Zośka Gorzelska po bankructwie jej krakowskiej kawiarni wyjeżdża do Namysłowa, rodzinnej miejscowości ojca. Myli się jednak, myśląc, że zazna tam trochę spokoju…
Wyjeżdża przekonana, że odetchnie od apodyktycznej matki i pozbędzie się dławiącego poczucia porażki, które od chwili zamknięcia firmy ciągle ją dręczy. Niestety w domu pradziadków przyjdzie jej się zmierzyć z demonami przeszłości, rodzinną klątwą związaną z pewnym tajemniczym herbarzem. A Zośka, jakby tego było mało, wplątuje się w całkiem przyziemne kłopoty pewnego przystojnego właściciela cukierni….
Czy sceptycyzm i racjonalne podejście do życia Zośki pozwolą jej rozprawić się z duchami minionych lat? Do czego się posunie, żeby nie dostać po skórze za błędy przodków? Czy ta rodzinna drama ma szansę skończyć się happy endem?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-07-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 0
Język oryginału: polski
Powieści Izy Grabdy kojarzą mi się z miło spędzonym czasem, relaksem i perypetiami mniej lub bardziej sympatycznych bohaterów. Poziom sympatii oczywiście zależy od tego, jak wiele dany bohater nawywijał w książce :D
Zofia Gorzelska traci kawiarnię, którą prowadziła przez jakiś czas w Krakowie. Jest zdruzgotana nie tylko z powodu utraty ukochanego miejsca, ale przede wszystkim dlatego, że porażkę przewidziała jej apodyktyczna matka, która teraz nie daje jej o tym zapomnieć. Kobieta postanawia wyjechać do Namysłowa, rodzinnej miejscowości ojca, gdzie wciąż stoi dom pradziadków, Jana i Heleny. Decyduje się nim zająć, uporządkować sprawy związane z własnością i posprzątać rzeczy, które zostały po przodkach. Ponieważ Zośka nie zna historii tego miejsca, nie ma pojęcia, dlaczego mieszkańcy Namysłowa dziwnie się zachowują, kiedy tylko pojawia się temat posesji Gorzelskich. Co jest tego powodem? Dlaczego żaden tutejszy mężczyzna nie chce przestąpić progu tego domu? Skąd wzięła się opinia, że w nim straszy?
Zośka rozpoczyna pracę w lokalnej cukierni. Zna się na tej robocie jak mało kto, więc szybko awansuje, a szefostwo patrzy na nią przychylnym okiem. Czasem nawet zbyt przychylnym, jeśli wiecie, co mam na myśli ;-) Właścicielem cukierni i piekarni jest Szymon Bastusiowski, przystojniak, o którego podbojach miłosnych krążą po Namysłowie legendy. Domyślacie się zapewne, że zagiął parol również na Zośkę, ale już Boy-Żeleński napisał, że z tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz... Tematy romansowe w książkach niekoniecznie mnie kręcą, ale rozumiem, że czasem i te elementy są potrzebne. Przetrwałam perypetie sercowe bohaterów w imię poznania losów rodu obłożonego klątwą :D
Zdecydowanie podobał mi się pomysł na tę fabułę. Wywołujący gęsią skórkę dom (i bynajmniej nie chodzi o to, że zamiast toalety Zośka miała do dyspozycji jedynie sławojkę w ogrodzie, chociaż lekko nie było), klątwa ciążąca nad rodziną Gorzelskiej i tajemniczy herbarz to jej główne elementy, tworzące wątek lekko paranormalny. I fascynująca lampa. Lubię takie klimaty, oj lubię. Dużym atutem jest dla mnie również pomieszanie czasu akcji. Przeskakujemy ze współczesności do czasów pradziadków Zośki. Dzięki temu akcja jest dynamiczna, a czytelnik powoli poznaje kolejne elementy układanki, z których powstaje bardzo wciągający obraz.
Mój ulubiony wątek związany jest właśnie z lampą z okładki powieści. Nie mogę zdradzić o co konkretnie chodzi, bo popsułabym Wam przyjemność z lektury, ale gwarantuję, że jest nie tylko tajemnica, ale i sporo humoru.
Styl, którym posługuje się autorka, jest lekki, a dialogi naturalne i realistyczne. Może ostatecznie finał jest trochę nieprawdopodobny, ale przecież powieść zawiera wątki paranormalne i tajemnice, więc wszystko do siebie pasuje. Czytało mi się świetnie i zdecydowanie polecam :-)
Wystarczył jeden dzień, żeby poukładane i szczęśliwe życie Małgorzaty legło w gruzach, a kolejne wydarzenia zamieniły ten gruz w kupkę popiołu. Czy nieznana...
Ola jest zdolną fryzjerką i prowadzi własny salon fryzur, Marcel to sławny pisarz i… niepoprawny kobieciarz. Spotkanie tych dwojga i zawarty przez...
