Pierwszy tom głośnej sagi o Kapitanie Ameryce, zwieńczonej wydarzeniem ,,Tajne imperium". Od czasu II wojny światowej Steve Rogers symbolizuje amerykańskie ideały. Niedawno odzyskał siłę i młodość - i wszyscy liczą na to, że przywróci ład w świecie, w którym po upadku więzienia Pleasant Hill znów panoszą się arcyłotrowie, a faszystowska organizacja Hydra błyskawicznie rośnie w siłę. Kapitan Ameryka ma jednak własne plany... i zrealizuje je, choćby miał iść po trupach. Czy ten genialny strateg, z którego zdaniem liczą się najważniejsi politycy, wciąż jest szlachetnym bohaterem, za którego wszyscy go uważają? Czy też służy teraz mroczniejszej sile?
Scenarzystą tego tomu jest Nick Spencer - autor historii zebranych w albumie ,,Ant-Man: Druga szansa" oraz serii ,,Iron Man 2.0" i ,,The Amazing Spider-Man". Twórcami rysunków są Javier Pina (,,Birds of Prey") oraz Jesús Saiz (,,Avengers: Impas - Atak na Pleasant Hill").
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2020-03-25
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 284
Tytuł oryginału: Captain America: Steve Rogers vol. 1 Hail Hydra; Captain America: Steve Rogers vol. 2 The Trial of Maria Hill
Na głowie burza złotych loków, pod którymi kłębią się tysiące pomysłów... Oto Ana! Razem z gromadką ulubionych pluszaków nigdy się nie nudzi, a każdy dzień...
Paluszkowe zabawy. Ulubione chwile dziecka O książkach z pięknymi, dużymi ilustracjami oraz krótkimi zabawami, które można pokazać na paluszkach małej...
Przeczytane:2020-04-23, Ocena: 4, Przeczytałem,
NARODOWY (ANTY)BOHATER
Jak mówi przysłowie, lepiej późno, niż wcale. I to się sprawdza w przypadku pierwszego tomu serii „Kapitan Ameryka: Steve Rogers”, którego wydarzenia przeplatają się z wydanym już jakiś czas temu na polskim rynku eventem „II Wojna Domowa”. Czy pasowałby lepiej wtedy, czy też teraz, jako zapowiedź kolejnego wydarzenia w postaci „Tajnego Imperium”, każdy musi osądzić sam. Ważne jednak tak naprawdę jest tylko to, że to dobry komiks. Zadziwiająco dobry, jak na scenarzystę Nicka Spencera.
W trakcie drugiej wojny światowej Steve Rogers poddał się eksperymentom z formułą superżołnierza i stał się niemal niezniszczalnym bohaterem i symbolem Ameryki. Wkrótce potem „zginął”, by obudzić się we współczesnym świecie i nadal reprezentować te same wartości. Jego losy różnie się toczyły, przeżył wiele, zestarzał się, zrezygnował ze swej roli, a ostatnio odzyskał młodość i powrócił do akcji. I w tym właśnie miejscu zaczyna się tom, który niedawno pojawił się wśród wydawniczych nowości.
Gdy zło panoszy się po świecie, a nazistowska organizacja Hydra staje się z każdą chwilą coraz potężniejsza, Rogers wkracza do akcji. Coś jednak jest nie tak. Kapitan Ameryka ma bowiem własne cele i realizuje je za wszelką cenę, a to co robi, dalekie jest od tego, co robić powinien. Czy zatem dotychczasowy narodowy bohater Stanów Zjednoczonych stał się kimś zupełnie innym, niż do tej pory? A jeśli tak, co to będzie oznaczało?
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/04/kapitan-ameryka-steve-rogers-1-nick.html