My name's Jag Steele. I’m the lead singer and guitarist to the band Pandemic Sorrow and I have a drug problem – well, I mean it's not really a problem – unless you count the fact that I almost made my heart explode from all the blow I shoved up my nose a few weeks back..."
That was my introduction during my first stint in rehab. I'm a f*ck-up. If you ask anybody who I am there’s a list they will go down: Famous, rock star, legend, drug addict, womanizing man-whore… but if you asked me, I wouldn’t have the first idea of what to say, because I don’t know who Jag Steele is. Really, I’m living every other damn person's dream, and all I want is reality.
Roxy Slade, that girl was my reality. My brutally flawed and beautifully broken reality. And she f*cking hated everything I stood for. To her I was just one of “those guys”, and she’d rather be buried alive with poisonous snakes than give someone like me a piece of toilet paper to wipe their ass with. Brutal. Life. Is. Brutal. And it is just a giant pain in the ass, which is why I chase after anything to make it numb, anything that can fill this void. I just want anything that can make me not feel.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2014 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 430
Tytuł oryginału: Jag
Język oryginału: angielski
Przeczytane:2018-02-12, Ocena: 2, Przeczytałem, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2018 roku,
Rock and roll zwykle kojarzy sie z wódą,dragami i tanim seksem.I tak właśnie jest w tej książce.Narkotyki są wszechobecne,alkohol leje sie strumieniami a chętnych panienek jest całe mnóstwo.taka jest rzeczywistoś zespołu Pandemic Sorrow.W ogóle wydaje się,że większość kobiet w tej książce zrobi wszystko,żeby tylko przeleciał je jakiś napalony rockman.Nie przeszkadza im obecność innych ludzi,są bardziej niż chętne żeby tylko zaspokoić kolejnego gwiazdora.Jakby to była jakaś nobilitacja,dac sie wykorzystać zaćpanemu prostakowi,który nawet nie zapamięta twarzy czy imienia kolejnej chętnej laski...
Głównym bohaterem i narratorem książki jest Jagger Steel ,wokalista zespołu,mcno uzależniony od narkotyków i alkoholu.Oczywiście twierdzi,że absolutnie panuje nad sobą,a tak naprawdę nie potrafi wytrzymać kilkudziesięciu minut ,by nie wciągnąć kolejnej kreski koki.Przede wszystkim ta książka pokazuje w jaki sposób na człowieka działa uzależnienia,kiedy nie może się on powstzrymać od koktajlu złożonego z białego proszku i garści leków zapitych alkoholem.Gonitwa za kolejnym hajem to właściwie centrum życia Jaga.On nie potrafi funkcjonować na trzeźwo.Nawet wtedy gdy w grę wchodzi ważna dla niego osoba.
Książka jest nieco przewidywalna,romans nie jest tu najważniejszy,ale zepchnięty nieco na bok,co w tym wypadku nie bardzo przeszkadza.
To co mi przeszkadzało, to przede wszystkim wulgarny język,nieszanujące sie kobiety i narkotyki.Ja chyba za dużo się naczytałąm w młodości o skutkach ich zażywania,żeby teraz czytać o fundowaniu sobie kolejnego macha,kolejnej kreski,czy złotego strzała...Nienawidzą narkotyków,a tej skiążce dominują.Bohater przez 90 % tekstu jest tak zaćpany,że ledwo widzi na oczy i nie kontroluje własnych poczynań.Końcówka to trzymiesięczny odwyk,po którym nagle przejrzał na oczy i postanowił jednak nie brać.Nie przekonuje mnie to,za mało w książce przedstawiono walki z nałogiem a za dużo oddawania się mu.
Roxy to dziewczyna,która pała jawną niechęcią do Jaga(przedstawiającego się jako boga rocka i boga sceny).Fakt,że jakaś panienka nie padła przed nim na kolana determinuje jego postepowanie.Yeraz Jag zrobi wszystko,żeby tylko ją zaliczyć.
Nie polubiłam bohaterów.Zabrako mi w nich jakiejś pokory,jakiegoś ludzkiego okrucha.Są tak przekonani o własnej nadzwyczajności,że to aż boli.Brakowało mi w nich zadziorności czy jakiegoś ducha braterstwa.Zwykle w książkach o kapelach rockowych ,członków zespołu łaczy jakaś więź,są ze sobą zaprzyjaźnieni.Tutaj tego brakuje.
Ogólnie książka przypomina nieco te pisane przez Olivie Cunning,jednak ksiązki Olivii czytałam z dużo większą przyjemnością.Przy Jagu chwilami musiałam się zmuszać do czytania.przeszkadzały mi wulgaryzmy,zbyt wiele opisów seksu ,zbyt wielki naciks położony na narkotyki,które są tu głównym bohaterem.
Nie spodobała mi się ta książka,choć nie twierdzę,że nie była interesująca.Była,chwilami nawet zaskakiwała,choc początkowo wydawało sie że wiele rzeczy będzie przewidywalnych.Bywały zresztą i takie.
Nie było łatwo przeczytać,ale na pewno było to wyzwanie.Raczej nie przewiduję kontynuacji cyklu.