Jesienna Róża


Tom 2 cyklu Mroczna Bohaterka
Ocena: 4.53 (15 głosów)

Dziewięć równoległych wymiarów

Dziewięć rodzajów mrocznych istot

Dziewięć Bohaterek, które mają ocalić świat

Druga część bestsellerowej serii Mroczna Bohaterka

Dziedziczka tytułu książęcego władającej magią rasy Mędrców, Jesienna Róża Al-Summers, ma piętnaście lat. Mieszka w nudnej nadmorskiej mieścinie w angielskim hrabstwie Devon. Po tajemniczej śmierci swej babci, arystokratki mającej dar jasnowidzenia, która ją wychowała, dziewczyna nie miała innego wyjścia niż przenieść się do nieposiadających magicznych umiejętności rodziców. Jakby nie dość było osobistej tragedii i tego, że musiała opuścić ukochany Londyn, to jeszcze polecono jej objąć stanowisko strażniczki w prowincjonalnej ludzkiej szkole. Róża ma przez dwa lata chronić jej uczniów przed złymi mocami i czarną magią. Te jednak, na szczęście lub nie, przez dłuższy czas nie dają o sobie znać. Jako strażniczka Róża nie ma więc zajęcia, za to jej niecodzienny wygląd i nietypowe umiejętności szybko sprawiają, że staje się obiektem drwin i ostracyzmu. Zdeprymowana i osamotniona popada w coraz głębszą depresję.

Wraz z końcem lata jej senne, smutne życie nabierze jednak tempa i barw. Choć nie zawsze różowych. Najpierw atak na miasteczko przypuszczą śmiertelnie niebezpieczni Extermino, a niedługo później do grona uczniów szkoły dołączy drugi strażnik - obiekt westchnień setek ludzkich nastolatek, zabójczo przystojny syn samego króla Mędrców. Początki relacji jego i Róży nie będą łatwe. Z czasem jednak niechęć granicząca z wrogością ustąpi miejsca cieplejszym uczuciom. I całe szczęście, bo Róża, książę i ich sprzymierzeńcy z królewskiego dworu Atheneów będą musieli zjednoczyć siły, by stawić czoła kolejnym atakom zabójczych Extermino. Jednocześnie, w tle cały czas nabrzmiewa kryzysowa sytuacja spowodowana uprowadzeniem przez Wampiry znanej czytelnikom pierwszego tomu Violet Lee.

Impas trwa, a groźba wybuchu wojny pomiędzy ludźmi a mrocznymi istotami staje się coraz realniejsza. I w tej sprawie przystojny książę i nabierająca stopniowo pewności siebie Róża będą mieć wiele do zrobienia. Nie tylko odkryją spisek tych, którym wojna jest na rękę, ale będą też musieli pomóc okiełznać wybuchowy charakter Kaspara Varna i wesprzeć podupadającą na zdrowiu Violet. Wraz z upływem czasu i po powtórnym przestudiowaniu pradawnych przepowiedni Róża odkryje też, że z uprowadzoną dziewczyną łączy ją znacznie więcej niż do niedawna sądziła...

Informacje dodatkowe o Jesienna Róża:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2014-11-19
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788377588574
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: Autumn Rose
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Stanisław Bończyk
Ilustracje:Paweł Panczakiewicz

więcej

Kup książkę Jesienna Róża

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Jesienna Róża - opinie o książce

Avatar użytkownika - Luciria
Luciria
Przeczytane:2015-11-04, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie Initium - fantastyka,
,,Mroczna Bohaterka - Jesienna Róża" jest równie dobrze napisaną książką co jej poprzedniczka. Przenosimy się ze znanego nam już świata do świata wymiaru pierwszego. Główną bohaterką jest Jesienna Róża Al-Summers, nastolatka-Mędrzec, która po śmierci babci musi znów zamieszkać z rodzicami w smętnej małej mieścinie. Wydaje się początkowo twardą, pewną siebie dziewczyną, która nie potrzebuje nikogo. Czy tak jest - trzeba przeczytać. Męskim bohaterem książki jest Fallon Athenea - książę, Mędrzec, jeszcze nastolatek, podobno przystojny, ale na pewno pewny siebie i posiadający sporo mocy. Parę słów o Mędrcach. Mędrcy wyglądają jak ludzie, z jednym szczegółem - na prawym boku ich ciała (tak, na twarzy też) mają blizny. Moc mają w sobie, lecz jeśli potrzebują jej więcej niż posiadają, lub ich ,,zasoby" są na wyczerpaniu, mogą czerpać moc z przyrody. Posiadają Króla, czyli w sumie tak jak wampiry z pierwszej części. Ludzie za nimi nie przepadają, ale ich tolerują (oczywiście są wyjątki w obie strony). W książce pojawiają się również ,,źli" Mędrcy zwani Extermino. I ciekawostka - Mędrcy to weganie. Książka jak już wspominałam napisana jest równie dobrze jak jej poprzedniczka. Wciąga od pierwszej strony, a czytając ostatnią stronicę mamy niedosyt emocji, szczególnie, że sama końcówka zapowiada kolejną część. Lekturę tą musiałam sobie dozować. Odrywałam się od książki siłą. Akcja czasami pędzi, by zaraz zwolnić, a potem znów przyspieszać. Zdecydowanie warta przeczytania.
Link do opinii
Avatar użytkownika - OkiemMK
OkiemMK
Przeczytane:2015-01-30, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Patrząc na dzisiejsze listy bestsellerów królują na nich: powieści erotyczne i młodzieżowe fantasy. Jesienna róża zalicza się do drugiego z w/w gatunków. To druga część znanej i lubianej w UK i USA serii o Mrocznych Bohaterkach. Jej autorka Abigail Gibbs - ulubienica internetu, w którym zaistniała publikując pierwszą część serii podbiła rynek wydawniczy. Dziś chciałabym spróbować odpowiedzieć na pytanie : na czym polega fenomen tego typu powieści? Fabuła. Sytuacja bardzo typowa dla gatunku jakim jest młodzieżowe fantasy: magiczny świat, w którym odnajdujemy odrobinę zahukaną i niepewną siebie dziewczynę (pochodzącą z rasy Mędrców), która posiada ogromną moc, ale pragnie być normalna. Na jej drodze staje przystojny książę (Fallon) oraz siły zła (Extermino*), z którymi przyjdzie im się zmierzyć. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze przepowiednia, więc bohaterka będzie musiała odkryć swoją przyszłość. Historia jest spójna i łączy się w pewnym momencie z pierwszą częścią: Kolacją z wampirem, jednak według mnie nie trzeba poznawać tych powieści w kolejności. Bohaterowie. Jesienna Róża - główna bohaterka, która według mnie jest postacią mało oryginalną. Mimo posiadanych mocy i umiejętności oraz poważania wśród swojego ludu jest dręczona przez ludzi, których ma chronić jako strażniczka. Jest zagubiona, niepewna siebie, w dodatku tłamsi w sobie wszystkie negatywne uczucia - nic tylko czekać, aż znajdą gdzieś swoje ujście. Ponadto mając tak ogromne możliwości jakie daje jej los chce być normalna, przeciętna, niewyróżniająca się. Posiada niewiele cech, które cenię w młodych kobietach. Na czym polega jej fenomen? Mimo magicznych mocy wiele nastolatek będzie się z nią utożsamiać. Każdemu z Nas zdarzają się chwile zwątpienia, pragniemy aprobaty otoczenia, a w szkołach możemy spotkać się z prześladowaniem. Następną postacią jest Fallon, który jest silnym, bogatym, pewnym siebie i co najważniejsze przystojnym chłopakiem. Cechują go także dobre maniery i duma. Któraż nastolatka nie marzy o takim ciachu? Jest tak idealny, iż momentami wydaje się nierealny. Poza tym zakochuje się w dziewczynie, która nie jest typem ,,królowej balu", co także jest ważnym czynnikiem. Reszta postaci potraktowana jest bardzo pobieżnie. Kilka koleżanek lubiących plotkować, jedna wredna królowa balu i oczywiście członkowie rodziny królewskiej rasy Mędrców. ,,Bez końca analizowałam stan swojej fryzury i makijażu. Musiały być idealne. Jeśli nie będą reszta zaraz to zauważy. Zawsze zauważa. Nikt nie zwracał uwagi na pryszcze na czole Christy albo na czerwoną od słońca skórę na szyi Gwen. Każdy za to zwróci uwagę, jeśli ukruszy mi się rzęsa [...]. Każdy zaraz wyczuje zapach tanich perfum[...]."s. 25 Styl. Prosty, młodzieżowy, nieskomplikowany, powodujący, iż powieść czyta się w ekspresowym tempie. Mimo tych 460 stron była to dla mnie przygoda na jedno dłuższe popołudnie. Historie głównych bohaterów poznajemy z perspektywy Róży i Fallona, przez co bohaterowie stają się bliżsi czytelnikowi. ,,- Jak wakacje?[...] - Mam Ci tyle do opowiedzenia! - Nie czekała , aż coś powiem, tylko od razu ciągnęła dalej. Jej słowa zlały się w wybuchu ekscytacji: - Całowałam się!"s.28 Wrażenia. Zdecydowanie jestem przeciwna tak oczywistym wzorcom i canonom jakimi są tutaj Jesienna Róża i Fallon, choć rozumiem czemu takie postacie odnoszą sukces wśród młodzieży. Pragnęłabym by młode dziewczyny czytając poznawały silne wzorce, by uczyły się, iż odmienność nie jest czymś złym, a wzorce i zachowania bohaterów dodawały im mocy. A co do idealnego chłopca czy mężczyzny? Przecież dla każdego z nas to określenie może oznaczać coś innego. Najlepszą częścią powieści jest mitologia świata przedstawionego oraz cała sprawa związana z przepowiednią. Oczywiście te elementy, które nadawały jakość powieści nikły przy natężeniu informacji związanych z romansem Fallona i Róży. A autorka ma naprawdę spore pole do popisu. 