały w kieszeni cyjanek, a zamiast wizyt u tak modnych teraz brafitterek – wizytowały tak zwane „dziuple”, transportując w biustonoszach amunicję. To przypomnienie o kobietach, które nie wkładały bielizny wyszczuplającej, by dobrze wyglądać, tylko charakteryzowały się na kilka-, a nawet kilkanaście kilogramów większe i cięższe, byleby jak najwięcej broni zmieścić pod sukienkami. To zupełnie inne czasy, inni ludzie i inne wartości. Bardzo się cieszę, że pisarze/pisarki nie pozwalają zapomnieć o tych, o których nie ma mowy w podręcznikach historii.
Nigdy wcześniej nie spotkałam się z twórczością Katarzyny Drogi. Po przeczytaniu jej najnowszej książki, bardzo żałuję, że dopiero teraz poznaję tę pisarkę. Ogólnie rzecz ujmując każda książka bez wyjątku jest wyjątkowa. Każda w jakimś stopniu interesująca, gdyż zagłębiając się w nią poznajemy nie tylko daną historię ale też, a może przede wszystkim, autora. Dowiadujemy się jakie ma poglądy na różne kwestię bądź w jaki sposób podchodzi do spraw ważnych i tych całkiem błahych. Pisarze wyczarowują dla coraz szerszego grona odbiorców ujmujące, zapierające dech w piersiach opowieści, które przenoszą do innego, lepszego świata. Jednak im więcej lektur przewija się przez ręce, tym bardziej można utwierdzić się w przekonaniu, że żadna z tych fikcyjnych historii nie dorówna tym, które napisało kiedyś samo życie. Życie nie zawsze kolorowe. Często trudne, brutalne, nie mające skrupułów, by wycisnąć może łez z już i tak mocno zmęczonych oczu. Katarzyna Droga podjęła się trudnego zadania. Wzięła na tapetę Olę Piłsudską, o której wiadomo niewiele. To jej mąż zawsze grał pierwsze skrzypce. Ona stała obok. Jak więc ze strzępków informacji stworzyć książkę? Czy to możliwe?
Aleksandra Piłsudska, za panny Szczerbińska, została wychowana przez ciotkę i babkę w Suwałkach. Nie była zwyczajną dziewczyną. W czasie, gdy mogłoby się wydawać jedynym powołaniem kobiety było zamążpójście i piastowanie dzieci, ona miała zupełnie inne plany na niepewną przyszłość. Chciała walczyć, przemycać broń... czyli wszystko to, czym zajmowali się mężczyźni. Dzięki babce dziewczyna spełnia marzenia o wyjeździe do Warszawy i zdobyciu wiedzy. Nikt nie podejrzewał wtedy, że Oli Szczerbińskiej przyjdzie zająć miejsce pierwszej damy II Rzeczpospolitej. Aż tak daleko jej pragnienia nie sięgały...
Droga Aleksandry wiedzie przez niebezpieczeństwo. Dziewczyna na każdym kroku wystawia się na utratę życia lub zdrowia. Jest odważna i zdeterminowana. Dokładnie wie, czego chce. Zdaje sobie sprawę z tego, w jaki sposób chce spędzić czas na ziemi.
Ta książka jest niesamowicie potrzebna. Wiele jest pozycji w których zawarte są historie walczących mężczyzn, ich zasługi dla Ojczyzny. Kobiety schodzą na drugi lub nawet jeszcze dalszy plan. Usuwają się po prostu w cień. Dobrze, że coraz więcej autorów chce je stamtąd wydobyć, dzięki temu my możemy zobaczyć jaka siła drzemie w tych na pozór kruchych istotach. Odpowiadając na zadane powyżej pytanie... Katarzynie Drodze udało się mimo urywek informacji, do jakich dotarła, stworzyć bardzo realną, ludzką postać pierwszej Damy II RP. Pomimo, że jak sama mówi na końcu książki, chwilami musiała improwizować, gdyż o danej sytuacji nie było żadnych wiadomości w źródłach, do jakich zaglądała, w książce zachowała pełen profesjonalizm. Czytając ma się wrażenie, że jest to powieść od początku do końca w każdym szczególe oddająca ówczesną rzeczywistość. Autorce należą się niskie ukłony, za podjęcie się takiego zadania i sprostanie mu. Polecam..
