Hubert chce ciastko. Hubert chce być wiewiórką. Hubert kocha ludzi i chce, by oni go pokochali. „Wtedy dotarło do niego, że coś tu jest nie tak – z nim albo z ludźmi. Przecież nie zrobił im nic złego. Dlaczego woleli tuczyć sytą wiewiórkę niż wesprzeć głodnego szczura? Tak jak teraz – dlaczego ten rudy sybaryta stoi sobie na środku alejki i wyjada z dłoni zachwyconej dziewczynki słodkie przysmaki, a on musi się chować po krzakach? Co takiego on ma, czego ja nie mam? - Basia się znalazła… - mruknął. – Jeśli już to raczej Basiek, tak w ogóle. Po łacinie sciurus vulgaris. Nic dodać, nic ująć”.
Wydawnictwo: Ezop
Data wydania: 2019-04-26
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 84
Język oryginału: polski
Ilustracje:Adam Brodowski
Naprawdę trudno mi stwierdzic, na jaki wiek jest ta książka. Z jednej strony duża czcionka i obrazki, z drugiej ilustracje sa niezbyt ładne i czarno-białe, a tytułowy Hubert ginie z powodu poparzenia kwasem, po tym, jak skoczył do ścieków pobliskiej fabryki.
Na jachcie ,,Szklane Żądło", zacumowanym w cichym zakątku Zalewu Zegrzyńskiego, ginie młoda kobieta. Właściciel jachtu, przedsiębiorca, Olaf Dziki, znał...
„Plaga” to dystopia o niekończącym się lockdownie. Opowiada o naszej najbliższej przyszłości, takiej jaka może się wydarzyć. A może ta wizja...
Przeczytane:2022-08-23, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2022,
Jeśli czegoś nie wolno, a bardzo się chce, to można. A przynajmniej z takiego założenia wychodził Hubert. Bo Hubert chciał ciastko. I chciał być wiewiórką. I chciał wielu nieosiągalnych dla siebie rzeczy. Ale Hubert był też szczurem, co skutecznie utrudniało mu zrealizowanie swoich niektórych pragnień.
Przyznaje się szczerze, nie miałam żadnych oczekiwań względem tej powieści, nie nastawiałam się na nic, bo i też w sumie nic o niej nie wiedziałam. I to chyba było najlepsze co mogłam sobie zrobić, bo zaskoczyłam się niemało. Rzadko mam okazję sięgać po połączenie książki i komiksu, a jeszcze rzadziej po dobre ich połączenie. A Hubert to nie tylko opowieść o pragnieniach małego szczurka. To pełna gorzkiej prozy życia i sporej dawki egzystencjalizmu pozycja, która nie jest miłą i łatwą lekturą. Bo tak naprawdę Szczur Hubert to postać tragiczna, a jego życie jest pełne banałów. Dlatego on sam poszukuje czegoś więcej. Ogromnie widać odbite w nim ludzkie zachowania i pęd do autodestrukcji. Tak, nie jest to miła lektura, ale jej realność i odbicia nas samych sprawiają, że jest to lektura świetna. To wprost fantastyczna alegoria pogoni za pragnieniami i chęci poświęcenia dla nich wszystkiego. Fakt, może nie jest koniecznie dla młodszego odbiorcy, tak jak klasyfikowana, to starszy czytelnik zdecydowanie wyniesie z niej wiele i zdecydowanie lepiej zrozumie jej przesłanie. A sama książka opatrzona fenomenalnymi ilustracjami Pana Adama Brodowskiego sprawia, że całość jest niezwykle oryginalna. I ogromnie przypadł mi do gustu ten dysonans między niemalże kreskówkowymi komiksowymi elementami, a pełnym goryczy i tragizmu tekstem. Jedyne nad czym ubolewam, to to, że przez swoją prostotę była to pozycja krótka. Za to skutecznie zaintrygowała mnie i z chęcią sięgnę po inne pozycje autora.