Kamerdyner

Ocena: 3.82 (11 głosów)
Prawdziwa historia czarnego kamerdynera Białego Domu, która stała się kanwą oscarowego filmu. Przez ponad trzy dekady służył on ośmiu prezydentom – od czasów dyskryminacji rasowej do zaprzysiężenia czarnoskórego na Prezydenta USA.

Informacje dodatkowe o Kamerdyner:

Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2013-12-27
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788363656133
Liczba stron: 184

więcej

Kup książkę Kamerdyner

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kamerdyner - opinie o książce

Avatar użytkownika - alison2
alison2
Przeczytane:2014-04-29, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,

„Kamerdyner” to tytuł amerykańskiego dramatu biograficznego, w reżyserii Lee Danielsa, który pojawił się na wielkim ekranie w 2013 roku. Film opowiada losy czarnoskórego mężczyzny, Eugene'a Allena, który w poszukiwaniu lepszgo życia, opuszcza skonfliktowane na tle rasowym południe USA. Jego summienność i zaangażowanie w wykonywane prace, szybko zostają dostrzeżone, nic więc dziwnego, że ktoś sugeruje mu, by ubiegał się o pracę kamerdynera w Białym Domu. Allen pozytywnie przechodzi proces rekrutacji, przez 30 lat oddanie służy kolejnym prezydentom, będąc świadkiem wielu przełomowych wydarzeń.

W przypadku tak głośnych produkcji dość często pojawia się również książka o tym samym tytule, z filmową okładką. Z reguły jest to opowieść, na podstawie której powstała ekranizacja i dokładnie tego spodziewałam się, sięgając po książkową wersję „Kamerdynera”. Zupełnie zignorowałam informację z okładki, która okazała się kluczowa. „Inspiracja oscarowego filmu” – to chyba najkrótsza, ale zarazem bardzo trafna recenzja całej zawartości.

„Kamerdyner” tak naprawdę stanowi dodatek do filmu. W moim odczuciu, książkę można by sprzedawać w pakiecie, razem z filmem na DVD. Jej autor, Wil Haygood, jest dziennikarzem „Washington Post”, który przed wyborami prezydenckimi w roku 2008, trafił na historię Allena. Ponieważ wiele wskazywało na to, że wybory wygra Obama, uznał, że kamerdyner stanowi wręcz idealny temat na artykuł. Oto człowiek, który od lat pracuje w Białym Domu, będąc światkiem wielu kluczowych wydarzeń w życiu czarnoskórych mieszkańców Ameryki, przygotowuje się do dnia, w którym będzie mógł zagłosować na pierwszego czarnoskórego kandydata na prezydenta. Haygood miał rację, artykuł zyskał dużą popularność i stał się bazą dla bardzo interesującego filmu. W książce, autor opisuje swoje wrażenia ze spotkań, jakie odbył z Allenem. Wraz z nim dane nam będzie prześledzić drogę od artykułu do filmu, i nastroje towarzyszące jego powstawaniu. Ponadto Haygood nakreślił nam sytuację, z jaką od lat borykają się czarnoskórzy aktorzy, a także przybliżył sylwetki kolejnych prezydentów, jakim służył czarnoskóry kamerdyner. Eisenhower, John F. Kennedy, Lyndon B. Johnson, Richard Nixon, czy Ronald Reagan – prezydentura każdego z nich naznaczona była problematyką segregacji rasowej, można więc sobie wyobrazić, jak niesamowita musiała być dla Allena służba właśnie takim osobom.

Książkę uzupełnia szereg ciekawych zdjęć. Część z nich to fotografie dokumentujące służbę prawdziwego kamerdynera. Pokazany jest na nich podczas pracy, ale również podczas rozmów ze swoimi kolejnymi pracodawcami. W drugiej części znajdziemy z kolei dużą liczbę zdjęć z planu filmowego, co jedynie utwierdza mnie w przekonaniu, że książka nierozerwalnie łączy się z ekranizacją i powinny występować łącznie.

W tym przypadku chyba lepiej zacząć jest od obejrzenia filmu, który z pewnością dostarcza wielu niezapomnianych wrażeń. Dopiero później warto sięgnąć po książkę, przypomnieć sobie najbardziej wyjątkowe sceny, poznać zaplecze filmu i dowiedzieć się nieco więcej na temat okresu, w którym się rozgrywał.

Co prawda książka nie okazała się tym, na co liczyłam, niemniej nie jest to pozycja pozbawiona wartości. Z całą pewnością jej lektura stanowiła dla mnie skuteczną zachętę do obejrzenia filmu i podejrzewam, że jeszcze wrócę do niektórych jej fragmentów. Chyba po raz pierwszy spotkałam się z książką, która stanowi uzupełnienie filmu. To ciekawe doświadczenie, dlatego zachęcam do jej poznania – koniecznie jednak w dwupaku wraz z filmem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - figlarna24
figlarna24
Przeczytane:2014-03-22, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Pierwsza wzmianka na temat najsłynniejszego kamerdynera wszech czasów Stanów Zjednoczonych- Eugene’a Allena, pojawiła się na łamach  „Washington Post”.  Historię  Eugene’a Allena spisał i opisał amerykański dziennikarz Wil Haygood. Ale właściwie na czym polega owa wyjątkowość kamerdynera-Eugene’a Allena? I kim właściwie on jest?    Eugen Allen był kamerdynerem, który pracował w najsłynniejszym domu świata, czyli Białym Domu. Mężczyzna usługiwał aż ośmiu prezydentom USA, a tym samym stał się najdłużej pracującą tam osobą, jak do tej pory. Jak już wspomniałam podczas pracy w Białym Domu kamerdyner miał przyjemność obcować z ośmioma prezydentami, od Trumana do Reagana.   Widział i słyszał wiele, lecz był zawsze pełen profesjonalizmu i z usłyszanymi wiadomościami nie dzielił się nawet ze swoją żoną. Wil Haygood namówił Allena oraz jego żonę na udzielenie mu wywiadu, jak to się stało, że mężczyzna zaczął pracę jako kamerdyner oraz jakie są jego wspomnienia? Wspomnienia nie tylko na temat kolejnych par prezydenckich, ale chwil przełomowych w dziejach USA, XX wieku.   A przełomowe wydarzenia były w życiu Allena bardzo istotne. Chodzi o  zmianę sytuacji oraz traktowania czarnoskórych obywateli. Eugene Allen jest jednym z nich. Bohater opowiada, jaki stosunek do spraw czarnoskórych mieli kolejni prezydenci, ale i pierwsze damy.  Jednak zarówno Eugene, jak i jego żona wyczekiwali z utęsknieniem na wydarzenie, które ma dopiero nadejść. Chodzi o wybory prezydenckie w 2008 roku, w których jak wiemy pierwszym czarnoskórym prezydentem został Barack Obama. NIestety zona Allena, dwa dni przed wyborami odchodzi we śnie. W tej opowieści jest dużo sentymentu, wspomnień, ale i nadziei, że segregacja rasowa, która jeszcze się lekko tli w narodzie amerykańskim, wraz z nową prezydenturą się całkowicie wykorzeni.  Ameryka pokochała opowieść o najsłynniejszym kamerdynerze do tego stopnia , że na podstawie jego życia powstała ekranizacja. I właśnie w związku z tą ekranizacją mam największe zastrzeżenie do tej książki. Mimo tego, że jest ona krótka, to znajduję się w niej większość informacji, jak i dlaczego, kto i po co postanowił przenieść losy Allena na duży ekran.  Naprawdę nie podoba mnie się, że postać kamerdynera została przyćmiona przez opisy z planu zdjęciowego. Nie tego oczekiwałam i, gdy już przeczytałam wspomnienia bohatera, to już cześć o filmie strasznie mnie irytowała i znudziła.  Ta książka jest podzielona na trzy części: opowieść dziennikarza o małżeństwie Allenów, o filmie, i wzmianki o poszczególnych ośmiu prezydentach. Czytając tę książkę doszłam do wniosku, że autor chciał koniecznie zarobić na rozgłosie kamerdynera, a że nie miał pomysłu, jak opisać jego życie w sposób ciekawy i bardziej obszerny aniżeli zaledwie artykuł do „Washington Post”, to upychał do tekstu co się dało. Szkoda, bo to 3 w jednym zepsuło mi przyjemność z czytania.
Czy polecam? Pierwszą cześć książki, owszem. A pozostałe? To już wasz wybór.
Link do opinii

Służył ośmiu prezydentom Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, począwszy od Dwighta Eisenhowera do czasów Ronalda Reagana. Był jednym z niewielu czarnoskórych, którzy w latach 50. i 60. XX wieku mieli prawo przebywać w pobliżu amerykańskiej głowy państwa. Wypełniając swoje obowiązki, każdego dnia stykał się z "wielką polityką". W jego obecności zapadały najważniejsze decyzje dotyczące losu i praw politycznych "kolorowej" ludności Ameryki. Wreszcie to jego postać stała się inspiracją do stworzenia popularnego filmu pt.: "Kamerdyner" w reżyserii Lee Danielsa z fenomenalną tytułową rolą Foresta Whitakera. Człowiekiem, o którym mowa był Eugene Allen, a jego historia być może do dziś nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie amerykański pisarz i dziennikarz, Wil Haygood.

Był 2008 rok, a całe Stany Zjednoczone żyły nadchodzącymi wyborami prezydenckimi, w których po raz pierwszy jako kandydat do najwyższego amerykańskiego urzędu pojawił się czarnoskóry mężczyzna, znany nam jako Barack Obama. Najważniejsze w tym kraju tytuły prasowe prześcigały się w nowinkach na temat tego polityka. Jedni nie wierzyli, że może odnieść sukces wyborczy, inni widzieli w nim nadzieję na zmiany. Do tej drugiej grupy należał niewątpliwie Eugene Allen, z którym Wil Haygood przeprowadził brzemienny w skutkach wywiad dla "Washington Post". Krótka rozmowa dwóch mężczyzn przerodziła się w obustronną sympatię i zaowocowała skróconą biografią najsłynniejszego amerykańskiego kamerdynera. 

Dzięki książce Haygooda poznajemy skromnego człowieka, który przeszedł w swym życiu długą drogę prowadzącą od plantacji bawełny (na której jako niewolnik się wychował) do pałacu prezydenta USA. Jego życiorys staje się jednak tylko przyczynkiem do głębszej refleksji na temat kolejnych dekad amerykańskiej historii i wydarzeń politycznych z nimi związanych. Najbardziej uwypuklony przez autora problem segregacji rasowej i statusu ludności "kolorowej" w powojennej Ameryce, wprowadza czytelnika w atmosferę tamtych lat uświadamiając, jak niehumanitarne decyzje zapadały na najwyższych szczeblach władzy. Historia Allena to wyjątkowo ważna, choć tylko jedna z wielu, opowieść o nierówności społecznej i braku tolerancji wobec drugiego człowieka.

Miłym dodatkiem do narracji autorskiej są w "Kamerdynerze" fotografie. Niektóre przedstawiają Eugene`a Allena wraz z małżonką, inne to po prostu kadry z filmu Lee Danielsa. W ostatniej części pt.: "Pięciu walczących prezydentów" znajdziemy nawet zdjęcia Eisenhowera, Johna F. Kennedy`ego, Lyndona B. Johnsona, Richarda Nixona, czy Ronalda Reagana, czyli "wielkiej piątki" walczącej o rasową desegregację. Ich działalność polityczna ściśle związana z życiorysem tytułowego bohatera, stanowi wyjątkowo trafne uzupełnienie wiadomości z amerykańskiej historii ubiegłego wieku.

Nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić Was do przeczytania tej niewielkiej objętości (choć ogromnej wartości) książki i obejrzenia poruszającego filmu, do którego scenariusz napisało samo życie. Mam nadzieję, że i Was zainteresuje historia tak wspaniałego człowieka, jakim był Eugene Allen.

Link do opinii
Avatar użytkownika - NaturaLapsea
NaturaLapsea
Przeczytane:2017-07-16, Ocena: 2, Przeczytałem, 52 książki 2017, Mam,
Stałem się ofiarą książkowego marketingu: opis książki sugeruje inną zawartość. "Kamerdyner" miał być pasjonującą historią Eugene'a Allena, który pracował u 8 prezydentów Stanów Zjednoczonych Ameryki. Tymczasem otrzymałem zapis historii spotkań autora z Kamerdynerem oraz opis powstawania filmu inspirowanego losami Allena. Ważną częścią książki jest również historia filmów z udziałem czarnoskórych aktorów. Podobno książkę tę trzeba traktować jako uzupełnienie filmu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - dayna15
dayna15
Przeczytane:2014-05-05, Ocena: 6, Przeczytałam, z_52 książki 2014 (100),
Spodziewałam się książki bardziej poświęconej życiu Eugene Allena, tutaj mamy do czynienia z subiektywną relacją Wila Haygooda o wybranych fragmentach życia tytułowego kamerdynera, a w drugiej części o powstawaniu filmu. Niezwykle poruszająca książka, zwłaszcza moment,w którym pan Allen oddaje głos na Baracka Obamę jednocześnie będąc w żałobie po śmierci żony. Mogłam choć trochę poznać jego jakże barwną postać. Przepracowanie 34 lat w Białym Domu bez dnia wolnego, zorganizowanie herbatki dla dzieci JFK po zamachu na prezydenta, jego skromność, lojalność i dyskrecja - to wszystko jest godne podziwu i nic dziwnego, że Laura Ziskin dołożyła starań, aby film powstał. Dowiedziałam się kilku faktów na temat historii Stanów Zjednoczonych, o których nie miałam pojęcia. To było piękne. Polecam :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Iwona067
Iwona067
Przeczytane:2014-07-06, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 ksiązki 2014,
Książka trochę mnie rozczarowała, wyobrażałam sobie, że będzie to "prawdziwa historia czarnego służącego białych prezydentów", czyli opowieść o jego pracy w Białym Domu i życiu prywatnym. Dlatego też tak długo zwlekałam z obejrzeniem filmu. A tu niespodzianka... Książka rządzi się swoimi prawami a film swoimi. "Kamerdyner" Wila Haygooda to podzielona na 3 części opowieść, które spina osoba Eugena Allena. Część pierwsza to historia dotarcia do kamerdynera, uzyskanie zgody jego i małżonki na pokazanie "służby" w Białym Domu szerszemu światu. Część druga to zmagania producentów, scenarzystów i całej filmowej ekipy z przeciwnościami losu, na jakie napotykali podczas produkcji filmu. Desperacja osób zafascynowanych historią poruszyła mnie bardzo, szczególnie zawzięcie znanej hollywódzkiej producentki filmowej - Laury Ziskin. Ta ciężko chora na raka kobieta, do ostatnich chwil swego życia pukała do drzwi sponsorów, a na łożu śmierci wymogła od współpracowników, że doprowadzą dzieło do końca. Na marginesie - wydawało mi się, że w Stanach łatwiej zdobywa się środki na produkcję filmów. Część trzecia to krótka historia pięciu prezydentów walczących z problemem rasowym. Świetnie i prosto napisana - do zrozumienia przez zwykłego czytelnika, nie koniecznie interesującego się dogłębnie historią USA. Kamerdynera czytało się bardzo przyjemnie. Zachwyca osobowość Eugena Allena, prostego człowieka, wychowanego na plantacji bawełny, który zbyt szybko traci rodziców i wyrusza w świat na poszukiwanie szczęścia. To szczęście, mimo trudnych dla czarnoskórych czasów, spotyka go szybko. Najpierw za sprawą matki właściciela plantacji, która opiekuje się nim i przyucza do zawodu służącego, później dzięki przypadkom prowadzącym naszego bohatera do drzwi Białego Domu. Po lekturze od razu obejrzałam film - to świetne uzupełnienie książki a jednocześnie przyjemna dawka historii. Wzrusza osoba kamerdynera, który swoim wyczuciem i taktem, pracując dla 8 kolejnych prezydentów USA i wytrwale walcząc o prawa swoich współpracowników, zjednał sobie tyle sympatii. Żona Reagana - Nancy - zaprasza go wraz z żoną na uroczysty obiad do Białego Domu a "dzieci kilku prezydentów wciąż go miały na swoich listach osób, którym należy wysłać karty świąteczne". (s. 34). Książka prosta lecz przejmująca, wzbogacona ciekawymi ilustracjami. Wraz z seansem filmowym stanowi miły dodatek do kilku letnich wieczorów. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Booko24
Booko24
Przeczytane:2014-05-27, Ocena: 3, Przeczytałem, 52 książki 2014, Mam,
Temat książki jest bardzo ciekawy. Porusza historię człowieka, tytułowego kamerdynera, który podczas wykonywania swojego zawodu służył ośmiu prezydentom Stanów Zjednoczonych. Jednak nie jest to typowa biografia. Historia kamerdynera to krótka część książki. Odniosłem wrażenie, że autor bardziej skupia się na opisaniu dziejów czarnoskórych aktorów w rozległej historii kina. A chyba nie o to chodziło...
Link do opinii
"Kamerdyner" to nie jest typowa biografia, to wyjątki z życia Eugene'a Allena - człowieka, który służył ośmiu prezydentom Stanów Zjednoczonych. Wzmianki o istotnych wydarzeniach w historii USA. Ciepła opowieść o człowieku, jego najbliższych z domieszką goryczy w ocenie rozwoju demokracji i równouprawnienia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2014-10-08, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Azzmon
Azzmon
Przeczytane:2014-07-17, Ocena: 3, Przeczytałem, Przeczytane,
Avatar użytkownika - agga
agga
Przeczytane:2013-12-06, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2013,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy