Wydawnictwo: Debit
Data wydania: 2013-03-21
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 72
Uwielbiam literaturę dla dzieci, która łączy w sobie przednią zabawę, z podaną w intrygujący sposób nauką. Z jednej strony taka pozycja zaprasza najmłodszego czytelnika do świata przygody, radości, ciekawych bohaterów, z drugiej zaś dba o jego edukację, łącząc tym samym przyjemne z pożytecznym:) I właśnie o takiej książce chciałabym dziś opowiedzieć, która to opowiada o niezwykłych przygodach dwóch małych chłopców, a przy okazji wyjaśnia znaczenie ciekawych zwrotów i wyrażeń, jakie to występują w polskim języku. Książeczka ta nosi tytuł "Jak dwa łyse konie, czyli Bartek i Darek", zaś jej autorką jest Pani Patrycja Zarawska.
Wraz z lekturą tej opowieści poznajemy wyżej wymienionych bohaterów - Bartka i Darka, którzy są nie tylko najbliższymi sąsiadami, ale także i najwierniejszymi przyjaciółmi. Razem chodzą do jednej klasy, razem spędzają wolny czas, razem odkrywają uroki życia i razem psocą, oczywiście w jak najlepszej wierze:) Naszym narratorem jest Bartuś, który dzieli się nami tutaj swoją opowieścią o niezwykłych wydarzeniach w szkole, jak i również nie mniej ekscytujących przygodach podczas szkolnej wycieczki do parku i do Zoo... A że opowieść ta przepełniona jest humorem i uśmiechem, to chyba nikogo już nie muszę przekonywać do tego, że koniecznie trzeba ją poznać...:)
"Jak dwa łyse konie, czyli Bartek i Darek", to przezabawna, ciekawa i niezwykle pogodna opowieść o przygodach dwóch przyjaciół, którzy razem przeżywają mnóstwo intrygujących przygód, a przy okazji wyjaśniają znaczeniu wielu ciekawych zwrotów i wyrażeń, edukując tym samym młodego czytelnika w zakresie językoznawstwa i poprawnej polszczyzny. Całość zaś dopełniają piękne, barwne i bardzo bajkowe ilustracje autorstwa Pani Moniki Frątczak - Rodak. W efekcie lektura tej książki jest niezwykle ciekawa, zabawna, podana w pięknej plastycznej oprawie, a do tego niosąca nieocenioną pomoc edukacyjno-wychowawczą dla każdego rodzica. Czyż można chcieć czegoś więcej:)?
Na fabułę tej opowieści składają trzy mini opowiadania, które to oferują sobą mnóstwo atrakcji, przygód, nagłych zwrotów akcji i pokaźnych pokładów dobrego humoru. Humoru, który jest tak umiejętnie skonstruowany, iż doprowadza do niczym nie kontrolowanych ataków śmiechu zarówno dziecięcych czytelników, jak i tych zdecydowanie starszych odbiorców, choćby rodziców i dziadków:) To wielki plus i zaleta tej publikacji, która dzięki temu jest idealną propozycją dla czytelnika w każdym wieku, jeśli tylko ten po prostu lubi świetną zabawę:) Wracając do samej fabuły, to mamy tu do czynienia m.in. z tajemniczym zaginięciem jednego z chłopców, który podczas lekcji wyszedł do toalety i już nie wrócił..., następnie z wycieczką do parku w poszukiwaniu wiosny, podczas której to dzieci spotkały mnących ku nim z zawrotną prędkością psa i kota .., wreszcie będziemy uczestniczyć w wyprawie do Zoo, gdzie to chłopcy spotkają plujące wielbłądy, specyficznie pachnące hipopotamy, oraz nawiążą bliższą znajomość z ogromnym słoniem...:) Jak zatem widać, dzieje się tu naprawdę dużo, naprawdę zabawnie i zaprawdę fascynująco!:)
Tak, jak pięknie prezentuje się strona fabularna tej opowieści, tak w niczym nie ustępuje jej graficzna część niniejszej publikacji. Mam tu na myśli zarówno rysunki, które są niezwykle kolorowe, kształtne, wyraziste, przypominające kadry z najpiękniejszych kreskówek, ale także i sam układ tychże obrazków, który to przypomina niejako szkolny zeszyt, na kartach którego znajdziemy i tekst, i rysunki, i ramki, i rożnego rodzaju notatki,...:) Bardzo podoba mi się ten pomysł, bo dzięki temu lektura tej książki jest tak ciekawa, intrygująca, zaskakująca. Co do ilustracji, to dzięki nim książka ta zachwyci nie tylko te dzieci, które posiadły już umiejętność czytania, ale także i tych wszystkich maluchów, dla których póki co najważniejsze są obrazki:) A te są piękne, za co należą się wielkie słowa uznania po adresem Pani Moniki Frątczak - Rodak.
Nie sposób nie docenić wartości edukacyjnej zawartych tu wyjaśnień znaczeń najrozmaitszych zwrotów i wyrażeń z potocznego języka. I tak oto najmłodsi czytelnicy mogą poznać takie powiedzenia, jak "robić coś na łapu-capu", "pobiec jak na skrzydłach", "grać komuś na nerwach", "wyjść z siebie", czy też "wziąć się w garść". Co ważne, wyjaśnienie tych pojęć jest bardzo przystępne, proste i czytelne dla każdego dziecka, tak by te mogło w pełni zrozumieć ich znaczenie, jak i również móc na stałe wprowadzić je do swojego języka:) To świetna zabawa, która uczy poprawnego wysławiania się ze zrozumieniem, co w dzisiejszych czasach wydaje się szczególne ważne dla najmłodszych czytelników. Dzięki temu książka ta może stanowić doskonałą lekturą dla każdego małego miłośnika literatury, ale także i cenną pomoc edukacyjną, chociażby na lekcjach języka polskiego:)
Wielkie słowa uznania należą się także pod adresem Wydawnictwa Debit, które to zadbało o jak najlepsze i niezwykle efektowne wydane tej pozycji, Mam tu na myśli twardą okładkę, doskonałej jakości papier, przejrzysty układ, duży rozmiar czcionki i świetne kolory, jakie to zdobią karty tej publikacji. Ta książeczka przyciąga wzrok i nie pozwala go od siebie oderwać, co w przypadku literatury dziecięcej, ma kluczowe znaczenie. Tym samym "Jak dwa łyse konie...", może być idealnym i jakże atrakcyjnym prezentem chociażby z okazji nadchodzących Mikołajek, z którego to każde dziecko będzie bardzo zadowolone:)
Lektura książki Pani Patrycji Zarawskiej przyniosła mi wiele radości, przyjemności i przedniej zabawy, której nie zapomnę przez bardzo długi czas. I jeśli ja odebrałam tak tę opowieść, to co dopiero dzieci, które będą nią z pewnością oczarowane. To wyśmienite połączenie lekkiego humoru, bajkowej przygody i intrygującej nauki o znaczeniu wielu niekonwencjonalnych zwrotów i wyrażeń w naszym codziennym języku. Z tym większą pewnością polecam tę książkę wszystkim rodzicom i ich pociechom, gdyż czas spędzony tutaj z Bartkiem, Darkiem i ich przyjaciółmi, będzie czasem wykorzystanym w najlepszy z możliwych sposobów:)
Książka ,,Przygody nasion" to fascynująca podróż po świecie rozsiewania się roślin. Każde nasionko - małe czy duże - chce się rozsiać, czyli oddalić jak...
Wszyscy doskonale znamy klasykę baśni: Królewnę Śnieżkę, Czerwonego Kapturka, Paluszka i Śpiącą Królewnę. Mała dziewczynkę zaczepia na ścieżce łobuz, lekkomyślna...