Sana ma dwadzieścia dwa lata i mieszka w Nowym Jorku z rodzicami. Jest początkującą stażystką w redakcji, ale dzięki znajomości języka koreańskiego, otrzymuje zlecenie napisania artykułu o najpopularniejszym zespole k-popowym na świecie - TBT. Problem polega na tym, że Sana musi przeprowadzić się na dwa miesiące do Korei i żyć z członkami zespołu, aby ich lepiej poznać.
Pewnego dnia przez przypadek do prasy trafiają zdjęcia, które przedstawiają ją i jednego z członkówzespołu, najbardziej tajemniczego, Lee. Sana wchodzi z przytupem w wielki świat K-popu, próbując odkryć tajemnice, któreidole chcą ukryć przed światem. Jednak nie wie, że już nie długo, to ona stanie się tajemnicą jednego z nich.
HIT WATTPADA! onawielepiej
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2024-08-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 464
Niektóre książki potrafią mocno zapaść w pamięci ze względu na różnorodnych bohaterów. Do nich między innymi zalicza się ta książka i postacie, które budują gęstą atmosferę. W fabułę wkręciłam się od razu. Uwielbiam, kiedy historia jest poprowadzona z perspektywy postaci z naprzemienną nutą. I tak jak kobieca osoba czasami traci swoje zmysły, tak ja również to przeżywałam, kiedy opisywała mi swoje przeżycia. Same opisy miejsc, bohaterów czy też odczuć ich ciał, były ułożone na wysokim poziomie. Autorka dobierała idealne synonimy, czasami z ogromnie konkretnym przekazem. Mamy tu grono dialogów, bo wpierw dziewczyna wciąż rozmawia ze swoją przyjaciółką, a później zespół TBT ze swoimi ochroniarzami czy też opiekunami, a później między sobą. Co nowy rozdział, to ktoś inny go opowiada i są różnej długości. Nie wiem tylko skąd wzięła się tutaj wrogość jednego chłopaka z zespołu do młodej dziennikarki. Ona sama nie była zadowolona, że musiała do nich przyjechać, a oni non stop na coś narzekali. Przede wszystkim jednak przeszkadzała im nadmierna ochrona. Publicznie nie mogli być z tym kim chcieli, by zagorzałe fanki nie mogły ich opuszczać. Jednak wśród nich musiał być też ktoś, kto wysyłał listy z pogróżkami. To bardzo wszystkich stresowało, a my sami zastanawialiśmy się skąd ten motyw? Czy dziewczynie uda się odkryć wszystkie karty tajemnic zespołu k-popu?
Według mnie dużym plusem książki były tu zasady jakie panują w Korei, które Sana nam co jakiś czas tłumaczyła. Nie wiedziałam, że za napiwek właściciel restauracji mógł się tak obrazić. Mamy też dużo słów i zwrotów w tym języku, które są tłumaczone na dole strony. Autorka pokazała plusy i minusy bycia popularnym, oraz to, że uroda nie zawsze idzie w parze z dobrym wychowaniem. Sana miała tutaj jedną małą przewagę nad zespołem i ich opiekunem, więc cały fałsz, który się tam przewijał był również nam znany. Według mnie to nie tylko zwykła opowieść, ale i wprowadzenie w życie w Korei, w razie gdyby ktoś kiedykolwiek chciał tam pojechać. Podobała mi się bardzo, więc ją wam polecam:-)
Nie wiedziałam, który z nich pociąga mnie bardziej, ale nasz związek nie miał prawa się wydarzyć.
Sana, główna bohaterka powieści w ramach pracy wyjeżdża służbowo do Korei Południowej.
Jej zadaniem jest napisanie artykułu o najpopularniejszym zespole K-popowym ma świecie, The Best Team.
Jest jednak jeden warunek- młoda dziennikarka ma ujawnić fanom nieznane fakty z życia idoli..
Tylko jak to zrobić przy licznych obostrzeniach ze strony wytwórni Nova Enterteiment?
Początkowo dziewczyna jest bardzo zagubiona, na dodatek członkowie zespołu zdecydowanie nie zamierzają jej pomóc o czym otwarcie mówią między sobą sądząc, iż nowa członkini ekipy nie rozumie ich języka..
Nie mają jednak pojęcia, że się mylą, a,okoliczności w których odkrywają prawdę są delikatnie rzecz ujmując nieprzyjemne.
Wraz z rozwojem wydarzeń i wyjazdem w trasę koncertową relacje wewnątrz grupy się zmieniają..
Młoda kobieta zaś odkrywa ,że Lee i Shin nie są jej obojetni.
Którego z nich wybierze? A może nie będzie musiała podejmować decyzji?
Kim jest Panda i skąd wzięło się przezwisko Żaba?
Kim jest saseng i jak duża okaże się cena sławy?
Czy serce naszej bohaterki pozostanie w Azji?
To była zdecydowanie jedna z najlepszych i najciekawszych książek jakie miałam okazję przeczytać do tej pory.
Książka była dla mnie tym ciekawsza, że do tej pory nie interesowałam się rynkiem muzycznym w Azji i fenomenem K-popowych artystów.
Ten świat jest niesamowicie hermetyczny, panują w nich określone zasady , nawet w tak błahej kwestii jak rozdawanie autografów czy robienie zdjęć z fanami.
Wiele spraw pozostaje uregulowanych w kontraktach z wytwórniami muzycznymi czy menedżerami.
Szybko zżyłam się z postaciami, których osobowości były bardzo złożone i wielowymiarowe.
Mam też swój ulubiony męski charakter,ale nie zdradzę jego imienia. ?
I like you hype boy to lektura, która przeniosła mnie do nieznanej wcześniej rzeczywistości.
Autorka bardzo dokładnie zgłębiła temat koreańskiej kultury i świata gwiazd sceny , ukazując blaski i cienie popularności, wyrzeczenia jakim poddawani są ludzie z pierwszych stron portali plotkarskich, a także odkrywając przed nami dusze Lee I jego przyjaciół.
Fabuła jest napisana niesamowicie lekko , lecz nie brakuje w niej chwili na refleksje czy wzruszenia.
Polecam całym swoim czytelniczym sercem i z niecierpliwością czekam na kolejne odsłony tej cudownej serii. ??
,,I like you, Hype Boy" Julita Sarnecka, wydawnictwo Fila.
Sięgając po książkę miałam obawy, gdyż najczęściej książki, które publikowane są na wattpad nie zawsze trafiają w mój gust. Książka ogólnie jest kierowana do młodzieży, a z tego tytułu, że ja mam już dawno ten wiek za sobą podeszłam do tej książki totalnie na luzie. Otrzymałam bajkę, która nie ma nic wspólnego z życiem, jest to tak naprawdę relacja fanki, która otrzymuje okazję napisać artykuł o znanym zespole k-popowym. Pomimo, że książka jest dość gruba czyta się ją płynnie, a niektóre sceny wywołują uśmiech. Fabuła książki dość ciekawa i niestety według mnie nie została wykorzystana, wiele wątków zostało potraktowanych po macoszemu i nie zostały rozwinięte, a na koniec zostały rozwiane. Tu przykładem jest wątek pogróżek, są jakieś listy, przesyłki z tego tytułu zwiększona ochrona, a tak naprawdę czytelnik nie otrzymuje innych informacji. A na końcu sprawca zostaje zatrzymany tylko tak naprawdę nie wiem, kto za tym stoi.
Zakończenie, nie wywołało we mnie zaskoczenia raczej się go spodziewałam. Bohaterowie mam do nich mieszane uczucia. Młodzi ludzie robiący oszałamiającą karierę, a jednak za kulisami brakuje im sporo. Sana młoda dziennikarka, która bardzo szybko zmienia zdanie i jest bardzo chwiejna w swoich uczuciach.
,,I like you. Hype Boy" jest to typowy romans, który czyta się szybko.
?Recenzja?
Premiera 14.08.2024 r.
,,I like you, Hype Boy" - Julita Sarnecka
Współpraca reklamowa z @wydawnictwohype
@wydawnictwofilia
Poznajcie świat K-popu, gdzie nie wszystko jest takie jak by się wydawało.
Sana dostaje szasnę na napisanie artykułu o sławnym zespole TBT. Nie zna ich, nie słucha ich muzyki, ale to jej jedyna możliwość na zaistnienie w świecie dziennikarskim. Początki nie są łatwe, ale swoją naturalnością, niewinnością i poczuciem humoru z czasem zyskuje sympatię grupy. Ma przy sobie wspierających rodziców i przyjaciółkę, która zawsze musi wiedzieć co się u niej dzieje.
TBT to sławny zespół muzyczny, który daje 200% na każdym koncercie. Mają wszystko sławę, pieniądze i fanów. Mogłoby się wydawać, że żyją jak pączki w maśle, ale to tylko jasna strona. Ciemną stroną sławy są niebezpieczne fanki, które nie cofną się przed niczym, wycieńczenie swojego organizmu, brak prywatności i wolności. Żaden z nich nie może żyć tak jakby chciał. Nie mogą oficjalnie się z nikim pokazywać, bo fani są bezlitości. Autorka w genialny sposób ukazała jak to wszystko wygląda od strony praktycznej. Nie raz miałam łzy w oczach za to co im się przytrafia. Jednak oni na to nie patrzą, liczy się tylko to, że robią to co kochają i są z tego dumni. Wdać, że zrobiła głęboki i szczegółowy research co do takie życia. Podeszła profesjonalnie do historii i dzięki temu wyszło coś prawdziwego i pięknego. Do tego postarała się wyjaśnić kulturę koreańską. A zrobiła to w taki ciekawy sposób, że nie mogłam się oderwać. Zadbała aby wszystko było zrozumiałe i wyjaśnione. Nie zostawiła sobie czytelnika samemu sobie, aby szukał po Internecie. Brawo!!!
Podobało mi się to jak bohaterka lawirowała i po kolei zdobywała zaufanie każdego chłopaka z TBT. Wiedziała, że jest zwykłą dziewczyną, ale oni naprawdę ją polubili. Natomiast chłopaki, to gwiazdy, ale nie są rozpieszczeni i marudni, nie zachowują się tak jakby wszystko im się należało. Traktują wszystkich z szacunkiem, kochają swoich fanów i są szczerzy wobec siebie. Tworzą rodzinę, razem mieszkają i się o siebie troszczą, co jest naprawdę piękne.
Romans, bo taki motyw również się pojawi, ale z początku nie będzie taki oczywisty. Lawiracja jest dosyć dziwna i spontaniczna, ale to co się miedzy nimi wytworzy będzie piękne, ale nie do końca możliwe. Jest jednak mały minus, a mianowicie, alkohol, który bohaterowie dosyć często spożywają. Myślę, że to być związane z ich pracą, która wymaga tyle wysiłku, że potrzebują odskoczni, ale alkohol nie jest dobrym pomysłem na dłuższą metę.
Kochani jeśli szukacie książki z czymś nowym na rynku oraz z świetnym rozpoznaniem świata muzyki i popularności, to koniecznie sięgnijcie po ,,I like you, Hype Boy". Nie zawiedziecie się, tylko pokochacie całym sercem, tak jak ja. I mam nadzieję, że niedługo będą mogła przeczytać drugi tom. Czekam.
10/10
? RECENZJA ?
"Biła od nich jakaś magia, która czarowała każdego, kogo napotykali na swojej drodze."
Współpraca reklamowa z @wydawnictwofilia @wydawnictwohype @she_knows_better
Pracująca jako świeżynka w redakcji Sana, dostaje niebywałą szansę na rozwój kariery, przez znajomość koreańskiego. Wejdzie do świata największych gwiazd muzyki k-pop. TBT to zespół, który jest na szczycie, ale mało o nim wiadomo tak naprawdę. Trzymają swoje prywatne życie w ścisłej tajemnicy, a jej zadaniem jest zdobyć jak najwięcej pikantnych i nie tylko szczegółów z ich życia, poznanie ich prawdziwych oblicz, niedostępnych dla świata zewnętrznego. Ma napisać artykuł na ten temat, wyłącznie dla swojej redakcji, która widzi w tym doskonałą okazję do wybicia się. Niestety świat gwiazd, ma dobre i złe oblicza, a zespół stworzony przez sześciu młodych przystojniaków przyciąga rzesze fanek, psychofanek, a nawet prześladowców. Lee, jeden z wokalistów TBT w szczególności wpada Sanie w oko, i wychodzi na to, że jego początkowa niechęć do dziewczyny także zaczyna się zmieniać w głębokie zainteresowanie.
Świat wielkich gwiazd, zawsze był i będzie owiany wieloma tajnicami. Nigdy nie będą mogli żyć jak normalni ludzie, wychodząc na spacer czy zwykłe zakupy. Każdy krok musi być przemyślany, pilnie strzeżony, ale nie jest powiedziane, że nie mogą próbować wprowadzić choć namiastki normalności, zakochiwać się i nawiązywać przyjaźni. Muszą tylko wiedzieć komu mogą na tyle zaufać, ale to koszmarnie trudne przedsięwzięcie. Zadaniem Sany jest właśnie poznanie tej drugiej, bardziej zwyczajnej i niewidocznej dla innych strony życia młodych gwiazdorów świata k-popu. Ma być jak ich cień, towarzyszyć im w każdej chwili, co początkowo nie jest młodym gwiazdom na rękę. Pałają do niej niechęcią, jednak zaczyna się zmieniać kiedy na jaw wychodzą pewne fakty, a ona pokazuje swoje pazurki. Najlepiej zaczyna dogadywać się z Lee i nie jest to czysto przyjazna relacja, zaczynają się w sobie zakochiwać. Wszystko jest delikatne, każde posunięcie musi być przemyślane, bo to właśnie Lee zagraża nieznany stalker wysyłający pogróżki. Sana wejdzie do życia chłopców, którzy są jak muszkieterowie. Wniesie dużo świeżości, zaprzyjaźni się, udowodni, że są na świecie ludzie dobrzy, którym naprawdę można zaufać, choć to zaufanie zostanie poddane bardzo ciężkiej próbie. Wspaniała książka młodzieżowa, ale zdecydowanie skierowana jest dla czytelników 16+ bowiem zawiera bardzo opisowe sceny namiętnych uniesień. Z całą pewnością przemówi do czytelników dorosłych, którzy mają w sobie ducha romantyzmu. Ta książka przepełnieniona jest muzyką, pasją, oddaniem, szacunkiem, przyjaźnią, ostrożnością i miłością łączącą zupełnie nieprzewidywalnie i bez ostrzeżenia. Polecam i już nie mogę się doczekać kontynuacji, w której liczę na poznanie kolejnego członka zespołu i jego perypetii.
Zdarza mi się co jakiś czas sięgać po książki, które nie są skierowane do osób w moim wieku, czyli dla młodzieży. Ale w końcu młoda kiedyś byłam i co nieco pamiętam, więc mogę spokojnie. Jeszcze pamięć nie szwankuje i potrafię w myślach przenieść się do tego czasu, kiedy życie wydawało się łatwiejsze, nie było takich dojrzałych problemów, ale były inne, nie mniej ważne, a w tamtym czasie wydawały się najważniejsze na świecie.
I tak trafiła do mnie powieść Julity Sarneckiej, która wcześniej podbiła społeczność Wattpada "I like you, Hype Boy". Wattpada nie obserwuję a autorka była dla mnie zagadką. Od razu nasuwa się pytanie, co z tego może wyjść. No cóż, sprawdźmy czy podzielę zachwyty wyżej wymienionej społeczności.
Tematyka książki okazała się tak daleka od tego, co mnie interesuje, że śmiało można powiedzieć o wyjściu ze strefy własnego komfortu. Czy było warto?
Dość szybko odnalazłam się w świecie młodych ludzi, w którym główną bohaterką jest dwudziestodwuletnia Sana, stażystka w redakcji. To, co ją wyróżnia spośród innych stażystów to biegła znajomość języka koreańskiego. Dzięki temu otrzymuje interesujące zlecenie na napisanie artykułu o zespole K-popowym. Oferta jednak wiąże się z wyjazdem do Korei (i tutaj miałam pierwsze spotkanie z wujkiem Google, bo K-pop, obojętnie jak brzmi, to dla mnie czarna magia, że rodzaj muzyki to nawet dziecko wie, ale dobrze dowiedzieć się więcej, skoro się o tym czyta).
Aby artykuł był rzetelny i wiarygodny dziewczyna zamieszkuje z członkami zespołu i stara się spędzać maksimum czasu w ich towarzystwie.
Biorąc pod uwagę fakt, że książka jest skierowana do młodego czytelnika, uważam że nie powinna zawierać treści, wybrzmiewających niemal jak pochwała pewnych zachowań, które raczej winny być potępiane u młodych ludzi (i nie tylko u młodych).
Literackie dziecko Julity Sarneckiej to powieść obyczajowa i romans w jednym. I muszę przyznać, że wątek romantyczny jest dość mocno rozbudowany. Sarnecka ma lekkie pióro, ale potrzeba czasu i wielu jeszcze książek żeby stała się pisarką rozpoznawalną. W tej chwili trochę się zlewa z podobnymi do niej. Bez problemu podczas czytania znajduje się błędy, które zrobiła autorka, a których nie wyłapała nawet korekta. Słabe to, przyznacie.
Jednak mimo tych niedociągnięć książka może się podobać, zwłaszcza młodzieży, która w końcu jest docelową grupą odbiorców. Wydaje mi się, że książka będzie miała tyleż zwolenników co przeciwników. Moja ocena - mając w pamięci, że jednak byłam kiedyś tam młoda i postępowanie wówczas jest naprawdę różne - plasuje się w okolicy 'dobry'. Znaczy to tyle, że strasznej tragedii nie ma i że oczywiście zawsze mogłoby być lepiej.
"I like you, Hype Boy" to książka dość interesująca, przy okazji różnych problemów można liznąć trochę wiedzy o muzyce, kuchni oraz o kulturze odległej i w pewnym sensie egzotycznej dla nas Korei. W tym miejscu muszę dodać plusik za zamieszczony na końcu książki, bardzo przydatny słowniczek, który, zapewniam, nie jeden raz będzie Wam potrzebny.
Maksim Aristov jest zaginionym przed laty bratem Mishy. Mężczyźni wychowywali się w domu dziecka, ale nie wiedzieli, że są spokrewnieni. Teraz, po latach...
Klara Bishop pracuje jako dziennikarka śledcza w gazecie „New Orleans Globe”. Obecnie przygotowuje artykuł dotyczący rodziny mafijnej Santini...
Przeczytane:2024-10-20, Ocena: 6, Przeczytałem, 26 książek 2024, 52 książki 2024, 12 książek 2024, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Nie często czytam książki z fabułą o zespołach, więc też nie mam żadnego porównania z innymi. Jednak śmiało stwierdzam, że to, co przeczytałam w pozycji ,,I Like Hype Boy" Julity Sarneckiej bardzo mi się podobało. Zwłaszcza że jeśli chodzi o koreańską tematykę, to bardzo ją lubię w książkach, a tutaj mamy jej namiastkę, w sumie nawet nie taką małą. Poza tym dzięki tej książce pogłębiam wiedzę na temat zespołu k- popowego. Nawet nie wiedziałam, że takie zespoły istnieją.
Główna bohaterka to młoda dziewczyna, która pełni staż w redakcji. Praca tam to jej marzenie. Dostaje zlecenie wyjazdu do Kore,i co zawdzięcza również znajomości języka koreańskiego i tym samym musi na co dzień przebywać z koreańskim zespołem, aby napisać o nich wiarygodny i rzetelny artykuł. Co przyniesie jej ta przygoda?
Odebrałam tę pozycję bardzo pozytywnie. Pióro autorki jest przyjemne i dość zaskakujące, jeśli chodzi o wiedzę na temat kultury Korei i samej Korei. Poza tym Julia pokazuje, jak to jest być ciągle w blasku fleszy, ukazując wady i zalety takiego życia. Poznajemy branżę muzyczną, a dzięki słowniczkowi na końcu, który jest tutaj bardzo ważnym elementem, gdyż bez niego nie rozumiałabym pewnych kwestii, jesteśmy świadomi tematu, o który czytamy. Widać, że autorka dba o czytelnika, aby czuł się komfortowo.
Książka ta jest bardzo dobrą odskocznią. Jest o miłości, przyjaźni, nawet mamy tajemniczego członka zespołu, bohaterkę, która prawie scala się z zespołem. Bardzo przyjemnie i lekko. Podobała mi się. Nie mam jej nic do zarzu
cenia.