Jesienna miłość

Ocena: 5.2 (85 głosów)

Jest rok 1958. Beztroski siedemnastolatek, Landon Carter, rozpoczyna naukę w ostatniej klasie szkoły średniej w Beaufort w Kalifornie Północnej. Jego ojciec kongresman pragnie, by syn zrobił karierę - tymczasem Landon, podobnie jak reszta klasy, nie zaczął jeszcze zastanawiać się, co zrobić z dorosłym życiem. Jednie Jamie Sullivan, cicha spokojna dziewczyna opiekująca się owdowiałym ojcem, pastorem, jest inna. Nie rozstaje się z Biblią, nie chodzi na prywatki, a dzień bez dobrego uczynku uważa za stracony. Tymczasem zbliża się dobroczynny bal. Nie mając akurat dziewczyny Landon w odruchu desperacji zaprasza Jamie, na którą nikt dotąd nie zwrócił uwagi. Znajomość nie kończy się na balu. Wykpiwany przez kolegów chłopak początkowo unika Jamie, wkrótce jednak ich kontakty przeradzają się w przyjaźń, a potem głęboką miłość. London odkrywa prawdziwy sens życia - naturę piękna, radość, jaką sprawia pomaganie innym, ból po utracie najbliższej osoby...

Informacje dodatkowe o Jesienna miłość:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2010-09-10
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-7659-257-2
Liczba stron: 224
Tytuł oryginału: A Walk To Remember
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Szulc Andrzej

więcej

Kup książkę Jesienna miłość

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na jej twarzy igrał lekki uśmiech.
- Chętnie z tobą pójdę – oświadczyła – ale pod jednym warunkiem...
Zacisnąłem zęby, mając nadzieję, że to nie będzie coś zbyt strasznego.
- Tak?
- Musisz obiecać, że się we mnie nie zakochasz.
Zrozumiałem, że żartuje, bo się roześmiała, nie mogłem jednak powstrzymać westchnienia ulgi. Czasami Jamie miała zaskakujące poczucie humoru.
Uśmiechnąłem się i dałem jej słowo.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Jesienna miłość - opinie o książce

Avatar użytkownika - Willa871
Willa871
Przeczytane:2017-04-10, Ocena: 5, Przeczytałam, Romans, 26 2017, obyczajowe,

Zawsze gdy sięgam po kolejną powieść tego autora zastanawiam się, czy uda się mu kolejny raz mnie wzruszyć do łez. Tym razem sięgnęłam po "Jesienną miłość", powieść na podstawie której powstał wzruszający i chwytający za serce film "Szkoła uczuć". Pewnie jak większość historię poznałam najpierw z filmu, ale w końcu postanowiłam sięgnąć po książkę.

London Carter rozpoczyna naukę w ostatniej klasie szkoły średniej. Do tego samego liceum uczęszcza Jamie Sullivan. Dziewczyna jest inna niż jej rówieśniczki: skromna, czytająca Biblię i opiekująca się swoim owdowiałym ojcem. Z tego też powodu jest narażona na drwiny innych, ale nie porzuca swoich zasad. Czy między pewnym siebie chłopakiem a niepozorną dziewczyną może narodzić się coś więcej? Bal licealny i świąteczne przedstawienie na pewno zmieni ich życie.

Książka wzruszyła mnie. Jest naprawdę piękna. Mimo, że film widziałam wiele razy to powieść poruszyła mnie. Uroniłam nawet kilka łez. Sparks potrafi tak pięknie pisać o miłości, uczuciach, że nie sposób się nie wzruszyć. Można by uznać, że już motyw jest oklepany i może nudzić. Skromna dziewczyna i przebojowy chłopak - ten motyw już wielokrotnie był wykorzystywany. Jednak autor uczucie opisał w tak piękny sposób, że sami chcielibyśmy przeżyć taką miłość: czystą, niewinną, bezwarunkową. Na uwagę zasługuje przemiana głównego bohatera, który pod wpływem miłości zmienił się na lepsze. Zarówno jego postać jak i Jamie została dobrze wykreowana. Dziewczyna wzbudziła we mnie szacunek i podziw tym, że zawsze niosła pomoc nie oczekując nic w zamian. Mimo, że była obiektem drwin nie straciła pogody ducha. Cieszyła się każdym dniem i chwilą w życiu. Była oparciem dla swojego ojca. Mimo, że wychowywał ją samotnie to stała się dobrym człowiekiem.

Powieść poznajemy z punktu widzenia Landona. Bardzo mi się to podobało, możemy mocniej przeżywać jego uczucia, emocje, to co w nim siedzi. Książkę dzięki lekkiemu językowi czyta się jednym tchem. Jedyną jej wadą jest to, że była za krótka. Mimo to przekazała nam wiele mądrości. Powinniśmy tak jak Jamie cieszyć się z każdego dnia, bo nigdy nie wiadomo co nam przyniesie los.

Polecam książkę, bo nie tylko można się przy niej wzruszyć do łez, ale ukazuje przede wszystkim piękno prawdziwej, bezwarunkowej miłości, której w dzisiejszym świecie coraz ciężej spotkać. A na pewno nie każdy ma takie szczęście. Dzięki takim książkom chce się w nią wierzyć.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Kai
Kai
Przeczytane:2017-08-16, Ocena: 6, Przeczytałam,

Nie mogę przestać zachwycać się tą książką. Jest po prostu cudowna. Niezwykle wzruszającą opowieść o miłości. Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2016-02-14, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 ksiażki 2016, Mam, Przeczytane w 2016,
Super rewelacyjna książka mimo że bardzo króciutka....
Link do opinii
Miłość jest nieprzewidywalna. Nie mamy większego wpływu na to, w kim zakochamy się na zabój, z kim przyjdzie nam spędzić wspólne, szczęśliwe życie. Miłość nie wybiera. Czasami pada na nieodpowiednią dla nas osobę, czasami na kompletnie różną od nas, a czasami na nasz totalny ideał. Ale to nie jest ważne. Ważne są uczucia i zobowiązanie do spędzenia życia u boku naszego wybranka - w bogactwie i ubóstwie, w zdrowiu i chorobie. "Jesienna miłość" to już druga książka Nicholasa Sparksa, którą miałam okazję przeczytać. Byłam nieco rozczarowana "Pamiętnikiem", jednak wyidealizowane przedstawienie miłości, przerysowane do tego stopnia, że aż mdłe, wcale mnie nie zniechęciło. Co więcej, gdyby Sparks totalnie nie trafił w mój gust, miałabym poważny problem - w końcu, aż piętnaście jego powieści wciąż czeka na półce na swoją kolej. Moja przygoda z tą książką zaczęła się właściwie kilka lat temu, kiedy obejrzałam w telewizji film pod tytułem "Szkoła uczuć". Była to ekranizacja kultowej powieści, o której dzisiaj mowa. Chwilę po lekturze "Jesiennej miłości", toczyłam w głowie prawdziwą bitwę o to, co podobało mi się bardziej. Doszłam do wniosku, że film - choć naprawdę piękny, nie dorównuje papierowej wersji. Landon Carter rozpoczyna właśnie ostatnia klasę szkoły średniej w Beaufort. Zbliża się bal licealny, a chłopak wciąż nie znalazł sobie partnerki. Z braku innych możliwości, decyduje się zaprosić Jamie Sullivan - córkę pastora, dziewczynę zupełnie inną niż wszystkie. Jamie bowiem nigdy nie rozstaje się ze swoim egzemplarzem biblii, nie ma w szkole przyjaciół, cały wolny czas poświęca owdowiałemu ojcu oraz dzieciom z sierocińca, w dodatku jest tak miła i idealna, że ciężko przy niej wytrzymać i nie czuć się źle. Po pewnym czasie Landon odkrywa, że Jamie nie jest dla niego już tylko dziwną koleżanką. Pomiędzy dwojgiem nastolatków rodzi się miłość - miłość prawdziwa i namacalna, a jednocześnie niezwykle subtelna. Czy zdoła ona przetrwać wszelkie przeciwności losu, chorobę... i śmierć? "Jesienna miłość" to książka, która bardziej wygląda na dłuższe opowiadanie. Niewiele ponad dwieście dwadzieścia stron mija jak z bicza strzelił, bo kiedy już zacznie się czytać tę historię, nie będzie można się od niej oderwać. Akcja przebiega bardzo płynnie, a sprzyjają temu dobrze rozplanowana fabuła, niezwykli bohaterowie, dialogi, przez które po prostu przepadłam i doskonale wykreowane uczucie. "Pamiętnik" kulał i raził poprzez naiwne i nierealne przedstawienie miłości, a ta powieść Nicholasa Sparksa po prostu pozytywnie mnie zaskoczyła. Całym sercem pokochałam emocjonalność, na której skupił się autor, bo choć opowieść już znałam, przeżyłam ją na nowo. Śmiałam się razem z bohaterami, byłam smutna, kiedy oni byli, i płakałam z goryczy, pozostawionej po skończeniu książki. Ciężko wywołać u mnie