"Nigdy nie czekałem, aż los coś dla mnie zrobi. Przeciwnie. Brałem się z życiem za bary. I tylko o jedną sprawę nie potrafiłem walczyć. O tę największą. O miłość kobiety, która była dla mnie jedyna na świecie".
Marika prowadzi prywatny gabinet psychologiczny. Próbuje stanąć na nogi po śmierci męża. Choć rozwiązuje problemy swoich pacjentów, nie potrafi pomóc samej sobie. Wspiera ją wieloletni przyjaciel, Eryk, wierny i lojalny, lecz zarazem borykający się z poczuciem winy. Historia Szymona, pacjenta cierpiącego na lęk przed zaśnięciem, pomoże Marice uwierzyć, że zły los to tylko wymówka dla tych, którzy boją się ująć ster we własne ręce. W nowej powieści Agnieszki Olejnik, niczym w wielobarwnym gobelinie, snują się i plączą nitki ludzkich losów, tworząc historię wzlotów i upadków, miłości i zdrad, uśmiechów i łez - po prostu życia.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-03-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Nie sądziłam, że książka będzie aż tak refleksyjna. Z opisu sądziłam, że będziemy mieli lekką historię z romansem w roli głównej. Nic bardziej mylnego. Przede wszystkim mamy tu coś, co mało jest spotykane, a mianowicie kilku bohaterów i rozdziały pisane z ich perspektywy.
Marika to młoda kobieta, która niedawno straciła męża. Bardzo go kochała i powoli wraca do normalności. Poznajemy ją w chwili gdy prowadzi terapię jednego z pacjentów Szymona, który cierpi na zaburzenia snu. Nie pogodziła się ze stratą męża, a jej życie nie należało do łatwych. Jej małżeństwo przeżyło dramatu, jakim była utrata nienarodzonego dziecka. Dodatkowo ktoś do niej dzwoni, początkowo są to głuche telefony, potem zaczynają się dziwne pytania. Czy Marika odkryje kim jest osoba, która dzwoni? Czy pomoże Szymonowi? Czy upora się ze swoim życiem?
Eryk to młody mężczyzna, który zajmuje się hodowlą psów. Ma także siec swoich sklepów dla zwierząt. Z Marika zna się od dawna. W zasadzie poznał ja już przed jej ślubem z Damianem, z którym się przyjaźnił. Od lat kocha Marike,a ale nigdy jej tego nie powiedział. Nawet jak wiedział kim naprawdę jest Damian, starał się ja wspierać we wszystkim jak przyjaciel. Był jej oparciem po śmierci. Czy Eryk się odważy powiedzieć co czuje? Czy powie prawdę o Damianie?
Kolejną postacią, która możemy poznać jest Szymon, który jest instruktorem fitness. Od lat czuł się jakiś niepasujący do rodziny. Gdy na jego zajęciach pojawia się Rita, młoda dziewczyna, która ma liczne tatuaże w jego życie wkrada się chaos. Jest spięty, ma dziwne wrażenie, nie może spać a jeśli zaśnie to budzą go koszmary. Tak trafia do Mariki na terapię psychologiczną. Co wspólnie odkryją? Kim jest tajemnicza Rita? Co wydarzyło się w jego przeszłości, że niczego nie pamięta z dzieciństwa?
Rita to młoda dziewczyna, która wcześnie straciła rodziców. Wychowała się u babci, po jej śmierci trafiła ponownie do sierocińca. Przypadek sprawił, że od dziadka dowiedziała się, że ma młodszego brata, którego babcia nie wzięła na wychowanie bo był problemowy. Ona jako mała dziewczynka już umiała się sobą zająć. Długo zajęło Ricie odszukanie brata. Kim jest brat Rity? Czy uda się im spotkać?
Ostatnia osoba, która się tu pojawia i ma jakieś znaczenie jest Jagoda. To od rozdziału z jej punktu widzenia zaczynamy. Potem pojawia się pod koniec. Jagoda to młoda kobieta, która ma małą niepełnosprawną córkę. Niedawno urodziła i jest w depresji. Dodatkowo ojciec dziecka nie żyje a za to, w jakim położeniu si znajduje oskarżą żonę swojego nieżyjącego kochanka. Kim jest Jagoda?
Wszystkie te postacie łączy jedna osoba: Marika. Historia jest wielowątkowa, bardzo emocjonalna, choć nie ma tu dużej rozbudowanej akcji czy fabuły. Mamy tu bardziej pokazaną codzienność Mariki, to jak sobie radzi w życiu prywatnym , zawodowym . Mamy także dylematy Eryka, który jest przyjaciele i w głębi duszy marzy by Marika spojrzał na niego nie tylko jak na przyjaciela. Jest też Szymon i jego nocne problemy, zagubienie. Dzięki terapii z Mariką wszystkie elementy układanki wskakują na swoje miejsce. Jest też Rita młoda kobieta, która nie zaznała odrobiny czułości, ani ze strony rodziców, ani ze strony babci, a już na pewno odczula niechęć ze strony dziadka. I na koniec mamy Jagodę, młodą kobietę, która za swój romans zapłaciła wysoką cenę. Kolejnym plusem książki są listy czy emaile pisane przez Marike do zmarłego męża. Poznajemy w nich jej odczucia a ciekawym pomysłami na ich przekazanie są "rozmowy" z mężem w jej listach
Autorka porusza w książce wiele tematów takich jak depresja, strata, zdrada, przyjaźń, miłość, sens terapii, adopcja itp. Bohaterów wykreowała świetnie. Są wyraźni, tacy zwyczajni i realni. Mamy tu kilku bohaterów, których historię przeplatają się z nasza główną bohaterką. Każda z postaci jest pozytywna emocjonalni. W książce mamy też jeszcze jedną postać Elę, przyjaciółkę Mariki ale im więcej o niej się dowiadujemy, tym bardziej zaczyna wzbudzać w san negatywne odczucia.
Zakończenie z dużymi emocjami, wszystko się wyjaśnia, dowiadujemy się całej prawdy. Mamy też promyk nadziei, że nasza Marika odnalazła spokój i szczęście. Polecam
Zachwyciłam się piękną, radosną okładką tej książki i chociaż znałam opis, to nie spodziewałam się, że ta pozycja okaże się poruszać dosyć trudne oraz ciężkie tematy. Z twórczością autorki zetknęłam się po raz pierwszy i początkowo opornie szło mi czytanie, ale tylko do momentu, aż wgryzłam się w styl pani Moniki. Wielowątkowość tej powieści sprawia, że jesteśmy zaintrygowani i nie możemy przewidzieć zakończenia. Lubię czasem sięgać po takie książki, by odświeżyć umysł i pokontemplować.
Główną bohaterką jest Marika, która przeżywa trudny okres w życiu po stracie męża. Prowadząc gabinet psychologiczny stara się pomagać ludziom, którzy borykają się z różnymi problemami. Prawdziwym wsparciem jest dla niej lojalny przyjaciel Eryk, który sam próbuje zmierzyć się z dręczącym go poczuciem winy. Żeby nie było za prosto, autorka plącze losy bohaterów, stawiając na ich drodze kolejne barykady i zakręty do pokonania.
Kim jest Szymon, co go trapi i jaką ważną rolę odegra w życiu pani psycholog? Od kogo są głuche telefony? Co dręczy Eryka? Kim jest Ela? Co łączy ze sobą te wszystkie postaci?
Muszę przyznać, że ta pozycja wywołała w mojej głowie totalny galimatias i długo jeszcze o niej rozmyślałam, chociaż zakończyłam jej czytanie. Cechuje ją tajemniczość, łagodne tempo, ciężki, melancholijny klimat i poruszone tematy, które powodują, że zadajemy sobie masę pytań, na które ciężko odpowiedzieć.
Na przykładzie bohaterów widzimy jaka trudna bywa ludzka codzienność. Szara rzeczywistość często okazuje się przykra, nieprzyjemna a nawet bolesna. Żyjemy w pośpiechu, a życie ucieka nam przez palce, które nierzadko jest pełne kłamstw, problemów, dręczących nas wyrzutów sumienia i szukamy ukojenia w odkupieniu win. Jednak pamiętajmy, że po burzy zawsze wychodzi słońce i o tym jest właśnie ta książka. Daje nam ona nadzieję, że jeszcze będzie dobrze, że wszystko ułoży się naszej myśli, że pokonamy problemy i zapomnimy o doznanych krzywdach.
Szczerze Przyznam, iż pisarka genialnie stopniuje w nas napięcie, dawkuje wrażenia, które wzbudzają ogrom emocji. Kreacja zwykłych ludzi zachwyca, powodując że bez problemu wczuwamy się w nich.
Szczerze polecam tą powieść obyczajową wszystkim, którzy lubią takie poruszające książki psychologiczne. Uważam, że jest to niezwykła pozycja, którą warto poznać. Ja polecam.
Monika prowadzi gabinet psychologiczny "Nadzieja". Próbuje stanąć na nogi po tragicznej śmierci męża Damiana. Kobieta rozwiązuje problemy innych ludzi, ale nie potrafi pomóc sobie. Wspiera ją wieloletni przyjaciel Eryk, który przyjaźnił się z Damianem.
Do gabinetu Mariki trafia Szymon, który cierpi na lęk przed zaśnięciem.
Marika dostaje też anonimowe telefony.
Czy Marika będzie jeszcze szczęśliwa?
Autorka w tej powieści porusza wiele trudnych tematów. Historie bohaterów przeplatają się. Bohaterowie powieści są bardzo realni. Mierzą się z problemami życia codziennego. Skradli moje serce od samego początku. Autorka potrafi grać na emocjach czytelnika. Podczas czytania tej książki czułam emocje i uczucia towarzyszące bohaterom.
Piękna książka, która pokazuje, że nie warto grzebać w przeszłości. Życie mamy tylko jedno, trzeba żyć najpiękniej jak potrafimy oraz walczyć o lepsze jutro.
Ta historia daje do myślenia czytelnikowi i daje kopa, aby zrobić coś ze swoim życiem.
Uwielbiam czytać takie emocjonalne książki. Tę wchłonęłam błyskawicznie. Znakomita fabuła i wciągająca akcja sprawiły, że nie mogłam oderwać się od tej książki. Jestem zachwycona i polecam Wam sięgnąć po tę książkę, którą warto mieć w swojej biblioteczce.
Muszę jeszcze wspomnieć, że kolejny raz jestem oczarowana okładką książki wydanej przez Wydawnictwo Filia.
Marika prowadzi gabinet psychologiczny, pomaga swoim pacjentom rozwiązywać ich problemy, radzić sobie z traumami. Kobieta próbuje stanąć na nogi po śmierci męża, pomaga jej w tym przyjaciel Eryk, który jest dla Mariki ogromnym wsparciem. Jednym z pacjentow Mariki jest Szymon, który od pewnego czasu cierpi na lęk przed zaśnięciem. Co jest powodem tych lęków? Czy Marika w końcu zacznie czerpać radość z życia?
Bardzo lubię twórczość @agnieszkaolejnik, autorka ma niesamowity dar do tworzenia bardzo prawdziwych historii z bohaterami, z którymi z powodzeniem większość z nas z pewnością mogłaby się chociaż w małym stopniu utożsamić. To postaci, które zmagają się z problemami dnia codziennego, mają wzloty i upadki jak każdy z Nas.
W książce "Już nie czekam" mamy przedstawione losy tak naprawdę pięciu osób: Mariki - która prowadzi gabinet psychologiczny, Eryka - wieloletniego przyjaciela kobiety i jej zmarłego męża, Szymona - zmagającego się z lękiem przed zaśnięciem, Rity - poszukującej swoich korzeni oraz Jagody - tajemniczej kobiety, która mierzy się właśnie z wielką tragedią.
Mamy przedstawione perspektywy właśnie tych osób, dzięki czemu możemy je zdecydowanie lepiej poznać, dowiedzieć się jakie uczucia nimi targają i dlaczego.
Autorka porusza tutaj wiele ważnych i ponadczasowych tematów: żałoba, poczucie winy, lęki, brak poczucia bezpieczeństwa czy miłości, problem alkoholowy, czy zdrada. Wszystkie te wątki sprawiają, że czytelnik zaczyna przeżywać wszystkie rozterki razem z bohaterami i tak jak oni odczuwać wiele skrajnych emocji.
Zagłębiając się ich historie okazuje się, że każdy z nich boryka się z innym problemem, ale wszystko na równi pragną szczęścia i miłości. Losy tej piątki się ze sobą splotą w najmniej oczekiwanym momencie, pozwalając każdemu z nich odnaleźć siebie, swoje miejsce w życiu, pogodzić się z przeszłością oraz "już nie czekać", tylko po prostu zacząć w końcu żyć pełną piersią. Moja ocena to 9/10.
Świetna powieść obyczajowa, wielopłaszczyznowa, w której jest kilka aktualnych wątków, jak: radzenie sobie po śmierci ukochanej osoby i powolne otwieranie się na nową miłość, alkoholizm i tragiczna śmierć rodziców, adopcja i poszukiwanie własnej tożsamości...
Bardzo dobrze napisana, kilka ciekawych postaci i ich pasjonujące historie.
W jeden dzień szczęśliwe życie Mariki Lubeckiej dobiega końca. W wypadku samochodowym ginie jej ukochany mąż Damian. Kobieta pogrąża się w żałobie i apatii, z której próbują wyrwać ją jej przyjaciele Eryk i Ela, choć każdy z nich ma w tym swój cel. Po tygodniach nieobecności w prywatnym gabinecie psychologicznym Marika podejmuje się terapii mężczyzny, który cierpi na bezsenność. Szymon, bo tak nazywa się ów mężczyzna, ma duże problemy z nawiązaniem bliskich relacji. Co gnębi Szymona? Czy Erykowi uda się pomóc Marice? Czy po stracie można zacząć życie od nowa?
,,Już nie czekam" jest wielopłaszczyznową powieścią obyczajową, poruszającą nie tylko wątki takie jak radzenie sobie z żałobą, alkoholizm rodziców, adopcję czy poszukiwanie własnej tożsamości. Każdy z bohaterów został dobrze scharakteryzowany, przez co czytelnik szybko zaczyna żywić do nich sympatię bądź antypatię. Każda historia opowiadana jest z perspektywy osoby, której dotyczy. Dzięki temu zapoznajemy się z jej myślami i uczuciami.
Autorka nie prześlizguje się po tematach, wręcz przeciwnie, głęboko je analizuje w słowach i czynach swoich bohaterów.
Narracja jest płynna, stopniowo ujawniając tajemnice skrywane przez bohaterów powieści.
Jeśli jednak myślicie, że powieść obyczajowa o psycholożce nie może niczym zaskoczyć, to przekonacie się, że może.
Osobiście, jako osoba, która stara się uporać ze stratą ojca, bardzo mocno identyfikowałam się z Mariką, którą przeżywała żałobę po mężu. Sposobem Mariki, jest pisanie listów do męża, w których opowiada o swoim dniu. Chyba każdy sposób na poradzenie sobie ze stratą jest dobry i każdy musi znaleźć swój.
Jeśli lubicie powieści obyczajowe, które poruszają różne emocjonalne struny, to powinniście sięgnąć po powieść Agnieszki Olejnik ,,Już nie czekam".
Serdecznie polecam.
Książka porusza kilka istotnych tematów, stratę bliskiej osoby, żałobę, adopcję a przede wszystkim życie w kłamstwie.
To wielowątkowa historia, którą poznajemy oczami kilku głównych bohaterów, gdyż to oni są narratorami.
Przede wszystkim Marika, pani psycholog, prowadząca swój prywatny gabinet. Niestety strata męża okazała się dla niej olbrzymim ciosem, z którym nie potrafi sobie poradzić. Do tego dochodzą dziwne, głuche telefony...
Drugi, chyba najciekawszy wątek, to Szymon, trener personalny. Wszystko było w porządku do czasu, gdy na jego zajęcia nie przyszła kobieta z dziwnymi tatuażami na rękach. Od tego czasu Szymon nie może spać, wręcz boi się zasypiać.
Są jeszcze kolejne, ale nie będę się rozpisywać, bo mogłabym przez przypadek zdradzić coś..
Książka wypełniona jest po brzegi przeróżnymi uczuciami. Łzy, rozpacz, zwątpienie, zaskoczenie, radość, ulga...
I pokazuje, że życie w kłamstwie na dłuższą metę nie ma szans.
Przyznam szczerze, że biorąc do ręki tę książkę, odrobinkę liczyłam na lekturę lekką, miłą i przyjemną. Ale w powieści tej jest jak na kolorowej łące, gdzie piękne kwiaty rosną obok chwastów, jedne wyglądają pięknie i pachną, a inne parzą jak pokrzywy.
Dobrze, że nauczyłam się nie sugerować się okładką, bo ona potrafi bardzo zmylić. Okładka tej książki zapewne również zmyli wiele czytelniczek, szczególnie te, które będą pewne, że za tym pogodnym zdjęciem znajduje się równie pogodna fabuła.
Ta powieść aż kipi od emocji i to takich, przy których często wilgotnieją oczy. Autorka niby spokojnie prowadzi nas drogami losów różnych osób, ale robi to w taki sposób, że ani na chwilę nie mamy ochoty zboczyć z tych dróg.
Mamy tu kilka wątków, które odnoszą się do różnych osób, nie jest to powieść szkatułkowa, w której ma końcu wszystkie wątki składają się w całość, ale w jakiś sposób historie te łączą się.
Główną bohaterką jest Marika, pani psycholog, do której przychodzi młody mężczyzna z problemami dotyczącymi jego sfery odpoczynku, a konkretnie snu.
Marika jest osobą, która nie potrafi poradzić sobie ze śmiercią męża, którego kochała i nadal kocha nad życie i może dlatego nie jest w stanie rozstać się z nim. Swoją żałobę przelewa na komputer pisząc do zmarłego męża listy, opowiadając mu każdego dnia o tym, co przeżyła, kogo spotkała itp. W rozpaczy i bólu nie dostrzega tego, że w jej życiu jest ktoś, kto zasługuje na większą uwagę niż zmarły mąż, który tak właściwie nie był wart jej uczuć. Nie chcę tutaj spoilerować, więc nic więcej na ten temat nie napiszę.
Równie poruszającym wątkiem jak żałoba Mariki jest historia dzieci, które nie zaznały w życiu miłości i rodzicielskiego ciepła. Po śmierci rodziców albo trafiły do domu dziecka, albo do rodzin zastępczych, w których ciepło emocjonalne i miłość były na ostatnim miejscu. Traumy z dzieciństwa pozostawiły trwały i bolesny ślad w psychice. To trudny temat, zwłaszcza dla kogoś, kto miał normalny dom i kochających rodziców. Problemy dzieci wychowywanych w domach dziecka nie zawsze są gorszymi w porównywaniu z problemami dzieci adoptowanych, zwłaszcza kiedy okazuje się, że adopcji nie popierali oboje rodziców adopcyjnych.
Mamy tutaj również trudną miłość, taką platoniczną, która rozwijając się jest raną, która nie chce się zagoić. Pod przykrywką przyjaźni pozwala a ciągłą obecność w pobliżu tej kochanej osoby, ale nie może jednocześnie się zdemaskować.
Ale dla rozładowania emocji autorka zabiera czytelnika do świata hodowcy psów rasowych. Pięknie, a zarazem dość szczegółowo przedstawia problemy z jakimi wiąże się odchowanie szczeniąt. Jednak są i przyjemne momenty. Któż z nas nie miałby ochoty czasami przytulić się do takiego maleńkiego, puchatego i ciepłego szczeniaczka.
Ciekawie skonstruowane osobowości bohaterów, których z całą pewnością nie można zaliczyć do bezbarwnych i nudnych, to dodatkowy plus dla tej powieści.
Polecam tę książkę, chociaż uczciwie informuję, żeby na wszelki wypadek przygotować sobie paczkę chusteczek, bo może się przydać.
Kolejna świetna nowość od wydawnictwa Filia.
Jest to powieść społeczno-obyczajowa , mocno psychologiczna. Była to bardzo emocjonująca lektura.
Marika Lubecka jest psychologiem, i prowadzi swój gabinet ,,Nadzieja". Pomaga innym zajrzeć w głąb siebie i uporać się z problemami. Problem w tym, że nie radzi sobie ze swym bagażem doświadczeń. Nie może poradzić sobie ze śmiercią męża, Damiana. Od pewnego czasu otrzymuje dziwne telefony...
Eryk, przyjaciel zmarłego, lojalnie wspiera wdowę. Skrywa on wielkie tajemnice, które będą przełomowe do zrozumienia przesłania autorki.
Szymon, to pacjent Mariki. Cierpi na somnifobie, lęk przed zaśnięciem. Pomoże on zrozumieć czytelnikowi i głównej autorce, że w odbiciu drugiego człowieka można znaleźć klucz do zrozumienia siebie...
Bardzo życiowa książka, która porusza wyjątkowo trudne tematy - śmierć, żałobę, stratę dziecka, zdradę, problemy psychiczne, odrzucenie, kłamstwa, pazerność... Z tych strasznych doświadczeń wyłania się ona... Nadzieja. Pomimo ciężkiej tematyki, wnioski jakie wyciągniesz Ty, czytelniku, są piękne i mądre. Ból doświadczeń wpisany jest w ludzką egzystencję, a bohaterowie ,,Już nie czekam" pokazują, że każdy może być szczęśliwy.
Ponieważ z Mariką łączą mnie podobne doświadczenia, bardzo personalnie podeszłam do jej historii. Emocje, jakimi zaraziła mnie Pani Agnieszka świadczą o jej znakomitym kunszcie pisarskim, jak i o jej wysokiej wrażliwości. Powieść unikatowa, nie przesłodzona i obfitująca w liczne przemyślenia.
Polecam książkę każdemu... Wszak życie nikomu nie szczędzi złych zdarzeń,ale po każdej burzy wychodzi słońce?
Książka niedawno miała swoją premierę, możecie już szukać jej w księgarniach.Warto!
Poznajcie Melę, rezolutną sikorkę, która ma główkę pełną pomysłów. Zajrzyjcie do świata pełnego dobra, troski i łagodności. Mela przygląda się ludziom...
Siedem pięknych historii o miłości! Czy zastanawialiście się kiedyś, kto kryje się pod kostiumem Świętego Mikołaja? Kim są osoby, które w czasie Świąt...
Przeczytane:2022-05-17, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam na półce, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, 52 książki 2022, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022,
Marika, to młoda kobieta, która z zawodu jest psychologiem. Z przyjemnością pomaga swoim pacjentom, jednak sama nie potrafi sobie poradzić ze śmiercią męża. Wsparciem dla niej jest przyjaciel Eryk, który stara się jak może.
W gabinecie głównej bohaterki pewnego dnia pojawia się Szymon, który od jakiegoś czasu ma problemy ze snem. Nie może spać, bo ciągle pojawia mu się przed oczami kobieta z zajęć na siłowni a dokładnie jej tatuaże.
Marice coraz częściej zdarzają się głuche telefony. Wie, że jest to kobieta jednak nie ma pojęcia czy to pacjentka, która ma jakieś opory przed umówieniem się na wizytę, a może to ktoś inny.
Czy Marice uda się wyleczyć pacjenta? Czy sama upora się ze śmiercią męża? Czy Szymon w końcu bez lęku będzie mógł spać w nocy? Kim jest osoba, która wydzwania do głównej bohaterki?
Przyznam, że jest to moja pierwsza książka tej autorki. Skusiłam się na nią głównie przez piękną kolorową okładkę. Co do historii nie miałam żadnych oczekiwań, jednak zaskoczyła mnie bardzo znikoma ilość dialogów. Mimo to książkę czytało się dosyć szybko.
Autorka świetnie wykreowała bohaterów, są bardzo rzeczywiści. Bez żadnego problemu takie osoby moglibyśmy spotkać na ulicy.
Historia nie należy do tych najlżejszych, bo jednak jest w niej dużo bólu i cierpienia. Miłą odskocznią był wątek o hodowli psów, którą prowadzi przyjaciel Mariki Eryk, to zdecydowanie ociepliło tę książkę.
Dzięki tej książce możemy przejrzeć na oczy, że nie tylko my mamy jakieś tam problemy. Są ludzie, który tragicznie tracą miłość swojego życia, są osoby które nigdy nie odważyły się wyznać tej miłości, są też ci, którzy nie mogą spać, ale są również ludzie którzy skrywają pewną tajemnicę, która może zmienić wszystko. Nawet taka pani psycholog, mimo iż jest po szkole ma lata praktyki nie potrafi się pozbierać po śmierci męża.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji czytać książek Agnieszki Olejnik to zachęcam Was. Z tej historii na pewno można wiele wyciągnąć. Ja w przyszłości na bank sięgnę po inne powieści tej autorki.