9 wymiarów, a w każdym ludzie i mroczne istoty współpracują ze sobą. Mędrcy, wampiry, potępieni, przemieńcy, skrzydlaci ludzie, elfy, wilki, maengu oraz feniksy - już same nazwy pobudzają wyobraźnie. Podobnie jest z przepowiednią, która pozostaje nadal w sporym stopniu nieodkryta. Informacje te podane są niczym zupka instant, czy tylko tyle wystarczy dzisiejszym nastolatkom? Pokusiłabym się jeszcze o pytanie: 9 wymiarów - czyżby 9 części serii? Poznaliśmy już mroczne istoty z ras wampirów i mędrców. Co dalej? ,,Od zawsze, tak sądzę, wiedziałam, że nie jestem jak inni; że przeznaczenie moje wykuto w kamieniu i że pewnego dnia przyjdzie mi zasiąść na zimnym jak lód tronie - symbolu tego, kim jestem. A jestem bóstwem pośród mego rodzaju. Bóstwem pośród wielu."s.7 Podsumowanie. Na czym polega fenomen tego typu powieści? Myślę, że na możliwości utożsamiania się z główną bohaterką i marzeniach o idealnym chłopaku i innej rzeczywistości. Jeśli szukacie typowego młodzieżowego fantasy to powieść dla Was. Jeśli czytaliście Kolację z Wampirem tej autorki i przypadła Wam do gustu - to także powieść dla Was. Reszcie nie odradzam, ale i nie polecam tej przygody. Określiłabym tę książkę jako lekturę od lat 15-tu, choć patrząc na dzisiejszy dostęp do informacji pewnie i 11-latków ona nie zdziwi czy zszokuje. Jest zdecydowanie lżejsza w odbiorze i ciekawsza niż jej poprzedniczka, choćby ze względu na rasę jaką są Mędrcy, choć i oczywiście oni zostali potraktowani po macoszemu. *grupa Mędrców władająca złymi mocami, czarną magią - przeciwstawiająca się obecnemu królowi http://okiemmk.com/mlodziezowe-fantasy-paranormal-romanse-na-czym-polega-ich-fenomen-mroczna-bohaterka-jesienna-roza-abigail-gibbs/
Link do opinii
Avatar użytkownika - gemmabe
gemmabe
Przeczytane:2015-04-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Jak zobaczyłam, że ta część nie jest o Kaparze i Vi chciałam rzucić to w cholerę. Ale wewnętrzny głosik szeptał mi "spróbuj, no weź". I wzięłam się. I dobrze zrobiłam. Absurdalne opory przełamał już pierwszy rozdział. Mimo iż Róża ma tylko niecałe szesnaście lat, chwyciła mnie za serduszko od razu. Nie wiem czy to dobrze, czy to źle, ale w pewnym momencie wręcz zapomniałam o jej młodym wieku i brałam ją na równi z Vi. I kiedy myślałam, że to właśnie Druga Bohaterka jest moją ulubioną i w ogóle wampiry wow, to po tej części, dzięki Róży i Fallonowi, pokochałam Mędrców. No bo hej! Wampiry tylko ssą. Mędrcy latają. Jak dużo fajniejsze to jest? A jak już nasunął się Fallon. To nie zmienny i upierdliwy miejscami Kaspar. Owszem księciunio też miał swoje momenty (jak każdy facet), ale jego uczucie do Róży... To lubię. Nie wiem czy ktoś też zauważył, ale gdy wydarzenia w tej i poprzedniej części przeplatają się (gdy postaci z jednej powieści pokazane są w drugiej) to jakoś nie idzie zauważyć wtedy tych samych interakcji co w oryginalnych miejscach ich występowania. Zaplątałam trochę. Ale czy widzicie Różę i Fallona w pierwszej części? Tacy trochę sobie obcy wręcz, Róża w obdartych butach i w ogóle jacyś dziwni ludzie. W ich własnej opowieści jest już inaczej. To samo Kaspar i Vi. W pierwszej części uwielbiam ich. W drugiej jest inaczej. Nie są już tak blisko nawet, uczucia już nie tak płomienne. Strach się bać co będzie dalej. Ale zobaczymy mam nadzieję już niedługo. Czekam z utęsknieniem.
Link do opinii
,,Jesienna Róża" to drugi tom serii o Mrocznych Bohaterkach. Pierwsza część szturmem wdarła się na listę moich ulubionych powieści. Czuję, że zagrzeje tam swoje miejsce na bardzo długo. Jesienna Róża uczy się w prowincjonalnej szkole w hrabstwie Devon, gdzie pełni rolę strażniczki. Dziewczyna posiada potężną moc Mędrców, jej zadaniem jest ochrona uczniów przed czarną magią. Kiedy w okolicy nasilają się ataki zabójczych Extermino, na pomoc Róży przybywa syn króla, Fallon. Róża jest utrzymywana w nieświadomości i przez sporą część książki boryka się z niewiedzą. Ciąży jej świadomość, że rodzina królewska wie, kto zabił jej babkę, lecz nikt nie chce jej zdradzić prawdy. Dziewczyna jest nękana przez wizję dotyczące Violet a więź między dziewczynami rośnie z każdym dniem. Fabularnie książka, jest mocno powiązana z poprzednim tomem. Rozpoczynając lekturę wiedziałam, jaki los czeka Różę, a wiele spoilerów z pierwszej część trochę niwelowało napięcie. Rozważania i uraza głównej bohaterki była jak najbardziej uzasadnione. Ja, wiedziałam więcej od niej i chciałam jej wykrzyczeć prawdę, aby ta biedna dziewczyna już dłużej nie cierpiała. Róża jest piętnastolatką na granicy dorosłości i fakt, że pokładane są w niej wielkie nadzieje, może przytłoczyć. Autorka perfekcyjnie ukazuję strach oraz wątpliwości bohaterów, często porusza proste przyziemne sprawy. Róża nie jest niezwyciężoną wojowniczką. Nie zrozumcie mnie źle. Dziewczyna jest odważna i pewna siebie, lecz autorka ukazała drugą stronę bohaterstwa, czyli przygnębiającą i przytłaczającą świadomość konsekwencji swoich czynów. Kiedy jest się odpowiedzialnym za miliony ludzi nie można ot tak sobie swobodnie przejść do porządku dziennego. Istotnym bohaterem jest Fallon, jak można było się spodziewać jego i Różę połączyło uczucie. Sam chłopak jest trochę zadufanym w sobie celebrytą, jednak jego troska mnie urzekła. W powieści można zauważyć, że ta wyniosłość większości bohaterów wynika z postrzegania ludzi za gorszych. Początek książki troszkę mnie rozczarował, było tak szkolnie i zwyczajnie, często niektóre sytuacje, były nawet teatralne. Akcja książki od początku jest zawrotna, lecz w pewnym momencie zaczęło robić się naprawdę ciekawie. Róża odkrywała stopniowo prawdę a jej wizję wciągnęły mnie maksymalnie. Hurrraaa!!! Kilka ciekawych momentów dotyczących Violet i Kaspara również się pojawiło. ,,Jesienna Róża" to godna polecenia kontynuacja serii o Mrocznych Bohaterkach. Już nie mogę się doczekać kolejnej książki, tym bardziej, że nie mam pojęcia, czego się spodziewać. Autorka ma bardzo dobry styl i nie przebiera w słowach a do tego bohaterowie są barwi i zaskakujący. Jeszcze raz polecam! 5/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2014-12-10, Ocena: 2, Przeczytałam, Mam,
Po przeczytaniu pierwszej części Mrocznej Bohaterki, Kolacja z wampirem miałam już nigdy nie brać do ręki żadnej książki Abigail Gibbs. Jednak, gdy otrzymałam e-maila z propozycją przeczytania i zrecenzowania Jesiennej Róży, wahałam się tylko chwilkę i postanowiłam dać autorce drugą szansę. Niestety również ta powieść nie przekonuje mnie do talentu młodej pisarki i nie rozumiem fenomenu jej popularności. Być może jestem już za stara, aby proza dziewiętnastolatki przypadła mi do gustu. Nie mam jednak zamiaru źle nastawiać do tej serii młodszych odbiorców, do których jest kierowana. Przyznaję, że mimo iż nie zachwyca mnie ten cykl, druga część jest napisana odrobinę lepiej niż pierwsza. Tytułowa Jesienna Róża jest bohaterką tej powieści. Niedługo skończy szesnaście lat, należy do najwyższej arystokracji Mędrców w kraju i jest księżną Anglii z rodu Al-Summers. Jako strażniczka ma za cel chronić ludzi, a w szczególności uczniów prowincjonalnej szkoły średniej w hrabstwie Devon, przed Extermino, grupą Mędrców, którzy burzą panujący porządek, nie chcąc się podporządkować królowi. Róża czaruje, lata i ma dar jasnowidzenia. Prześladujące ją wizje dotyczą, porwanej przez wampiry w pierwszej części Mrocznej Bohaterki, Violet Lee. więcej na - http://monweg.blog.onet.pl/2014/12/10/mroczna-bohaterka-jesienna-roza/
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2014-12-12, Ocena: 4, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku, Mam,
Róża chciałaby żyć tak jak ludzie. Chciałaby być zwyczajną, najzwyklejszą nastolatką, jaką widział świat. Jednak nie jest jej to pisane, bowiem będąc dziedziczką książęcego tytułu, Mędrcem i strażniczką w jednym, ludzkie problemy schodzą na dalszy plan. W hrabstwie Devon, gdzie przyszło jej mieszkać po śmierci ukochanej babci, która wkładała całe serce w wychowanie uzdolnionej wnuczki, ma miejsce coraz więcej ataków ze strony Extermino. Sprawa jest na tyle poważna, że sam syn króla Mędrców postanawia pomóc dziewczynie i oboje będą musieli zapobiec zbliżającej się wielkimi krokami wojnie pomiędzy ludźmi i mrocznymi istotami. W pierwszym tomie cyklu ,,Mroczna bohaterka" poznaliśmy Violet Lee, która została porwana przez wampiry. Naprawdę polubiłam tę dziewczynę i jej historię, więc przeżyłam lekkie rozczarowanie, gdy okazało się, że drugi tom skupi się na kimś zupełnie innym. Jesienna Róża, czyli główna bohaterka tej części, różni się od Violet pod wieloma względami. Nie da się ukryć, że autorka wykreowała ją w dobry sposób, ale przy pannie Lee, która bardziej przypadła mi do gustu, wypada blado. Brakuje jej zadziorności, która przepełniała jej poprzedniczkę. Jednak uważam, że być może właśnie o to chodziło - aby ukazać, że Mroczne Bohaterki różnią się między sobą, każda z nich posiada inne wady i zalety, każda żyje swoim własnym życiem, a wiąże je przepowiednia. Fabuła wykazuje podobieństwo do pierwszego tomu, ale tym razem poznajemy zupełnie inny świat, czy też wymiar rzeczywistości. Jesienna Róża żyje w miejscu, gdzie istnienie mrocznych istot jest faktem, czymś oczywistym, czego nie trzeba ukrywać przed pozostałymi mieszkańcami. Co więcej, tym razem nie mamy do czynienia z wampirami, ale z zupełnie inną rasą - z rasą Mędrców. Ich pochodzenie i historia nie zostały przedstawione szczegółowo, ale i tak można zauważyć, czym różnią się od zwykłych ludzi. Doskonale natomiast zostały ukazane uczucia i myśli głównej bohaterki, przede wszystkim ze względu na pierwszoosobową narrację. Możemy dosłownie wejść do głowy Róży i zobaczyć jej wewnętrzne rozdarcie. Chwilami również można w ten sam sposób przeanalizować zachowanie księcia Fallona, bowiem kilka rozdziałów napisanych zostało z jego perspektywy. Myślę, że cykl ten spokojnie można włożyć do jednej szuflady z romansami paranormalnymi, więc wypadałoby co nieco wspomnieć o wątku miłosnym. Tak, jest on tutaj obecny i nie da się tego ukryć, chociaż cieszy mnie to, że pani Gibbs dozuje go w odpowiednich dawkach. Uczucie rozwija się powoli i stopniowo, a nie z dnia na dzień. Bądź co bądź i tak chwilami wydawało mi się ono zbyt banalne, ale przynajmniej nie zdominowało całej powieści. Jednak nadal pozostaję fanką wampirzego księcia, bowiem książę Mędrców Fallon nie urzekł mnie zupełnie. Brakowało mu charyzmy i tylko momentami otwierał się bardziej i dało się w nim wyczuć nutkę arogancji, która to zazwyczaj przyciąga w takich przypadkach. Nie mogę jednak napisać, że ta książka mnie nie wciągnęła. Czytało mi się ją naprawdę dobrze, lekko i przyjemnie. Autorka potrafi zadbać o odpowiednie tempo akcji, o chwile napięcia i grozy, o emocje towarzyszące nie tylko bohaterom, ale i nam podczas lektury. Fabuła jest logiczna i nawiązuje do poprzedniego tomu, a zakończenie zdecydowanie zachęca do sięgnięcia po następne części cyklu. Drobne mankamenty są i być może wymagają dopracowania, ale pani Gibbs dopiero rozpoczyna swoją pisarską przygodę, więc można na to przymknąć oko. Bohaterowie ,,Jesiennej Róży" nie przypadli mi do gustu tak mocno jak Violet i Kaspar, chociaż to bardziej osobista kwestia tego, w jaki sposób odbieramy poszczególnych bohaterów. Jednak obie części są całkiem ciekawe i intrygujące, poleciłabym je jednak przede wszystkim fanom gatunku PR.
Link do opinii
Avatar użytkownika - xOxIvyxOx
xOxIvyxOx
Przeczytane:2014-11-28, Ocena: 4, Przeczytałam, Posiadam,

Ile to razy słyszeliśmy o akceptacji innych osób czy samego siebie. Mówią o tym kolorowe gazety, stacje radiowe i telewizyjne oraz otaczający nas ludzie. To właśnie niepewność siebie lub wywyższanie się doprowadzają do tego, iż większość z nas pragnie być kimś innym. Kopiujemy styl ubioru, staramy się odwzorować czyjąś fryzurę czy makijaż, a także chodzimy do takich miejsc, gdzie na dobrą sprawę nigdy nie zamierzaliśmy dotrzeć. ,,Jeśli chcesz wejść między wrony musisz krakać jak one" - dobrze znane powiedzenie, a jednak jest w nim wiele prawdy.
Dlaczego chcemy być kimś innym? Czemu pragniemy udawać kogoś, kto nawet na to nie zasługuje? A nie lepiej iść przez życie zgodnie ze stwierdzeniem: ,,Wolę być sobą, niż nieidealną kopią kogoś innego"?
Taka właśnie jest Jesienna Róża Al-Summers. Mimo swej wyjątkowości dąży do tego, by wpasować się w otoczenie. Robi wszystko, byle tylko nie słyszeć przytyków w swoim kierunku. Ukrywa nawet to, że jest dziedziczką tytułu książęcego. Ale co to da, kiedy jest się Mędrcem, strażnikiem chroniącym życie uczniów przed złymi mocami i groźną czarną magią?
Wszystko się zmienia, gdy do jej szkoły przybywa Fallon, ważna osobowość w świecie Mędrców. Co takiego się stało, że to właśnie ON staje na drodze Jesiennej Róży? Czy to ma jakiś związek z ucieczką od swojego świata? A może tkwi tutaj inna tajemnica, którą trzeba odkryć?

Po przeczytaniu pierwszej części byłam nieco zawiedziona tym, co odkryłam na kartkach książki. Obiecałam sobie jednak, że spróbuję jeszcze raz podejść do twórczości Abigail Gibbs, dając jej w ten sposób drugą szansę. Czekałam na to prawie rok, ale słowa dotrzymałam. Dano mi możliwość poznania kolejnej historii opowiedzianej przez autorkę. Ale czy tutaj też miałam zamiar wyrzucić książkę przez okno, niżeli ją dokończyć?

,,Górna warga sztywno, dziecko! Życzliwość zyskuje się tylko wtedy, gdy jest się silną. Kiedy dorośniesz, problemy całego świata spadną na twoje barki! Jesteś następczynią mojego tronu, jak śmiesz płakać? Jak śmiesz być tak słaba? Jak śmiesz zrzucać maskę?"

Akcja książki toczy się równoległe z historią Violet Lee, dzięki czemu możemy dowiedzieć się, co myślą inne wymiary na temat tak okrutnego czynu, jakim zasłynęły wampiry. Może to z początku męczyć, gdyż chcemy powiedzieć bohaterom książki zakończenie tamtej historii. Dopiero prawie pod koniec możemy obserwować dalszy bieg całej historii.
Autorka zamieściła miejsce akcji w hrabstwie Devon, gdzie mieszka Jesienna Róża ze swymi rodzicami. To tutaj uczęszcza do szkoły średniej, a także pracuje, by mieć jakiś dodatkowy grosz. Mimo swego tytułu nie ma ona jak roztrwonić swych pieniędzy, gdyż sprawami finansowymi (i jej kontem) zajmuje się ojciec dziewczyny trzymający rękę na pulsie. Mądrze przemyślane, nieprawdaż?
Tak, jak wcześniej wspominałam, główną bohaterką jest Jesienna Róża. Jest ona narratorem prawie całej historii (kilka rozdziałów przeznaczono dla Fallona, ale jest ich tak niewiele, że nie zawracam sobie nimi głowy). Dzięki temu możemy dowiedzieć się, co ciąży na jej sercu i co myśli na temat otaczającego ją świata. Wraz z nią przeżywamy problemy życiowe, wywołujemy uśmiech na twarzy, gdy spotka nas coś miłego, a także próbujemy uspokoić oddech, gdy akcja nabiera tempa czy niebezpiecznych obrotów.
Co ja mogę powiedzieć o Jesiennej Róży? Mam mieszane uczucia co do jej osoby. Rozumiem jej ból i ogromnie współczuję, ale zachowanie dziewczyny czasami doprowadzało mnie do szału. Tak było podczas czytania pierwszych rozdziałów, by później dostrzec to, iż to tylko maska, a pod nią skrywa się dość dojrzała jak na swój wiek nastolatka. Wiele osób pomogło odkryć jej prawdziwą twarz, która wydaje się bardziej ciekawsza, niżeli ta rozkapryszonej piętnastolatki. Nawet śmiem stwierdzić, iż Jesienna Róża była stokroć mądrzejsza od Violet Lee, bohaterki tomu I, która zdążyła napsuć mi krwi.

,,Dwór, moje dziecko, jest jak akwarium. Wszyscy przypatrują się dużym i ładnym rybom. Tyle że to bez sensu, bo żadne z nas rybą nie jest. My się po prostu topimy."

Styl pisania autorski praktycznie nie zmienił się. Dalej możemy zastanawiać się, jak taka młoda osoba potrafiła tworzyć tak realistyczne opisy, których mógłby pozazdrościć jej niejeden pisarz. Chciałoby się rzec, że wszystko jest świetnie skonstruowane, ale jest ,,ale". Nie byłoby idealnego rozdziału, gdyby ktoś się nie zarumienił. Na litość boską, ile razy można o tym czytać? Rozumiem, że bohaterka czy jakiś tam bohater byli zawstydzeni, ale można było to inaczej przedstawić. Nie. Burak na twarzy i można jechać dalej. I ,,zakodowane" przekleństwa. Dobrze, już nie rzucają się tak w oczy, ale i tak bym im podziękowała. Dodatkowo znalazłam kilka literówek (,,klika" - str. 62, ,,stornie" - str. 428), ale to już nie jest wina autorki. Nie lubię takich sytuacji, lecz powinnam być do nich przyzwyczajona. Sama nie jestem lepsza, ale za mną nie stoi korekta i nie wytyka błędów.

Podsumowując:
Darowałabym sobie taki cytat na okładce, gdzie możemy wyczytać ,,Stephenie Meyer ma poważną rywalkę". Nie lubię takiego czegoś (rany, jak ja narzekam).
To jest tom, który nieprzyjemnej dla mnie końcówki (Kaspar i jego ekipa - sami rozumiecie) bardziej przypadł mi do gustu. Historia Jesiennej Róży była dla mnie bardziej przyswajalna i dzięki niej nie mogę powiedzieć nic złego o porze roku, która zamieszkała w imieniu tytułowej Mrocznej Bohaterki. Z przyjemnością przeczytam kolejną część, gdyż końcówka wręcz zmusza mnie do tego swym zaakcentowaniem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - xrosemarie
xrosemarie
Przeczytane:2014-11-17, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Ponad rok temu miałam okazję zapoznać się z książką "Mroczna Bohaterka. Kolacja z wampirem", otwierającą nowy cykl powieści i choć generalnie moje wrażenia po jej lekturze były pozytywne, to odczułam pewien niedosyt. Akcja chwilami dłużyła się niemiłosiernie, a pewne koncepcje wymyślone przez pisarkę nie zostały wyjaśnione dla mnie - jako czytelnika - w sposób satysfakcjonujący. Abigail Gibbs jest jednak wciąż młodą pisarką, która ma przed sobą ogromną drogę i dobre możliwości do rozwijania swoich umiejętności. Przystępując do czytania drugiego tomu z podtytułem "Jesienna Róża" oczekiwałam wiele, może i nawet więcej, niż po pierwszej części. Miałam nadzieję, że będzie bardziej dopracowana i spójniejsza. Jesteście ciekawi moich wrażeń? Trzeba przyznać, że Abigail Gibbs naprawdę udało się wzbudzić niemałe zainteresowanie. Jest to 19-letnia studentka literatury na Oxfordzie, która swoją książkę zaczęła publikować w Internecie i jej powieść zyskała wiele fanów. Było o niej na tyle głośno, że zainteresowało się nią wydawnictwo i wydało pierwszą część serii o Mrocznych Bohaterkach. To niezwykle budująca historia, prawda? Który z początkujących autorów nie chciałby, aby jego dzieło zostało wydane? Główną bohaterką tego tomu jest piętnastoletnia Jesienna Róża, której bardzo daleko jest od bycia zwyczajną nastolatką. Jest dziedziczką tytułu książęcego, a także Mędrcem, który władada magią i maja za zadanie ochraniać ludzi. Dziewczyna pełni rolę strażniczki w swojej szkole przed czarną magią, która jest reprezentowana przez niebezpiecznych Extermino. Pewnego dnia w jej mieście pojawia się książę Fallon, wraz z którym Róża podejmie walkę przeciwko złym mocom... Czy im się uda z nimi wygrać? I co ją łączy z pierwszą Mroczną Bohaterką, Violet? Gdy usłyszałam pierwszy raz o tym cyklu, byłam pewna, że będzie on tylko i wyłącznie o wampirach. Nie mogłam się bardziej mylić. Abigail Gibbs zadbała, aby jej książki miały mocne podstawy i było w nich pełno nowych pomysłów. I bardzo dobrze, że nie postanowiła pisać tylko o wampirach, bo to byłoby po prostu nudne, dzięki czemu w drugiej części jest mowa o Mędrcach - strażnikach z magicznymi mocami chroniących ludzką społeczność. Koncepcja jest jak najbardziej interesująca i "świeża", tylko to wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Mamy dziewięć równoległych wymiarów, dziewięć rodzajów mrocznych istot i dziewięć Bohaterek, które mają ocalić świat. Dobra, to jest jasne i klarowne, no właśnie, poza tym, że takie nie jest... Rozumiem chęć wywołania u czytelnika zaciekawienia, ale sądzę, że wypadałoby cokolwiek wyjaśnić, a w "Mrocznej Bohaterce" na próżno tego szukać. Nie lubię nieustannego zastanawiania się w czasie lektury, skazywanie osoby na domysły. Przypuszczam, że Abigail Gibbs w kolejnych tomach przybliży wątek chociażby tych dziewięciu wymiarów... Tylko ile będzie trzeba na to czekać? Największym mankamentem tej książki są nieścisłości w fabule, o których wspomniałam wyżej, a także to, że Abigail Gibbs ma skłonności popadania w refleksyjność, która w tego rodzaju powieściach jest zwyczajnie zbędna. To lekka literatura, mająca uprzyjemnić dzień, więc czytelnik nie bardzo ma ochotę na czytanie przydługich opisów, czy o zachwytów nad urodą głównej bohaterki. A takie zachwyty się pojawiają, ponieważ autorka w swojej książce zamieściła także rozdziału z punktu widzenia Fallona, które ograniczają się do poematów nad pięknością Róży i jej niewiedzą o tym. Przecież mówimy tutaj o piętnastoletniej dziewczynie, a nie o świadomej swoich wdzięków dojrzałej kobiecie. Pomimo tych wad, "Mroczna Bohaterka. Jesienna Róża" podobała mi się i w niezobowiązujący sposób cieszyłam się, że czytam coś tak mało wymagającego. Uważam, że patrząc na wiek pisarki, to Abigail Gibbs świetnie wywiązała się ze swojego zadania. Stworzyła cykl niejako porównywany do "Zmierzchu", ale w moim odczuciu ani trochę do niego niepodobnym. U pani Meyer nie było zaczątków większych pomysłów, natomiast u Gibbs takie są. Koncepcje świadczące o tym, że pisarka chce stworzyć pełnoprawny fantastyczny świat i zapewne w kolejnych tomach kwestia wymiarów będzie dalej poruszana. I już nie mogę się tego doczekać! "Mroczna Bohaterka. Jesienna Róża" uprzyjemniła mi ten jesienny czas. To idealna seria do sięgnięcia właśnie w obecną, deszczową porę. Potrafi wciągnąć czytelnika w swój świat i nie wypuścić go aż do ostatnich rozdziałów. Uważam, że jest to dobra kontynuacja, ale nie lepsza od pierwszej części. I nawet choć wyrosłam z tego rodzaju literatury, to miałam niezłą frajdę z czytania czegoś lekkiego i absorbującego. Polecam! "Chcę wrócić do odrętwienia, myślałam. Chcę pogrzebać przygnębienie gdzieś głęboko w sobie. Lepiej je pogrzebać, niż przeżywać coś takiego."
Link do opinii
Avatar użytkownika - Majka-Potter
Majka-Potter
Przeczytane:2020-05-19, Ocena: 5, Przeczytałem, Fantasy,

Ciekawe, niesztampowa, oryginalna.

Link do opinii
Avatar użytkownika - wikszym
wikszym
Przeczytane:2019-02-05, Ocena: 5, Przeczytałam,

Biorąc pod uwagę że to jedna z części serii, to wciągnęła mnie na tyle że szukam ,,Kolacji z wampirem,,do swojej biblioteczki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - salemeczka
salemeczka
Przeczytane:2018-01-07, Ocena: 4, Przeczytałam, 2018,
Avatar użytkownika - kazejczyk
kazejczyk
Przeczytane:2017-04-12, Ocena: 5, Przeczytałam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy