Idziesz do więzienia i Kobiety bez litości to kwintesencja kryminalnych opowiadań, w których sekrety i zdrada prowadzą do makabrycznej zemsty. To Camilla Läckberg jaką wszyscy uwielbiamy!
Idziesz do więzienia
Czworo młodych ludzi świętuje Nowy Rok w luksusowej willi nad jeziorem pod Sztokholmem. To najlepsi przyjaciele, podobnie jak ich rodzice, którzy urządzają przyjęcie w willi obok. Mają oni wszystko, ale noszą też swoje mroczne tajemnice, których nikomu nie zdradzili. Nawet sobie nawzajem. Kiedy gra w Monopoly się kończy, a stawka wzrasta, sekrety powoli zaczynają wychodzić na jaw i odsłania się skomplikowany plan...
Kobiety bez litości
Ingrid zrezygnowała z kariery, aby wesprzeć męża. Niedługo potem dowiaduje się, że ten ma romans. Birgitta pomija wizyty lekarskie. W ten sposób nikt nie odkryje siniaków, które zostawia jej mąż. Victoria porzuciła swoje życie w Rosji, aby poślubić mężczyznę poznanego przez internet. Tylko on nie jest taki, jak sobie wyobrażała.
Wszystkie te kobiety postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce. Czy jedynym wyjściem będzie zbrodnia doskonała?
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2021-08-11
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 296
Tytuł oryginału: Kvinnor utan nad * G i fängelse
Pióro Camilli Läckberg pokochałam już podczas naszego pierwszego spotkania i ogromnie się cieszę, że jeszcze sporo jej książek mam na półce do przeczytania. Tym razem autorka postawiła jednak na krótką formę i zaprezentowała nam dwa opowiadania.
Ja nie ukrywam, że akurat za tą formą średnio przepadam i bardzo rzadko po nią sięgam, ale widząc nazwisko autorki nie mogłam nie spróbować. Jeśli kiedykolwiek miałabym polubić opowiadania, to chyba właśnie dzięki temu, co otrzymałam w tej książce!🔥
“Idziesz do więzienia” to historia czwórki przyjaciół, spędzających ze sobą sylwestra. W kameralnym gronie jedzą, piją i grają w Monopoly, podczas gdy w domu obok koniec roku świętują ich rodzice. Przyjaciele znają się od lat, ale dopiero tej nocy poznają swoje najskrytsze tajemnice. Okazuje się, że każde z nich ma o coś żal do swoich rodziców. W ich głowach układa się przerażający plan, mający zwrócić im szczęście i wolność.
Co to była za historia! Totalnie przepadłam i nawet nie wiem kiedy pochłonęłam to opowiadanie w całości. 💣
“Kobiety bez litości” to z kolei opowieść o trzech bohaterkach i ich nieudanych małżeństwach. Ingrid poświęciła karierę dla rodziny, za co jej mąż odpłacił się niewiernością. Victoria poślubiła nieznajomego, aby wyrwać się z Rosji. Nie wiedziała, że pakuje się z deszczu pod rynnę. Brigitta od lat w milczeniu przyjmuje ciosy męża. Kiedy odkrywa, że unikaniem lekarzy zafundowała sobie raka, coś w niej pęka. Chęć uwolnienia się z codziennego koszmaru łączy trzy z pozoru niezależne kobiety, kiedy okazuje się, że mogą pomóc sobie nawzajem. 🤫
Autorka po mistrzowsku buduje napięcie i tworzy niesamowity klimat. Te historie, mimo, że krótkie, są przepełnione emocjami i jak dla mnie stanowią świetny materiał na dłuższą formę literacką. Książka tak naprawdę do przeczytania w jedno popołudnie, bo jak już się zacznie, to naprawdę ciężko się oderwać.
RECENZJA
Cześć Moliki. Co powiecie na recenzje książki Camilli Lackberg „Idziesz do więzienia & Kobiety bez litości"? Właśnie z jej opinią dzisiaj do Was przychodzę. Dziękuję wydawnictwu Czarna Owca za możliwość przeczytania i zrecenzowania tych opowiadań.
„Idziesz do więzienia” i „Kobiety bez litości” to opowiadania słynnej szwedzkiej królowej kryminałów Camilli Lackberg. Oba tak różne, ale łączy je jedno — chęć zemsty.
„Idziesz do więzienia“
Czworo młodych ludzi z obrzydliwie bogatych rodzin świętuje Nowy Rok w luksusowej willi nad jeziorem pod Sztokholmem. Przyjaciele od najmłodszych lat, podobnie jak ich rodzice, którzy urządzają przyjęcie w willi obok. Mają wszystko czego zapragną, ale pod tą maską spokoju i szczęścia noszą swoje sekrety. Każde z nich boryka się z mroczną tajemnicą, której nigdy nikomu nie zdradzili. Nawet sobie nawzajem. Kiedy gra w Monopoly się kończy, a stawka wzrasta, sekrety powoli zaczynają wychodzić na jaw, pod wpływem chwili wprowadzają w życie swój nikczemny plan.
„Kobiety bez litości”
Była dziennikarka Ingrid zrezygnowała z własnej kariery tylko po to, aby wesprzeć męża. Sielanka nie trwa długo. Kobieta dowiaduje się, że ten ma romans. Birgitta unika lekarzy i nie stawia się na wizyty tylko po to, aby nikt nie odkrył jej siniaków i tego, że mąż się nad nią znęca. Victoria porzuciła swoje życie w Rosji, aby poślubić mężczyznę poznanego przez internet. Tylko on nie jest taki, jak sobie wyobrażała. Wszystkie te kobiety postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce. Czy jedynym wyjściem będzie zbrodnia doskonała?
Mam dość mieszane uczucia do tych opowiadań. Zadaje sobie pytanie, co stało się z dawną Camillą Lackberg? Seria o Fjallbace była fenomenalna a tutaj nie wiem co mam napisać. Bardziej podobało mi się opowiadanie o „Kobietach bez litości". „Idziesz do więzienia” było dość słabe, mniej akcji. Autorka skupiła się w nim bardziej na opisaniu poczucia krzywdy i odrzucenia bohaterów. W pewnym momencie coś w nich pęka i niszczą tych, którzy ich zniszczyli. Chyba nawet nie wiem, do czego nawiązuje ten tytuł. W drugiej historii znajdziemy więcej akcji i napięcia. Chęć zemsty jest jeszcze silniejsza. Te kobiety mają dość krzywd i upokorzeń i na własną rękę wymierzają sprawiedliwość i karę.
Książkę czyta się szybko i lekko. Niestety mam wrażenie, że autorka się trochę wypaliła a każda jej kolejna książka jest słabsza. Mam nadzieję, że Camilla niedługo powróci w swoim dawnym stylu i powali wszystkich na kolana. Zrobi słynne wejście smoka.
Sięgając po najnowszą książkę, na którą składają się dwa opowiadania "Idziesz do więzienia" i "Kobiety bez litości" liczyłam, że choć w niewielkim stopniu wróci do nas "stara" Lackberg...
"Idziesz do więzienia" to historia czwórki przyjaciół, którzy świętują Sylwestra w luksusowej willi w Sztokholmie. Aby "ubarwić" sobie wieczor postanawiają zagrać w Monopoly. Kiedy gra dobiega końca, stawka rośnie, a mroczne sekrety powoli zaczynają wychodzić na jaw..
"Kobiety bez litości" to historia trzech kobiet, które postanawiają wziąć los w sowje ręce, po tym, jak ich życie rozpada się za kawałki za sprawą ich mężów. Czy zbrodnia doskonałą to jedyne wyjście z sytuacji?..
Bardzo lubię serię autorki o Fjallbace, która jest jedną z moich ulubionych. Dlatego z ogromną przyjemnością sięgnęłam po jej najnowsze dzieło. Z bólem serca stwierdzam, że jestem rozczarowana. Mimo, że opowiadania czyta się naprawdę dobrze i szybko to nie wywarły one we mnie żadnych emocji, czytając nie czułam żadnego napięcia. Brakuje mi dawnego stylu autorki. Szkoda, że Lackberg nie idzie dalej w to, co jej wychodziło najlepiej, dobry skandynawski kryminał. Kiedyś najwidoczniej zbyt wysoko postawiła sobie poprzeczkę, teraz niestety nie potrafi nawet w najmniejszym stopniu dorównać do poprzedniego poziomu. Odnoszę wrażenie, że z każdą kolejną książką autorki jest coraz słabiej. Nie po drodze jej z wątkiem psychologicznym. Gdzieś tam jednak mam cichą nadzieję, że jeszcze kiedyś Lackberg powróci w swoim starym dobrym stylu
Camilla Lackberg to szwedzka pisarka, której sukces przyniosła seria o Fjallbace.
Uważana jest za królową kryminałów.
Ja pytam gdzie ta korona?
Gdzie jest prawdziwa, dawna Camilla?
Ostatnie dwie książki były średnie, myślałam, że tu będzie coś nowego z wielkim wow. Nowe jest to fakt.
"Idziesz do więzienia" to opowieść o czwórce przyjaciół, którzy spędzają sylwestra i willi nad jeziorem w Sztokholmie. Zaczynają grę w Monopoly, kiedy gra dobiega końca stawka rośnie, a mroczne sekrety wychodzą na jaw.
"Kobiety bez litości" to opowieść o Ingrid kobiecie zdradzanej przez męża. Victorii, która jest z kimś kto okazał się zupełnie innym człowiekiem. Brigitt unikającej lekarzy z powodu siniaków na ciele.
Kobiety są bez litości i pragną zemsty za zło którego doświadczyły.
Z tych wszystkich osób polubiłam jedną bohaterkę i jej kibicowałam.
Niestety książka mnie zawiodła. Jak kocham serię o Fjallbace, tak każda kolejna jej książka jest coraz słabsza.
Książkę czyta się szybko, podzielona na rozdziały i ok, ale niestety nie wywołały u mnie żadnych emocji. Jedynie to rozczarowanie i smutek, że było średnio.
Mam nadzieję, że kiedyś powróci do kryminału, bo w tym jest naprawdę dobra.
Dwa zupełnie różne opowiadania i jeden wspólny mianownik - zemsta!
Czy zemsta może dać ukojenie?
Czworo przyjaciół spędza wspólnie sylwestra w luksusowej willi. Pozornie wiodą wygodne życie, mają przecież majętnych rodziców. Zasiadają do gry w Monopoly, a ta sprawi... że na jaw wyjdą najmroczniejsze sekrety, które każdy z paczki dusił w sobie zbyt długo. Alkohol, silne emocje... Do czego to doprowadzi?
Trzy kobiety, trzy historie i trzej mężowie, którzy zgotowali im piekło. Zdrada, przemoc, brak szacunku... Jak wiele jeszcze zniosą? Czas z tym skończyć, jednak w pojedynkę może to okazać się zbyt trudne. Potrzebna jest pomoc.... najlepiej innej skrzywdzonej przez mężczyznę kobiety.
Pozostając w tematyce opowiadań, po recenzji antologii "Granice wyobraźni" rzutem na taśmę opowiadania Camilli Läckberg.
Choć już długo czytałam wiele dobrego odnośnie tworczosci autorki, to nie mialam jeszcze okazji sama sięgnąć po jej książki. Gdy tylko zobaczyłam tę pozycję, od razu wiedziałam, że dłużej kusić się nie dam.
Było to moje pierwsze spotkanie z piórem Läckberg i zdecydowanie zaliczam je do tych udanych. Styl i język, jakim posługuje się autorka przypadł mi do gustu od początku i między innymi dlatego też udało mi się przeczytać tę książkę niemal jednym tchem. Uważam, że autor zaledwie kilkoma zdaniami potrafi kupić czytelnika. Mnie Camilla Läckberg kupiła, zdecydowanie.
Obydwa opowiadania były bardzo ciekawe, ze skupioną miną śledziłam wszystko, co działo się na kolejnych stronach. Jeśli jednak miałabym je porównać, to "Kobiety bez litości" podobało mi się o wiele bardziej. Co nie zmienia faktu że "Idziesz do więzienia" jest w mojej ocenie bardzo dobrym opowiadaniem. Obydwie historię posiadają ciekawie poprowadzoną akcję i interesujących bohaterów. Autorka świetnie
zobrazowała to, co je łączy, czyli wspomnianą przeze mnie na początku zemstę.
Czy polecam? Oczywiście! A jeśli chodzi o twórczość szwedzkiej pisarki, to nie zamierzam poprzestać na tej jednej pozycji. W planach mam kolejne tytuły.
Pragnę wspomnieć też o tym, że książka została wspaniale
wydana - twarda oprawa i piękna w swej prostocie okładka, która zdecydowanie wpada w oko.
Podsumowując, śmiało polecam Wam sięgnąć po opowiadania Camilli Läckberg. Myślę, że przypadną do gustu jej fanom, ale i czytelnikom, którzy tak jak ja, z twórczością autorki nie mieli jeszcze styczności.
Lubicie sięgać po opowiadania kryminalne? Ja bardzo! Dlatego chętnie sięgnęłam po „Idziesz do więzienia & Kobiety bez litości” Camilli Läckberg.
O tym, że uwielbiam książki autorki chyba wspomniałam już nie raz. To w końcu od nich tak naprawdę zaczęła się moja przygoda z kryminałami. Styl pisania autorki jest świetny i powoduje, że przez historie dosłownie się płynie. Jednak tym razem muszę przyznać, że czegoś mi zabrakło. Otrzymaliśmy dwa dłuższe opowiadania co do których mam troszeczkę mieszane uczucia.
„Idziesz do więzienia” to historia nastolatków świętujących Nowy Rok, gdzie w domu obok w najlepsze trwa impreza ich rodziców. Podczas przyjęcia na światło dzienne wychodzi wiele tajemnic, których zakończenie okazało się być naprawdę zaskakujące. Jednak w tak krótkiej formie nie udało się autorce wydobyć z historii wszystkiego co najlepsze, a potencjał ma ona niesamowity. Zabrakło mi emocji, a zakończenie przeszło zdecydowanie zbyt szybko.
„Kobiety bez litości” natomiast to historia, która wyraźnie daje do zrozumienia, aby nie zadzierać z kobietami. Tutaj zdecydowanie więcej się działo, a emocje były namacalne już od pierwszych stron. Bardzo chętnie przeczytałabym to opowiadanie w rozbudowanej formie i pomimo, że zakończenie kompletnie mnie nie zaskoczyło to uważam, że jest ono genialne.
Od autorki otrzymaliśmy dwa różne opowiadania, które jednak coś łączy. Zarówno jedno, jak i drugie pełne jest ludzkich tajemnic, problemów i ich konsekwencji. Porusza tematy trudne, o których warto mówić - wykorzystywanie seksualne, przemoc fizyczna/psychiczna, alkoholizm… To tylko niektóre z nich.
Pomimo, że opowiadania te niestety odbiegają od wcześniejszych książek autorki to uważam, że i tak są one warte uwagi. Chociażby właśnie przez tematykę jaką poruszają… Zmuszają nas do obejrzenia się wokół siebie i zastanowienia, czy ktoś kogo uznajemy za szczęśliwego faktycznie taki jest…
Recenzja „Idziesz do więzienia & Kobiety bez litości”
„Max patrzy na planszę do Monopoly rozłożoną na stoliku. Mimowolnie się wzdryga. Jeszcze przed chwilą ten wieczór wydawał mu się taki obiecujący, ale teraz szybko się rozgląda, by się upewnić, czy pozostali nie zauważyli jego zmiany nastroju. ”
„Idziesz do więzienia & Kobiety bez litości” została wydana w 2021r. ich autorką jest Camilla Läckberg. Szwedzka pisarka z wykształcenia jest ekonomistką. Kobieta wraz ze swoim mężem wychowuje dwójkę dzieci z poprzedniego związku. W wolnym czasie lubi gotować i pisze. Jest autorką takich powieści jak „Złota klatka” z serii „Faye” czy „Pogromca lwów” z serii „Saga o Fjällbace”. „Idziesz do więzienia & Kobiety bez litości” to dwa opowiadania autorki, zachowane w tematyce kryminał, thriller.
„Idziesz do więzienia” to opowidanie o piątce przyjaciół, którzy znając się całe życie postanowili spędzić razem sylwestra. Gdy oni bawią się w domu jednego z nich, w sąsiednim domu imprezują ich rodzice. Nastolatki nie narzekają na brak pieniędzy dlatego piją najlepsze alkohole a służba podaje im jedzenie. Wydają się szczęśliwi, w końcu mają wszystko. Niestety wszystko się zmienia gdy zaczynają grać w Monopoly, a zasady gry zaczynają ich nudzić.
„Kobiety bez litości” To opowieść o trzech kobietach, które wiodą wydawało by się szczęśliwe życie. Niestety każda z nich po cichu cierpi przez swojego męża. Nie szanowane, bite czy poniżane, to tak wygląda ich życie za ścianami domów. Kobiety do tej pory się na to godziły, wszystko się zmienia gdy wszystkie maja już dość. Teraz wiedzą że muszą coś z tym zrobić i wyrwać się z takiego życia.
Opowiadania „Idziesz do więzienia & Kobiety bez litości” to powieści mimo tematyki bardzo przyjemne do czytania. Mam na myśli sposób pisania książki i lekki język. Akcja toczy się szybko bez zbędnych opisów dzięki czemu czytelnik się nie nudzi. Mimo iż tematyka jest ciężka, a akcja szybka to mam wrażenie że nie da się nie polubić bohaterów. Przez cały czas wspierałam ich w walce z trudami życia.
[ RECENZJA ]
Camilla Läckberg "Idziesz do więzienia & Kobiety bez litości". Opowiadania.
Wyd. Czarna Owca
Są ludzie, którzy wierzą, że jeśli bardzo mocno się czegoś chce i wciąż o tym myśli, możliwe jest tego spełnienie.
Wypowiedzenie marzenia w tym złym (bądź dobrym) momencie, może sprawić, że stanie się to, co boimy się powiedzieć na głos, lecz czego pragniemy.
A może to my sami spełniamy swoje życzenia, gdy już nie potrafimy z nimi żyć...
Dwa opowiadania łączące książkę Läckberg w całość. Idealną całość.
Czworo przyjaciół, mimo że od lat są ze sobą blisko, skrywają własne, bardzo intymne sekrety.
W oczekiwaniu na Nowy Rok, przy wspólnej grze, pod wpływem alkoholu wyjawiają swoje brutalne tajemnice i razem decydują się o nich zapomnieć. Raz na zawsze...
Trzy kobiety. Trzy małżeństwa. Trzy rodziny. Trzy historie. Jedno cierpienie i jedno marzenie. Wolność.
Do czego zdolny jest człowiek docierający do granicy wytrzymałości?
Wspólny ból zbliża te trzy kobiety do siebie bardzo blisko. Może aż za bardzo. Udowodniają, że karma naprawdę wraca. 🙈
Nowa książka Camilli, która nie potrzebuje recenzji i reklamy. Ją trzeba po prostu przeczytać. Zwykle historie, które im dalej się czyta, stają się niezwykłe. Wywierają coraz większe wrażenie podnosząc napięcie.
Efekt WOW gwarantowany ‼️‼️‼️
To moje pierwsze spotkanie z Camillą Läckberg, podobno jedną z najciekawszych szwedzkich autorek. Jej najnowsza książka, to dwa nie za długie opowiadania. Przy czym pierwsze jest jak support drugiego. Temat przewodni obydwu to ZEMSTA.
„Idziesz do więzienia”, to krótka historia ludzi mieszkających w akwariach – pięknych i bogatych willach nad jeziorem pod Sztokholmem. W sylwestrowy wieczór czwórka przyjaciół urządza olśniewającą imprezę. Ich rodzice bawią się w willi obok. Nastolatki z braku laku postanawiają umilić sobie czas grą w Monopoly, jednak zasady gry zostają nieco zmienione. Zabawa w „prawda czy wyzwanie” sprawia, że na światło dzienne wychodzą tajemnice i kłamstwa. Napięta atmosfera pełna wyczekiwania prowadzi do tego, że sylwestrowy balon noworocznych życzeń w końcu pęka rozsypując się na milion kawałków.
„Kobiety bez litości”, to historia trzech kobiet, których życie warunkują mężczyźni.
Ingrid – poświęciła dla rodziny swoje życie zawodowe i pasję. Po latach okazuje się, że jej mąż jest niewiernym kłamcą.
Victoria – kiedyś była „gangsterską księżniczką”, dziś jest „wysyłkową kobietą”. Poślubiła mężczyznę poznanego przez internet i wiążąc się z nim pozostała zdana na jego łaskę i niełaskę.
Brigitta – wiele lat żyła z trudnym i zimnym człowiekiem, który choć obdarzył ją dziećmi, co raz naznaczał ją również siniakami.
Trzy kobiety, trzy różne historie. Połączyła je ZEMSTA – zimna, skalkulowana, wyrafinowana i satysfakcjonująca.
Oba opowiadania są świetnie napisane i ciekawe, choć jak dla mnie za bardzo przewidywalne. Pozostawiają duży niedosyt… Nie mniej jednak z pewnością mogą stanowić ciekawą propozycję na spędzenie letniego popołudnia z książką.
Polecam.
Po książki autorki zawsze chętnie sięgnę gdyż uwielbiam jej sagę z Fijalbacki.
A co mamy tym razem?Tym razem są to opowiadania. Lekkie,przyjemne,które czyta się bardzo szybciutko.
Pierwsze z nich przedstawia nam czwórkę przyjaciół,krórzy spędzają ze sobą noc sylwestrową. W domu obok bawią się ich rodzice. Alkohol i niewinna gra planszowa na zawsze odmieni życie młodych. Wypłyną na jaw głęboko skrywane sekrety a w nich samych obudzi się chęć zemsty na tych,którzy zawiedliich najbardziej...Na tych co dali im życie...
Drugie opowiadanie przedstawia nam losy trzech kobiet.Są sobie obce. Nie znają się a mimo to odegrają w swoim życiu bardzo ważną rolę i pomogą sobie nawzajem.
Jak już wspomniałam lektura jest lekka i przyjemna,ale nie nudna.I mimo to,że nie ma tu rozlewu krwi i biegających psycholi to spędziłam z nią bardzo miło czas.
Skończyłem czytać serię z Fjalbaki i stanąłem przed wyborem czy zaczynać kolejną (choć tylko dwutomową), czy spróbować opowiadań Lackberg. Wybrałem wersję lite i zacząłem czytać w sobotnie południe, a skończyłem o 9 rano w niedzielę. Poszłoby szybciej, ale w tzw. międzyczasie imprezowałem na 30 urodzinach siostrzenicy. Jednak zaraz po wczesnym obudzeniu musiałem skończyć całość. Bardzo dobre, choć dość jednostajne i jednokierunkowe dwa opowiadania czytało się świetnie, mimo ciężaru gatunkowego lekko i bardzo się cieszę, że mogłem to przeczytać. Dla miłośników autorki to pozycja obowiązkowa, a ja się chyba do takich zaliczam.
Lubię książki Pani Camilli i zawsze chętnie po nie sięgam. Tym razem w jednym tomie zostały umieszczone dwie różne krótkie powieści. Historię opisują młodych ludzi oraz kobiety które zostały w jakiś sposób skrzywdzone przez bliskie im osoby. Zraniły ich fizycznie bądź psychicznie. Wszystko to tak bardzo boli że wpływa na ich codzienne życie. Jak można żyć dalej gdy wszystko się wali.gdy ciągle odczuwa się strach. Gdy niewiadomo jak będzie wyglądać jutro. Zranione kobiety są w stanie posunąć się do ostatecznosci by znowu oddychać pełną piersią. Przemoc niszczy w nas wszystko co dobre. Nikt nie zasługuje by być zdradzamy, bitym czy zmuszanym do rzeczy których nie chcemy robić. Każdy ma wolną wolę i nikt nie powinien nam jej odbierać.
Powieść czyta się szybko bo wciąga od pierwszej strony.
Nie czytam opowiadań prawie wcale. Nie leży mi ta forma, raczej ciężko jest mi się wkręcić w fabułę, a jak już się uda, to akurat na końcówkę. Więc co tu robi opinia, właśnie opowiadań?
Camilla Lackberg dała się poznać z dwóch stron - kryminalnej i powiedzmy "rodzinnej", oraz kryminalnej, ale bardziej mrocznej i feministycznej. I ta książka jest utrzymana w tej drugiej stylistyce. Lackberg pisze o kobietach, bezwzględnych i pozbawionych wyboru. Bo tego wyboru nie dostały od mężczyzn. Jest dobitnie, intrygująco i odważnie. W książce mamy dwa opowiadania, treściwe, bo każde liczy ponad 100 stron. Początkowo nie mogłam się wgryźć, ale z każdą stroną było lepiej. Intrygująco. Teraz ciężko mi wybrać lepsze, czy to o nastolatkach, krzywdzonych świadomie lub nie, przez rodziców, czy o kobietach, które biorą los w swoje ręce i już nigdy nie chcą być ofiarami. Oba są godne uwagi, oba wciągają i oba zostawiają nas z dylematem moralnym.
Podsumowując, jest to ciekawa lektura, która spodoba się fanom "nowej" Lackberg. I nawet osobom nie lubiącym opowiadań. Ja od siebie mogę tylko polecić.
Camille Lackberg znam tylko z twórczości cyklu o Faye, bardzo mi się obie książki podobały. Wiele osób ceni ją za skandynawskie kryminały, dlatego książka Złota klatka została przez co niektórych skrytykowana. Tym razem autorka przychodzi do nas z dwoma opowiadaniami, Idziesz do więzienia i Kobiety bez litości.
Przyznaję że jak dostałam od wydawnictwa Czarna Owca propozycję recenzji, nie wahałam się ani chwili i tylko już czekałam na kuriera.
Pierwsze opowiadanie dzieje się w Sylwestrową noc. Czwórka bogatych nastolatkowie organizuje imprezę, spędzają czas w swoim gronie, niby są beztroscy ale każde z nich mierzy się ze swoimi problemami, które ukrywa przez innymi. Podczas gry w monopol na prawdę czy wyzwanie, dochodzą do głosu niemiłe wspomnienia. W domu obok bawią się ich rodzice, nie wiedząc nawet że każde z dzieci właśnie ich obwinia o trudne dzieciństwo.
Drugie opowiadanie to trzy kobiety. Każda z innym statusem społecznym, inną sytuacją rodzinną ale wspólnym problem, czyli mężem. Jedna zdradzana, druga bita, trzecia jest traktowana jako kupiona niewolnica. Doprowadzane do ostateczności planują zemstę na swoich mężach i to taką żeby żadna z nich nie została ukarana.
Opowiadania czyta się szybko i lekko, mimo że różnią się od siebie, łączy je wspólny mianownik, zemsta. Pierwsze średnio mi się podobało, drugie wciągnęło mnie bez reszty, nie miałbym nic przeciwko gdyby to była książka nie opowiadanie i wątki byłby bardziej rozbudowane. Postawiłam autorce poprzeczkę bardzo wysoko, przyznam że liczyłam na więcej. Przeczytałam bez efektu WOW a chyba jednak takiego się spodziewałam.
W niewielkiej miejscowości na zachodnim wybrzeżu Szwecji, wśród małej, zamkniętej społeczności, gdzie wszyscy się znają i wszystko o sobie wiedzą...
Piąta cześć bestsellerowej sagi kryminalnej w interpretacji Marcina Perchucia Dlaczego matka Eriki Falck zachowała wśród rupieci stary hitlerowski...
Przeczytane:2023-12-17,
Camilla Läckberg to zdecydowanie jedna z moich ulubionych autorek powieści kryminalnych, więc nic dziwnego, że w końcu postanowiłam sprawdzić, jak jej twórczość spodoba mi się w przypadku krótszej formy. Czy opowiadania Idziesz do więzienia oraz Kobiety bez litości przypadły mi do gustu? O tym w tej recenzji.
Idziesz do więzienia
Czwórka przyjaciół postanawia wspólnie spędzić sylwestra i świętować nadejście Nowego Roku. Ich rodzice spędzają wieczór w towarzystwie swoich znajomych, całkiem niedaleko. Mają wszystko, czego tylko dusza zapragnie — wpływy, pieniądze, idealne rodziny... oraz sekrety, które mogą zniszczyć czyjeś życie. Jedynym towarzyszem w odkrywaniu kolejnych kart staje się Monopoly, a stawka rośnie z każdą kolejną minutą.
Zaczynając lekturę tego opowiadania, czułam ogromne podekscytowanie. Nie tylko samym faktem, że po raz pierwszy czytam krótszą formę spod pióra Camilli, ale i z powodu opisu, który bardzo mnie zaciekawił. Wątek gry, która przenosi się do prawdziwego świata i której celem jest wyciągnięcie na światło dzienne wszystkich brudów i najmroczniejszych sekretów... No brzmi to fascynująco. Z tego też powodu przeczytanie tej części książki zajęło mi niewiele czasu, a ja z niesłabnącym zainteresowaniem śledziłam kolejne losy bohaterów.
Myślę, że śmiało mogę stwierdzić, że autorka umieściła tutaj wątek takiej zmowy milczenia — ktoś wie o złych poczynaniach danej osoby, ale nie piśnie nawet słówka, byleby utrzymać swój status quo. Z jednej strony jestem w stanie to zrozumieć — każdy z bohaterów żyje “na poziomie” i wyjawienie prawdy mogłoby ten stan rzeczy brutalnie odmienić, ale z drugiej... Zatajanie pewnych rzeczy jest po prostu słabe i naraża innych na pewnego rodzaju niebezpieczeństwo (ale więcej nic nie zdradzę).
To opowiadanie bardzo przypadło mi do gustu i z przyjemnością przeczytałabym tę historię w rozszerzonej formie, takiej bardziej powieściowej. Zarówno bohaterów, jak i samą historię uważam za bardzo dobrze wykreowane elementy tego tytułu. Jeśli przykładowo lubicie taką atmosferę tajemniczości i tej właśnie zmowy milczenia... to Idziesz do więzienia może Wam przypaść do gustu.
Kobiety bez litości
Każda kobieta, która musi mierzyć się z bezwzględnym mężczyzną w swoim życiu, doskonale zna o nim prawdę. Ingrid dla swojego męża zrezygnowała z kariery. Victoria porzuciła rodzinną Rosję, by poślubić mężczyznę swoich marzeń. Birgitta za wszelką cenę unika lekarzy, by nikt nie odkrył prawdy o jej życiu. Te trzy kobiety mają dość życia pod dyktando swoich mężów, więc postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce. Jednak, czy jedynym wyjściem z ich sytuacji będzie zbrodnia niemalże doskonała?
Powiem szczerze, że to opowiadanie, choć tematycznie bardzo mi odpowiadało, to jednak nie pamiętam z niego za wiele. Każda z pojawiających się tutaj bohaterek mnie zaciekawiła, ale nie wystarczyło to, bym mogła z ręką na sercu powiedzieć, że to było świetne opowiadanie. Jego lektura też nie była już tak przyjemna, jak to było w przypadku tego poprzedniej części książki.
Główne bohaterki uważam za dobrze wykreowane, a historia każdej z nich w pewien sposób chwyciła mnie za serce. Autorka bardzo ciekawie przedstawiła ich relacje z mężami oraz sposób, w jaki postanowiły one rozwiązać swoje problemy — odrobinę przypominało mi to inną powieść Camilli, czyli Złotą klatkę (która z kolei bardzo mi się podobała). Myślę, że gdyby to opowiadanie zostało wydane jako pełnowartościowa powieść, mogłabym ocenić tę historię na znacznie wyższą ocenę.
Podsumowując: to opowiadanie nie było złe, ale nie zachwyciło mnie też na tyle, bym myślała o nim przez dłuższy czas. Jeśli jednak interesują Was takie wątki, to ta część książki może Wam przypaść do gustu i naprawdę mocno wciągnąć.
Cała książka według mnie zasługuje na uwagę, zwłaszcza jeśli ktoś lubi pióro autorki i po prostu jest ciekaw krótszej formy w jej wykonaniu. Cieszę się, że mogłam ją poznać i myślę, że z ciekawością sięgnę po kolejny zbiór opowiadań Camilli, który również mam na swojej półce. Wydaje mi się jednak, że zdecydowanie bardziej pióro autorki odpowiada mi w standardowych dłuższych formach.