Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2013-12-27
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 184
Służył ośmiu prezydentom Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, począwszy od Dwighta Eisenhowera do czasów Ronalda Reagana. Był jednym z niewielu czarnoskórych, którzy w latach 50. i 60. XX wieku mieli prawo przebywać w pobliżu amerykańskiej głowy państwa. Wypełniając swoje obowiązki, każdego dnia stykał się z "wielką polityką". W jego obecności zapadały najważniejsze decyzje dotyczące losu i praw politycznych "kolorowej" ludności Ameryki. Wreszcie to jego postać stała się inspiracją do stworzenia popularnego filmu pt.: "Kamerdyner" w reżyserii Lee Danielsa z fenomenalną tytułową rolą Foresta Whitakera. Człowiekiem, o którym mowa był Eugene Allen, a jego historia być może do dziś nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie amerykański pisarz i dziennikarz, Wil Haygood.
Był 2008 rok, a całe Stany Zjednoczone żyły nadchodzącymi wyborami prezydenckimi, w których po raz pierwszy jako kandydat do najwyższego amerykańskiego urzędu pojawił się czarnoskóry mężczyzna, znany nam jako Barack Obama. Najważniejsze w tym kraju tytuły prasowe prześcigały się w nowinkach na temat tego polityka. Jedni nie wierzyli, że może odnieść sukces wyborczy, inni widzieli w nim nadzieję na zmiany. Do tej drugiej grupy należał niewątpliwie Eugene Allen, z którym Wil Haygood przeprowadził brzemienny w skutkach wywiad dla "Washington Post". Krótka rozmowa dwóch mężczyzn przerodziła się w obustronną sympatię i zaowocowała skróconą biografią najsłynniejszego amerykańskiego kamerdynera.
Dzięki książce Haygooda poznajemy skromnego człowieka, który przeszedł w swym życiu długą drogę prowadzącą od plantacji bawełny (na której jako niewolnik się wychował) do pałacu prezydenta USA. Jego życiorys staje się jednak tylko przyczynkiem do głębszej refleksji na temat kolejnych dekad amerykańskiej historii i wydarzeń politycznych z nimi związanych. Najbardziej uwypuklony przez autora problem segregacji rasowej i statusu ludności "kolorowej" w powojennej Ameryce, wprowadza czytelnika w atmosferę tamtych lat uświadamiając, jak niehumanitarne decyzje zapadały na najwyższych szczeblach władzy. Historia Allena to wyjątkowo ważna, choć tylko jedna z wielu, opowieść o nierówności społecznej i braku tolerancji wobec drugiego człowieka.
Miłym dodatkiem do narracji autorskiej są w "Kamerdynerze" fotografie. Niektóre przedstawiają Eugene`a Allena wraz z małżonką, inne to po prostu kadry z filmu Lee Danielsa. W ostatniej części pt.: "Pięciu walczących prezydentów" znajdziemy nawet zdjęcia Eisenhowera, Johna F. Kennedy`ego, Lyndona B. Johnsona, Richarda Nixona, czy Ronalda Reagana, czyli "wielkiej piątki" walczącej o rasową desegregację. Ich działalność polityczna ściśle związana z życiorysem tytułowego bohatera, stanowi wyjątkowo trafne uzupełnienie wiadomości z amerykańskiej historii ubiegłego wieku.
Nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić Was do przeczytania tej niewielkiej objętości (choć ogromnej wartości) książki i obejrzenia poruszającego filmu, do którego scenariusz napisało samo życie. Mam nadzieję, że i Was zainteresuje historia tak wspaniałego człowieka, jakim był Eugene Allen.
Przeczytane:2014-04-29, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,
„Kamerdyner” to tytuł amerykańskiego dramatu biograficznego, w reżyserii Lee Danielsa, który pojawił się na wielkim ekranie w 2013 roku. Film opowiada losy czarnoskórego mężczyzny, Eugene'a Allena, który w poszukiwaniu lepszgo życia, opuszcza skonfliktowane na tle rasowym południe USA. Jego summienność i zaangażowanie w wykonywane prace, szybko zostają dostrzeżone, nic więc dziwnego, że ktoś sugeruje mu, by ubiegał się o pracę kamerdynera w Białym Domu. Allen pozytywnie przechodzi proces rekrutacji, przez 30 lat oddanie służy kolejnym prezydentom, będąc świadkiem wielu przełomowych wydarzeń.
W przypadku tak głośnych produkcji dość często pojawia się również książka o tym samym tytule, z filmową okładką. Z reguły jest to opowieść, na podstawie której powstała ekranizacja i dokładnie tego spodziewałam się, sięgając po książkową wersję „Kamerdynera”. Zupełnie zignorowałam informację z okładki, która okazała się kluczowa. „Inspiracja oscarowego filmu” – to chyba najkrótsza, ale zarazem bardzo trafna recenzja całej zawartości.
„Kamerdyner” tak naprawdę stanowi dodatek do filmu. W moim odczuciu, książkę można by sprzedawać w pakiecie, razem z filmem na DVD. Jej autor, Wil Haygood, jest dziennikarzem „Washington Post”, który przed wyborami prezydenckimi w roku 2008, trafił na historię Allena. Ponieważ wiele wskazywało na to, że wybory wygra Obama, uznał, że kamerdyner stanowi wręcz idealny temat na artykuł. Oto człowiek, który od lat pracuje w Białym Domu, będąc światkiem wielu kluczowych wydarzeń w życiu czarnoskórych mieszkańców Ameryki, przygotowuje się do dnia, w którym będzie mógł zagłosować na pierwszego czarnoskórego kandydata na prezydenta. Haygood miał rację, artykuł zyskał dużą popularność i stał się bazą dla bardzo interesującego filmu. W książce, autor opisuje swoje wrażenia ze spotkań, jakie odbył z Allenem. Wraz z nim dane nam będzie prześledzić drogę od artykułu do filmu, i nastroje towarzyszące jego powstawaniu. Ponadto Haygood nakreślił nam sytuację, z jaką od lat borykają się czarnoskórzy aktorzy, a także przybliżył sylwetki kolejnych prezydentów, jakim służył czarnoskóry kamerdyner. Eisenhower, John F. Kennedy, Lyndon B. Johnson, Richard Nixon, czy Ronald Reagan – prezydentura każdego z nich naznaczona była problematyką segregacji rasowej, można więc sobie wyobrazić, jak niesamowita musiała być dla Allena służba właśnie takim osobom.
Książkę uzupełnia szereg ciekawych zdjęć. Część z nich to fotografie dokumentujące służbę prawdziwego kamerdynera. Pokazany jest na nich podczas pracy, ale również podczas rozmów ze swoimi kolejnymi pracodawcami. W drugiej części znajdziemy z kolei dużą liczbę zdjęć z planu filmowego, co jedynie utwierdza mnie w przekonaniu, że książka nierozerwalnie łączy się z ekranizacją i powinny występować łącznie.
W tym przypadku chyba lepiej zacząć jest od obejrzenia filmu, który z pewnością dostarcza wielu niezapomnianych wrażeń. Dopiero później warto sięgnąć po książkę, przypomnieć sobie najbardziej wyjątkowe sceny, poznać zaplecze filmu i dowiedzieć się nieco więcej na temat okresu, w którym się rozgrywał.
Co prawda książka nie okazała się tym, na co liczyłam, niemniej nie jest to pozycja pozbawiona wartości. Z całą pewnością jej lektura stanowiła dla mnie skuteczną zachętę do obejrzenia filmu i podejrzewam, że jeszcze wrócę do niektórych jej fragmentów. Chyba po raz pierwszy spotkałam się z książką, która stanowi uzupełnienie filmu. To ciekawe doświadczenie, dlatego zachęcam do jej poznania – koniecznie jednak w dwupaku wraz z filmem.