Na co cię stać w obronie własnej tożsamości?
W Południowych Królestwach, zróżnicowanych i skłóconych dominiach, niektóre kobiety widzą przyszłość. Ich Przewodnikami zostają mężczyźni, którzy przeszli długie szkolenie i niebezpieczne rytuały. W Diogorii - krainie skomplikowanych maszyn, honoru i opanowania - nie ma osób obdarzonych talentem magicznym, ale nie brak tam dzielnych wojowników, łaknących podbojów, zaszczytów i sławy.
Król Diogorii zamierza podbić Południe za pomocą jego własnej broni - magii. Wykorzystuje w tym celu jeńców, Widzącą Verę i Przewodnika Rena. Verze odbiera tożsamość, a Renowi nakazuje wytropić buntowników w jego rodzinnym mieście.
Losy bohaterów spoczywają w rękach możnych tego świata, lecz pragnienie wolności i nadzieja nie pozwalają im się poddać.
Iluzja to opowieść o niezmordowanej, gniewnej cierpliwości. O wyczekiwaniu na swój moment w posępnym, gęstym bezczasie. I o tym, co się dzieje, gdy ten moment nadejdzie.
***
W sensualnej, bogatej w soczyste opisy, pełnej witalnej energii Iluzji, gdzie magia jest emocją, a kobiety stanowią siłę kształtującą rzeczywistość, bardzo ładnie widać inspiracje Ursulą Le Guin, N.K. Jemisin i Sapkowskim.
Michał Cetnarowski
Powieści fantasy można pisać ogniem i lodem, można pisać je też krwią. Marta Malinowska napisała swoje fantasy emocjami. Dostaniecie tu oryginalny świat, złowrogie imperium i magię, a wszystko to podane z werwą rasowego thrillera. Przede wszystkim jednak dostaniecie bohaterów o uczuciach jak żywioły, którzy grają o stawkę wyższą niż losy imperium. Od dawna nie zaangażowałem się tak bardzo w losy bohaterów powieści.
Paweł Majka
Widząca, która utraciła pamięć i przeszła pranie mózgu, mistrzyni walki, która teraz walczy dla wroga. Przewodnik, który porzucił swoich towarzyszy i zawiódł jako rebeliant, związany przysięgą krwi niszczy zamiast chronić. W starożytnej Urcie znajdującej się pod diogorską okupacją ta dwójka próbuje odzyskać to, co utracone, lecz żeby tego dokonać - najpierw musi nie pozabijać się nawzajem. Klasyczne fantasy, gdzie magia miesza się z pałacowymi intrygami, duchy rządzą krokami żywych, a nienawiść nie daje szans miłości.
Bartek Biedrzycki
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2019-01-30
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 320
Jako, że nie jestem wielką fanką książek fantastycznych, trudno mi ocenić tą powieść. Są książki, które wciągają od samego początku, są książki które wciągają dopiero po przeczytaniu paręnastu stron, ale są też takie które się czyta tak po prostu. I właśnie taką książką jest dla mnie "Iluzja". Niby wszystko jest poprawne, magiczny świat, ciekawie wykreowani bohaterowie, jednak sama fabuła nie za bardzo mnie przekonała. Zdecydowanie nadrabia to sfera psychiczna, czyli wszystko to co dzieje się jakby obok akcji. Na plus zdecydowanie można zaliczyć również skontrastowanie dwóch różnych światów, przekonań, zwyczajów jakie tam występują.
Książka odebrana za punkty w portalu Czytam Pierwszy
Rena i Verę łączy osobliwa więź. Ona jest Widzącą, a on jest jej przewodnikiem i ma ją przeprowadzać bezpiecznie przez transy. Nie jest możliwe wieść im spokojne życie. Król Diogorii chce powiększyć swoje terytorium, a oni mają być jego narzędziem. Jednak by to było możliwe Vera przechodzi pranie mózgu i myśli, że jest Diogorką, a Ren pod groźbą śmierci ma za zadanie pomóc jej w widzeniach oraz wydać swoich przyjaciół na pastwę najeźdźców. Przewodnik pamięta wszystko i to jest jego przekleństwem, kiedy docierają do jego rodzinnego miasta jest szansa, że ktoś pomoże Verze odzyskać pamięć. On musi wykazać się cierpliwością, by chronić ich oboje. Czy nie jest jednak za późno?
„Są rzeczy nie do pokazania i nie do zrozumienia, które zawsze należą tylko do jednego człowieka i do żywiołów, bez względu na wszystkie magiczne więzi. Są po prostu rodzaje cierpienia, których żadnym sposobem nie da się wytłumaczyć.”
Iluzja, to kolejna powieść fantasy, która pozwala mi się rozkochać w tym gatunku. Magiczny klimat, otacza nas już od pierwszej strony.
Autorka nie jest oszczędna w słowach, z dokładnością opisuje miejsca i ludzi, pozwalając ruszyć wyobraźni. Robi to z wdziękiem i wyczuciem, nie zanudzając czytelnika.
Fabuła jej oparta jest na wątku przewodnika i widzącej, chociaż opisane są także inne wydarzenia, a te postacie w pewnym momencie schodzą na bok, to są centrum historii.
Podoba mi się kreacja postaci, kiedy jakaś się pojawia to jest wprowadzona ze szczegółowym opisem, często podana jest jej geneza i wspomnienia bohaterów, z którymi już miała styczność. Więc cała historia rozbudowana jest o dodatkowy czas. Pomimo, że bohaterzy wyruszają w podróż to nie następuje wzmożenie akcji. Rzecz nie rozgrywa się na polu bitwy, walką tutaj jest umysł. Przewodnik walczy, by widzącej nic się nie stało, a tym samym z samym sobą czekając na odpowiedni moment. Widząca natomiast wie, że ma nienawidzić swojego przewodnika, ale nie wie, dlaczego. Dodatkowo ciągle coś ciągnie go w jego stronę – co nie powinno się zdarzyć, bo jak jej wmówiono, jest Diogorką.
Jedyne co mi się nie podoba, to użycie współczesnych wulgaryzmów, kiedy Vera dostaje szału – myślę, że stworzenie jej jakiegoś magicznego słownika wulgaryzmów, pozwoliłoby jeszcze podkręcić klimat.
Bardzo udany debiut. Książka odebrana za punkty w Czytam Pierwszy.
Iluzja to całkiem udany debiut. 320 stron gwarantuje nam przednią rozrywkę. Ciekawi bohaterowie, dobrze wykreowany świat magii, intrygi. Niby banały, jednak w wielu powieściach fantasy tego brakuje, choćby bohaterów, których moglibyśmy z rozpędu polubić, takich jak Vera i Ren.
Vera to Widząca, czyli kobieta posiadająca magiczne zdolności, potrafi wchodzić w trans, dzięki któremu widzi przyszłość, jednak potrzebuje do tego pomocnej ręki Przewodnika, którego zadaniem jest pomóc kontrolować jej moce. Co ciekawe, relacje tej dwójki były dla mnie najbardziej interesujące, a cała akcja powieści działa się jakby w tle, mniej istotna... Przez to też #Iluzja niestety nie zostanie zbyt długo w mojej pamięci. Zbyt krótkie opisy miejsc, walk, bezpośrednich konfrontacji między bohaterami, sprawiły, że nie mogłam zbyt mocno wczuć się w historię. Tego właśnie mi zabrakło. Jednak myślę, że wymienione wcześniej plusy i tak przeważają i mogę śmiało polecić książkę.
To miał być wymarzony dom. Skrywał jednak mroczną tajemnicę Demony przeszłości zawsze mają imię... Patrycja przenosi się na południe Polski. Chce żyć...
Grupa przyjaciół, których łączy pasja do fotografii, postanawia wspólnie zapisać się na kurs. Marek, instruktor prowadzący zajęcia, proponuje uczestnikom...
Przeczytane:2019-07-15, Przeczytałam,
Iluzja
Jest to speciwiczna książka lecz bardzo mondra i ciekawa.Ta książkę zalicza się do kategorii-dystpia fantastyczna. Opowiada o świecie ,w którym poznajemy Werę i Ren.Wera jest Widząc ,a Ren jej Przewodnikach . Poznają się w Kamieniłomie ,w którym są więźniami.Ren pomaga Werze ,którą weszła trans . Trans zagraża życiu dziewczynie więc Ren wchodzi w jej wizję i pomaga jej uspokoić się i zakończyć trans.To wydarzenie zmieniło Ich przyszłość i sytułacje jakiej się znajdowali.
Plusy➕
Jest to bardzo poważna fantastyka lecz nie dla wszystkich.Jest trudna w odbiorze więc nie polecałabym jej dla młodych czytelników.
Pomysł na książkę jest bardzo dobry wciągający i ciekawy nawet dla osób , które nie lubią zbyto czytać książek fantastycznych będą zainteresowani tą książką.
Książka jest napisana bardzo ładnym i przejrzystym językiem.
Poznawanie nowych mocy i wkraczanie w świat Widzącej - możemy robić to razem z Wera jest to bardzo interesujące jej zaznajamianie się z mocą.😀
Jest bardzo dobry widzący kontrast między Werą i Migna.
Minusy➖
Jest mało opisu otoczenia więc nie możemy sobie większości miejsc wyobrazić.
Jest mało opisu świat , który przedstawia nam pisarka. Jesteśmy odrazy rzuceni na głęboką wodę -w świat stworzony przez pisarkę.
Niektóre zdania są powtarzane.
Brakowało mi więcej opisów wcieszniejszych losów głównych bohaterów by bardziej poznać i utożsamiać się z nimi np .: rektospekcji
Ocena ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Polecam 😀
Czytam pierwszy.pl
Marta Malinowska
Mieszka we Wrocławiu, gdzie przeprowadziła się na studia i trafiła do studenckiego Radia LUZ, które dało jej nie tylko możliwość rozwijania pasji muzycznej, ale też zapoczątkowało niesłabnące uczucie do radia samego w sobie.
Związana z Radiem Wrocław i Radiem Wrocław Kultura, gdzie prowadzi autorską audycję, której myślą przewodnią jest Rytm Ulicy - zarówno w wydaniu wielkich miast, jak i zapomnianych przedmieść. Należy również do wrocławskiego kolektywu artystycznego i labelu wydawniczego Regime Brigade, wraz z którym działa jako didżejka i aktywistka muzyczna. Zwolenniczka rytmu i basu.
Książkę odebrałem/odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy