Bartek i Darek to dwaj chłopcy, którzy znają się jak dwa łyse konie. Podobno znają się do tego stopnia, że zjedli wspólnie całą beczkę soli… Czasem mają takie pomysły, że trafiają nimi kulą w płot, innym znów razem szczęka dzieciakom opada. Chodzą do jednej klasy. Wyjątkowej klasy. Każdy dzień to przygoda.
Pierwszego dnia nauczycielka nakazuje im zrobienie girland. Dziewczynki są pomysłem zachwycone, chłopcy - załamani, woleliby robić coś innego. Na przykład - przeprowadzić detektywistyczne śledztwo. Okazja nadarza się sama. Oto bowiem w tajemniczych okolicznościach znika ich kolega, Krzyś. Trzeba pobiec jak na skrzydłach po pana "złotą rączkę", bo drzwi zamknięte są na cztery spusty i tylko ktoś obdarzony rękami, które leczą, jest w stanie wybawić chłopców z opresji. Chłopcy uwielbiają grać pani na nerwach, ale i ona nie pozostaje im dłużna. Czasem wychodzi z siebie, a wtedy idzie im to w pięty. Odnaleziony cudem Krzyś okazuje się biały jak kreda, by po chwili poczerwienieć jak burak. Oj, będą z nim kłopoty. Następnym punktem szkolnego programu dnia jest wycieczka do parku na poszukiwanie wiosny. Także tam Krzyś się gubi, choć wszyscy mieli iść grzecznie gęsiego, a nie jak... stado baranów. Wiosny, niestety, jest jak na lekarstwo i zdaje się, że ktoś ich tu wpuścił w maliny. Jednak na prawdziwą przygodę nie trzeba długo czekać. Oto na horyzoncie pojawia się pędząca jak bomba gruba pani z psem na smyczy. Oj, trzeba dać drapaka, najlepiej w krzaki. Potem można już tylko boki zrywać ze śmiechu, bo wszyscy są równiutko zmieszani z błotem.
Jak dwa łyse konie... to sprawnie i z werwą opowiedziana historia dzieciaków z podstawówki, które przeżywają zwykłe niezwykłe przygody. Opowiastka okraszona została licznymi powiedzeniami, frazeologizmami i zwrotami używanymi w języku potocznym. Wszystkie powiedzonka są dokładnie wyjaśnione i zastosowane w odpowiednim kontekście, dzięki czemu czytelnikom łatwiej zapamiętać. Dotyczą przecież codziennych sytuacji. Na końcu każdej z opowieści jest test sprawdzający, czy rzeczywiście zdobyta w tak przyjemny sposób wiedza została rzeczywiście przyswojona. Książka opatrzona jest świetnymi, radosnymi ilustracjami, w które wkomponowane zostały karteczki z wyjaśnieniami zwrotów i powiedzeń. Zabawne przygody bohaterów wywołują salwy śmiechu. Książkę można traktować jak swoisty słowniczek, w którym zabawne obrazki pozwalają zapamiętać trudniejsze pojęcia. Świetna zabawa, a przy okazji poznawanie zawiłości polszczyzny.
Książka ,,Przygody nasion" to fascynująca podróż po świecie rozsiewania się roślin. Każde nasionko - małe czy duże - chce się rozsiać, czyli oddalić jak...
W książce ,,Szaty zwierząt" młodzi czytelnicy dowiedzą się, że zwierzęta - podobnie jak ludzie - też zmieniają swoje ,,ubrania". Poczytają o szatach godowych...