Przeczytane:2024-02-14, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, ***Wojenne czasy, 52 książki 2024, 26 książek 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 12 książek 2024, ***Cukiernie, herbaciarnie... i sklepiki, Audiobook, ***Z książkami w tle,
SPALONY HERBARZ I TAJEMNICA PIWNICY
Izabela Grabda ponoć „Za dnia układa włosy, a nocami porywające fabuły”. Chciałam się zatem przekonać, czy rzeczywiście jej powieści są takie niesamowite. Tym bardziej, że dotąd nie poznałam jeszcze żadnej książki tej autorki. Zdecydowałam się na "Herbównę" - ebook pochodzący z zasobów platformy Empik Go. Intrygujący tytuł, nietuzinkowy pomysł, zaskakujący przebieg zdarzeń, niezwykle ciekawa tematyka wzbogacona o elementy metafizyczne to kwintesencja tej opowieści. Szkoda tylko, że po wysłuchaniu całości miałam wrażenie, jakby realizm stopniowo powoli się rozmywał i w konsekwencji sam finał historii okazał się mało wiarygodny.
Autorka posłużyła się motywem rodziny, nad którą od trzech pokoleń ciąży klątwa, a jej przeszłość skrywa wiele tajemnic. Mamy stary dom w Namysłowie należący jeszcze do pradziadków głównej bohaterki - Jana i Heleny. Po ich śmierci przez jakiś czas mieszkała tam ich córka - Alicja, a potem nieruchomość przez lata stała opuszczona i krążyły o niej przeróżne niewiarygodne opowieści. Teraz starym domem po dziadkach zainteresowała się Zośka Gorzelska. Po tym jak straciła firmę dziewczyna postanawia dać sobie szansę na nowy start z dala od domu. Dostaje od rodziców zielone światło i przyjeżdża do Namysłowa. Udaje jej się zatrudnić w miejscowej cukierni i szybko okazuje się, że torty wychodzące spod ręki Zośki to prawdziwe dzieła sztuki. Właścicielem firmy jest Szymon Bastusiowski - samotny ojciec Bartka i bawidamek, który łamie serca kobiet. Zośka wydaje się uodporniona na jego wdzięki i postanawia skupić się przede wszystkim na historii swoich przodków. Jednak poznanie losów rodziny Gorzelskich okazuje się nie lada wyzwaniem, a kontakty z Szymonem wydają się niezbędne. Na szczęście bohaterka bardzo dobrze radzi sobie w zaistniałej sytuacji, choć dotarcie do prawdy wymaga od niej niekonwencjonalnych metod...
Izabela Grabda stworzyła wyjątkową opowieść obyczajową, w której wydarzenia z przeszłości przeplatają się z teraźniejszością za sprawą wyrazistych snów oraz bardzo osobistego pamiętnika Jana Gorzelskiego. Wiele w tej opowieści niedopowiedzeń, tajemnic i intrygujących wątków związanych z Anzelmem i Reginą oraz ich małą córeczką Gienią. To ich życie tak naprawdę stanowi sedno całej historii.
Ciekawym motywem jest też stary herbarz odkrywający przed nami niezwykłą rodzinną historię. Przeszłość płynnie przeplata się z teraźniejszością, w której starania i zaangażowanie Zośki w odkrycie wszystkich tajemnic staje się priorytetem. Nie wiemy też do końca jaki będzie los domu w Namysłowie, a kontakty bohaterki z właścicielami cukierni - Szymonem i jego rodzicami - stwarzają mnóstwo nieprzewidzianych sytuacji. To wszystko sprawia, że opowieść trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.
Książka napisana została prosto, lekko i z humorem. Cięte riposty słowne i interesujące dialogi dodają smaczku. Różnorodni i bardzo oryginalni bohaterowie na długo zapadają w pamięć. Elementy nadprzyrodzone i metafizyczne, których tu nie brakuje, trzymają w napięciu i sprawiają, że historia przestaje być oczywista i przewidywalna. Do tego bardzo charakterystyczna okładka, która oczarowała mnie od pierwszego spojrzenia i sprawiła, że to właśnie dzięki niej skusiłam się na audiobook w interpretacji Kariny Giemzy.
I tutaj ważna uwaga. Warto przestrzec wszystkich potencjalnych czytelników, a właściwie słuchaczy, przed tą lektorką - kobieta w ogóle nie potrafi czytać! Nagminne błędy, przekręcanie słów i końcówek, fatalna dykcja, usypiająca intonacja - tego się nie da słuchać! Trudno ścierpieć te wszystkie niedociągnięcia. Przebrnęłam przez całą opowieść tylko dlatego, że tak mocno zaintrygowała mnie sama historia i bardzo chciałam poznać jej finał. Koniecznie czytajcie samodzielnie. "Herbówna" to książka na mocne 8 punktów, ale dla lektorki tylko i wyłącznie 1!