W Suchaniu, niewielkim miasteczku w województwie zachodniopomorskim, zostaje uduszona kobieta. Dochodzenie przejmuje podkomisarz Okoński. Szybko okazuje się, że nie będzie to proste zadanie.Mąż, na początku główny podejrzany, ma alibi. Zeznania dwójki świadków, którzy widzieli rzekomego sprawcę, niczego nie ułatwiają.Morderca był na tyle skrupulatny, że nie zostawił żadnych śladów- poza włosem.
Śledztwo jeszcze na dobre się nie zaczęło, kiedy w Reczu, kolejnym miasteczku leżącym przy drodze krajowej nr 10, w podobny sposób zostaje popełnione morderstwo. Podkomisarz Okoński jedzie tam, pomimo że sprawą zajmują się lokalne władze. Wszystko się zgadza: uduszenie, okaleczenie, włos, imię kobiety. Mężczyznaodkrywa jednak pewną rzecz. Włos pozostawiony na miejscu poprzedniej zbrodni nie należy do kolejnej ofiary, a do jej koleżanki. Czy to coś znaczy? Czy Okońskiemu uda się rozwikłać zagadkę? Czy to już ostatnie przestępstwo?
O autorze
Rafał Glina, urodził się w 1979 roku w Stargardzie, wówczas Szczecińskim. Mieszka w Suchaniu, niewielkim miasteczku w województwie zachodniopomorskim, w którym zaczyna się akcja jego debiutanckiej powieści. Absolwent Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu na kierunku ekonomia. Lubi wszelakie sporty, do niedawna zapalony, od niedawna niedzielny biegacz. Szczęśliwy mąż, ojciec i właściciel Jack Russell teriera, z którym w wolnych chwilach spaceruje.
Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 2024-04-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Psychopatyczny umysł mordercy.
Zło w najczystrzej postaci.
Karmiony adrenaliną. Napawany strachem.
Czujący władzę nad czyimś losem. Pan życia i śmierci.
Szyderczy uśmiech. Złowrogie zamiary.
Uduszenie, okaleczenie, trofeum.
Brak śladów, brak motywu, brak wskazówek. Zbrodnia jest przemyślana. Zaplanowana pod każdym względem.
Śledczy, któremu przydzielona jest sprawa nie ma prostego zadania. Podejrzanym może być każdy. Podkomisarz Okoński snuje więc domysły, kto i dlaczego może być mordercą. Te jego historie podobały mi się najbardziej. Jego postać została zbudowana bardzo pozytywnie i ciężko go nie polubić. Jego intuicja i sposób myślenia są genialne. Dręczy go jednak własna przeszłość. Nie łatwo jest być gliną w dzisiejszym świecie i podejmować trudne decyzje.
Suchań. Małe miasteczko, gdzie wszyscy się znają, mówią sobie dzień dobry, nie zamykają drzwi i nie domykają rolet. Przez małą szczelinę niepostrzeżenie można zobaczyć wiele. Wystarczy być cierpliwym i ostrożnym.
Jednorożec to wstrząsająca historia brylutalnych morderstw. Świetnie napisana intryga kryminalna jest debiutem autora.
Rafał Glina zostawił otwarte zakończenie tej historii, które od razu pobudza do snucia własnej intrygi, co tam się właściwie wydarzyło🤔🤫🫣
Miejscami gubiłam się w nazwiskach policjantów i nazwach jednostek. Było tego zdecydowanie za dużo. Niektóre opisy mogłyby być krótsze. Książka jest dość sporych rozmiarów, a wiadomo, że lepiej się czyta takie 300. Ale z uwagi na debiut, autorowi można wiele wybaczyć 😇
🔎🔎🔎🔎🔎 Recenzja 🔍🔍🔍🔍🔍
Rafał Glina " Jednorożec "
Wydawnictwo: Zwierciadło
@wydawnictwo_zwierciadlo
🔍🔎🔍🔎🔍🔎🔍🔎🔍🔎🔍🔍🔎
" Pracuje dłużej od ciebie i nigdy nie miałem do czynienia z seryjnym mordercą. To, że parę lat temu przez chwile otarłeś sie o jednego, nie sprawia, ze każde morderstwo będzie zaraz początkiem serii. Prędzej spotkasz jednorożca, niż weźmiesz drugi raz udział w sprawie z seryjnym..."
" Jednorożec "to debiut autora i niesamowita historia pełna tajemnic, dużej dawki napięcia, zwrotów akcji i nieoczekiwanych odkryć.. To naprawdę fascynująca podróż, która dostarcza wiele wrażeń..
Styl autora tego tekstu jest pełen tajemniczości i napięcia, co sprawia, że czytanie jest jeszcze bardziej emocjonujące.. Autor zgrabnie przedstawia sytuację, wciągając nas w świat dochodzenia podkomisarza Okońskiego..
Opisując miejsce zbrodni i kolejne morderstwo, autor używa szczegółowych opisów, które pozwalają nam wizualizować to, co się dzieje.. Przez to, że podkomisarz Okoński zostaje zaangażowany w sprawę w Reczu, mamy poczucie, że jesteśmy świadkami rozwijającej się historii..
Autor stwarza atmosferę zagadki, podkreślając trudności, z jakimi Okoński musi się zmierzyć.. Wprowadza elementy niepewności, takie jak alibi męża i świadkowie, którzy nie pomagają w ustaleniu sprawcy.. To sprawia, że jako czytelnicy sami zastanawiamy się, jak Okońskiemu uda się rozwiązać tę zagadkę..
Styl autora jest wartki, pełen emocji i dynamiczny.. Opisuje on dokładnie szczegóły, takie jak uduszenie, okaleczenie i znalezienie włosu, co dodaje realizmu i głębi historii.. Przykuwa naszą uwagę, budząc ciekawość i chęć poznania dalszego rozwoju wydarzeń..
" - Ale ty mi nie jestes potrzebny. Zresztą gdybym cię wziął, to byś nie cierpial tak, jak chce. I tak mocno, a tu chodzi o cierpienie. Człowiek musi cierpieć za swoje grzechy, inaczej życie nie miałoby sensu. Inaczej śmierć nie miałaby sensu..."
Podkomisarz Okoński, który staje przed trudnym zadaniem rozwiązania zagadki.. W mieście dochodzi do serii tajemniczych przestępstw, ale nie ma żadnych śladów ani dowodów, które mogłyby pomóc w śledztwie..
Jednak Okoński odkrywa włos na miejscu jednego z przestępstw, który nie należy do ofiary, ale do jej koleżanki.. To jest ważny trop, który może prowadzić do rozwiązania zagadki..
Podkomisarz Okoński używa swojego sprytu i dedukcji, aby odkryć prawdę i rozwikłać zagadkę..
Czy te dwa przypadki są ze sobą powiązane? Czy mamy do czynienia z seryjnym mordercą?
Lubicie jednorożce? Ja nawet lubię, bo zawsze kojarzyły mi się z przyjemnymi konikami z bajek, tak więc, kiedy nadarzyła się okazja, aby przeczytać kryminał pod tytułem „Jednorożec” Rafała Gliny, pomyślałam, że to musi być mocna książka skrywająca ciekawą historię! Czy miałam rację? Zapraszam na recenzję!
Pewnego dnia, w Suchaniu, czyli małym miasteczku położonym w województwie zachodniopomorskim, zostaje uduszona kobieta. Dochodzenie w tej sprawie przejmuje podkomisarz Okoński, który niestety nie ma łatwego zadania... Okazuję się, że podejrzani o zabójstwo mają alibi, a zeznania świadków nie ułatwiają śledztwa. W dodatku morderca nie pozostawia po sobie żadnych śladów, z wyjątkiem włosa. Z czasem w podobny sposób ginie kolejna kobieta, a później jeszcze kolejna. Każda z nich zostaje uduszona i okaleczona, a na miejscu zbrodni zostaje zostawiony włos. W dodatku każda z nich ma na imię Katarzyna... Kto i dlaczego morduje te kobiety? Czy Okońskiemu uda się rozwikłać tę zagadkę?
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Rozdziały są dość długie, bo dzielą się na cztery tygodnie, jednak każdy z nich ma swój podrozdział opisujący kolejny dzień. Książka ta szybko mnie wciągnęła, pomysł na mordowanie ofiar był według mnie bardzo ciekawy mimo drastycznych opisów. Śledztwo, które z początku przynosiło marne skutki, opisane zostało bardzo interesująco. Było w nim dużo mylnych tropów i zwrotów akcji. Tak więc, w książce tej dużo się dzieje. Długo nie mogłam się domyślić, kto jest mordercą. Oprócz tego bardzo też zaciekawiło mnie opisanie zachowanie zabójcy z psychologicznego punktu widzenia i tym sposobem dowiedziałam się z tego kryminału, czym jest derealizacja i depersonalizacja. Tak więc, dzięki tej książce można poznać nie tylko mocną i wciągającą kryminalną historię, ale i można dowolnie się wielu ciekawych rzeczy.
„Jednorożec” jest świetnym kryminałem, z którym bardzo fajnie spędziłam czas podczas opalania. Wciągnął mnie do tego stopnia, że trochę spiekłam się na słońcu, ale było warto. Dlatego też bardzo polecam Wam tę książkę, jeśli chcecie poznać ciekawą historię opisującą trudne do rozwiązania śledztwo, podczas którego nie ma czasu na nudę!
Intrygujący klimat, tajemnice w przeszłości, zwroty akcji, bardzo dobrze skonstruowane, charakterystyczne postaci z uwzględnieniem ich psychologicznej płaszczyzny, interesująco rozrysowane etapy prowadzonego śledztwa, wciągająca fabuła. W dodatku to wszystko przy w kontekście debiutu. To brzmi naprawdę dobrze. I właśnie taka jest ta książka. Czyta się ja bardzo dobrze, Kryminalna intryga nieustannie trzyma w napięciu. Do tego nieoczywiste zakończenie...
Liczę na kontynuację.
"Jednorożec" to debiut kryminalny i literacki Rafała Gliny, który zaskakuje nie tylko tytułem, ale solidną wiedzą autora na temat pracy policji i profilerów, zachowań seryjnych morderców i zaburzeń psychologicznych. Historia toczy się w małych miejscowościach na północy Polski, sprawa tyczy się morderstwa, możliwe, że początku serii. Sprawca ofiarę potraktował brutalnie, ale mimo to nie na brutalności się skupiamy, to nie przemoc jest tu celem samym w sumie, a powodem do szukania uzasadnienia, jej motywów. Do zajrzenia w głąb - i trochę tak robimy, bo pomiędzy historią opisującą śledztwo, które swoją drogą trwa bardzo racjonalne cztery tygodnie, spoglądamy też w pewien umysł skrzywiony. Czy to morderca dzieli się z nami swoimi wspomnieniami, swoją historią? Być może, pewne jest, że jest to człowiek zaburzony, który niepokojące zachowania opisuje jak coś najnormalniejszego na świecie. Z kolei poszukujący mordercy śledczy jest postacią zbudowaną ciekawie, gdyż dosyć mocno nawiązuje do kreacji śledczych, które znamy z rasowych kryminałów. On jednak jest sympatyczniejszy i chyba trochę bardziej normalny - ciągnie się w jego przeszłości pewne traumatyczne przeżycie, z którym jednak, poza niezdrowym jedzeniem i wieczorną szklaneczką drogiej whisky, radzi sobie naprawdę dobrze. Akcja toczy się sprawnie, dynamicznie, zdecydowanie nie ma czasu na nudę, a wstawki tłumaczące zachowania czy psychologiczne zaburzenia wypadają bardzo naturalnie. Ja jestem bardzo pozytywnie tym debiutem zaskoczona i tak - zdecydowanie czekam na kolejną książkę tego autora!
Niedaleko Stargardu, w zagajniku przy drodze krajowej nr 10 zostaje znalezione zmasakrowane ciało mężczyzny. Jedynym znakiem szczególnym są jego tatuaże...
Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, Mam,
RECENZJA
„JEDNOROŻEC”
AUTOR: RAFAŁ GLINA
WYDAWNICTWO: ZWIERCIADŁO
„Nadszedł moment, że kiedy wchodził w ten dziwny stan, gdy wpadał w pustkę, to już nie odczuwał strachu, przerażenia, niczego. Teraz żywił się tym wszystkim. Nie musiał wybierać sobie postaci, w którą się zmieni, bo to postać wybrała jego. Pojawiła się ona. Istota. Nie był nią. Nie mógł jej zmienić. Ale ona była nim i to ona zmieniała jego”
„JEDNOROŻEC” to intrygujący, dość brutalny i wciągający kryminał, w którym dostajemy wiele niewiadomych, kilka ofiar, psychotycznego złoczyńcę, ciekawe wątki i informacje z życia podkomisarza Okońskiego, zaskakujące zwrotowy akcji i napięcie, które rośnie wraz z każdą przeczytaną stroną. Akcja książki rozgrywa się w Suchoniu i jego okolicach. Wypadek sprzed lat jest punktem zapalnym i prowadzi do wydarzeń, które pchają, człowieka do niewyobrażalnych i brutalnych czynów. Autor umiejętnie buduje atmosferę, gęsty klimat i napięcie, które ciągnie się przez całą historię. Wodzi czytelnika za nos, podsuwa tropy, mataczy prowadząc nas do zaskakującego zakończenia. Ciekawie autor zarysował i zbudował misterny i dobrze zaplanowany wątek kryminalny, w którym dostajemy wiele poszlak, wiele niewiadomych, czujemy dreszcz emocji, mroczny klimat, niepewność. Autor skutecznie skupia się na analizie i zagłębia się w sprawę przestępstw, dzięki czemu możemy idealnie wczuć się w atmosferę tej historii. Doskonale stworzony portret i kreacja psychologiczna mordercy i jego zaburzeń, dzięki czemu postać stała się intrygująca. Możemy zajrzeć w głąb jego umysłu.
Fabuła książki toczy się dynamicznie, ale nie za szybko, jest spójna, dopracowana i dobrze przemyślana.
Bohaterzy dobrze wykreowani.
Zostałam wciągnięta, zaintrygowana, dzięki czemu czytanie było czystą przyjemnością.
Autor ma lekkie i przyjemnie pióro.
„Pracuje dłużej od ciebie i nigdy nie miałem do czynienia z seryjnym mordercą. To, że parę lat temu przez chwile otarłeś się o jednego, nie sprawia, ze każde morderstwo będzie zaraz początkiem serii. Prędzej spotkasz jednorożca, niż weźmiesz drugi raz udział w sprawie z seryjnym”.
W Suchoniu dochodzi do brutalnego morderstwa kobiety. Dochodzenie przejmuje podkomisarz Okoński, ale szybko przekonuje się, że to nie będzie łatwe śledztwo. Brak świadków i śladów nie ułatwia zadania, a odnalezienie sprawcy początkowo wydaje się wręcz niemożliwe. Morderca, jest bardzo skrupulatny i nie pozostawia po sobie żadnych śladów, poza włosem, który sam podrzucił, bawiąc się w ten sposób z organami ścigania.
Do tego dochodzą kolejne morderstwa, popełnione w ten sam sposób. Giną kolejne kobiety, a policja nie ma żadnych konkretnych tropów, klucząc w miejscu, a kolejni wrabiani podejrzani to tylko stworzona gra dla organów ścigania.
-Kim jest dusiciel z Suchonia i czy ma coś wspólnego z kolejnymi morderstwami?
-Czy podkomisarz Okoński rozwikła zagadkę seryjnego zabójcy?
-Czy zabójca jest tylko jeden?
Polecam.