Premiera książki już niedługo bo 4 kwietnia.
Wydawnictwu Znak dziękuję za możliwość przeczytania książki
Beletryzowana historia miłosna Józefa i Aleksandry naprawdę może zainteresować wszystkie miłośniczki romansu - nasza bohaterka przez kilkanaście lat była "tą drugą", miała dwoje nieślubnych dzieci, jej partner był nie dość że sporo starszy, żonaty, to ciągle nieobecny, w ciągłym niebezpieczeństwie, podobnie jak sama Ola. Życiorys bohaterki zainteresuje również feministki, gdyż Szczerbińska w młodości niespecjalnie przejmowała się konwenansami, i żyła tak, jak chciała, walczyła o kraj i ryzykowała życie na równi z najdzielniejszymi mężczyznami. Z chęcią przeczytają o niej i o jej towarzyszkach broni ci, którzy chcieliby poznać wielką rolę kobiet w odzyskaniu niepodległości przez nasz kraj. W końcu z lektury na pewno będą zadowoleni wszyscy szukający opartej na źródłach, napisanej przez zaangażowaną autorkę, po prostu ciekawej i przystępnej pozycji z mocno rozbudowanym tłem społecznym i historycznym, dotyczącej szerokiego i obfitującego w wydarzenia przedziału czasowego. Walka, miłość, zdrada, namiętność, wojna, poświęcenie, śmierć, wielkie zaszczyty i wielkie upadki - niech z tym, a nie z nudną lekcją historii kojarzy Wam się ten tytuł. (...)
coprzeczytalam.pl
,,Pisany ci blondyn i mnóstwo pomyłek. Wszystko będzie nie tak. Będziesz mieć zawód inny niż ze szkoły, ale da ci sławę. Żyć będziesz krótko, ale przygód...
Porywająca opowieść o córce kolejarza, która została polską Gretą Garbo. I o tym, że szczęście nie uśmiecha się tylko raz. Wyszła na scenę...
Przeczytane:2018-04-02, Ocena: 6, Przeczytałem, 52 książki 2018, Mam,
Marszałek Piłsudski, Dziadek dla swoich żołnierzy, bohater, bojownik o niepodległość. Każdy zna jego pomnik stojący przy bocznym wejściu do Belwederu, który przedstawia Marszałka w wojskowym płaszczu, opartego o szable z troską patrzącego na ojczyznę. O Marszałku Piłsudskim powstało wiele monografii, o jego działalności dla Polski jeszcze więcej. Natomiast mało kto pisał o kobietach jego życia, zwłaszcza o towarzyszce jego życia Aleksandrze „Oli” Szczerbińskiej. To właśnie o tej kobiecie postanowiła napisać Katarzyna Droga w swojej książce „Kobieta, którą pokochał Marszałek. Opowieść o Oli Piłsudskiej”, wydanej przez Wydawnictwo Znak.
Aleksandra Szczerbińska poznaje Józefa „Ziuka” Piłsudskiego, przywódcę PPS-u, podczas prezentacji składu broni. Aleksandra jest działaczką PPS-u – Polskiej Partii Socjalistycznej.
Razem w innymi kobietami przewozi broń pod obszernymi sukniami, w gorsecie przemyca materiały wybuchowe, w Warszawie organizuje składy broni, bierze udział w napadach na złoto carskie, za które zakupywana jest dalsza broń i wykupywani są więźniowie.
Olę i Ziuka już od 1901 łączy przyjaźń. Jest to przyjaźń pomiędzy młodą dziewczyną, idealistką i starszym od niej o 16 lat legendarnym bojownikiem o wolność Polski. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że Józef Piłsudski ma już żonę, mieszkającą w Krakowie Marię.
Walka o niepodległość często rodzielała tych dwoje towarzyszy. Działając w konspiracji Aleksandra trafia do więzienia. Jest to jej pierwszy, ale nie ostatni pobyt w więziu za działalność patryjotyczną.
W Kijowie w 1908 rozpoczyna się kolejny etap życia Aleksandry, zacieśnia się również jej więź z Józefem. To właśnie w Kijowie Józef wyznaje Aleksandrze miłość i prosi, aby mimo, że nie jest wolnym mężczyzną, dzieliła z nim życie. Towarzyszka Ola, została najbliższą współpracowniczką Komendanta.
Lata do wybuchu I Wojny Światowej są dla Aleksandry i Józefa czasem ogromnie pracowitym. Organizują Związek Strzelecki, w ramach którego powstaje pierwsza kobieca służba w wojsku. Na czele jednego z żeńskich oddziłów wywiadowczych staje Aleksandra Szczerbińska. Kobieca służba przechodzi przez taki sam rygorystyczny plan szkoleń co mężczyźni, uczą się czytania i tworzenia map, taktyki wojskowej, składania i rozbrajania bomb. Te oddziału wzieły udział w walkach w czasie I Wojny Światowej. Przyszły Marszałek w czasie wojny nie tylko ustalał strategię, ale przede wszystkim prowadził grę polityczną, mająca na celu utworzenie Niepodległej Polski. Grę tę przypłacił wiezieniem w twierdzy w Magdeburgu. W tym czasie Aleksandra urodziła ich pierwszą córkę Wandę.
Rok 1918 przywrócił Polsce niepodległość, a Oli zwrócił Ziuka. Mimo, iż Piłsudski nadal był mężem innej kobiety, to z nią, Olą i ich córką spędzał wolne chwile, kiedy nie pracował dla Polski. W roku Cudu nad Wisłą Aleksandra urodziła Józefowi drugą córkę Jadwigę. Półtora roku później w księgach parafialnych zapisano, że 25 października 1921 roku, Aleksandra Szczerbińska, panna lat 39, poślubiła Józefa Piłsudskiego, Naczelnika Państwa, wdowca lat 55.
Alksandra jest panią Marszałkową Piłsudską, ale nie jest „żoną przy mężu”. Angażuje się w działalność charytatywną, jest założycielką i działaczką wielu towarzystw pomagających wdowom po żołnierzach, kobietom po przejściach. Wokół niej skupia się życie towarzyskie i polityczne. Do niej przychodzą petenci z prośbą o interwencję u Marszałka. Lata aż do śmierci Marszałka są słodko-gorzkie. Przez słodkie lata życia w Milusinie po wypełnione pracą i samotnością dni w Belwederze.
Śmierć Marszałka wywraca po raz kolejny życie Aleksandy do góry nogami. Razem z córkami wyjeżdża z Warszawy i osiedla się Kamiennym Dworze na Podlasiu, gdzie zastaje ją wybuch II Wojny Światowej.
Powrót do Warszawy, następnie wyjazd do Wilna i stamtąd do Rygi, Szwecji i ostatecznie emigracja w Londynie. Aleksandra Piłsudska, wdowa do Marszałku miała już nigdy nie wrócić do Polski.
Katarzyna Droga stworzyła na podstawie źródeł historycznych, opowieści ludzi którzy znali Aleksandrę oraz jej osobistych Wspomnień niezwykle plastyczny obraz tej niezwykłej kobiety. Życiorysem Aleksandy można by obdarować kilka osób, a i tak by jeszcze zostało.
Aleksandra dzieliła los wielu kobiet początku XXw, walczących o niepodległość naszej Ojczyzny. Wszyscy wiedzą o Pierwszej Kadrowej, o Legionach, ale mało kto pamiętach o tych setkach, tysiącach bezimiennych kobiet, które przemycały broń, służyły jako kurierki, sanitariuszki, a nierzadko szły w bój razem z mężczyznami.
Mogę z czystym sumieniem polecić tę pozycję, zwłaszcza w setną rocznicę odzyskania Niepodległości.
Dziękuję Wydawnictwu Znak za możliwość przeczytania tej książki, przed jej oficjalną premierą.