Inna kobieta

Ocena: 3.71 (7 głosów)

Inna kobieta to wciągająca od pierwszej strony opowieść,w której każda kobieta odnajdzie echa własnego życia.

Ada jest samotną matką czteroletniej Tosi. Jakiś czas temu rozwiodła się z mężem alkoholikiem. Nowa szefowa wykorzystuje Adę do pisania sprzecznych z etyką dziennikarską artykułów, a były mąż z radością wytyka jej każde potknięcie. Codzienną rutynę kobiety przerywa w końcu namiętny romans z przystojnym kolegą z pracy.

Joanna jest przeciwieństwem Ady. To zmęczona psycholożka, tworząca wraz z kochającym mężem i dwójką dzieci szczęśliwą rodzinę. Jedynie jej pacjenci i rozwiedzeni od lat rodzice przyprawiają ją o ból głowy. Kobieta jest przekonana, że żyje w idealnym związku, a jak jest naprawdę?

Niespodziewanie losy tych dwóch różnych kobiet skrzyżują się w najmniej oczekiwanym momencie.

Informacje dodatkowe o Inna kobieta:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2019-01-30
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788328062542
Liczba stron: 400

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Inna kobieta

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inna kobieta - opinie o książce

Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2019-02-09, Ocena: 2, Przeczytałam, Mam, czytam regularnie, Egzemplarz recenzencki,

W listopadzie ubiegłego roku miałam okazję popróbować efektu współpracy dwóch pisarek, które przebojem wdarły się na półki księgarń. Duet Głogowska/Troszczyńska to redaktorki czasopism kobiecych i serwisów internetowych. W myśl, że każdy może pisać obie panie zaserwowały nam przed świętami pełną ciepła opowieść o zwyczajnym życiu, Dwanaście życzeń, rozgrywającej się w okresie Bożego Narodzenia. Nie jestem pewna czy ta książka odniosła sukces, ale na pewno w tym szczególnym okresie miała wzięcie.


Karolina Głogowska i Katarzyna Troszczyńska tym razem w powieści Inna kobieta, również sięgają po zwyczajne życie, ale tematyka różni się od świątecznych Dwunastu życzeń. W sumie sam tytuł trochę sugeruje w jakim kierunku podążą pisarki. Inna kobieta jest opowieścią o miłości, zdradzie, namiętnościach. Romans? Raczej nie. Powieść dla kobiet? Zdecydowanie. Gdzie ja w tym wszystkim? Sama nie wiem.


On jeden i one dwie. Piotr i jego kobiety. Żona i kochanka. Joanna i Ada. Temat stary jak świat. Zastanawiam się, ile książek i filmów powstało na podobnym schemacie. Chyba dużo. Myślę, że wszystko co mogło być interesującego w tej tematyce, już zostało powiedziane, napisane, nakręcone. Niezmiernie trudno stworzyć coś bardzo oryginalnego w tak oklepanej materii. Inna kobieta, co za tym idzie, niczym oryginalnym się nie wyróżnia. Niestety.


Mam nieodparte wrażenie, że żadna z autorek nie znalazła się w podobnej sytuacji, co bohaterowie ich najnowszej książki (i żeby była jasność, nie życzę im tego). Wydaje mi się, że również nikt z bliskiego otoczenia nie borykał się z podobnym problemem. Dlaczego to piszę? Otóż autorki nie oceniają, tylko przedstawiają sytuację. Nikt nie jest winien zdrady i rozpadu związku. Każdy wydaje się wytłumaczony ze swojego postępowania, nawet jeśli było ewidentnie złe i raniło innych. Nie rozumiem takiego podejścia do tematu. Ale to nie ja w końcu jestem autorką tej powieści.


Według pisarek, które rekomendują Inną kobietę, książka powinna mnie wytrącić z równowagi i zdecydowanie nie powinnam móc się od niej oderwać. Opinie innych czytelników utwierdziły mnie w przekonaniu, że to będzie niesamowita książka i na pewno grozi mi zarwanie nocy. Niestety nic z tych rzeczy, w moim przypadku, nie miało miejsca. Powiem jedno, między mną a tą książką zabrakło magii. Odbiór dodatkowo popsuły mi zbyt częste pikantne sceny (a wydawać by się mogło, że bez seksu też można pisać, co obie panie udowodniły w swojej pierwszej książce). Chwilami miałam wrażenie, że czytam erotyk, a chyba nie o to chodziło w tej historii. Chyba jednak wolę sobie wyobrażać; domyślać się, niż mieć wszystko podane na tacy.


Jak widzicie Inna kobieta mnie nie porwała, nie zachwyciła, a nawet nie za bardzo spodobała. Bohaterowie też specjalnie mnie nie zajmowali, a ich problemy wydały mi się dość banalne. Ja rozumiem, że ciężko jest być tym drugim ramieniem w trójkącie, ale autorki nie postawiły sobie wysoko poprzeczki, dzięki czemu książkę odebrałam jako płytką i bez specjalnego polotu. Owszem jest to pozycja napisana poprawnie i lekko, ale na tym koniec. Na pewno nie jest to książka dla wymagającej czytelniczki (nadal uważam, że jest to typowa lektura dla kobiet). Jeśli więc szukacie czegoś wartościowego, co zajmie wasze myśli na dłużej, to odpuście sobie Inną kobietę. Jeżeli natomiast chcecie się zwyczajnie rozerwać, przeczytać i już do książki nie wracać, to chyba nie będziecie czuły się zawiedzione. Dla mnie (i jest mi przykro z tego powodu) to zdecydowanie za mało.

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2019-03-10,

Zdrada zazwyczaj jest łatwa do ocenienia z punktu moralnego. Jednak zdarzają się sytuacje, gdy czyjaś kochanka niekoniecznie musi być piętnowana. Sytuacje, gdy okłamywana przez lubego kobieta postanawia znaleźć ostatki sił, aby zawalczyć też o siebie…

Od dłuższego czasu za interesujący uznaję proces tworzenia książki przez więcej niż jedną osobę. Czy to zwyczajne spotkania przy kawie, gdzie wymienia się pomysły? A może bardziej współcześnie — droga elektroniczna? W każdym razie, do sięgnięcia po „Inną kobietę” zachęciły mnie właśnie autorki, pracujące w duecie. To już kolejna ich wspólna powieść, o poprzedniej słyszałam sporo dobrego, więc postanowiłam zapoznać się z umiejętnościami Karoliny i Katarzyny. Początkowo, podchodziłam do fabuły z lekką rezerwą. Przyznaję, w jakimś stopniu spodziewałam się trochę naciąganego romansu, o dość prostej strukturze. Miłość, zdrada, rozstania, powroty — ot, znamy ten klasyczny schemat. Jednak taka ocena w ostateczności byłaby naprawdę krzywdząca, gdyż mamy tu do czynienia z książką poruszającą ważne tematy, rozbudowaną, ale z pewnością wciągającą. Każda następna strona wydawała mi się jeszcze ciekawsza, mimo drobnych niedoskonałości.

Akcję śledzimy z dwóch perspektyw, co nadaje świeżości spojrzeniu na konkretne sytuacje. Trudno od razu wyrobić sobie opinię w kwestii poczynań bohaterów, ponieważ i Ada, i Joanna potrafią ująć. Okładka świetnie przedstawia dualizm. Nie ukrywam, od początku próbowałam stanąć po którejś ze stron, lecz to ciężkie zadanie. Czy ktoś tu w ogóle jest winny? A może wszyscy? Lubię powieści pozostawiające różne przemyślenia, a „Inna kobieta” skłania do wielu refleksji. Co ważne, autorki nie oceniają swoich postaci, są w tym zupełnie neutralne, po prostu tocząc historię, a wyrobienie poglądów, to już nasza rola.

Styl (albo style?) Głogowskiej i Troszczyńskiej charakteryzuje się lekkością, całość jest łatwa w czytaniu. Warsztatowo, zabrakło mi trochę umiejętności „zatrzymania się”, momentami pisarki nieco przekładają formę nad treść, co owocuje zbytnim rozwlekaniem tematu. Niemniej jednak uważam, że ta drobnostka zostanie naprawiona przy okazji kolejnych publikacji, bo nie sądzę, aby poprzestano na tej! Ot, zrzucam na karb frajdy wynikającej z tworzenia, gdy trudno skończyć na kilku słowach. Za bardzo pożądaną cechę uznaję fakt unikania wpadania w skrajne banały, pomimo barwnych wyrażeń.

Polubiłam Adę i Joannę. Są ludzkie, niepozbawione wad, lecz obie wzbudzają sympatię. To dwa przeciwieństwa, jednak nie na zasadzie dobra oraz zła. Skomplikowane kobiety, których historie rzucają dużo światła na ich decyzje, wybory. Różni je aparycja, poglądy, poczucie humoru, łączy ten sam mężczyzna. Trójkąt składający się z wspomnianych bohaterek i Piotra, będącego zarówno mężem, jak i kochankiem — wszystko tylko pozornie wygląda banalnie. Autentycznie pogmatwana związki, ciekawe studium psychologiczne. Namiętność łatwo mylić z miłością, a dzieciństwo prawie zawsze wpływa na dalsze losy, co autorki jasno pokazują. Interesującą kwestią jest fakt, iż w tej książce maluchy dorastają, a potem powielają błędy rodziców.

„Inna kobieta” to dość smutna powieść, wnikliwie ukazująca trudne relacje damsko-męskie. Czytało mi się ją dobrze, zdecydowanie świetnie się sprawdzi też w formie prezentu dla mamy lub przyjaciółki. Naturalnie, literatura nie posiada płci, ale twórczość Karoliny Głogowskiej i Katarzyny Troszczyńskiej jest kierowana właśnie głównie do kobiet, co bije z każdej strony. Emocjonalna fabuła, długo siedzi w głowie, więc chętnie będę śledzić wspólną karierę obu pań, a wierzę, że dalej będą się rozwijać, za co mocno trzymam kciuki!

Link do opinii
Avatar użytkownika - inthefuturelondo
inthefuturelondo
Przeczytane:2019-03-10,

Twórczość autorek miałam okazję poznać już przy okazji lektury Dwunastu życzeń, która bardzo przypadła mi do gustu. Ucieszyłam się więc, że będę miała okazję jeszcze przed premierą, zapoznać się z ich najnowszą powieścią. Przyszła pora na to, żeby co nieco o niej napisać.

Jest to historia opowiedziana z perspektywy dwóch kobiet, które tak naprawdę nie są ze sobą związane w żaden sposób. Ada wzbudziła we mnie zdecydowanie więcej emocji, takich jak współczucie, sympatia. Jest to jednak bohaterka, która nie ma w życiu łatwo. Musi ogarniać pracę, dom, dziecko, a dodatkowo znosić wieczne pretensje ze strony rodziców.

Joanna z kolei, na którą uparcie mówię Justyna, nie wiem czemu, dla mnie okazała się postacią irytująco idealną oraz po prostu denerwującą. Sama nie do końca wie, czego chce. Czy chce wybaczyć, czy nie chce wybaczyć. Czy spiknąć się z tym kolesiem, tamtym, czy jeszcze innym. Szlag mnie trafiał, kiedy czytałam o tym wszystkim. Nie polubiłyśmy się i raczej się to nigdy nie zmieni.

Historia, jaką przedstawiły autorki, jest dosyć ciekawa. Już zdanie, które pojawiło się na okładce, intryguje i zachęca czytelnika do zapoznania się bliżej z tą książką. Przyznam się, że z początku nie wiedziałam o co tak dokładnie chodzi z tym zdaniem, ale po przeczytaniu książki już wiem. A jest to coś, czego absolutnie się nie spodziewałam.

Znalazłam tutaj nietypowe podejście do zdrady. Nie jest to coś, co czytałam w poprzednich obyczajówkach, czyli facet zdradza kobietę, a ona przemienia się w kupkę nieszczęścia, ale potem staje się pięknym motylem, który rozpoczyna nowe życie. Jest to historia zdecydowanie bardziej zakręcona oraz bardziej poruszająca. Po skończeniu jej miałam takie "co to do cholery było?" i chciałam wystawić tej książce dość niską ocenę, ale po zastanowieniu stwierdzam, iż jest to książka naprawdę dobra, zarówno fabularnie, jak i stylistycznie.

Moim zdaniem będzie to idealna pozycja dla miłośniczek lub miłośników powieści obyczajowych, które jednak potrafią człowieka zaskoczyć. Autorki po raz kolejny udowodniły, że potrafią pisać dobre historie, więc nie pozostaje mi nic innego, jak sięgnąć po poprzednie ich książki.

Link do opinii

Ona On I Ona - ta trzecia.
Historia jakich wiele.
Zdrada, rozterki, choroba, odrzucenie a może wybaczenie? To wszystko znajdziemy w tej książce.

Emocje.

Zdecydowanie większość z nas może się odnaleźć w tej książce: jako żona, jako kochanka, jako matka, jako ta zdradzona.
Joanna Piotr i Ada.
Z racji doświadczeń do książki podeszłam bardzo emocjonalnie. Sama nie wiem czego szukałam w tej książce, zrozumienia, wyjaśnień?.

Zdrada boli i dotyczy to każdej ze stron.
Piotr, gdyby Joanna go nie wyrzuciła nie zapukałby do drzwi Ady, a Ada nie robiła by sobie nadziei. Joanna zdradzona żona, której winy było najmniej w tej książce.
Ucierpiały także dzieci każdej kobiety.
Nie ma wytłumaczenia dla Piotra. Biedny Piotruś zboczył z drogi i chce wybaczenia.

"największą karą za romans, staje się sam romans"

Zgadzam się z opiniami poniżej, książka jest dla dorosłych!
Trudne sytuacje życiowe, sceny seksu, uczucia kobiet i opinie ich przyjaciółek a także rodziców.

Książka bardzo dobra.
Można się wczuć w bohaterki i albo się którąś z nich polubi albo nie.
Historia, która siedzi w głowie, daje do myślenia ale potrafi zrobić zamęt w odbiorze obu Pań.

A na koniec dodam tylko, ze okładka świetnie oddaje treść książki

Link do opinii
Avatar użytkownika - karcik2611
karcik2611
Przeczytane:2019-04-28, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Link do opinii

Historia żony i kochanki tego samego mężczyzny. Kobiety, które na pierwszy rzut oka rożni wszystko. Jest jednak wspólny mianownik, który je łączy, miłość do tego samego mężczyzny. Opowieść dość ciekawa. Poznając bohaterki, ich relacje z bliskimi, ich codzienność, w pewien zawiły sposób kibicujemy każdej z nich. Myślę, że nie jedna z nas może utożsamiać się z bohaterkami. Kobiety stają przed wieloma decyzjami dotyczącymi zarówno życia prywatnego jak i zawodowego. Muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, co dalej? Czy uda im się wybrnąć z tej zawiłej sytuacji bez ofiar?

Link do opinii
Avatar użytkownika - Helena2019
Helena2019
Przeczytane:2019-03-15, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Na rynku jest dużo książek o zdradach, ale po przeczytaniu tej, nic nie jest białe albo czarne. Nie można się opowiedzieć tylko za jedną stroną. Książka dająca do myślenia...

Link do opinii

Ta książka wyciągnęła mnie z dołka czytelniczego. Z początkiem roku, jakoś nie miałam ochoty na czytanie, więc wciągnęłam się w serial, aż tu nagle naszła mnie ochota na jakąś książkę i akurat wybór padł na "Inną kobietę" napisaną przez dwie autorki Karolinę Głogowską i Katarzynę Troszczyńską. Książka początkowo mnie nie zaciekawiła, jednak z dalszymi stronami zaczęłam się wciągać w fabułę i potem już nie mogłam się oderwać. 

 

Chyba po raz pierwszy nie będę wam streszczać fabuły tej książki, ponieważ nie ma to sensu, w tym przypadku. "Inna kobieta" opowiada o zdradzie, a konkretniej mamy możliwość śledzić losy trzech bohaterów: męża, żony i kochanki. Trzy osoby, które zostały wplątane w zdradę, każdy z nich ma swoje racje i każdy z nich ucierpi w tej sytuacji. 


Ta historia w pełni skupia się na kobietach. Po pierwsze mamy  postać Joanny - kobiety, która stała się żoną i matką na pełen etat. Całe jej życie to zajmowanie się dziećmi i usługiwanie mężowi, który całymi dnia pracuje i wraca do domu zmęczony, dlatego na barkach Joanny spoczywają wszystkie domowe obowiązki. Kobieta w pełni poświęciła się dla rodziny, lecz mimo to nie narzeka, ponieważ kocha dzieci i męża i ma poczucie, że tak właśnie powinno być. A z drugiej strony poznajemy Adę - samotną matkę, która jest przebojowa i silną kobietą, dlatego nie boi się spotykać z mężczyzną, który ma rodzinę, ponieważ wierzy, że ją kocha i jego obietnice o zostawieniu żony wkrótce się spełnią. Dwie różne kobiety. Różni je wszystko: charakter, podejście do życia, poglądy. Ale jedno ich łączy - mężczyzna, którego obie tak bardzo kochają. A on? Prowadzi dwa życia: z jednej strony stabilna rodzina, dzieci, kochająca żona, z drugiej odczucie tego, czego dawno już nie miał. Kto zostanie, kto będzie miał siłę, żeby odejść? Czy można wybaczyć zdradę nawet ukochanej osobie? 
"Największą karą za romans jest sam romans..."
Autorki przedstawiają nam wersję tej samej historii, jednak opowiedziane różnymi oczami. Szczera, do bólu prawdziwie opowiedziana historia, która może spotkać każdego z nas. Niby banalna opowieść o zdradzie, jednak nie do końca. Autorki ujawniają motywy żony zdradzonej, porzuconej kochanki, która wreszcie odczuła miłość i mężczyzna, który nie potrafi zdecydować kogo wybrać. Niesamowite jest to, że podczas czytania poznajemy racje każdego bohatera i potem ciężko stwierdzić kto jest winien tej sytuacji. Wielu powie, że mężczyzna, który zdradza, jednak on też ma swoje powody. Mimo wszystko ja również jestem zdania, że to wina mężczyzny, ponieważ to on nie potrafił być wierny żonie, tylko wybrał łatwą drogę i zawrócił w głowie drugiej kobiecie. Według mnie w tej historii poszkodowane są te kobiety, zakochane w jednym mężczyźnie i koniec końców jedna z nich ucierpi. 


"Inna kobieta" wciąga i to bez reszty. Niby banalna historia, ale zmusza nas do myślenia, analizowania całej sytuacji. Rozważamy kto zawinił w tej historii, kto powinien zrezygnować, a kto walczyć dalej. Poznając historię z dwóch perspektyw nie możemy być obiektywni, ponieważ ciężko znaleźć ten czarny charakter w bohaterach. Ciężko znaleźć usprawiedliwienie dla któregoś z bohaterów, a obwinić drugiego. To jest dobre posunięcie, ponieważ czytelnicy mogą sami postawić diagnozę i odpowiedzieć sobie na pytanie: kto zawinił? 


Bardzo dobra obyczajówka, która zmusza do myślenia, a w dodatku czyta się przyjemnie i szybko. Autorki stanęły na wysokości zadania i stworzyły kawał dobrej lektury. Polecam sięgnąć po "Inną kobietę". 

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy