Drugi tom serii opowiadającej o pełnym szalonych zabaw dzieciństwie najsławniejszej z komiksowych legend Dzikiego Zachodu. Poznajemy pierwsze przygody sprytnego urwisa, który kiedyś stanie się rewolwerowcem szybszym od własnego cienia.
Dorosły Lucky Luke spotyka na swojej drodze niezbyt sympatycznego bandytę, w którym rozpoznaje kolegę z najmłodszych lat, Billy'ego Bada. Wtedy wraca myślami do przeszłości... Billy już jako malec był nieznośnym łobuziakiem. Ciągle rywalizował z Lukiem, ale nie potrafił go pokonać, dlatego od tamtego czasu bez przerwy myślał o zemście na Samotnym Kowboju! Na szczęście oprócz wspomnień związanych z Billym nasz bohater ma też w pamięci wiele wesołych chwil przeżytych z prawdziwymi przyjaciółmi - dobrymi kolegami i miłymi koleżankami. Luke nie nudził się w dzieciństwie, a i my nie będziemy się nudzić, czytając ten album!
Cykl o Lucky Luke'u był przez wiele lat tworzony przez mistrzów komiksu Morrisa i Goscinnego, a po ich śmierci jest kontynuowany przez uznanych francuskich autorów. Achdé, pomysłodawca serii przygód małego Luke'a, jest współtwórcą kilkunastu opowieści humorystycznych takich jak ,,Big Twin" czy ,,Esmeralda".
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2022-04-13
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 48
Tytuł oryginału: Kid Lucky. Lasso périlleux
Przewodnik omawia to wszystko, co w Dubrowniku i na wybrzeżu Dalmacji jest NAJ... Należy zatem zwiedzić 10 najciekawszych zabytkowych miast, odpocząć na...
Przeczytane:2022-05-17, Ocena: 6, Przeczytałem,
Początek albumu Kid Lucky #2: Niebezpieczne lasso to spotkanie LL z „nieznajomym” mężczyzną, który najwyraźniej ma jakąś sprawę do bohatera. Okazuje się, że jest to dawno niewidziany „przyjaciel” kowboja, z którym spędzał on wiele czasu w dzieciństwie. Wydarzenie to staje się więc doskonałym pretekstem do rozbudowanej retrospekcji, w której poznajemy wycinek przeszłości najszybszego rewolwerowca Dzikiego Zachodu.
Wspomnianym znajomym jest Billy Bad, niegdyś zadziorny młokos, który nieustannie rywalizował z Luckiem i starał się być we wszystkim od niego lepszy. W recenzowanym komiksie znalazło się również miejsce dla innych przyjaciół kowboja. Na kolejnych planszach pojawiają się znane postacie (włącznie z koniem) oczywiście w swoich odmłodzonych wersjach. Ich dzieciństwo charakteryzowało się wieloma szalonymi pomysłami i przysparzaniem nowych kłopotów dorosłym. Można więc być pewnym, że znajdziemy tu masę najróżniejszych gagów, które na każdym kroku będą wywoływać uśmiech na naszej twarzy. Achdé obok dobrego humoru, w scenariuszu zahacza również o tematykę mody i podobnie jak Morris całość treści podaje w lekkim westernowym klimacie. Nie ma tu może głębszego przesłania, jak w niektórych oryginalnych komiksach, ale i tak całość czyta się bardzo przyjemnie.
Recenzja na: