Fangirl

Ocena: 4.68 (25 głosów)
Inne wydania:

Must read dla wszystkich książkar i wattpadziar! Uwielbiana przez miliony czytelniczek, kultowa i nagradzana ,,Fangirl" powraca!

Cath jest fanką Simona Snowa. Okej, cały świat jest fanem Simona Snowa, ale dla Cath bycie w fandomie to życie. Przesiadywanie na forach. Czytanie wszystkich tomów. Ponowne czytanie. Tworzenie historii, które śledzą tysiące innych fanów. Cath ma swój bezpieczny świat fikcji, ale czy będzie gotowa zostawić go na rzecz tego prawdziwego? A ten dobija się do jej drzwi i nie chce odpuścić.

Cath idzie na studia i jest zdana tylko na siebie, całkowicie poza strefą komfortu. Ma gburowatą współlokatorkę z uroczym, kręcącym się zawsze w pobliżu chłopakiem i przystojnego kolegę z klasy, który nie chce jedynie rozmawiać o słowach... Czuje się zagubiona, zwłaszcza gdy profesorka literatury uważa, że fanfiction to koniec cywilizowanego świata, a dla Cath pisanie jest wszystkim.

Przeczytaj powieść Rainbow Rowell w nowej i uzupełnionej odsłonie!

Informacje dodatkowe o Fangirl:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2023-10-11
Kategoria: Inne
ISBN: 9788324097944
Liczba stron: 480

Tagi: Dzieci od ok. 11 lat

więcej

Kup książkę Fangirl

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Fangirl - opinie o książce

Dobra młodzieżówka zawsze jest warta uwagi.A właśnie „FanGirl” jest taka.
Poznanie wcześniej graficznej wersji tej książki było dla mnie dobrym pomysłem,ponieważ mogłam poznać bohaterów i móc ich sobie wyobrazić.

Sięgając po powieść „Fangirl”,która ma niespełna pięciuset stron oczekiwałam porywającej historii.I przepadłam dla niej.Odnajdujemy w niej autentyczną i prawdziwą pasję,która powoduje chęć do działania.Wirtualna miłość w kontakcie z innymi daje możliwość do pokazania z innej strony.
Niestety prawdziwe życie jest dużo trudniejsze i z nim trzeba się zmierzyć.

W powieści poruszane są ważne tematy:
◾problemy z kontaktami z innymi osobami choć w wirtualnym świecie jest zupełnie inaczej.
◾pierwsza miłość,która przedstawiona jest w fajny sposób.Wszystko dzieje sie w swoim tempie pokazując,że czasem potrzeba cierpliwości,by zburzyć stworzone przez mury.
◾narastające kłopoty i trudności czasu dorastania.
◾przyjaźni która pojawia się nieoczekiwanie.

Cała historia czyta się w zastraszająco szybkim tempie.Dylematy,kłopoty oraz narastajace przeciwności losu powodują,że bardzo podobała mi się ta historia.

Choć ta lektura ma swoich zwolenników co przeciwników to z bohaterami spędziłam świetny czas.Pokazuje,że poznanie odpowiedniej osoby w życiu może przynieść wiele dobrego.
Razem z powieścią graficzną do tej książki tworzy idealny duet,by historia nabrała wiarygodności.

Mieliście okazje czytać ta książkę?
Jeśli tak to jak wasze wrażenia po jej przeczytaniu?
A jeśli nie,czy macie ja w planach?

◾Ja polecam◾

Link do opinii

Powieść "Fangirl' do najnowszych co prawda nie należy, bo liczy już sobie niemal 10 lat, jednak potrafi wciągnąć czytelnika swoją fabuła. Musimy też wziąć pod uwagę fakt, że 10 temu mieliśmy nieco inne realia, więc powieść osadzona w tamtym okresie może nie do wszystkich trafiać, zwłaszcza jeśli chodzi o młodzież, bo do tej grupy docelowej należą jej odbiorcy. Ale nie tylko. Myślę, że starszym rocznikom również może przypaść do gustu. Lekka, miejscami zabawna z ciekawym zamysłem fabularnym. Jeżeli do czegoś miałam się przyczepić to do głównej bohaterki. Cath, co prawda da się polubić, a jej miłość do książkę i pisania, sprawi że można poczuć z nią więź, jednak jej postać, głównie charakter brzmiały dla mnie jakoś mało wiarygodnie. Co innego możemy powiedzieć o Levim, którego nie można nie kochać. Słodki, miły, dobry, uroczy Levi.... Książka nie kipi wulkanem emocji, jej narracja jest prowadzona miarowo i dosyć powolnie. Ale w tej metodzie jest pewien sposób na zrozumienie emocji i uczuć Cathy. I to na plus. Pomimo braku jakichś ekstremalnych wzlotów i upadków, całkiem fajnie toczy się tu akcja. Akcja, która pomimo pewnej lekkości poruszą również ważne kwestie, takie jak np rozwój, radzenie sobie z trudnymi emocjami czy z uczuciami. Przygody Cathy wywołają uśmiech na twarzy, lecz również w niektórych momentach lekkie zdenerwowanie, zaskoczenie czy pewną dezorientację (zwłaszcza na końcu). Książkę, dosyć obszerną, bo liczącą niemal 500 stron, czyta się naprawdę bardzo szybko i stanowi całkiem miłą odskocznię od codzienności. Myślę, że spodoba się głównie tym, którzy naprawdę kochają czytać i pisać. Ci czytelnicy mogą poczuć nić porozumienia z Cath i mogą poniekąd utożsamić się z jej światem. Dzięki uprzejmości wydawnictwa miałam również możliwość poznać komiks tej powieści, i to stanowiło bardzo ciekawe doświadczenie...zwłaszcza, że nie pamiętam kiedy miałam komiks w ręku :). "Fangirl" to książka, która co prawda jakoś na dłużej nie zapadnie mi w pamięci, ale całkiem miło spędziłam z nią czas. Lekka, niewymagająca, z ciekawą fabuła....

Link do opinii

Cath i Wren to bliźniaczki, które właśnie mają rozpocząć studia. Choć są siostrami, to bardzo się od siebie różnią. Wren to ta ładniejsza, bardziej popularna, która wymienia chłopaków jak rękawiczki. Cath to ta spokojniejsza, bardziej skryta i odpowiedzialna. Ciosem dla drugiej siostry była informacja, że pierwsza nie chce z nią mieszkać w akademiku, bo chce rozpocząć nowy etap i poznać nowe osoby. Dla introwertyczki to skok na głęboką wodę, bo kampus jest ogromny, jest masa ludzi, a jej współlokatorka do najmilszych osób nie należy. Cath jednak ma sposób, by od tego uciec, bo jest ogromną fanką, i nie tylko ona, książek o Simonie Snow, do tego stopnia, że zaczęła tworzyć fanfik, który zbiera wokół siebie coraz więcej fanów. Oczekiwanie na finałowy tom serii sprawia, że liczba odsłon rośnie w zastraszającym tempie, a presja jest coraz większa. Jak pogodzić hobby z realnymi obowiązkami? Czy Cath uda się przełamać swoje lęki? Czy rodzina przetrwa rozłąkę?

Osiem lat tamu, kiedy czytałam pierwsze polskie wydanie tej powieści, jej fanką nie zostałam. Nie potrafię i nie pamiętam już dokładnie, wyjaśnić dlaczego mi się wtedy nie podobała, ale wspomnień z nią dobrych nie miałam. Wydawała mi się nudna, ciągnąca się i nie potrafiłam się utożsamić z postaciami. Teraz kiedy ją skończyłam zdanie mam kompletnie inne. Tym razem naprawdę spodobała mi się, byłam zaangażowana i rozumiałam wszystkie fanfikowe rozterki Cath. Zastanawiający jest fakt, jak gust człowieka może się zmienić po kilku latach.

Autorka zagłębia się w świat książkoholików, którzy w oczekiwaniu na kolejne części lub niepogodzenia się z przedstawionym zakończeniem, tworzą własne alternatywne finały lub shipy. Cath uwielbia Simona i Baza, to w naszych czasach można by to było porównać do tworzenia historii miłosnych Harry’ego i Drako z Harry Pottera. Jednak to nie wszystko, co tam znajdziecie, bo poruszone są aspekty porzucenia dzieci przez rodzica, kwestie uzależnień, brak wiary we własne umiejętności czy odkrywanie własnych emocji.

Wiadomo, że jakieś wady musiały mi pozostać po tych latach, ale podejrzewam, że niektórzy mają podobne przemyślenia. Cath była interesująco wykreowana. To nie jest taka typowa postać kreowana w tamtych czasach, ale obecnie też. Niby jest to osoba introwertyczna, którą można łatwo manipulować i wykorzystać, która nie widzi świata poza bańką fanfika, nie ma własnego zdania i jest zależna od bliskich osób. Z drugiej strony Cath w przeciągu wydarzeń otwiera się na nowe, próbuje, eksperymentuje, nie ugina się i jest dość konsekwentna w swoich postanowieniach. Wren można nazwać jej przeciwieństwem, choć to dziewczyna, która chce posmakować wolności i się bawić. Wolno uczy się na błędach i to chyba można uznać za jej największą wadę. Osobiście najbardziej przeszkadzał mi Levi. Autorka zrobiła go aż za bardzo idealnego. Choć na początku zrobił coś, przez co można by go było potępić, to jakoś szybko jest mu to zapomniane i potem już jest tylko „panem idealnym”. Pojawia się zawsze kiedy potrzeba, wyjdzie z pracy, żeby komuś pomóc, przejedzie cztery godziny w śnieżycy, by przytulić przyjaciela. No dosłownie cud nie człowiek i tego było zdecydowanie za dużo.

Jednak biorąc pod uwagę, że i tak zdanie o tej powieści zmieniło mi się bardzo to mogę ją polecić. Może przez to, że dołączyłam do świata książkowego i jej społeczności, to po tylu latach bardziej jestem w stanie zrozumieć wszystkie zachwyty, a nie jak za pierwszym razem, kiedy ja dopiero wracałam do czytania. Tylko to wydanie jest trochę bogatsze. Żeby nie było, to teraz na końcu książki znajdziecie kilka fragmentów ze świata Simona i Cath, które nigdy wcześniej nie ujrzały światła dziennego i choć nic nowego nie wnoszą, to zawsze ciut więcej treści z tego świata.

Link do opinii

"Spójrz na siebie. Ogarniasz świat, niczego się nie boisz. Ja za to boję się wszystkiego. I jestem szurnięta. Może nawet myślisz że jestem szurnięta tylko odrobinę, ale to dlatego, że pokazuję ludziom zaledwie wierzchołek góry lodowej mojego szurnięcia. Pod powierzchnią lekkiego szurnięcia i niedostosowania społecznego jestem całkowitą porażką."


Postanowiłam, że napiszę o książce, którą przeczytałam już jakiś czas temu, a ostatnio postanowiłam do niej wrócić.
Fangirl autorstwa Rainbow Rowell 

Czytając książkę wkraczamy w świat Cath, dziewczyny mającej dosyć znane niektórym hobby - pisze Fanfiki!
Cath jest ogromną fanką książki o nastoletnim czarodzieju Simonie Snow.
A co się dzieje kiedy kochamy jakąś książkę lub film? Piszemy Fanfiction!

Pozycja moim zdaniem obowiązkowa na półkach młodych pisarek.
Fani wattpada - oto książka dla was! 
Niestety mam złą wiadomość dla fanów fantastyki. Oprócz drobnych wstawek o czarodzieju Simonie nie ma nic co mogłoby choć trochę przypominać magię. Chyba że ta śliczna okładka!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Flusz
Flusz
Przeczytane:2016-12-16,
Wokół tej książki zrobił się bardzo duży szum. Wszyscy ją zachwalali i żyli tą historią. Więc i ja dałam się skusić. Niestety nie jest to moja tematyka. Książka mdła, przewidywalna i niestety nudna. Przeczytałam ją tylko dlatego, że bardzo nie lubię odkładać na półkę zaczętych już książek. Ale jedyne czego jestem teraz pewna to, że nie sięgnę już po kolejne książki tej autorki.
Link do opinii
Jestem zachwycona "Fangirl"! To chyba najlepsza książka, którą przeczytałam do wyzwania na literaturę młodzieżową. Kiedy bliźniaczki Cath i Wren idą do college'u, Wren oznajmia, że nie zamierza dłużej dzielić z nią pokoju i od razu zaprzyjaźnia się ze swoją współlokatorką Courtney. Dni mijają im na imprezach, randkowaniu i spożywaniu alkoholu - podsumowując świetnie się razem bawią. Z kolei introwertyczna Cath czuje się zagubiona, a upływający czas sprawia, że wcale nie jest jej łatwiej przystosować się do życia na kampusie. Jej współlokatorka Reagan to zupełne przeciwieństwo Cath, przebojowa, otoczona przystojnymi chłopakami, pewna siebie i często nieobecna. Często przesiaduje u niej Levi, wiecznie uśmiechnięty chłopak, który uwielbia droczyć się z Cath. A Cath najchętniej zatonęłaby w świecie fikcji. Tak, tak, bo Cath (jako Magicath) jest autorką fanfika "Rób swoje, Simonie" opowiadającego alternatywną historię Simona i Baza, bohaterów jej ukochanej serii o Simonie Snow (który to jest nieco podobny do Harry Pottera). Fanfik Cath jest tak popularny w sieci, że dziewczyna ma własnych wiernych fanów, którzy wyczekują jej nowych historii równie intensywnie jak 8 tomu serii, który ma się ukazać pod koniec letniego semestru. Rozdziały przetykane są fragmentami książek o Simonie Snow oraz wstawkami z fanfika Cath. Kiedy okazuje się, że Levi nie radzi sobie z czytaniem, Cath całą noc czyta mu na głos lekturę, a to wydarzenie zbliża bohaterów, by po chwili drobnostka odrzuciła ich od siebie na długie miesiące. Cath powoli zaprzyjaźnia się z Reagan, a jednocześnie czuje, że traci Wren, którą tak pochłaniają imprezy, że nie ma czasu dla bliźniaczki. Konflikt sióstr nasila się, kiedy Wren odnawia kontakty z matką, która porzuciła rodzinę pamiętnego 11 września. Ta książka jest magiczna, wspaniale spędziłam czas, kiedy ją czytałam. To nie tylko historia o dorastaniu, odnajdywaniu się w nowym otoczeniu i pierwszej miłości. Nie brak tu zabawnych zbiegów okoliczności, zwrotów akcji i szalonego świata fikcji. Złożeni bohaterowie, których nie da się nie polubić. Cath - zawsze odpowiedzialna, wierna fanka, trochę tracąca kontakt z rzeczywistością, kiedy zaczyna pisać, nieśmiała i zamknięta w sobie, chowająca urazę do matki, a jednocześnie silnie związana z ojcem cierpiącym na zaburzenia psychiczne i pragnąca się nim opiekować. Wren - zupełne przeciwieństwo siostry, szalona, odważniejsza i zbuntowana. Reagan - ze swoim luzem i ironicznym sposobem bycia, na pierwszy rzut oka wydaje się jędzą, ale jako przyjaciółka sprawdza się w 100%. Levi - krążący wokół Cath, na którego można liczyć w każdej sytuacji. Trochę zabrakło mi zakończenia, bo tak się wkręciłam w fanfik Cath, że chętnie dowiedziałabym się jak kończy się historia Simona i Baza.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-03-05,
Bardzo dużo dobrego słyszałam na temat tej książki. Z każdą recenzją, która oceniała tę książkę bardzo wysoko, miałam coraz większą ochotę na tę powieść. Do tego opis był bardzo zachęcający. I tak się stało, że znalazłam ją pod choinką. Bardzo się ucieszyłam na ten widok, wreszcie mogłam się z nią zapoznać. Czytanie "Fangirl" zajęło mi kilka dni i myślę, że gdybym miała więcej wolnego czasu, ten okres by się skrócił. Jak pisze na okładce, ,,Fangirl" to opowieść o przyjaźni wbrew różnicom i o trudnej sztuce dojrzewania. To historia o ludziach, którzy kochają książki tak bardzo, że stają się one ich całym światem. Czy te wątki faktycznie pojawiły się w lekturze? Czy je dostrzegłam? Rainbow Rowell mówi o sobie, że jest dobra tylko w dwóch rzeczach: w czytaniu i pisaniu. Skończyła dziennikarstwo na Uniwersytecie Nebraska i w wieku 24 lat - zatrudniona w redakcji gazety ,,Omaha World-Herald" - stała się najmłodszą i jednocześnie pierwszą kobietą pracującą tam jako felietonistka z własną kolumną.Kiedy nie pisze, czyta komiksy, planuje wycieczki do Disney World i kłóci się o rzeczy, które nie mają wielkiego znaczenia. Mieszka w Omaha w stanie Nebraska z rodziną i marzy, żeby jej dwaj synowie wyrośli na ludzi tak samo wrażliwych jak bohaterowie jej powieści. Wren i Cath to siostry bliźniaczki ,,podobne" do siebie jak ogień i woda. Wren chce w życiu spróbować wszystkiego. Lubi imprezować, randkować i poznawać nowych ludzi. Cath woli siedzieć w ich wspólnym pokoju i pisać fanfiction do książki, która zawładnęła całym jej światem. Jest fanką nastoletniego czarodzieja Simona Snowa. Wróć! Jest Prawdziwą Fanką, która... ma swoich własnych fanów, bo pisze fanfiki o Simonie. Mimo że tak różne, dziewczyny są nierozłączne. Gdy bliźniaczki rozpoczynają naukę w college'u, ich drogi się rozchodzą - Wren nie chce już mieszkać z siostrą. Cath musi opuścić swój bezpieczny świat i stawić czoła rzeczywistości. Na swojej drodze spotyka Reagan (Cath prędzej dogadałaby się z Marsjaninem niż z nią) i wiecznie uśmiechniętego Levi'ego (czy on kiedyś zrozumie, co to jest przestrzeń osobista?) oraz panią profesor od kreatywnego pisania (która wszelkie fanfiki uważa za plagiaty). Cała historia skupia się na Cath, więc to jej przyporządkuję tytuł głownego bohatera. O dziwo, ta dziewczyna mnie mocno nie irytowała. W moim odczuciu była trochę nieśmiała, dlatego zamykała się w sobie i jej życie toczyło się wokół pisania fanfików o głównym bohaterze jej ulubionych książek - Simonie Snow. Od pierwszych stron widać, że robi to od serca i jest to jej pasja. Co do innych bohaterów, to nie darzyłam ich taką sympatią jak Cath. Pozostali troszkę mnie irytowali. Według mnie większość osób, unikała Cath i nie chciała utrzymać z nią bliższego kontaktu. Myślę, że to częściowo przez to dziewczyna zamknęła się w sobie. Warto też wspomnieć o języku, jakim posłużyła się autorka, pisząc "Fangirl". Był on lekki, łatwy do zrozumienia i przyjemny dla oka. Opisy były ciekawie napisane, nie sposób się przy nich nudzić. Pani Rowell wprowadziła też fajny klimat, który umilił mi czytanie. Według mnie nie zabrakło w tej powieści również wątku miłosnego oraz trudnych relacji rodzinnych pomiędzy Cath i jej siostrą oraz ojcem, który obie córki kocha tak samo i chce dla nich jak najlepiej. W książce nie dopatrzyłam się wielkich wad, jak i ich dużej ilości. Największe co mi przeszkadzało w powieści, to brak jakiejś akcji, która trzymałaby w napięciu. Owszem pojawiały się jakieś przygody, ale czegoś mi nich w brakowało. Pisząc recenzję, nie sposób nie wspomnieć co nieco na temat okładki, która bardzo mi się podoba. Możemy na niej ujrzeć Cath, która jest w trakcie pisania fanfiku. Obok niej stoi, może Levi, wołający dziewczynę. Ona zaś tego nie słyszy, bo jest w innym świecie. Ale to jest tylo moja interpretacja, ktoś inny może ją rozumieć inaczej. Myślę, że okładka oddaje urok książki i pasuje do treści, ponieważ po części sytuacja opisana powyżej, miała miejsce. Myślę, że książka jest warta przeczytania. Dzięki niej mogłam z boku zobaczyć, jak wygląda życie osoby, która lubi czytać, tak jak ja i wy. Książka porusza też ważny problem we współczesnym życiu, ponieważ brak akceptacji i tolerancji, nie raz jest spotykany. Powieść też, wprowadza czytelnika w stan, w którym snuje on refleksję na temat tego co przeczytał. Szczerze to po tej powieści miałam małego kaca książkowego, który co prawda przeszedł szybko, ale był. Polecam Wam "Fangirl" od serca! A co Wy sądzicie na temat tej książki? Zapraszam do dyskusji w komentarzach! MOJA OCENA: 8/10
Link do opinii
Jakoś sceptycznie podchodziłam do tej pozycji. Okładka mimo iż śliczna to trąca trochę infantylnością. Ale z braku laku i po czyjejś zachęcie, zaczęłam. Dobra decyzja. Może najwyższych lotów nie jest to książka, ale też nie najniższych, i jednak na dużo gwiazdek zasłużyła. Powieść dla nastolatek, a że ja jutro nastolatką przestaję być, to akurat zdążyłam na ostatnią chwilę. Cath postacią na medal. Aż odnalazłam w niej siebie. Rzadko rzecz, ale przyjemna. Wren mnie denerwowała. Była tak sprzeczną postacią, że aż mnie to zdziwiło. Przy Levim do końca nie wiedziałam co się dzieje. Ale jego sceny z Cath o dziwo już mi się podobały. Uogólniając, polecam, warto spędzić troszkę czasu by przeczytać te paręset kartek.
Link do opinii
Książka okazała się taką mieszanką, która właściwie nie dostarczyła mi żadnych emocji. Dziewczyna pisała sobie tego fanfika, ale w sumie niewiele z tego wynikało, chyba jedynie to, że 1/3 powieści zajmują fragmenty jej opowiadania, w którym z ulubionego bohatera literackiego próbuje zrobić geja. Pojawiają się też fragmenty tej serii, która nawiasem mówiąc, wcale nie istnieje! Za to dziwnie przypomina Harry'ego Pottera... Humor? Właściwie w ogóle go nie było. Zamiast tego w powieści znajdziecie rozterki sercowe Cath, wybryki jej siostry, zajęcia z kreatywnego pisania itd. Do tych często błahych wydarzeń i wątków autorka dodała trochę dramatów, takich jak: depresja ojca, powracająca przeszłość (odejście matki). Poważne tematy i tematy bardziej rozrywkowe jakoś się nie zgrały i nie mogę powiedzieć, że była to typowo odprężająca lektura, ale też nie taka, która skłania do myślenia itp. Odnoszę również wrażenie, że pewnych wątków autorka w ogóle nie doprowadziła do końca... Teraz trochę o bohaterach, bo to oni wydawali mi się momentami dość absurdalni. Na pierwszy ogień idzie Wren, która niby jest najbliższą przyjaciółką Cath, a zachowuje się jak kompletnie wyrodna siostra. Nagle zachciało jej się "uwolnić" od swojej bliźniaczki i właściwie miała ją kompletnie gdzieś, chociaż wiedziała, że z takim charakterem Cath będzie bardzo ciężko odnaleźć się w nowej sytuacji. Na dodatek rozszalała się na tych studiach jak tygrys wypuszczony z klatki i nawet w bardzo krytycznym momencie dalej myślała o wariackich imprezach. Nie mniej denerwującą bohaterką jest Cath. Ta dziewczyna naprawdę mogła lepiej zostać w domu. Nie ma odwagi iść nawet na stołówkę! A z tym fanfikiem to też trochę dziwna sprawa, bowiem bohaterka ubzdurała sobie, że za wszelką cenę musi skończyć swoje opowiadanie zanim w księgarniach ukaże się ostatnia część przygód Simona Snowa. Ściganie się z autorką najmądrzejsze nie jest. Zastrzeżenie mam też do Leviego: chłopak potrafi zaskakująco szybko zmieniać zdanie oraz doskonale się tłumaczyć! Czy warto przeczytać "Fangirl"? Według mnie nieszczególnie. Autorka chyba sama nie wiedziała, czy chce napisać kolejne dramatyczne young adult, czy też typowo "szkolną historię". Ostatecznie wyszła z tego bardzo przeciętna opowiastka o przystosowywaniu się do studenckiego życia, pisaniu, miłostkach (jakoś prawdziwych uczuć tu w ogóle nie odnalazłam), a na taką "dokładkę" o dramatach rodzinnych. Nie tak to powinno wyglądać. Jedynym jej plusem jest to, że szybko się ją czyta, a gdy się ominie fragmenty z opowiadania, nawet nie wieje nudą.
Link do opinii
przed chwilą zaczęłam czytać tą książkę... jestem na 13 stronie i się po prostu zakochałam w tej książce... to miłość mojego życia...
Link do opinii
- Z pewnością mogę stwierdzić, że ,,Fangirl" zalicza się do jednej z moich ulubionych książkowych pozycji. Jest to powieść sympatyczna, wywołująca uśmiech na twarzy i przede wszystkim wciągająca. Główna bohaterka Cath - ma siostrę bliźniaczkę, z którą do tej pory była nierozłączna. Z chwilą gdy dziewczyny rozpoczynają studia i w związku z tym pierwszy raz będą mieszkać osobno ich relacja ulega zmianie. Nie będę tu streszczać fabuły, bo każdy może przeczytać opis książki. Dla mnie ta powieść opowiada o trudnym okresie wchodzenia w dorosłość, o miłości, przyjaźni i przede wszystkim miłości do książek. Bardzo ciekawym wątkiem była relacja Cath z siostrą, jak dla mnie dziewczyna trochę za dużo jej wybaczała i przymykała oko na niesprawiedliwe zachowanie Wren. Bardzo polubiłam również postać Leviego, który był tak miły i sympatyczny, że nie sposób było go nie pokochać. Ojciec głównej bohaterki również był ciekawą postacią. Dodatkowym atutem tej książki jest humor! Przy nie jednej scenie uśmiałam się do łez! Polecam, wszystkim, nie tylko fanom Fan Fiction!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Nuki47
Nuki47
Przeczytane:2015-11-05,
Główni bohaterowie: Cath - dziewczyna, w której każda maniaczka książek w mniejszej lub większej części odnajdzie siebie; Levi - idealny chłopak maniaczki książek. Czytałam wiele pozytywnych opinii dotyczących "Fangirl", ale mimo to byłam do niej sceptycznie nastawiona. Nie chciałam jej przeczytać, ale dostałam od koleżanki do urodziny, więc wypadałoby jednak chociaż spróbować. Zakochałam się. Książka pożera, bardzo szybko się ją czyta. Jednak jak dla mnie jest troszkę przewidywalna, co mnie odrobinę w niej irytowało. Mimo to polecam tym, którzy znają pojęcia takie jak "fandom" i "fanfik", ale też tym, którzy chcą je poznać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2015-09-07,
Kim jest Fangirl? Tego chyba nie muszę Wam wyjaśniać! Każda dziewczyna na pewno nie raz poczuła się jak fangirl. Przynależność do fandomów, tworzenie fanficków, kolekcjonowanie rzeczy związanych z ulubioną serią książek czy filmów - brzmi znajomo? Na pewno! Rainbow Rowell widocznie wie, jacy bywają książkoholicy i doskonale zdawała sobie sprawę, że książka o fan-dziewczynie okaże się strzałem w dziesiątkę dla wielu czytelników! Wren i Cath są bliźniaczkami i zawsze wszystko robiły razem. Ja to bliźniaczki. Mimo wszystko są jak ogień i woda, a rozpoczęcie nauki w college'u uwidacznia różnice między nimi jeszcze mocniej. Wren kocha poznawać nowych ludzi, uwielbia chodzić na randki, imprezy, upijać się do nieprzytomności. Cath woli zamknąć się w swoim pokoju, z dala od ludzi i zająć się pisaniem fanficka o Simonie Snow. Mimo że dziewczyny są nierozłączne, college wszystko zmienia. Każda zaczyna żyć własnym życiem, a Wren pragnie być indywidualnością, ma dosyć tego, że wszyscy brali je zawsze za jedną całość. Zapraszasz na imprezę Wren? Cath masz gratis. Jednak nowe znajomości oraz nauka w college'u to nie jedyne problemy, z którymi będą musiały się zmierzyć. Tym, co na pierwszy rzut oka wyróżnia powieść pani Rowell, jest kreacja bohaterów. I to nie tylko Cath i Wren, ale również całej reszty. Różnice między bliźniaczkami są widoczne na pierwszy rzut oka, choć całą historię poznajemy z perspektywy Cath. Ogień i woda to rzeczywiście najlepsze określenie, które idealnie oddaje ich charaktery. Pojawia się również jeszcze trzecia dziewczyna odgrywająca tutaj dosyć istotną rolę, Reagan, współlokatorka Cath. No i Levi... przecież nie mogło zabraknąć nutki romansu, prawda? Osobiście mało przekonujący mnie motyw, ale przyznaję bez bicia, że nie przepadam za romansami. Jednak jest on prawdziwy, realistyczny, nieprzesłodzony - a tego właśnie spodziewałam się po opiniach o innej powieści tej autorki, ,,Eleanora i Park". Oczywiście nie ukrywam faktu, że ogromnie liczyłam na zżycie się z główną bohaterką - w sumie też jestem fangirl, chociaż nie mam bzika na punkcie Simona Snow, a na punkcie wielu innych postaci czy serii. Mimo wszystko wydawałoby się, że fangirl to fangirl. Otóż nie! Okazuje się, że ja i Cath wcale nie jesteśmy do siebie podobne! No dobra, mamy wspólne cechy, ale mimo wszystko jestem bardziej połączeniem Cath, Wren i Reagan niż którąś z nich pojedynczo. Ma to oczywiście swoje plusy - potrafiłam zrozumieć punkt widzenia każdej z nich. I mimo że są one całkowitymi skrajnościami, a nawet w pewnych chwilach chodzącymi sprzecznościami... oto cała ja. To jest ciekawe w tej książce - każdy może sobie odpowiedzieć na pytanie, jaki naprawdę jest. A to wszystko dzięki umiejętnej kreacji poszczególnych bohaterów. Jeżeli chodzi o fabułę, to nie ma tutaj nic wyjątkowego. ,,Fangirl" jest typową obyczajówką młodzieżową, poruszającą tematy i problematykę z zakresu okresu dorastania. A właściwie bardziej odpowiednim określeniem będzie tutaj ,,wchodzenie w dorosłość", bo to właśnie z tym muszą się zmierzyć Cath i Wren. O ile Wren idzie to całkiem nieźle, tak Cath sprawia wrażenie dzikiej, nieprzystępnej i aspołecznej. Chyba to jest w nich piękne... jedna równoważy drugą. Romanse, zaliczanie przedmiotów, problemy rodzinne, przyjaźnie i życie towarzyskie - to są główne tematy, które pani Rowell poruszyła w swojej powieści. Całość jest logiczna, chociaż nie wiadomo kiedy przeskakujemy przez kolejne miesiące. Wydawałoby się, że mija kilka dni, a tu nagle otrzymujemy informację, że minęło pół roku... jednak nie ma tragedii i całkiem łatwo się w tym odnaleźć. ,,Fangirl" było moim pierwszym spotkaniem z Rainbow Rowell. Czy autorce udało się podbić moje serce? Nie do końca. Nie mogę napisać, że książka jest zła. Ma w sobie coś, co przyciąga i sprawia, że czyta się ją lekko, szybko i przyjemnie. Jednak nie jest to po prostu do końca moja tematyka, chociaż miałam nadzieję, że się odnajdę - tak wnioskowałam po tytule. Częściowo odnalazłam się na pewno, ale zdecydowanie jest to książka dla osób, które po prostu lubią taką tematykę. Nie przepadam za książkami o normalnym życiu, w normalnym świecie, z normalnymi ludźmi... Owszem, sięgam po niektóre z nich, głównie takie, które przykują moją uwagę. ,,Fangirl" właśnie to zrobiła, dlatego nie żałuje czasu na nią poświęconego. Jest to książka przemyślana, dobrze skonstruowana i ma świetne, znakomicie wykreowane postacie. Nie jest to jednak historia, która pozostanie ze mną na zawsze. Wystawiam 4/6. www.bookeaterreality.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - Aga25
Aga25
Przeczytane:2015-08-26,
Zapoznałam się z najnowszą pozycją autorki słynnej książki Eleonora i Park która na swój sposób przypadła mi do gustu, miło spędziłam czas w towarzystwie dorastających bohaterów. Miałam nadzieje, że z zachwalaną FaNGIRL będzie podobnie, może i nie jestem już nastolatką, ale czasem lubię cofnąć się do lat młodzieńczych i przeżywać od nowa chwile, które są nowe i nieznane. Jakie są moje wrażenia? Czy nowi bohaterowie oraz ich codzienność przypadła mi do gustu? Czy autorka kolejny raz wciągnęła mnie w swoją historię? Poznajemy siostry bliźniaczki, Wren oraz Cath, które stanowią przeciwieństwo. Ta pierwsza należy do ludzi o otwartej osobowości, łatwo nawiązuje kontakty z rówieśnikami. Nie potrafi usiedzieć w domu. Chce korzystać z młodości tyle, na ile jest to możliwe. Cath natomiast żyje w swoim świecie, a raczej w świecie bohaterów książek. Jako wielka fanka bohaterów Simona i Baza kreuje ich dalsze losy, publikując w internecie fanfiki. Ma sporą liczbę wyświetleń i komentarzy. Jest dumna ze swojej popularności. Wirtualni znajomi są dla niej bardziej absorbujący niż rzeczywistość. Gdy obie siostry wyjeżdżają do collegu ich relacje ulegają zmianie. Od tej pory duet zostaje rozdzielony, Wren postanawia poczuć klimat życia akademickiego, Cath zostaje pozostawiona sama sobie, z lękami i zmartwieniami. Trafia na dosyć specyficzną lokatorkę. Reagan jest silna i dominująca, ale między tymi dwiema po pewnym czasie nawiąże się cienka nić porozumienia. Nowa zupełnie odmienna sytuacja zaserwuje niekiedy trudnych wyzwań, dla obu sióstr. Cath przebywająca w skorupie nieśmiałości i niechęci zostanie wciągnięta do życia poza komputerem, jakie będą jej wrażenia? Czy znajomość z dziwna parą Reagan i Levim zmieni jej nastawienie do życia? Jak siostry poradzą sobie na studiach i czy rozstanie z ojcem może przysporzyć kolejnych trosk dla dojrzewających córek, czym jest pisanie na poważnie i w jaki sposób poczuć, że to co się robi jest właściwe? Wszystkie odpowiedzi znajdziecie zapoznając się z lekturą najnowszej pozycji Rainbow Rowell. Nie potrafię opisać jak bardzo się cieszę, że w końcu zmęczyłam ( tak zmęczyłam, nie skończyłam) czytać tą książkę. Nawet nie bardzo wiem od czego zacząć. Historia ukazana przez autorkę jest tak nudna i bez wyrazu, że bardzo często podczas czytania odpływałam do innego wymiaru, by po pewnym czasie złapać się, że dalej jestem na tej stronie i wgapiam się w jedno i to samo zdanie. Ja już nie mam siły czytać w kółko o tym samym, początek collegu, sierotka, która nie potrafi funkcjonować w społeczeństwie, ludzie przerażają, strach iść zjeść śniadanie więc siedzę na łóżku i wciskam w siebie batoniki. Boże, to się nie dzieje naprawdę. Zawsze, ale to zawsze musi tak być? Dlaczego bohaterka nie mogłaby być silną, atrakcyjną i pewną siebie nastolatką? Już tyle zostało napisanych książek o sierotach życiowych, że chyba wystarczy... Cath, nie umiem się o niej jednoznacznie wypowiedzieć, pełna sprzeczności. Jak Bella ze Zmierzchu, ludzie ją przerażali, ale tatusiem (czy mamusią) zajmowały się na medal. Ktoś mi wyjaśni o co chodzi? Jaki mają problem z ludźmi? Stany lękowe? Radzę udać się na terapię. Kolejna rzecz, do samego końca, ale to do ostatniego zdania, nawet nie strony. Oczekiwałam czegoś co mnie zaskoczy, co sprawi, że męczarnie zostaną wynagrodzone. A tutaj co? NIC. Autorka napisała sobie opowiastkę na temat drętwego życia studenckiego, no gorzej być nie mogło. Jestem stara, naprawdę. Fanfiki... Boże. Co to ma być? Ale, że naprawdę? Będę szczera, nie czytałam tych opowieści dziwnej treści wymyślonych przez Cath, to było ponad moje siły psychiczne. Wystarczy, że w dialogach ciągle przewijało się, SIMON I BAZ, BAZ i SIMON. Miałam już koszmary z nimi w roli głównej. Chciałabym zadać jedno pytanie autorce. Co chciała przekazać w swojej książce? Czego młodzież ma się nauczyć, albo przeżyć podczas czytania? Starałam się, naprawdę, no ale... Nie mam siły. Już nawet brakuje słów do konstruktywnej krytyki. Po prostu nie odnalazłam się w tym czymś. Fangirl jest tak nudne, że aż mnie przerażała wizja siadania i zagłębiania w fabułę, której zresztą nie było. Tam nie było nic ciekawego, ani romantyzmu, ani dramatyzmu, ani czegokolwiek co poruszyłoby podczas czytania. Postacie płaskie, bez wyrazu nie polubiłam ich, nie przywiązałam się do nich, nie interesowało mnie co będzie dalej. A wstawki z " o Boziu" doprowadzały mnie nie powiem do czego, siostry tak często wywracały oczami, że dawno powinny im się odkręcić i wypaść. Ogólnie całość nie przypadła mi do gustu. Trudno, widać wyrosłam z klimatów typowo nastolatkowych, o ile w Elonorze i Parku czułam dreszczyk emocji, ekscytacje i oczekiwanie do kolejnego spotkania, tak tutaj po prostu umierałam z nudów. Fani książki mogą mnie zjeść, ale nic nie poradzę, że dla mnie jest ona totalnym nieporozumieniem i nie pojmuje dlaczego i po co została napisana, a już tym bardziej wydana. Nie polecam, niech każdy przeczyta na swoją odpowiedzialność, jestem zawiedziona.
Link do opinii
Wszyscy zachwycają się tą książką, więc i ja postanowiłam po nią sięgnąć. I nie zawiodłam się! Po pierwsze jest w całości zachowana w tym samym lekkim klimacie, zatem czytanie jej to sama przyjemność. Co prawda momentami akcja jest lekko monotonna, lecz zaraz autorka przedstawia nam wydarzenie, zmieniające akcję o 180 stopni. Fabuła, mimo iż wydaje się schematyczna ma w sobie pewne wyjątkowe akcenty, dzięki którym zatopiłam się w tej historii i nawet nie chciałam wychodzić z pokoju. Ogromnie polubiłam bohaterów, wydawali się oni bowiem bardzo naturalni i stali mi się bardzo bliscy. Szczególnie spodobała mi się postać Leviego. Jego niesamowite podejście do życia i niepohamowany optymizm wywoływał u mnie zawsze wielki uśmiech na twarzy. Humoru dostarczały również rozmowy bohaterów. Jako że są oni moimi rówieśnikami, łatwo było wbić się w klimat ich życia oraz problemy, jakie piętrzyły się każdego dnia. Pomimo ogólnej idylliczności książki, była ona momentami trzymająca w napięciu, co spowodowało świetną mieszankę. Jednym łowem gorąco polecam na chwile rozluźnienia po meczącym dniu. A że szkoła już niedługo, to przyda się taki sposób na odstresowanie i zrelaksowanie. :)
Link do opinii
Rainbow Rowell to autorka, o której nie dało się nie słyszeć, szczególnie w dobie dzisiejszych popularnych portali społecznościowych. Nieustannie natykałam się na zagranicznych instagramach na "Fangirl" czy "Eleonorę i Parka" oraz na całą masę pozytywnych recenzji. Nic więc dziwnego, że bardzo się ucieszyłam, gdy Wydawnictwo Otwarte postanowiło wydać książki tej pisarki w Polsce. Ogarnęła mnie jeszcze większa ekscytacja, gdy "Fangirl" leżała w moich dłoniach. Gdy już się pozachwycałam tą piękną okładką i dopracowanym wydanie (ja naprawdę jestem ogromną, typową fangirl) przystąpiłam do lektury. I cóż to była za lektura... Jedyna w swoim rodzaju! Osiemnastoletnie Cath oraz Wren Avery to nierozłączne bliźniaczki. Zawsze wszystko robiły razem, ale nigdy nie były do siebie podobne. Są wręcz jak ogień i woda, Wren jest towarzyska i lubi imprezować, natomiast Cath woli się zaszyć w pokoju i pisać fanfiki o Simonie i Bazie, Jest Prawdziwą Fanką, typową fangirl. Obie siostry wyprowadzają się na studia i nie zamieszkują w tych samych akademikach. Tym samym Cath jest skazana na obcą współlokatorkę. I na stawienie czoła rzeczywistości. Poznaje kompletnie inną od niej, wybuchową Reagan oraz pozytywnie nastawionego do całego świata Leviego. Oboje będą mieli ogromny wpływ na Cath. Muszę przyznać, że poniekąd obawiałam się sięgnąć po "Fangirl". Miałam jej względem tak ogromne oczekiwania, że skrycie najzwyczajniej w świecie bałam się rozczarowania. Moje obawy jednak okazały się całkowicie bezpodstawne, bo gdy tylko zaczęłam czytać powieść autorstwa Rainbow Rowell nieodwołalnie przepadłam. Zakochiwałam się w tej pięknej książce coraz bardziej wraz z przeczytaniem kolejnych stron. Zresztą, jak mogłabym jej nie pokochać? Nie, w przypadku, gdy główna bohaterka, Cath tak bardzo przypomina mi mnie samą. Nie, w przypadku, gdy cała ta historia i otoczka wokół niej dodaje niesamowitej otuchy i ciepła. Motywem przewodnim całej tej powieści, a jednocześnie wręcz motorem napędowym całej akcji jest seria o Simonie Snowie. Nasza główna bohaterka, Cath, uwielbia ten cykl wobec czego jest po prostu prawdziwą fangirl. A takie osoby w naszym społeczeństwie nie są zbytnio rozumiane, często są traktowane jako outsiderzy tylko dlatego, że nie mają takich samych zainteresowań jak reszta społeczeństwa. Sama nieraz spotkałam się z takim zachowaniem i nie dostraja ono zbyt pozytywnie. Jednak teraz przyzwyczaiłam się do tego i w ogóle mi ono nie przeszkadza. No, może czasami. Prawda jest taka, że jestem dumna będąc fangirl, ponieważ czytanie książek to moja prawdziwa pasja. Szczerze mówiąc to współczuję osobom, których życie jest o wiele uboższe, ponieważ nie odkryli budującej mocy fikcji literackiej. Właśnie dlatego tak bardzo utożsamiłam się z główną bohaterką, ponieważ jest ona niezwykle podobna do mnie. Nie identyczna, ale podobna. Ja nie piszę fanfików, ale lubię samotność. Nie przepadam za imprezami, wolę poczytać książkę. W zasadzie Rainbow Rowell jest dotychczas jedyną pisarką, która wykreowała taki typ postaci na tyle wiarygodnie. Cath w jej wydaniu nie razi sztucznością, a jej zachowanie w ogóle nie irytuje. Jest na swój sposób nieporadna, ale i urocza. Chyba nie sposób się nie uśmiechnąć widząc jej zaangażowanie w pisaniu swojego fanfika. Levi... Polubiłam go od momentu, gdy tylko się pojawił, czyli już od pierwszego zdania pierwszego rozdziału: "W jej pokoju był chłopak". Gwarantuję, że skradnie on serce każdej czytelniczki, nawet jeśli w duchu nie są one romantyczkami. Jest to postać tak nacechowana pozytywnie, że po prostu nie da się nie obdarzyć go sympatią. Dialogi z jego udziałem zawsze są żywe i ciekawe, wzbudzają wiele uśmiechów ciepłych uczuć. Rainbow Rowell ma prawdziwy dar do kreowania wiarygodnych bohaterów, wychodzi jej to naprawdę świetnie i nie mogę się do niczego przyczepić. A duet Cath i Levi tak genialnie się uzupełnia, że zostanie jednym z moich ulubionych par literackich. Tak naprawdę do dosyć ciężko przybliżyć ogólny zarys fabuły "Fangirl", bo to książka o... życiu. O wzlotach i upadkach. O dojrzewaniu, o pasjach, o chłopakach, o przyjaźni, o rodzinie i o miłości. Taki misz-masz wielu istotnych rzeczy, które każdemu człowiekowi są bardzo bliskie. Właśnie chyba to jest najlepsze, iż Rainbow Rowell nie zdecydowała się na jedną rzecz, którą by dokładnie i szczegółowo opisała, po czym oparłaby na niej całą resztę fabuły, ale zdecydowała się na kilka wątków. Tak, więc czytelnik poznaje nieporadną Cath i obserwuje, jak ona sobie poradzi w życiu studenckim. A trzeba przyznać, że nie było jej wcale łatwo. Oprócz bycia samotniczką i fangirl, główna bohaterka ma inne problemy. Tatę, o którego się martwi, ponieważ został w domu sam. Siostrę, z którą jej relacje zaczynają się coraz bardziej ochładzać, Leviego, z którym zaczyna ją łączyć coraz większa nić porozumienia. Niewielu autorów decyduje się na otwarte zakończenia, ale Rainbow Rowell właśnie to zrobiła. Zazwyczaj nie przepadam za nimi, ponieważ wolę mieć wszystko jasno i zwięźle wyłożone, chcę wiedzieć, jak zakończą się losy bohaterów, których szczególnie polubiłam. Jednak w tym przypadku tego rodzaju rozwiązanie wcale mi nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie - spodobało mi się i uważam, że lepszego autorka nie mogła wymyślić. Czytelnik sam musi sobie dopowiedzieć, jakim torem dalej potoczy się życie Cath. W domowym zaciszu możemy popuścić wodza naszej nieograniczonej wyobraźni. "Fangirl" zagości w Waszych sercach i na długo (o ile nigdy) ich nie opuści. To książka, która niesie za sobą istotne wartości i wobec której żaden czytelnik nie będzie mógł przejść obojętnie. Jednocześnie jest to zabawna i wciągająca historia, która gwarantuje świetną rozrywkę na kilka godzin. Wcale się nie dziwię, że zdobyła tak duży rozgłos, bo absolutnie na niego zasługuje. Po jej lekturze jestem pełna pozytywnych odczuć i wręcz czuję się napędzona do działania. Zapewne nawet sama Cath nie podejrzewała jak studia zmienią jej życie. Jeśli jesteś fangirl, to zrozumiesz... Gorąco polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - KamaZ03
KamaZ03
Przeczytane:2023-11-24, Ocena: 5, Przeczytałem,

Czy macie swoją pasję i świat w którym czujecie się komfortowo? Czy są ludzie których podziwiacie?

Moją wielką pasją jest siatkówka i ci, którzy w nią grają.

Fangirl to książka, która doczekała się wznowienia. 

Przyznam szczerze, że powieść Ranibow Rowell czytałam będąc nastolatką , więc powrót do tej historii był ciekawym doświadczeniem. 

Muszę powiedzieć, że dostrzegłam wiele rzeczy które wcześniej mi umknęły. Główna bohaterka ,Catherine jest wielbicielką serii książek fantasy opowiadającej o przygodach Simona Snow.  

Nie tylko czytała wszystko co się na ten temat kiedykolwiek ukazało, lecz tworzyła własne historie w ukochanym uniwersum.

Dziewczyna pisząc i rozmawiając o swojej pasji czuję się pewniej niż w świecie rzeczywistym..

Małymi minusami opowieści są niezbyt dynamiczna akcja oraz objętość książki- jestem pewna, że część poruszonych wątków można było skrócić, a nie straciłyby na jakości. 

Co znajdziemy w środku?

Wiele tematów, takich jak pierwsza miłość, życie na studiach, relacje rodzinne i znalezienie własnego miejsca w świecie. 

Pozycja ciepła i naprawdę przyjemna zarówno dla młodszych jak i starszych czytelników.  

Ode mnie 7/10 ?

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Katyushka
Katyushka
Przeczytane:2020-05-07, Ocena: 5, Przeczytałem,

Książka, do której wracam, ilekroć łapię zastój w czytaniu. Jej urokliwość i prostota skradły moje serce, chociaż sama książka jest niezbyt wymagająca.

 

Historia Cath jest historią zwykłej dziewczyny idącej do college'u, która spotyka na swojej drodze nowe osoby i musi nauczyć się wśród nich funkcjonować i pogodzić nową rzeczywistość z ze swoim światem miłośniczki książek.

 

Pełna ciepła pozycja, w której coś dla siebie odnajdzie każda młoda adeptka sztuki czytelniczej i która dopełni swoim urokiem wieczór przy herbacie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Cartercon
Cartercon
Przeczytane:2017-11-02, Ocena: 5, Przeczytałam,

Co mogę powiedzieć? Uwielbiam tą książkę, ponieważ poniekąd jest odzwierciedleniem mojej sytuacji i przez tą było mi bardzo łatwo utożsamić się z główną bohaterką. Napisana prostym, zrozumiałym językiem. A Levi i jego uśmiech...?

Link do opinii
Avatar użytkownika - 22200116Zp
22200116Zp
Przeczytane:2017-10-24, Ocena: 4, Przeczytałam,

Kolejna pozycja z cyklu "przeczytać i zapomnieć". Może i nie była najgorsza, może i fajnie się identyfikowałam z główną bohaterką, ale coś w sposobie wykreowania świata i prowadzenia akcji mnie odrzuciło. Jak najbardziej można przeczytać, tylko pytanie, czy jest to nam niezbędnie potrzebne.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kingaczyrwik
kingaczyrwik
Przeczytane:2023-07-30, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Co ma być, to będzie
Rainbow Rowell0
Okładka ksiązki - Co ma być, to będzie

W Nie poddawaj się Simon Snow i jego przyjaciele zrozumieli, że ich wiedza o świecie może być błędna. W Zbłąkanym synu zastanawiali się, czy błędne nie...

Eleanor and Park
Rainbow Rowell0
Okładka ksiązki - Eleanor and Park

"Bono met his wife in high school," Park says. "So did Jerry Lee Lewis," Eleanor answers. "I’m not kidding," he says. "You should be," she says,...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy