Część pierwsza.
Wybucha II wojna. Siedemnastoletnia Tatiana błyskawicznie staje się dorosła. Podczas blokady Leningradu jest podporą dla całej rodziny. Wielką miłością do Aleksandra, młodego oficera, nie ma kiedy się nacieszyć. Gdy chłopak, skrywający politycznie niebezpieczną tajemnicę, nagle znika, Tatiana jest w ciąży i udaje się w głąb Rosji, by odnaleźć ukochanego.
Wspaniała historia uczucia, które pozwoliło przetrwać wojenny koszmar.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2019-11-06
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 720
Tytuł oryginału: The Bronze Horseman
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jan Kraśko
Cóż można napisać nowego i odkrywczego o książce legendzie, którą pokochały dziesiątki, jeśli nie setki milionów czytelników na całym świecie. Książce otwierającej sobą sagę rodzinną, której to kolejne odsłony spotkały się z równie gorącym przyjęciem miłośników literatury obyczajowej. Nie jest to zadanie łatwe, ale z drugiej strony przecież każdy z nas jest inny i ma inne spojrzenie na literaturę, życie, otaczający nas świat... Dlatego też z wielką radością i wiarą we własne "recenzenckie" możliwości, przystąpiłam do napisania niniejszej opinii o tej wybitnej pozycji w dziejach literatury obyczajowej ostatnich lat. Książką tą jest "Jeździec miedziany" autorstwa Paulliny Simons, której to najnowsze wydanie ukazało się właśnie w Polsce nakładem Wydawnictwa "Świat Książki".
Lektura tej opowieści przenosi nas do okresu drugiej wojny światowej, a dokładniej rzecz biorąc do Rosji. Poznajemy tam główną bohaterkę tej historii - 17- letnią Tatianę, która stanowi podporę o oparcie dla swojej rodziny w tej ponurej, wojennej rzeczywistości. Przewrotny los sprawia jednak, iż to właśnie wtedy Tania poznaje miłość swojego życia, młodego rosyjskiego oficera - Aleksandra Biełowa. Niestety.., wojna nie pozwala cieszyć się szczęściem tym dwojgu młodych ludzi, gdyż pewnego dnia Aleksander znika z Leningradu w bardzo tajemniczych okolicznościach. Wówczas to Tatiana podejmuję próbę odnalezienia ukochanego i ocalenia nie tylko swojego własnego życia, ale także i dziecka - owocu miłości kochanków, które dziewczyna nosi pod sercem...
O powieści Paulliny Simons po raz pierwszy usłyszałam dobrych 10 lat temu, kiedy moja mama przyniosła do domu sfatygowany egzemplarz tej książki, pożyczony od jednej ze swych przyjaciółek. Po lekturze tej powieści powiedziała mi, że to najpiękniejsza książka, jaką kiedykolwiek przeczytała w swoim życiu. Niestety po jej przeczytaniu musiała zwrócić ów egzemplarz, a ja obiecałam sobie że kiedyś także poznam tę historię Tatiany i Aleksandra.... Lata płynęły..., i dopiero teraz udało mi się spełnić ów postanowienie. I..., żałuję że musiałam czekać na to całe 10 lat:)! Książka ta jest bowiem jednym z najbardziej emocjonujących doznań literackich, jakie stały się moim udziałem. To piękna opowieść o miłości, poświęceniu, oddaniu i okropieństwu wojny, które stanęło na drodze do szczęściu tych młodych kochanków. Zachwyca w niej nie tylko sama fabuła, ale także niezwykły rozmach i szczegółowość, którą odnajdujemy na tych blisko 720 stronach. To bez wątpienia wielkie dzieło literackie, które zasługuje na jak największe uznanie:)!
"Jeździec miedziany" to opowieść o wojnie i miłości, którą można odbierać właśnie w odniesieniu do tych dwóch głównych wątków, jak i również jako spójną i nierozerwalną całość. Wojna w tej książce poraża, przytłacza i porusza swoim okrucieństwem, dramatyzmem, surowością.. To nie tylko same działania wojenne, ale także widmo głodu, biedy, nieustannego zagrożenie i niepewności każdego kolejnego dnia... Leningrad oblegany przez niemieckie wojska to istne piekło na ziemi. To ludzkie nieszczęście, które obserwujemy oczyma Tani i jej najbliższych, wychodzące momentami poza ramy powieści obyczajowej, a przypominającej tym samym wstrząsający reportaż wojenny...
Jeśli zaś chodzi o wątek miłosny, jakby nie patrzeć kluczowy w tej opowieści, to mamy tutaj do czynienia z historią przepełnioną emocjami i uczuciami. Oto młoda dziewczyna zakochuje się w starszym od siebie mężczyźnie, który jawi się jej jako "książę z bajki"... To naiwna, młodzieńcza i niewinna miłość, której tak naprawdę oboje się dopiero uczą. Znajdziemy tutaj wahania, strach, obiekcje młodej kobiety, które z czasem nikną jednak w ogniu namiętności i pożądania. I owa erotyka odgrywa tutaj bardzo ważną rolę, dzięki której to opowieść ta nabiera swoistych "rumieńców":). Oczywiście można tutaj mówić o pewnym uproszczeniu i naiwnym przedstawieniu związku głównych bohaterów, który jest bardzo literacki... Niemniej czyż nie tego właśnie oczekujemy od powieści obyczajowej..., aby przeniosła nas do świata namiętności i uczuć, o jakich marzymy..:)? Dla mnie, właśnie tego dokonała ta wyjątkowa opowieść...
Na duże słowa uznania zasługuje sama kompozycja ścieżki fabularnej, którą posłużyła się autorka tej książki. Otóż całość została podzielona na cztery główne części, z których to każda przedstawia kolejne losy głównych bohaterów. Na owe części składają się burzliwe losy Tani i Aleksandra, a w szczególności długa i niebezpieczna podróż, jaką to podejmuje dziewczyna ku odnalezienia ukochanego. Dla mnie ta opowieść przypomina swoistą jazdę pociągiem, która rozpoczyna się od postoju, następnie nabiera ogromnej prędkości, by co chwilę zatrzymywać się dla zaczerpnięcia oddechu, po to by ponownie ruszyć przed siebie... W powieści tej dzieje się bardzo dużo, przez co czytelnik nie ma tak na prawdę chwili wytchnienia, co oczywiście jak najbardziej nas cieszy:) To opowieść o teraźniejszości, przeplatana licznymi retrospekcjami, które pomagają nie tylko lepiej poznać tę historię, ale także i zrozumieć jej głównych bohaterów. Warto jednocześnie zaznaczyć, iż każde przedstawione tu wydarzenie ma swoje uzasadnione miejsce i czas, tak więc nic w tej opowieści nie dzieje się niepotrzebnie,..
Powieść ta z pewnością nie byłaby tak wyjątkowa, gdyby nie jej równie wyjątkowi bohaterowie. Tatiana i Aleksander, to tak naprawdę ludzie na wskroś zwyczajni, naturalni, nie wyróżniający się z szeregu innych. Przede wszystkim jednak to ludzie dobrego serca, które to tak wiele znaczy w tej brutalnej konfrontacji dobroci z okrucieństwem wojny. Polubiłam ich oboje i zaprzyjaźniłam się z nimi na czas tej lektury, gdyż po prostu inaczej być nie mogło. Ona jest piękną, wrażliwą, rozsądną i skromną dziewczyną, o jakiej to marzy każdy mężczyzna. On z koeli jest odważnym, odpowiedzialnym, troskliwym i prawym człowiekiem, o którym oczywiście również marzy każda kobieta... Wspólnie tworzą niezwykłą parę, chyba jedną z najpiękniejszych w całej historii literatury. Jednak nie tylko tych dwoje postaci czyni tę opowieść tak wspaniałą, gdyż również bohaterowie drugiego planu dają jej niepowtarzalną moc, energię i emocje. Wystarczy tu wspomnieć chociażby Dimę, Daszę czy też Paszę...
Słów kilka muszę poświęcić także niezwykłemu językowi, jakim to napisana jest ta powieść. Otóż przede wszystkim mamy tu do czynienia z warsztatem pisarskim najwyższej klasy, który potrafi opowiadać o zwykłych rzeczach, w sposób magiczny, epicki, poetycki... Pani Simons posługuje się słowami "ubranymi w emocje", które biją z każdego zdania i przekazują swoją moc czytelnikowi. I nie ma tutaj znaczenia czy opisują one wojenny atak, rozmowę przestraszonych cywilów w ciemnej piwnicy, piękną rosyjską przyrodę czy też namiętny akt miłosny, gdyż zawsze mamy do czynienia z językiem na wskroś dojrzałym, ambitnym, wytrawnym i inteligentnym w swym przekazie emocjonalnym... To wielka sztuka, która mogła się udać tylko w przypadku równie wielkiego talentu pisarskiego...
Po lekturze "Jeźdźca miedzianego" w pełni podzielam opinię mojej mamy o tym, że jest to jedna z najpiękniejszych i najwspanialszych powieści obyczajowych w literaturze. Historia, Rosja, wojna i miłość dwojga młodych ludzi, a wszystko to podane pod postacią pięknego i emocjonalnego języka. Polecam tę książkę każdej kobiecie, która kocha literaturę obyczajową na najwyższym poziomie. Sama zaś udaję się do najbliższej biblioteki lub księgarni, po to by poznać dalsze losy Tatiany i Aleksandra...:)
Powieść pod tytułem „Jeździec miedziany” to historia losów 17-letniej Tatiany i 22-letniego żołnierza Aleksandra. Miejscem zdarzeń jest Związek Radziecki w latach 1941-1942.
Pierwszą połowę książki stanowi dramat wojenny rozgrywający się w oblężonym przez Niemców Leningradzie, widziany oczami zwykłych mieszkańców walczących o każdy kęs pożywienia pośród wszechobecnej śmierci. Część tę czyta się z zapartym tchem tym bardziej, że wbudowana w nią jest niespełniona pierwsza miłość pięknie opisana potoczystym językiem.
Druga połowa „Jeźdźca miedzianego” to głównie romans z mocno zaznaczonymi elementami erotycznymi. Tutaj jest już mniej intrygująco. Pomimo tego, że i w części „wojennej” występuje niepotrzebne przeciąganie fabuły, to jednak dopiero, gdy akcja spowalnia, jest to dla czytelnika wyraźnie odczuwalne i nużące.
Łącznie książka liczy ponad 700 stron. Myślę, że 30% tej objętości jest zbędna, bo powtarza podobne sobie sceny.
Tytuł powieści nawiązuje do poematu Aleksandra Puszkina o takim samym tytule odnoszącym się do leningradzkiego (petersburskiego) pomnika cara Piotra Wielkiego przedstawiającego go jako jeźdźca na koniu mającego według legendy chronić miasto. Elementy symboliczne łączą się w przywiązanie do miejsca urodzenia i kraju przeciwstawne, ale łączne z krytyką władzy.
„Jeździec miedziany” nie jest według mnie książką wybitną, ale na pewno ciekawą z uwagi na ukazanie dramatu ludności podczas historycznej blokady Leningradu w czasie II wojny światowej oraz sytuacji wewnątrz radzieckiej armii. Oczywistym plusem powieści jest tematyka pięknej i trudnej miłości oraz związane z tym mocno wzruszające sceny.
Szczegółami zrażającymi do książki było wprowadzenie przez autorkę wielu mało prawdopodobnych sytuacji.
Pomimo tego, że książki Paulliny Simons są określane wspólną nazwą serii jako „Jeździec miedziany”, to książka o tym tytule nie jest pierwszym tomem. Chronologicznie fabuła trylogii układa się w sposób: 1. „Dzieci wolności”, 2. „Bellagrand”, 3. „Jeździec miedziany”, 4. „Tatiana i Aleksander”, 5. „Ogród letni”.
Historia trudnej i skomplikowanej milosci nastolatki .Tatiana zakochuje sie z wzajemnoscia w Aleksandrze.Niestety sa to czasy wojny i oboje musza sie zderzyc z nielatwo codziennoscia .Ktoregos dnia chlopak po prostu znika a Tatiana nie ma pojecia co sie z nim stalo ale najgorsze jest to ,ze jak sie okazuje jest w ciazy i objecuje sobie ,ze zrobi wszystko by go odnalezc.
Skuszona pozytywnymi opiniami, sięgnęłam z prawdziwym zaciekawieniem po "Jeźdźca miedzianego", który ma jakże mylący tytuł - czytelnik absolutnie nie może się po nim spodziewać, co przeczyta. (Gwoli wyjaśnienia, tytuł nawiązuje do poematu Puszkina który przewija się przez karty powieści aż do samego końca i jak najbardziej ma sens).
Pierwsza połowa książki zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Wydarzenia w oblężonym, odciętym od świata Leningradzie opisane są niezwykle sugestywnie i plastycznie - za tę część powieści może i mogłabym dać ocenę 10. I ogólnie za próbę odzwierciedlenia tego, jak żyli zwykli ludzie w przerażającym sowieckim reżimie. Niestety potem jest gorzej, bo całość zmienia się głównie w mdłe romansidło, i nawet powrót do około-wojennych wydarzeń pod koniec nie zaciera irytującego wrażenia, że relacja między bohaterami jest szalenie przerysowana. Inna sprawa, że ja nie jestem fanką romansów, więc nie wykluczam, że czytelnikom lubiącym podobne klimaty książka spodoba się bardzo jako całość. W każdym razie nie zamierzam sięgać po kontynuację. "Jeździec miedziany" szczęśliwie kończy się w sposób, który można - choć nie trzeba - uznać za należyte podsumowanie całej historii.
Wspaniała powieść o sile miłości, która potrafi przezwyciężyć największe przeciwności.
Bardzo dobrze obrazuje okrucieństwo wojny. Miłość Aleksandra i Tatiany jest trudna w ukryciu, ale oświeca ten ciężki świat. Daje dużo do myślenia
Znów wracam do motywów wojennych, choć tym razem z punktu widzenia przeciwników. Siedemnaście lat, piękny czas, w którym chce się bawić jak dziecko i mieć udział w świecie dorosłych. Tyle mieli Pasza i Tania, kiedy do Leningradu dociera wojna, która przekresliła wszystko, a zarazem otworzyła nowe możliwości. Opowieść o miłości, miłości i walce o nią do samego końca. Ile jesteśmy w stanie zaoferować ukochanemu? Czy kłamstwo hodowane w imię lojalności wobec najbliższej osoby, siostry i narzeczonej, przyniesie ulgę, a może spłonie wszystko, jak Leningrad? Czy można przeżyć na 100 gramach chleba z trocin? Czy patrząc na ludzi zombie można jeszcze kogoś kochać? Mimo, że autorka skupiła się bardzo na emocjach tej wątłej, ale jakże silnej wewnętrznie Tatiany, na jej pierwszym rozbudzonym do miłości ciele, to warto sięgnąć po tę pozycję, choćby po to, by spojrzeć innym okiem na tamten czas. Nie wszystko jest w życiu czarno- białe.
Didi Wood mieszka w Dallas, jest szczęśliwą mężatką, ma dwie urocze córeczki i właśnie spodziewa się trzeciego dziecka. Pewnego dnia jedzie po zakupy...
Część druga: wcześniejsze losy Aleksandra i jego rodziców, amerykańskich komunistów. Rodzina Barringtonów, zaślepiona ideami socjalizmu...