Przekomiczna historyjka o naszych przezabawnych, rodzimych „słowianach”. W ów komiksie zatytułowanym Kajko i Kokosz. Szkoła latania zagłębimy się w świat okraszony odrobiną magii i przedziwnych pomysłów.
Pewnej nocy Mirmil i jego ludzie zostali napadnięci z powodu zamkniętej bramy w grodzie. Zdenerwowany tym faktem Mirmil, wydał zakaz zamykania bramy na noc. Ten fakt wykorzystali Zbójcerze, którzy potajemnie przedostali się nocą do środka. Zaczęli robić zamieszanie, jednak nasi dzielni bohaterzy – Kajko i Kokosz ich przepędzili. Wraz z rozwojem kolejnych wydarzeń, Mirmir zamierza nauczyć się latać u czarownicy, Jagi. Ostatecznie dochodzi do walki o gród... Kto zwycięży?
Komiks, który stworzył Janusz Christa w sam raz nadaje się do poczytania przez dzieci, a nawet starszych. Znajdziemy w nim wiele przezabawnych elementów, które potrafią rozbawić do łez. Miły do poczytania i również do posłuchania, iż została wydana wersja komiksu w formie audiobooka. Tytułowa szkoła latania jest pierwszym komiksem, wydanym w serii Kajko i Kokosz.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2010 (data przybliżona)
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 37
Z miłą chęcią po ponad 30 latach wróciłam do serii "Kajko i Kokosz" o przygodach dwóch słowiańskich wojów. Świetnie się bawiłam, czytając o szalonych przygodach Kajka, Kokosza, Mirmiła i Łamignata oraz Hegemona. Komizmu słowny i sytuacyjny bawi wszystkich czytelników. Komizm postaci również. Łamignat, który nie wierzy w swoją siłę. Kokosz z ogromną siłą i apetytem, jednak w pojedynkę nieco tchórzliwy. Dramatyzujący Mirmił, marzący o orchideach na swoim grobie. Na szczęście nad wszystkim czuwa Kajko oraz silne kobiety Lubawa i Jaga. Nie można zapomnieć o Hegemonie, przywódcy zbójcerzy i jego niespełnionym marzeniu – zdobyciu grodu Mirmiła. Kapral swoim oddaniem wodzowi zasługuje na uznanie.
"Szkoła latania" łączy w sobie słowiańskość, magię, średniowieczne realia... grody, nieprzebrane puszcze, napady zbójcerzy, czarownice. Nie może zabraknąć wezwań Trygława i Swaroga oraz... Lelum Polelum. Skoro latanie, to miotły, czarownice i Łysa Góra. Nie ma to, jak zrobić kurs na latanie pod czujnym okiem instruktorki czarownicy! Trochę maści, zaklęcie i można szusować w powietrzu! W dodatku niekoniecznie na miotle, jak się okazuje.
Niewymuszony humor i perypetie mieszkańców Mirmiłowa przekonają do tej serii każdego niezależnie od wieku. Dla starszych będzie to miły powrót do dzieciństwa, dla młodszych odkrycie i przygoda.
Kajko i Kokosz to jedna z najpopularniejszych polskich serii komiksowych. Kolejne pokolenia zachwycają się przygodami dwóch dzielnych słowiańskich wojów....
Jedna z najpopularniejszych polskich serii komiksowych. Kolejne pokolenia zachwycają się przygodami dwóch dzielnych słowiańskich wojów....
Przeczytane:2019-02-18, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, Od dzieci,
Francuzi mają Asteriksa i Obeliksa, a my mamy Kajko i Kokosza. Ten jeden z najpopularniejszych polskich komiksów stworzył Janusz Christa. Pierwsze przygody pojawiły się w 1972r. Swojego czasu każdy znał ten komiks i z przyjemnością się w nim zaczytywał. Współcześnie dzieci rzadziej sięgałby po niego, gdyby nie fakt, że niektóre szkoły dodają „Szkołę latania” do kanonu lektur. Chodzą także słuchy o nowych filmach. Być może to na nowo rozpowszechni serię.
Główni bohaterowie komiksu to dzielni wojownicy grodu kasztelana Mirmiła. Kajko dość niski ale dzielny bohater w czerwonej czapeczce wykazuje się odwagą i sprytem. Kokosz to duży i silny łasuch. Myśli głównie o jedzeniu, ale z cała pewnością ma dobre i dzielne serce.
Kasztelan Mirmił sprawuje władze w całym grodzie jest jednak bardzo zakompleksioną postacią, brakuje mu wiary w siebie, wszędzie widzi przeszkody i nieszczęścia. Można nawet powiedzieć, że ma trochę depresyjny charakter. Jest tez marzycielem, choć nie zawsze postępuje roztropnie to na pewno śmiało dąży do swojego celu. Jego żona Lubawa na pewno znacznie rozsądniejsza. Często wybija z głowy swojego męża nierozsądne pomysły, choć rzadko kiedy skutecznie. Jest też troskliwa i opiekuńcza w stosunku do Mirmiła.
Bardzo ważną postacią z cała pewnością jest Jaga. Ciocia Kokosza, która jest czarownicą. Nie dość, że posiada magiczne zdolności to wydaje się być najmądrzejszą osobą w komiksie. Wie jak porazić sobie w wieloma problemami. Ma męża Łamignata, który jest zbójem na wzór Robin Hooda – okrada bogatych i rozdaje biednym. Nie jest może najmądrzejszy ale z całą pewnością bardzo silny. Jego ulubiony powiedzonkiem jest „Lelum polelum”.
Przygoda opisana w „Szkole Latania” zaczyna się od dnia kiedy Łamignat traci wiarę we własne siły. Na ratunek przychodzi mu czarownica Jaga podróżowując fujarkę. Opowiada mężowi o jej magicznych zdolnościach, które dadzą mu wielką siłę, choć tak naprawę instrument ma służyć tylko odzyskaniu wiary we własne możliwości.
W tym czasie Kajko, Kokosz i Mirmił wracają zbyt późno do grodu i zastają zamknięte bramy, aby coś takiego więcej się nie powtórzyło Kasztelan Mirmił wydaje rozkaz by grób był zawsze otwarty dla podróżnych. Niestety to przyciąga zbójów. Co prawda mieszkańcy razem z dzielnymi wojami doskonale sobie z nimi radzą, ale przywódca zbójcerzy wymyśla plan jak pozbyć się na jakiś czas z grodu najbardziej przeszkadzających mu mieszkańców. Wykorzystuje do tego wielkie marzenie kasztelana o lataniu.
Bohaterowie nie zawsze postępują słusznie. Widać to np. podczas kradzieży mioteł ze szkoły, by chwilę sobie polatać. Ponoszą jednak odpowiedzialność za to co zrobili. Książka pokazuje, że każdy czasem popełnia błędy, niektórzy się mylą, czasem postępują głupio. Czytelnik może pośmiać się z bohaterów i jednocześnie zauważyć co było niewłaściwego w ich postępowaniu. Tego typu komiksy czasem lepiej uczą niż te gdzie bohaterowie są idealni w swych czynach a co za tym idzie mało realni.
Komiks pokazuje też, że marzenia się spełniają. Tylko droga do nich nie zawsze jest prosta. Czasem potrzeba dużo pracy, poświęcenia, kilku porażek, ale warto iść do przodu.
Występuje dużo żartów porównujących czasy Kajko i Kokosza do współczesności. Chociażby zdawanie egzaminu latania na mitle bardzo przypomina naukę jazdy samochodem. Przekomiczne również są sceny z Kokoszem, który po prostu nie może oderwać się od jedzenia, nieważne co wokół niego się dzieje.
Nawet jeśli dziecko nie ma tego komiksu jako lektury myślę, że warto mu pokazać, w czym zaczytywali się jego rodzice. Wspólne czytanie w ramach odświeżenia wspomnień będzie jeszcze lepszym pomysłem.