łzy. Mogłabym na palcach jednej ręki zliczyć dzieła, którym udało się to zrobić. "Jesienna miłość" należy do tej grupy. Obserwowanie przepięknej relacji Jamie i Landona było z jednej strony magiczne, ale z drugiej bardzo przykre. Serce się krajało, kiedy zbliżałam się do końca opowieści i musiałam zmierzyć się z nieuniknionym. Znacznie romantyczniejsza historia niż w "Pamiętniku" dawała o sobie znać na każdym kroku, a godziny spędzone na jej czytaniu upływały niemiłosiernie szybko. Opowieść ta była po prostu realna i prawdziwa. Autor starł ze sobą dwa zupełnie różne światy - ona ciągle z biblią w ręku; on w nocy z kolegami na cmentarzu, jedząc orzeszki. Ona cicha, miła, szlachetna i pobożna; on popularny, lubiany, towarzyski i czasami nieprzyjemny. Córka pastora i syn kongresmena. Ideał i dusza do poprawki. "Jesienna miłość" imponuje, uczy i skłania do myślenia. Mężczyźni mogą czerpać wzór z postawy Landona, który nigdy nie przestaje być czuły i opiekuńczy wobec swojej dziewczyny. Kobiety natomiast powinny być trochę jak Jamie - nieprzejmujące się opinią innych, szlachetne i widzące w życiu coś więcej, niż tylko czubek własnego nosa (nie mówiąc oczywiście o wszystkich przypadkach). Nicholas Sparks radzi nam, abyśmy zawsze cieszyli się z życia i kochali wtedy, kiedy jest okazja, gdyż nie wiadomo, co z nami będzie w przyszłości. Możliwe nawet, że nie będziemy mieli okazji zaznać smaku miłości, na przykład z powodu wypadku, choroby czy rychłej śmierci. Zdałam sobie też sprawę z czegoś naprawdę smutnego - pomyślałam o tym, jak mało na świecie jest osób, które robią coś zupełnie bezinteresownie, coś dla innych. Bo człowiek jest takim stworzeniem, które potrafi tylko krytykować i oczekiwać, myśleć, że wszystko mu się należy. Człowiek nie daje nic od siebie, ale potrafi brać garściami. Jednym słowem - to przykre. Pióro Sparksa z każdą kolejną książką jest coraz lepsze. Debiutancka powieść miejscami mnie nudziła i sprawiała, że odkładałam jej czytanie na później. W "Jesiennej miłości" zaszła ogromna poprawa. Byłam bardzo zafascynowana całą historią, tekstem i barwnymi, plastycznymi opisami. Zauważyłam, że autor ten ma chyba zwyczaj w rozpoczynaniu swoich książek od długiego wstępu, pozbawionego dialogów. A jeśli już o nich mowa, Nicholas Sparks sprawił, że dzięki nim książka zyskała na naturalności i realności. Rozmowy bohaterów przekazywały same mądre rzeczy, dzięki temu historia ta stała się kopalnią cytatów i przemyśleń. Na sam koniec zostawiłam przepiękną okładkę, utrzymaną w takiej kolorystyce, jaką właśnie uwielbiam. Różne odcienie fioletu i różu przeplatają się ze sobą, grając ze światłem. Do tego rząd liści na samej górze, który nawiązuje do tytułu, i dwójka zakochanych ludzi. Przyznam, że chyba wszystkie okładki książek Sparksa, wydane w kolekcji "Wszystkie kolory miłości" są piękne. Uważam, że "Jesienna miłość" powinna stać się tytułem obowiązkowym u każdego szanującego się czytelnika. To historia niesamowita, poruszająca i mądra. Dzięki niej wyraźniej polubiłam autora, którego jeszcze mnóstwo książek zalega mi na półce, i zyskałam chwilę czas na spokojne przemyślenia. A na dokładkę dodam, że właśnie za to kocham czytanie - bo książki czegoś uczą i reflektują, a ta jest tego idealnym przykładem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - alams
alams
Przeczytane:2016-01-23, Ocena: 6, Przeczytałam, przeczytam 52 książki,
Książka na podstawie której powstał film ,,Szkoła uczuć" wzruszająca książka o miłości do przeczytania w jeden dzień super polecam
Link do opinii
Avatar użytkownika - _ixzca_
_ixzca_
Przeczytane:2016-07-06, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Link do opinii
Avatar użytkownika - iza380
iza380
Przeczytane:2016-03-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 KSIĄŻKI 2016,
Jedna z lepszych powieści Sparksa, choć przyznam szczerze, że czegoś mi tu zabrakło. Opis całej historii nie wciąga czytelnika tak jak powinien. Jałowa treść i strzępki przeżyć głównego bohatera. Brakuje tu przeżyć pastora, jego wspomnień.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Pilar
Pilar
Przeczytane:2015-08-27, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2015,
filmowa ,,Szkoła uczuć" piękna, poruszająca, wzruszająca powieść. Każdy myślę zna tą książkę, a jeśli nie to film. Brak mi słów, aby opisać moje uczucia zaraz po przeczytaniu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - arven1989
arven1989
Przeczytane:2015-05-19, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,,
mam pozaczynanych kilka książek, spontanicznie stwierdziłam jednak, że czas się odprężyć, przeczytać coś takiego na szybko i bez większego wysiłku. tym bardziej że miałam pod ręką wydanie z jesienną miłością 3w1. osiągnęłam swój cel w kilka godzin. Od zawsze darzyłam ciepłymi uczuciami film swego czasu oglądałam go dość często. od czasu gdy zaczął mi przypominać o pewnych wydarzeniach, przestałam. Teraz czytając pierwowzór po wielu latach stwierdzam, że opadły emocje. dialogi są momentami drażniące, cały zamysł zbyt bajkowy, ale mądra treść pozostała, dlatego taka ocena.
Link do opinii
Avatar użytkownika - karka0912
karka0912
Przeczytane:2015-03-19, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Mimo, że Nicholas Sparks nie jest moim ulubionym autorem i uważam, że jego książki są bardzo schematyczne to jakoś nie moge sie powstrzymać przed ich czytaniem. "Jesienną miłość" znam pod innym tytułem- filmową "Szkołą uczuć", którą oglądałam chyba trylion razy i nigdy mi sie nie znudzi. W tym wypadku uważam, że film był o wiele ciekawszy, ale mówie tak tylko i wyłącznie przez sentyment, bo książka na prawde nie była taka zła, po prostu inna. Od zawsze w szkołach istniała pewnego rodzaju hierarchia. Ci są lubiani, a ci niekoniecznie. Ci są zabawni, ci niekoniecznie. Od zawsze sie zastanawiałam od czego to zależy. Doszłam do wniosku, że niekoniecznie od wyglądu, choć czesto tak niestety jest. Może to zależeć też od wyborów jakie podejmujemy w dzieciństwie. Jesteś miły i czujesz szacunek do nauczyciela? Jesteś głupi, nie należysz do naszej paczki. Rzucasz obślinionymi kulkami w osobe starszą? O kurcze, jesteś taki fajny! Mniej wiecej na tym to polega. Jamie należała właśnie do tej pierwszej grupy, do tych "głupich". Starała sie wszystkim pomagać, do osób starszych odzywała sie z szacunkiem, nie słuchała obelg na jej temat, nigdzie nie ruszała sie bez Biblii, a nawet czasem ją cytowała. Taka osoba automatycznie zostaje uznawana za wybryk natury. Czy Jamie zasługiwała na życie bez przyjaciół w jej wieku? W filmie główny bohater był przedstawiony jako buntownik, który musiał odpracowywać prace społeczne. Za to w książce był zwykłym chłopakiem. I właśnie szkoda, bo miałam ochote na lekki dreszczyk związany z Landonem. Historia jego i Jamie uczy nas, żebyśmy nie patrzyli tylko na pozory, i żebyśmy wyteżyli troche nasz wzrok, a może uda nam sie dostrzec coś co nam wcześniej umykało. Uczy także cieszyć sie chwilą i brać z życiu ile tylko sie da, żeby nigdy sie nie poddawać. Książka pokazuje na prawde piekne wartości. Nie jest to tylko typowy romans, bez wiekszego sensu. Pokazuje całą prawde o życiu. Na prawde warto po nią siegnąć. http://papierowa-kraina.blogspot.com/
Link do opinii
Avatar użytkownika - kozunia97
kozunia97
Przeczytane:2015-03-28,
Piękna i wzruszająca opowieść o miłości, która potrafi przezwyciężyć wszystko, łącznie ze śmiercią. Jak najbardziej godna polecenia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Barbarka
Barbarka
Przeczytane:2015-02-20, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2015 ,
Piękna i wzruszając powieść. Treść opisano już w wielu innych opiniach. Powiem tylko, że czytając tę powieść wspominałam swoją pierwszą miłość. I przyznam też, że łzy popłynęły z moich oczu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - just_monca
just_monca
Przeczytane:2013-10-04, Ocena: 6, Przeczytałam,
Czy hulaka i dziecko szczęścia może w końcu dorosnąć? Czy może się zakochać w szarej myszce tak niepodobnej do wszystkich innych dziewczyn, które dotąd przewijały się przez jego życie? A owszem, wszystko jest możliwe kiedy w grę wchodzi siła przyjaźni a później głębokiej miłości. Oczywiście nie może obyć się bez płaczu i wielkiej tragedii, bo byłoby za pięknie. Choroba i śmierć zawsze przychodzą niespodziewanie i odbierają to, co najcenniejsze. Jednak nauka przekazywana przez ukochaną osobę i wspomnienia o niej są w stanie choć odrobinę zagłuszyć cierpienie i pogodzić się z nieuniknionym.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamut
Mamut
Przeczytane:2014-11-30, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, WYZWANIE 2014-52 książki,
Jedna z najpiękniejszych, najbardziej wzruszających powieści o młodzieńczym uczuciu. Miłość w obliczu śmierci.
Link do opinii
Avatar użytkownika - al-ks
al-ks
Przeczytane:2014-08-18, Ocena: 5, Przeczytałam,
Podobała mi się i czytałam ją z chęcią. Polecam- jednak film, wg mnie, definitywnie dominuje książkę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - white_swan
white_swan
Przeczytane:2014-06-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2014,
Pewnie wiele obecnych tu moli książkowych miało już styczność z filmem "Szkoła uczuć" i orientuje się w jego fabule. Ja również, i choć nie lubię najpierw oglądać filmu, a potem czytać książki, na podstawie której powstała ekranizacja, to jednak skusiłam się na sięgnięcie po "Jesienną miłość". Chyba zaczynam przekonywać się do powieści Nicholasa Sparksa - po mdłym i nieumywającym się do świetnego filmu "Pamiętniku", "Jesienna miłość" pozytywnie mnie zaskoczyła. Historię poznajemy z perspektywy głównego bohatera, Landona, i ten sposób narracji bardzo przypadł mi do gustu. Byłam zdziwiona, gdy zauważyłam, że odbieram Jamie tak jak on - gdy jego irytowała, wyraźnie to czułam, gdy dostrzegł w niej piękno i zakochał się, ja również pokochałam Jamie. Nawet to, że znałam zakończenie, nie odebrało mi przyjemności wynikającej z czytania. Książka naprawdę chwyta za serce. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - ania87
ania87
Przeczytane:2014-05-13, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie - powieści obyczajowe 2014,
Przepiękna i wzruszająca opowieść o miłości silniejszej niż śmierć. Żałuję, że najpierw obejrzałam film,bo książka jest o wiele, wiele lepsza i zdecydowanie zasługuje na najwyższą ocenę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Martine02032009
Martine02032009
Przeczytane:2014-02-06, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Czytam regularnie w 2014,
Ksiazka "Jesienna Milosci " Nicholasa Sparks. Opowiada piekna historie nastolatkow . Jamie - corka pastora , cicha , skromna dziewczyna , powierzajaca ufnosc w Bogu. Lubiana przez Wszystkich w miasteczku , uwielbia pomagac dzieciom z sierocinca . Jakis czas temu dowiaduje sie, ze jest chora na bialaczke. Razem z ojcem , ktory wychowuje ja po smierci zony , probuja ukryc jej chorobe przed swiatem. Jamie nie jest zebytnio lubiana przez kolegow ze szkoly . Smieja sie z jej poboznosci , ona zawsze ma przy Sobie Biblie , ktore dostala od ojca po smierci mamy , byl to ich prezent slubny. W szkole Jemi ma sie odbyc przedstawienie " Wigilijny aniol " , w ktorym maja zagrac uczniowie klasy maturalnej. W tymze przedstawieniu , glowna z rol ma zagrac Landon - chlopak pochodzacy z bogatej rodziny . Jego ojciec byl kongresmanem , czesto nie bylo go w domu , Wiec Landon mieszkal z matka. Landon zostaje wybrany przedwodniczacym szkoly , za jakis ma sie odbyc bal szkoly , jest taka zasada , ze przewodniczacy musi isc na niego z partnerka, poniewaz Landon rozstal sie ze swoja dziewczyna musi kogos zaprosic. W odruchu depresji zaprosil na bal Jemie. Koledzy Landona smieja sie z niego , gdy widza go z nia . Dlatego chlopak po Balu , probuja unikac corki pastora. Lecz nie jest to takie proste : znaczynana sie proby do przedstawieniu Jemie gra w nich aniola, oczywiscie jako pierwsza nauczyla sie tekstu na pamiec , nie tylko swojego , ale tez innych. Landon natomiast nie przyklada wagi do zapamientania roli. Po kazdej probie dziewczyna prosi go , alby odprowadzil ja do domu , zgadza sie bez wiekszego entuzjazmu. Podczas jednego z powrotow , zostaja zauwazeni przez kolegow Landon , ktorzy zaczynaja dogadywac chlopakowi , nastepnego Dina po calej szkole rozchodza sie plotki na ich temat. Landon nie zawsze byl mily w stosunku do dziewczyny , ale ona nigdy nie gniewala sie na niego . Zaczal jezdzic z nia do sierocinca , bardzo polubil panujaca tam atmosfera. Jak co roku Jemie zbierala pieniadze na swieta Bozego Narodzenia , alby kupic dzieciom przezenty , poprosila Landona ,aby zebral puszki rozstawione po sklepach w miescie . Chlopak zrobil to z mala checia. Byl mu głupio , gdyz z kolegami wrzucla do nich zetony I papierki zamiast pieniedzy. Po przeliczeniu zawartosci zrobilo mu sie przykro, ze tylko tle udalo sie zebrac pieniedzy przez caly rok. Aby nie robic przykrosci Jemie , nic jej nie mowiac oddal wszystkie swoje kieszonkowe. Dziewczyna dowiedziawszy sie o ilosci pieniedzy byla zachwycona. Nadszedl dzien przedstawienia , Wszystko bylo dopiete na ostatniej guzik , sala pekala w szwach . To wlasnie wtedy , gdy Jemie wyszla na scene w bialej sukience , rozpuszczonych wlosach Landon uswiadomil Sobie jak bardzo ona jest piekna. W dzien Bozego Narodzenia Landon I Jemie , byli w sierocincu . Dzieciaki dostaly duzo prezentow, nie zabraklo takze nieodzianki dla Jemie. Landon kupil jej w prezencie brazowy swetr , a Jemie podarowala mu swoja Biblie. Chlopak uswiadamia Sobie ze zaczyna cos czuc do Jemie. Po pewnym czasie dziewczyna wyjawnia chlopakowi skrywana tajemnice , on nie moze w to uwierzyc . Zaczyna czytac Biblie , modlic sie o cud.Lecz z Jemie jest coraz gorzej , ma coraz mniej sil. Jemie przyznaje , ze tez kocha Landona. Jej ojciec nigdy za nim nie przepadal , wiedzia , ze Landon jest jeszcze niedojrzaly , ale po pewnym czasie pozwala spotykac sie mlodym u niego w domu. Jemie I Landon spedzaja ze soba duzo czasu . Czytaja Biblie , rozmawiaja na jej temat. Pewnego razu Jamie nie przyszla juz do szkoly , chce jak najwiecej czasu spedzac z ojcem. Gdy jej organizm jest bliski wycienczenia . Jemie trafia do szpital , nie chce tam umrzec. Chlopaka stara sie zrobic co w jego mocy. Prosi rodzicow o pomoc. Wyznaje ,ze zakochal sie w Jemie. Ojciec Landon zalatwia sprzet I pielemgniarki ktore zaopiekuja sie Jemi , dzieki Czemu dziewczyna moze Wrocic do domu. Pastor nie radzi Sobie z choroba corki , w domu ukrywa zalamanie , ale w kaplicy , gdy jest Sam zaczyna płakać. Gdy inni dowiadują sie o chorobie Jemie , zaczynaja jej współczuć , koledzy Landona , którzy początkowo sie z nich śmiali , teraz przychodzą i przepraszaja za swoje zachowaniem , jeden z nich ofiaruje pieniądze na sierociniec. Landon jest czal czas przy łóżku Jemie. Ona wciąż śpi. Chłopak uświadamia sobie , ze nadchodzi koniec , ze Jemie jedna z najlepszych uczennic w szkole nie zdoła nawet zdobyć egzaminu dojrzalosci. Zrozumiał , ze ma mało czasu . Jest pewny uczuć do niej , więc postanawia spełnić jej największe ,marzenie , którym był ślub w kościele pełnym ludzi ,Jemie chciała byc poprowadzona do ołtarza przez swojego ojca. Landon udaje sie do Pastora, pyta go o pozwolenie . On jedynie płacze. Jemie zgadza sie wyjść za Landona. Została przywieziona na wózku inwalidzkim do kościoła , w którym jest pełno ludzi. Ojciec prowadzi ja do ołtarza. Ślub przyjmuje na wózku. Dzięki tym wszystkim wydarzenia , zmieniają sie stosunki Landona z jego Ojcem. Stają sie sobie bliscy. Tych kilka miesięcy z Jemie były najpiękniejszych chwilami w jego zyciu. Stał sie dojrzalszy inaczej spogląda na świat.... Pomimo ,ze film oglądałam setki razy i znałam każda kwestie na pamięć , ksiazka z każda strona bardzie mnie wciągala. Różni sie od filmu w dużym stopniu. Zachęcam do przeczytania !! Ja ją wykorzystam do napisania pracy maturalnej ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - ffiona902
ffiona902
Przeczytane:2014-01-23, Ocena: 6, Przeczytałam,
Nicholas Sparks to mój trzeci obok Meg Cabot i Stephenie Meyer ulubiony autor, a "Jesienna miłość" to moim zdaniem najlepsza książka o miłości, która potrafi pokonać wszystko, a której nie może pokonać nawet śmierć.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wiola120892
wiola120892
Przeczytane:2013-11-12, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2013,
Przeczytanie tej książki miało miejsce celowo, tak jak w przypadku "Pamiętnika". Obie te książki najpierw widziałam w wersji filmowej, ale kiedy zaczęłam podczytywać Sparksa i dowiedziałam się, że "Szkoła uczuć" oparta jest na kanwie jego powieści postanowiłam w końcu ją przeczytać. W filmie jak zwykle pokazano wiele ulepszeń, nowych scen mimo to uwielbiam go. I nie inaczej jest z książką, która pokazuje portret przeciętnego nastolatka, borykającego się z typowymi problemami idącymi w parze z jego wiekiem. Studia, egzaminy, przyjaciele, dziewczyny - to z czym do czynienia ma także współczesna młodzież. A jednak życie także przed młodymi ludźmi stawia wyzwania. I takie wyzwanie postawiło życie przed Landonem. Chłopak mimo początkowej niechęci zakochuje się w grzecznej, ułożonej i religijnej Jamie, która przywraca mu wiarę w sens życia, w miłość i w Boga. Historia ta mogłaby wydarzyć się tak naprawdę nie tylko 1958 roku, ale także współcześnie, choć czytelnik może zadawać sobie pytanie: czy wtedy Jamie by przeżyła? Wtedy chyba była by to zupełnie inna opowieść. Ta jednak wzrusza, przemawia do serca i myślę, że warto ją przeczytać niezależnie od wieku.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-07-28, Mieszkają Ze Mną, Ulubione,
Film "Szkoła uczuć" znam już na pamięć. Jest to jedna z moich ulubionych historii miłosnych. Planowałam oczywiście prędzej czy później sięgnąć po "Jesienną miłość", choć z drugiej strony trochę się bałam czy nie będę przy jej czytaniu "zbyt przywiązana" do realiów filmu. Pewnego dnia jednak się zdecydowałam... Książkę pochłonęłam w niespełna 48 godzin. Historia tej miłości oczarowała mnie równie mocno a może (a może nawet bardziej?) co ta przedstawiona w kadrze filmowym. Wrócę do niej jeszcze niejednokrotnie dlatego też z czystym sumieniem jak najbardziej Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - azetka79
azetka79
Przeczytane:2013-05-23, Ocena: 5, Przeczytałam,
Wręcz bajka... ale w bardzo realnym i brutalnym świecie nastolatków. Ten świat się nie zmienia z biegiem cywilizacji. Miłość jest zawsze taka sama i właśnie to jej trwanie i niezmienność nadaje życiu sens. Piękna opowieśc o miłości bez barier mimo barier. Jamie przemienia życie swojego chłopaka, za chwilę męża...zmienia życie również innych ludzi... Anioł w ludzim ciele... dobrze się czyta, polecam
Link do opinii
Książka ciekawa i wzruszająca.Polecam miłośniczkom romansów.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Karmelek3
Karmelek3
Przeczytane:2013-04-02, Ocena: 6, Przeczytałam,
Książkę czytałam ze ściśniętym gardłem ze wzruszenia. Polecam wszystkim ! ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - mysha
mysha
Przeczytane:2013-01-07, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Książka piękna i wzruszająca, tak samo jak film.Do przeczytania w jeden wieczór. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2010-12-05,
Wspaniała opowieść. Oglądałam film, ale nawet w najmniejszym stopniu nie oddaje pełnego obrazu uczuć tak, jak książka. Coś wspaniałego.
Link do opinii
Avatar użytkownika - margoth86
margoth86
Przeczytane:2024-10-27, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie - 60 książek w 2024 roku,

Płakałam, płakałam i jescze raz płakałam. W głowie miałam cały czas obrazy z filmu. Prosta, wzruszająca opowieść. O sile prawdy. O sile miłości. O tym jak może nas zmieniać i kim wobec niej jesteśmy. Książka do refleksji nad sobą, nad otaczającym nas światem i ludźmi. 

Link do opinii

Smutna opowieść o miłości dwojga nastolatków. Jak to u Sparksa, można się spłakać, gdy się bardziej wczuć. Ale chyba robię się powoli za stara na tego autora bo coraz mniej mnie to wzrusza. Kiedyś wyłałabym morze łez.

Link do opinii

Książka bardzo mnie wzruszyła, aż się tego nie spodziewałam. Owszem, poprzednie jego powieści słuchałam z ciekawością, ale żeby go okrzyknąć królem romansu to nie powiedziałabym. Tę poleciła mi Natanna. To opowieść o dwojgu nastolatków, których dzieli wiele. On to chłopak wesoły, bogaty, ona dewotka dziwaczka. A jednak poznają siebie. Powieść jest stopniowym dojrzewaniem jego do odpowiedzialności, do głębszych uczuć, do szanowania siebie i innych. Absolutnie urocza powieść. Słuchałam jej w wykonaniu pana Leszka Teleszyńskiego. 

8 gwiazdek

Link do opinii

Od dłuższego już czasu „chodziła” za mną ta książka. Jej ekranizację (pt. „Szkoła uczuć”) znam praktycznie na pamięć. I po raz kolejny przekonałam się, że film znacznie różni się od książki.
Czy jest lepszy? Ciężko mi stwierdzić. Jednak na palcach jednej ręki mogę wskazać podobieństwa między nimi.
Piękna i wzruszająca historia o miłości, którą dopełnia silna wiara w Boga.
Pomimo, iż znałam zakończenie, nie obyło się bez łez. Chusteczki wskazane.
Jedyny mały minus to tłumaczenie. Nie ukrywam, że niektóre zwroty, wyrazy mnie troszkę raziły.

Książka przeczytana w ramach wyzwania "Olimpiada czytelnicza 2020" org.przez Pośredniczkę książek.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ewelinaab
ewelinaab
Przeczytane:2020-01-20, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2020,

Wątek książki mi się podobał. Nie ukrywam, że film lepiej się oglądało niż książkę czytało. Brakowało mi wątku spełniania 3 życzeń, to w filmie było urocze. Nie podobał mi się też styl pisania, taki prosty, jakby tą książkę miały czytać dzieci.

Link do opinii
Inne książki autora
Szczęściarz
Nicholas Sparks0
Okładka ksiązki - Szczęściarz

Nowy bestseller niekwestionowanego mistrza romantycznych opowieści, autora "Pamiętnika" i "Listu w butelce". Logan Thibault jest urodzonym...

Na zakręcie
Nicholas Sparks0
Okładka ksiązki - Na zakręcie

Miles Ryan, prowincjonalny szeryf, samotnie wychowuje dziewięcioletniego syna Jonaha. Jego życiową obsesją jest schwytanie człowieka, który przed...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy