Początek XVIII wieku. Wczesną jesienią pewnej pogodnej nocy pastor malutkiego kościoła nad brzegiem Zalewu Szczecińskiego widzi płynącą tajemniczą armadę wyładowanych po brzegi żaglowców.
Trzysta lat później. Pracownicy niewielkiej specjalistycznej firmy budowlanej Dark-Bud, prowadzący wykopy na pewnej prestiżowej budowie, odkrywają wrak galeonu. Wszyscy obawiają się problemów, ze wstrzymaniem budowy włącznie, które spowoduje to znalezisko. Postanawiają zatem zataić sprawę przed nadzorem budowlanym i konserwatorem zabytków. Decydującym motywem są jednak odkryte w szczątkach okrętu kufry.
Rok później. Na forach internetowych, a w końcu w całym Szczecinie rozchodzi się plotka o odnalezionych gdzieś na budowie szczątkach drewnianej starożytnej świątyni. Pogłoskami zaczynają się interesować media, temat podchwyca także ,,Dziennik Szczeciński". Dla dwojga jego dziennikarzy, Pauliny Weber i Piotra Bahryńskiego, pracujących właśnie nad cyklem artykułów o szczecińskich katastrofach budowlanych, który ściąga na ich głowy same kłopoty, temat starożytnej świątyni wydaje się wybawieniem z opresji.
Tymczasem w jednej z owianych złą sławą dzielnic miasta, opodal hitlerowskiego bunkra na wzgórzu zwanym Wzgórzem Kupały, zostają znalezione zwłoki wysoko postawionego urzędnika szczecińskiego magistratu...
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2023-10-11
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 512
"Każda katastrofa to połączenie wielu niefortunnych zdarzeń. Zdaje się czasem, że potrzeba wielu zbiegów okoliczności, by wydarzyło się coś naprawdę złego, ale rzecz w tym, że niekiedy tak się dzieje..."
Zaniepokojny niecodziennym znaleziskiem Miłosz ma złe przeczucie. Wie, że wrak starego okrętu odkryty podczas prowadzonych na budowie wykopów spowoduje znaczne opóźnienie, a może nawet wstrzymanie robót budowlanych na dłuższy czas. Po konsultacji z przełożonym wspólnie postanawiają zataić sprawę przed konserwatorem zabytków i nadzorem.
Mija rok, a coraz głośniej słychać pogłoski o tajemniczym odkryciu. Temat staje się na tyle popularny, że dwójka dziennikarzy "Dziennika Szczecińskiego" postanawia bliżej przyjrzeć się tej sprawie. Co odkryją? Jaka prawda, kryje się w plotkach? I co z tym wszystkim wspólnego ma morderstwo wysoko postawionego urzędnika szczecińskiego magistratu?
Mając w pamięci, jakie wrażenie zrobiła na mnie "Szachownica" czyli poprzednia książka Leszka Hermana, szykowałam sie na przygodę pełną emocji i sekretów. Początkowo jednak miałam problem, by wciągnąć się historię i połapać się, kto jest kim i jak wielką rolę odegra w dalszej fabule. Tytułowy Galeon został trochę w cieniu politycznych afer, przekrętów i widowiskowych potyczek na najwyższym szczeblu. Chociaż jak czytamy w posłowiu właśnie taki był zamysł autora, by stworzyć "paszkwil miejski". Oczywiście zadbał również o miłośników sensacji, historycznych smaczków i zagadek kryminalnych. To właśnie te wątki śledziłam z największym zaangażowaniem i ciekawością.
Podziwiam również ogrom pracy i warsztat autora. Wszystkie wątki jasno i obrazowo opisane, dzięki czemu nabierają realizmu i myślę, że niejeden z czytelników wspomni Galeon przejeżdżając przez tunel w Świnoujściu.
Gdy na Szczecińskiej budowie, pracownicy odkrywają wrak galeonu sprzed trzystu lat, wszyscy obawiają się problemów które wiążą się ze znaleziskiem. Postanawiają zatem zataić sprawę przed nadzorem budowlanym oraz innymi urzędnikami, a odnalezione kufry tylko utwierdzają ich w tej decyzji.
Rok później.
Na forach, wypływają plotki o znalezionych szczątkach, a gdzie pojawiają się plotki, tam pojawiają się również media.
Paulina i Piotr piszą cykl artykułów o szczecińskich katastrofach budowlanych.
Niestety nie mają za dużo tematów, jednak odnalezienie starożytnej świątyni, może być dla nich wybawieniem.
Czy prawda wyjdzie na jaw?
Jaki związek z odnalezionym galeonem mają znalezione zwłoki wysoko postawionego urzędnika szczecińskiego magistratu?
"Galeon" to książka która chwilami potrafiła mnie wciągnąć a chwilami przytłaczała wiadomościami i ilością wątków. Nie ukrywam że moim zdaniem było również za dużo postaci i chwilami się gubiłam.
Jednak znalazłam też i plusy tej książki między innymi tajemnice, zwroty akcji, intrygi i tajemnicze morderstwo.
Cieszę się że nie było tu za dużo wątków historycznych, bo chociaż nie mówię nie, to wolę książki bardziej dziejące się we współczesnych czasach.
Książka nie należy do cieniutkich, ale do grubasków też nie ma około 500 stron, które chwilami przewijały się same.
Styl autora jest lekki i przyjemny w odbiorze. Na duży plus zasługuje notatka ze spisem postaci, której chwilami musiałam użyć.
Choć "Galeon" to było moje pierwsze spotkanie z piórem autora, to na pewno nie ostatnie, chętnie sprawdzę co jeszcze swoim piórem wyczarował autor w innych książkach.
Myślę że znajdą się osoby które pokochają tę historię. Ja mogę Wam ją polecić i czekać na wasze wrażenia.
Polecam ?
Miałeś/-aś kiedyś okazję płynąć statkiem? Lubisz uczucie temu towarzyszące? Czy jednak nie jest to atrakcja dla Ciebie? Może jest to marzenie, które chcesz dopiero spełnić?
Ja uwielbiam uczucie płynięcia statkiem, czy motorówką. Wtedy kompletnie odcinam się od tego co na lądzie i jestem tylko ja oraz woda. Jednak wchodząc na wiekowy statek, czy oglądając takie w porcie zawsze zastanawiało mnie jaką tajemnice skrywa pokład, bo zapewne większość tych statków owe tajemnice posiada. Nie inaczej jest w najnowszej książce Leszka Hermana ,,Galeon".
Powieści Leszka Hermana charakteryzują się niezwykłą wielowątkowością i wciągającą fabułą. Autor doskonale tworzy fikcje literacką, w którą wplata zagadkę historyczną, która przyciąga Czytelnika niczym magnes.
Tym razem cofamy się aż o 500 lat, aby poznać tajemnicę Galeona i tajemniczego skarbu. Przyglądamy się dziennikarskiemu śledztwu, a echa przeszłości przynoszą z sobą coraz to ciekawsze informacje. Krok po odkrywamy co sprawia, że osoby związane z odnalezieniem tajemniczego skarbu i Galeona giną, a także przyglądamy się political fiction i wysoko postawionym osobom, których interesy wzbudzają nie lada ciekawość.
Na dynamikę wydarzeń nie można narzekać, a na samej lekturze dość mocno należy się skupić aby niczego nie przeoczyć. Jedna tajemnica i decyzja pociąga za sobą kolejną i tak oto wpadamy w wir wydarzeń, których skutków nie da się do końca przewidzieć. Sam finał powieści jest genialny i cudownie domykający całą historię. Lepszego nie mogłam sobie wymarzyć.
,,Galeon" to książka, która może i jest gruba, ale czyta się ją z ogromnym zaangażowaniem i szybko. Nie ma tutaj miejsca na nudę, a wyprawa w którą zabiera nas Leszek Herman jest naprawdę fascynująca. Muszę przyznać, że chętnie zobaczyłabym ekranizację, którejś z powieści Autora bo jego historie to gotowy scenariusz na przebój filmowy!
Ogromnie polecam!
W spokojny, piątkowy wieczór, w samym centrum miasta zapada się parking podziemny niedawno wzniesionego biurowca. Katastrofa budowlana odsłania...
Uporządkowane życie dyrektora kreatywnego londyńskiej agencji reklamowej Johanna Carleya wywraca się niespodziewanie do góry nogami. Pewnego wiosennego...
Przeczytane:2023-10-09, Ocena: 6, Przeczytałam,
Lubicie czytać o statkach i owianych ich tajemnicach?Jeśli odpowiedz jest twierdząca to koniecznie przeczytajcie „Galeona”
✨✨✨✨✨
Wielowątkowość w tej powieści jest ogromnym atutem.Możemy obserwować urywki wydarzeń sprzed pięciuset lat, kilka lat wcześniej lub obecnie.
Dzięki temu skrupulatnie odkrywamy co przyczynia się do zabójstwa osób związanych z odnalezieniem tajemniczego skarbu i Galeona.
Autor opisuje działania prac oraz emocje związane ze znaleziskiem.Rozmowy pomiędzy osobami odpowiedzialnymi za prace przy budowie i ich decyzje którymi się kierowali.Jedna decyzje pociąga za sobą nieodwracalne konsekwecje…
Krok po kroku czytamy o działaniach dziennikarzy,wysoko postawionych osobach i ich interesach.Spójność wydarzeń,pojawiających się postaci sprawia,że byłam podekscytowana odkrywaniem kolejnych zdarzeń.Jest kradzież,zabójstwo,zatajenie istotnych informacji w celu osiągnięcia korzyści.
Obawiałam się konsekwencji jakie niosą ze sobą źle wykonane prace.Bo niedopełnienie obowiązków zawsze niosą ze sobą skutki.
Czytelnik może razem z postaciami odkrywać tajemnice z przeszłości,a co za tym idzie poczuć się jak detektyw.
Jestem pozytywnie zaskoczona poznana historią,która pozostawiła nutę niepewności,czy tak naprawdę było🫣
Gorąco polecam wam tą powieść.