W mglisty poranek w Manchesterze dochodzi do wypadku samochodowego. Sierżant Jessica Daniel jako pierwsza przyjeżdża na miejsce. Okazuje się, że kierowca nie żyje, a samochód był kradziony. Policjantka dokonuje jeszcze jednego makabrycznego odkrycia – w bagażniku leżą zawinięte w folię zwłoki dziecka.
Jessica próbuje ustalić tożsamość kierowcy. Trop prowadzi ją do zakopanych w lesie ubrań innego chłopczyka, który zaginął 14 lat temu, oraz tajemniczej listy z imionami dzieci z okolicy.
Niebawem kolejny chłopiec znika bez śladu, a policjantka rozpoczyna morderczy wyścig z czasem...
Wydawnictwo: DRAGON
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Think of the Children
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Tomasz Illg
Późnym wieczorkiem przychodzę do Was z recenzją najnowszej książki Kerry Wilkinsona. To już czwarta część przygód detektyw Jessici Daniel. Ja z autorem spotkałam się poraz pierwszy ale w ogóle nie odczułam tego, że jest to kolejna część ponieważ każda z książek opowiada inną historię i śmiało można czytać oddzielnie.
Manchester. W mglisty poranek dochodzi do wypadku, w którym ginie kierowca samochodu. Na miejscu okazuje się, że auto jest kradzione. Oprócz tego detektyw Jessica Daniel w bagażniku odkrywa zawinięte w folię zwłoki dziecka.
Jessica próbuje ustalić tożsamość kierowcy. Tropy prowadzą ją do zakopanych w lesie ubrań należących do chłopca, który zaginął 14 lat temu oraz tajemniczej listy z imionami dzieci.
Wkrótce znika kolejny chłopiec. Jessica rozpoczyna wyścig z czasem.
Z przyjemnością stwierdzam, że pierwsze spotkanie z autorem uważam za udane. Kompletnie nienwiedziałam czego się spodziewać i autor mile mnie zaskoczył. To dobry kryminał z intrygującą fabułą i ciekawymi bohaterami. Autor tak poprowadził całe śledztwo, że do końca nie mogłam domyślić się jaki będzie finał całej historii. Jestem zadowolona z lektury i Wam również polecam.
Dziękuję @wydawnictwo_dragon za możliwość przeczytania książki ❤
Jak dla nas tytuł „Gra pozorów” jest trafiony w dziesiątkę. Książka ta złapie was i traficie do labiryntu pełnego ślepych zaułków. Kochani zapraszamy na recenzję książki o przygodach detektyw Jessici Daniels, czyli „Gra pozorów” od Wydawnictwa Dragon.
Od razu chciałyśmy powiedzieć, że nie jest to pierwszy tom i my polecamy przeczytać pozostałe, chociaż same przeczytałyśmy tylko dwie części. Jednak można na spokojnie ją przeczytać bez znajomości pozostałych, wszystko jest wyjaśnione, nie ma żadnych niejasności.
Historia ta jest przeznaczona dla fanów kryminałów. Oj dawno nie czytałyśmy dobrego kryminału i w końcu wpadła w nasze ręce ta właśnie książka i powiemy, że nie żałujemy, więc polecamy wszystkim miłośnikom tego gatunku sięgnąć po tą książkę, bo autor wykonał kupę dobrej roboty.
Jessica to pani detektyw, policjantka która pewnego dnia podczas służby jest świadkiem wypadku samochodowego. Kobieta od razu stara się pomóc i odkrywa, że kierowca auta, które brało udział w wypadku nie żyje. Jednak najstraszniejszą rzeczą jaką odkrywa to zwłoki małego dziecka w samochodzie. Daniels zaczyna dochodzenie, które jest dosyć skomplikowane, gdyż kierowca prowadzący po pierwsze nie żyje, po drugie jego twarz po wypadku jest zmasakrowana i nie można rozpoznać kim był tak naprawdę.
Czy po tym opisie macie ciarki na rękach ? Bo my tak. Książka jest pełna zakrętów, które odkrywają przed nami nowe drogi. Wszystkie zdarzenia w niej przestawione to złudzenia, które na końcu ukazują okropną prawdę.
Powiemy tak, że książka w której występuje zabójstwo dziecka wywołuje wiele emocji, a jeszcze szczególnie taka w której ginie drugie dziecko. U nas emocje rosły, ale nie martwię się nie było aż tak źle, z czasem ujawniają się pewne fakty, które pomagają w rozwiązaniu sprawy. Jednak bardzo podoba nam się klimat książki, nie jest zbyt mroczny i pojawiają się nawet momenty, w których się uśmiechałyśmy, pomimo sprawy, którą prowadzi policjantka.
Fabuła opiera się na rozwiązaniu zagadki, więc czasem jest szybka, czasem wręcz przeciwnie staje w martwym punkcie, w którym bohaterowie nie wiedzą co zrobić. My uwielbiamy takie trochę zawirowania i tego typu układ zdarzeń w książkach, zawsze dajemy za to plusika. Akcja tak jak fabuła jest zmienna, ale nigdy nie jest nudno zapewniamy.
Główna bohaterka Jessica, ma bardzo ciekawy charakter, jest bardzo wytrwała w swoich postanowieniach, nie ulega i nie poddaje się. Pod maską niezłomności ukrywa się jednak bardzo normalna dziewczyna. Możemy stwierdzić, że jest jedną z naszych ulubionych postaci, ponieważ posiada w sobie bardzo dużo interesujących cech, które same chciałybyśmy mieć.
Powieść czytało się bardzo szybko, pochłonęła nas na maxa i trzymała do samego końca. Jest to bardzo nieprzewidywalna opowieść. Śledztwo posiada tak dużo wątków i jest tak zagmatwana, że ciężko samemu domyślić się zakończenia.
Mamy nadzieję, że będzie kolejna cześć, ponieważ kochamy pismo pana Wilkinsona, jest nie tylko mroczne, jak również bardzo zabawne, takie bardzo przyjemne do odbioru czytelnika.
Polecamy wam ją serdecznie i odmeldowujemy się. Miłego wieczoru.
Nie mogłam odmówić sobie przeczytania książki, której autor dla nabrania weny piecze ciasta 😉
Jest to już czwarty tom serii. Dla mnie pierwsze spotkanie. Nieznajomość wcześniejszych perypetii głównej bohaterki w niczym nie przeszkadza.
Cóż liczyłam na dobry kryminał a dostałam rewelacyjny kryminał. Autor wspaniale przeplata wątki obyczajowe z mrocznymi stronami tej opowieści. Delikatne retrospekcje pozwalają bez problemu odnaleźć się w obecnych wydarzeniach, jak i emocjach głównej bohaterki.
Sierżant Jessica Daniel jest świadkiem wypadku. Ginie w nim kierowca jednego z samochodów a w bagażniku tego auta zostają znalezione zwłoki chłopca. Nie wiadomo kim był kierowca oraz co ma oznaczać pewna mapa znaleziona w samochodzie. Natomiast bez problemu identyfikują zamordowane dziecko.
Zaczyna się śledztwo, które pochłonęło całą moją uwagę.
Podoba mi się klimat jaki stworzył autor. Jego sposób narracji, zwroty akcji jak i niedopowiedzenia. Pewne fakty cofają nas do wydarzeń sprzed 14 lat. Które mimo śledztwa pozostały niewyjaśnione.
Czy Jessica poradzi sobie z tymi zagadkami? Polecam przekonać się samemu.
Moja jedna mała uwaga to ta, że początkowo autor namiętnie używa imienia bohaterki. Jest ono na tyle często powtarzane, że w którymś momencie uśmiechnęłam się pod nosem myśląc... jak zadzwoni telefon to chyba powiem ,,słucham tu Jessica" 😉 na szczęście to pierdoła, która nie ma wpływu na odbiór całości. Zresztą świetnej całości.
„- A Ty naprawdę zamierzasz gotować?
Jessica udała oburzenie.
- Tak. Dlaczego nikt mi nie wierzy? Caroline też myślała, że żartuję.
- Może dlatego, że Ty nie gotujesz?
- Gotuję.
-Zupki chińskie, tosty z fasolą i odgrzewane indyjskie placki to nie gotowanie.”
Detektyw Jessica Daniel faktycznie nie spędzała zbyt dużo czasu w kuchni, ale na jej usprawiedliwienie należy dodać, że była gościem w domu. „Do zadań Jessiki należało wnikanie w umysły przestępców i dowiadywanie się, dlaczego zrobili to, co zrobili.” Na obowiązki domowe najzwyczajniej nie starczało jej już czasu.
Kiedy pewnego dnia jadąc do pracy była świadkiem wypadku samochodowego nie przypuszczała, że na pozór błaha interwencja policyjna może zamienić się w pełne pytań i nieoczekiwanych zwrotów akcji śledztwo. Samochód biorący udział w kraksie okazał się nie tylko śmiertelną pułapką dla kierowcy, ale również skrywał tajemniczy pakunek.
„Wzrok Jessiki przykuła lekko podniesiona klapa bagażnika. Policjantka położyła na niej dłoń, w pierwszym odruchu chcąc zamknąć bagażnik, ale ciekawość wzięła górę i kobieta zamiast zamknąć klapę otworzyła ją. Z pewnością nie była przygotowana na to, co zobaczyła. Jej oczom ukazał się podłużny, wrzecionowaty, przypominający kokon przedmiot, który został mocno owinięty plastikową taśmą. Obok leżała zardzewiała łopata z ubłoconą plastikową rączką. Jessica poczuła ścisk w żołądku. Od razu zrozumiała co to było.”
???
Książka Kerry Wilkinson „Gra pozorów” to prawdziwa gratka dla fanów kryminałów. Zagadka, którą przyjdzie rozwiązać detektyw Jessice, wciąga nie tylko główną bohaterkę, ale również czytelników próbujących wraz z nią rozwiązać tajemnicę dwóch ciał odnalezionych na miejscu kraksy samochodowej. Kryminał przykuwa naszą uwagę pojawiającymi się wciąż nowymi tropami i osobami uwikłanymi w tę niełatwą sprawę. „Gra pozorów” nawiązuje do klasycznych powieści kryminalnych, gdzie liczy się wyobraźnia detektywistyczna, intuicja i otwarty umysł.
„- A Ty naprawdę zamierzasz gotować?
Jessica udała oburzenie.
- Tak. Dlaczego nikt mi nie wierzy? Caroline też myślała, że żartuję.
- Może dlatego, że Ty nie gotujesz?
- Gotuję.
-Zupki chińskie, tosty z fasolą i odgrzewane indyjskie placki to nie gotowanie.”
Detektyw Jessica Daniel faktycznie nie spędzała zbyt dużo czasu w kuchni, ale na jej usprawiedliwienie należy dodać, że była gościem w domu. „Do zadań Jessiki należało wnikanie w umysły przestępców i dowiadywanie się, dlaczego zrobili to, co zrobili.” Na obowiązki domowe najzwyczajniej nie starczało jej już czasu.
Kiedy pewnego dnia jadąc do pracy była świadkiem wypadku samochodowego nie przypuszczała, że na pozór błaha interwencja policyjna może zamienić się w pełne pytań i nieoczekiwanych zwrotów akcji śledztwo. Samochód biorący udział w kraksie okazał się nie tylko śmiertelną pułapką dla kierowcy, ale również skrywał tajemniczy pakunek.
„Wzrok Jessiki przykuła lekko podniesiona klapa bagażnika. Policjantka położyła na niej dłoń, w pierwszym odruchu chcąc zamknąć bagażnik, ale ciekawość wzięła górę i kobieta zamiast zamknąć klapę otworzyła ją. Z pewnością nie była przygotowana na to, co zobaczyła. Jej oczom ukazał się podłużny, wrzecionowaty, przypominający kokon przedmiot, który został mocno owinięty plastikową taśmą. Obok leżała zardzewiała łopata z ubłoconą plastikową rączką. Jessica poczuła ścisk w żołądku. Od razu zrozumiała co to było.”
***
Książka Kerry Wilkinson „Gra pozorów” to prawdziwa gratka dla fanów kryminałów. Zagadka, którą przyjdzie rozwiązać detektyw Jessice, wciąga nie tylko główną bohaterkę, ale również czytelników próbujących wraz z nią rozwiązać tajemnicę dwóch ciał odnalezionych na miejscu kraksy samochodowej. Kryminał przykuwa naszą uwagę pojawiającymi się wciąż nowymi tropami i osobami uwikłanymi w tę niełatwą sprawę. „Gra pozorów” nawiązuje do klasycznych powieści kryminalnych, gdzie liczy się wyobraźnia detektywistyczna, intuicja i otwarty umysł. Czytelnicy nie znajdą tu pościgów policyjnych, czy mrożących krew w żyłach krwawych scen, ale gwarantuję, że ostry jak brzytwa umysł pani detektyw i jej skłonność do nie zawsze regulaminowych sposobów prowadzenia śledztwa z pewnością zapewnią rozrywkę na wysokim poziomie.
Kerry Wilkinson tworząc postać Jessici Daniel, nie skupiła się jedynie na jej życiu zawodowy, ale wykreowała postać współczesnej, odnoszącej sukcesy zawodowe kobiety, która nie zawsze radzi sobie w życiu codziennym. Jej lodówka często bywa pusta, a związek z bliskim sercu człowiekiem również daleki jest do ideału. Na całe szczęście żyjąca swoją pracą i prowadzonymi sprawami kobieta zawsze może liczyć na grono oddanych przyjaciół, którzy potrafią zadbać o tak potrzebną w jej życiu równowagę pomiędzy pracą i życiem osobistym. Jessice, choć jest osobą skoncentrowaną na pracy, nie można odmówić poczucia humoru. Dialogi, czy sytuacje w których bierze udział często wywołują uśmiech na naszej twarzy.
„Gra pozorów” to już czwarta książka z serii, może być czytana jako pozycja niezależna.
Wszystko zaczyna się od tragicznego wypadku samochodowego, którego świadkiem jest Sierżant Jessica Daniels oraz jej partner David Rowlands. Kierownica auta nie żyje, a w bagażniku auta odnajdują zwłoki zaginionego niedawno dziecka. Jessica próbuje ustalić tożsamość kierowcy samochodu co nie jest łatwym zadaniem zwłaszcza gdy okazuje się że mężczyzna nie miał przy sobie dokumentów, auto zostało skradzione. Na siedzeniu pasażera znajdują kluczyk z numerem 61 i mapą. Trop prowadzi do zakopanych w lesie ubrań innego chłopca, który zaginął 14 lat temu, a kluczyk do ogródka działkowego. Pojawia się też tajemnicza lista z danymi dzieci, a gdy znika kolejny chłopiec rozpoczyna się wyścig z czasem.
„Gra pozorów” to czwarty tom serii kryminalnej o przygodach Sierżant Jessiki Daniels i mimo że można każdą z części czytać całkowicie bez znajomości poprzednich części to polecam czytać ją od pierwszego tomu. Dzięki temu można zauważyć zmiany zachodzące w bohaterce i jej życiu osobistym ale i lepiej ją zrozumieć. Zresztą poza wątkiem kryminalnym tak jak i w pozostałych częściach jest tu naprawdę dobrze wpleciony i poprowadzony watek obyczajowy. Cała historia wciąga od pierwszych stroni trzyma w napięciu do końca, a nieoczekiwane zwroty akcji są dodatkowym plusem. Nasza bohaterka nadal ma tendencję do samodzielnego ścigania podejrzanych co powoduje szereg niebezpiecznych sytuacji. Dzięki temu jest bardzo realistyczna. Nadal uwielbiam poczucie humory bohaterki oraz jej sarkazm. Zdecydowanie polecam bo nie da się nudzić przy tej historii
Miałam obawy przed czytaniem czwartego tomu nieznanej serii, ale były one przesadzone. Bez problemu odnalazłam się w tej historii. Każda część serii to odrębne śledztwo, choć główni bohaterowie są ci sami. Ciekawa byłam, co wydarzyło się wcześniej w życiu policjantki pracoholiczki, że zerwała ze swoim partnerem, że tak bardzo skupia się na pracy i jest jej oddana. Zabrakło mi znajomości jej życiowych turbulencji, zwłaszcza miłosnych. Polubiłam tę kobietę, jej dosadność, sarkastyczne poczucie humoru, antytalent kulinarny i zaliczenie wpadki. Także niezłomność i wytrwałość oraz jej nietypowe metody działania i zaangażowanie w śledztwo. Wątek obyczajowy dotyczący życia osobistego detektyw przeplata się z kryminalnym i trochę odciąga od dochodzenia.
Płynnie weszłam w policyjny świat i z boku obserwowałam kolejne podejmowane działania. Brak postępów w śledztwie, stres, presja przełożonych, zbliżające się Boże Narodzenie nie pomagają. Detektyw Daniels czuje silną potrzebę przełomu. Woli sama ścigać sprawców i działać w terenie. Wtedy nie zawsze trzyma się reguł i nagina prawo, choć w imię wyższego celu, a jednocześnie prowokuje niebezpieczne sytuacje. Wątek porwania chłopca naturalnie splata się z posterunkową Diamond, która jest w ciąży. Autor pokazuje niepokój matki o przyszłość jej nienarodzonego dziecka.
„Gra pozorów” to w mojej ocenie dobry kryminał. Nie było fajerwerków, tylko solidne śledztwo, które trwało i trwało. Akcja rozpoczęła się mocno. Potem tempo było niespieszne, jak dla mnie zbyt powolne. Fabuła dobra, a temat porywania dzieci ciekawy i wciąż aktualny. Niepokój wkradał się stopniowo i utrzymywał się na tym samym poziomie. Intryga mało skomplikowana, logicznie skonstruowana i spójna. Zakończenie trzyma w napięciu, choć mnie nie zaskoczyło. Nie wiem dlaczego. Bardziej zdumiona byłam rozwiązaniem innej sprawy.
Niektóre opisy można by pominąć i nadać tempa akcji. Niefortunne było porównanie zmasakrowanej odłamkami szkła twarzy w wypadku do pewnej potrawy. Zazgrzytało. Rzadko w dialogach wyłapywałam jakąś nienaturalność. Mroczno nie było. Mimo tego kryminał płynnie mi się czytało. Sprawdził się on w ramach codziennego relaksu. Nie skłonił mnie wprawdzie do głębszych refleksji, ale stanowił dobrą rozrywkę na kilka popołudni.
„Gra pozorów” to bezkrwawa, prosta kryminalna historia z wolnym tempem akcji i kilkoma pozorami, która nie wyróżnia się na tle gatunku. Motywy działania sprawców tak bardzo ludzkie i oczywiste, że się o nich po prostu nie pamięta. Ta książka o tym przypomina i podkreśla, jak ważne są więzi z dzieckiem.
„Gra pozorów” to czwarty tom serii kryminalnej o przygodach Sierżant Jessiki Daniel. Z uwagi na to, że każda książka jest poświęcona odrębnemu śledztwu, poszczególne części serii można czytać bez znajomości poprzednich lub w dowolnej kolejności. To jest olbrzymi plus.
„Gra pozorów” to kryminał który wciąga od pierwszej strony. Tym razem Sierżant Jessica Daniels, będąc pierwsza na miejscu tragicznego w skutkach wypadku samochodowego, odkrywa kierowca nie żyje, a w bagażniku auta znajdują się zwłoki zaginionego niedawno dziecka. Zdarzenie to daje początek zakrojonemu na szeroką skalę śledztwu. Jessica próbuje ustalić tożsamość kierowcy samochodu. Trop prowadzi do zakopanych w lesie ubrań innego chłopca, który zaginął 14 lat temu. Pojawia się też tajemnicza lista z danymi dzieci z okolicy. Wkrótce kolejny chłopiec znika bez śladu. Rozpoczyna się wyścig z czasem. W śledztwie jest mnóstwo różnych scenariuszy, jednak każdy wydaje się być bez sensu. Jest też szereg pytań. I za każdym razem, gdy policjanci znajdują odpowiedź, pojawia się kolejne pytanie.
Czy doświadczona policjantka, pracoholiczka, której powołaniem jest wnikanie w umysły przestępców i dowiadywanie się dlaczego zrobili to, co zrobili, zdoła rozwiązać tą niebanalną zagadkę?
Czy nie przeoczy najbardziej oczywistych faktów, dostrzeże niuanse?
Czy zaufa przeczuciom?
Jessica Daniels, to kobieta, której życiem zawładnęła praca. Cierpliwość nie jest jej najmocniejszą stroną. Pracuje z poświęceniem, nawet jeśli oznacza to przekraczanie pewnych granic. I choć często balansuje na krawędzi, w jej przypadku działając w imię prawdy, cel uświęca środki.
„Gra pozorów” to świetny kryminał z serii tych nieprzewidywalnych. Rozbudza ciekawość i nie pozwala się odłożyć na zbyt długo. Główna bohaterka wzbudza sympatie, a jej poczucie humoru, choć nieco szorstkie, dodaje uroku.
Ta książka to wspaniała rozrywka i świetny pomysł nie tylko na deszczowy dzień.
Premiera już 19 maja.
Polecam?.
W pewien nglisty poranek, w Manchesterze dochodzi do wypadku samochodowego.
Pierwsza na miejscu zdarzenia jest sierżant Jessica Daniel. Kierujący nie żyje, a za chwilę okazuje się, że samochód, którym jechał był kradziony.
Dokonując oględzin Jessica odkrywa w bagażniku jeszcze coś...w folię zawinięte są zwłoki chłopca, który niedawno zaginął.
Teraz niezbędnym jest ustalenie tożsamości kierowcy, a trop prowadzi nie tylko do zakopanych w lesie ubrań innego dziecka zaginionego 14 lat wcześniej, ale i tajemniczej szpy, w której policjantka znajduje notes z danymi dzieci z pobliskiej okolicy.
Tymczasem znika kolejny chłopiec...
Czy Jessice uda się go odnaleźć?
Czy rozszyfruje kto jest porywaczem?
Tego dowiecie się z książki.
To było moje pierwsze spotkanie z panią sierżant i zaliczam je do udanego.
Pomimo, że w trakcie czytania domyśliłam się, że pewna osoba może mieć związek z całą sprawą, to i tak zostałam zaskoczona sposobem w jaki jest w to wszystko włączona!
Książkę dobrze i szybko się czyta, chociaż amatorzy mocniejszych wrażeń i krwawych opisów nie znajdą w niej nic dla siebie, bo takich atrakcji tu nie ma, a akcja toczy się wolniejszym rytmem.
Jeżeli jednak lubicie trochę lżejsze i nieoczywiste kryminały, ta książka z pewnością Was zadowoli.
Tym bardziej, że postać głównej bohaterki jest bardzo dobrze skonstruowana. Z wadami i zaletami, niestandardowymi metodami śledczymi, które momentami wywołują uśmiech jest baprawdę swojska i śmiało każdy z nas może się z nią identyfikować.
Mnie ta książka naprawdę się podobała, dlatego Wam polecam.
Ci, którzy bawią się ogniem, mogą się sparzyć... Siedem lat temu Martin Chadwick podpalił pub w Manchesterze, nie wiedząc, że śpi tam nastolatek....
Trzeci (po "W potrzasku" i "Czarnej liście") tom przygód detektyw Jessiki Daniel. W centrum Manchesteru zostaje znaleziona ludzka ręka, której brakuje...
Przeczytane:2021-06-06,
"Gra pozorów" to kolejna odsłona śledztwa z Jessica Daniel.
W Manchesterze dochodzi do wypadku samochodowego w wyniku którego kierowca ginie na miejscu, samochód był kradziony, a w bagażniku znajdują się zwłoki dziecka. Niebawem znika kolejne dziecko.
Jessica rozpoczyna śledztwo, które nie jest łatwe ponieważ nie można zidentyfikować kierowcy. Jego twarz jest zmasakrowana.
Jak to mówią po nitce do kłębka. Naszej pani śledczej udaje się tą nitkę złapać. Książka jest pełna zwrotów akcji i nie sposób odgadnąć co się wydarzy.
Fabuła opiera się na dojściu do prawdy, do motywów działania sprawcy. Co za tym idzie chwilami jest dynamiczniejsza, a momentami bardziej statyczna.
Jest to kolejne śledztwo z udziałem Jessici, jednak książkę można czytać niezależnie.
Jedyne co je łączy to nasza bohaterka, którą poznajemy coraz bardziej. Jest wytrwałą i ambitna śledczą. Polubiłam ją.
Autorka stworzyła bardzo ciekawą fabułę, a zakończenie podkręciła na maksa.
Polecam jeśli lubicie prosty, ciekawy i momentami mroczny kryminał.