Fałszywy Dymitr

Ocena: 4 (1 głosów)

W tej poezji z pozoru nic się nie dzieje, jej bohater przypatruje się karaluchom i motylom, pasie świnie i... pisze o tym wiersze - ale w tym niedzianiu się głęboko wybrzmiewa samotność i potrzeba bliskości z drugim człowiekiem. Dymitr - alter ego autora lub jego krzywe odbicie - naszkicowany jest prymitywistyczną kreską, do szczęścia potrzeba mu niewiele. Po lekturze kilkudziesięciu wierszy o Dymitrze, który snuje się po pustych pokojach swojego życia, mamy go szczerze dość, a nasza irytacja idzie w parze z podziwem i zazdrością, bo jakiej odwagi potrzeba, by nic nie robić i jeszcze się tym chwalić. Warto zaprzyjaźnić się z Dymitrem - antybohaterem w czasach, gdy nadrzędną wartością jest pragmatyzm. 

Informacje dodatkowe o Fałszywy Dymitr:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018-04-09
Kategoria: Poezja
ISBN: 9788366003026
Liczba stron: 444
Język oryginału: rumuński
Tłumaczenie: Jakub Kornhauser, Joanna Kornaś-Warwas

więcej

Kup książkę Fałszywy Dymitr

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Fałszywy Dymitr - opinie o książce

Wśród laureatów V edycji nagrody Europejski Poeta Wolności znalazł się piszący po rumuńsku mołdawski literat Dumitru Crudu. Z noty biograficznej możemy dowiedzieć się m.in. o tym, że autor współtworzył frakturyzm, nurt poetycki nawołujący do opisywania codziennego życia, nonkonformizmu i nieufności wobec mód i konwencji literackich„Fałszywy Dymitr” jest autorskim tomem wierszy zebranych poety. Za polski przekład odpowiadają Jakub Kornhauser i Joanna Kornaś-Warwas.

 
Książka zawiera utwory z pięciu tomów, juwenilia oraz teksty, które ukazywały się w czasopismach, a także dwa dotąd niepublikowane. W formie załącznika dodano „Manifest frakturyzmu”.


Poezję Crudu wyróżnia prostota. Podmiot opowiada o codziennych czynnościach, zwyczajnych przedmiotach. Relacjonuje to, co obserwuje, skrzętnie notuje wszystko, czym się zajmuje, m.in. picie kawy, zaganianie kóz, przyglądanie się karaluchom, obcinanie paznokci itp. Rekwizyty, którymi operuje nie tylko służą mu do stworzenia konkretnej przestrzeni, ale są także środkami budującymi metafory, np. być samotnym jak butelka / po kefirze pusta.


Podmiot dyskutuje sam ze sobą (czasem mówi do kota) o rzeczach powszechnych, banalnych, ale pochyla się także nad zagadnieniami uniwersalnymi, ważkimi. Prowadzi monologi, które kieruje (w swoim umyśle) do konkretnych postaci – m.in. do Jezusa, do kobiety czekającej na mężczyznę zmierzającego nocą na targ, do Marii.


Poza wszechobecną samotnością refleksje podmiotu krążą wokół miłości i śmierci – często te tematy w jakiś sposób się łączą, przenikają wzajemnie. Podmiot „Fałszywego Dymitra”, a więc po prostu fałszywy Dymitr Crudu, dzieli się na pozór groteskowymi rozważaniami, m.in. zastanawia się, po jakim czasie gnije trumna lub czy Lessinga kiedykolwiek bolały zęby. W tych absurdalnych pytaniach kryją się jednak wielkie emocje, na które w normalnych okolicznościach Dymitr nie może i/lub nie chce sobie pozwolić. To także preteksty do snucia rozważań natury egzystencjalnej.


Podmiot jest tak samotny, a jego życie wydaje mu się tak jałowe, że oddaje się różnorakim marzeniom (niekiedy dość abstrakcyjnym, być może będącym wytworem pijanego umysłu, wszak cujka i wódka leją się tu strumieniami), ale nawet w nich nie potrafi oddać się spełnieniu. Trywializuje również rzadkie momenty bliskości, jakby bał się uczuć.


Często z intymnych sytuacji „ja” liryczne tworzy wulgarne scenki, podkreślając jedynie seksualne aspekty nagości czy różnego rodzaju zbliżeń dwojga ludzi. Może wynika to z zawodu miłosnego, wszak poeta poświęca cykl sonetów zakończonemu związkowi. Podmiot wspomina wspólne chwile (głównie akty erotyczne), mówi o cierpieniu, jakie zadawała mu Maria (nogi sobie moczyłem / w gorącej wodzie (…) / woda parzyła jak to co mówiłaś).


To odsunięcie od siebie emocji wyrażone jest również m.in. poprzez nadawanie dużego znaczenia przedmiotom zwyczajnym. U Crudu to właśnie rzeczy codziennego użytku odgrywają dużą rolę. Są tu inwokacje do np. gotowanego ozora, ubrania zyskują status narratorów pewnych opowieści, obserwowanie przypadkowych starych gratów uruchamia wspomnienia, którym podmiot oddaje się dużo chętniej niż komentowaniu teraźniejszości itp.


Wiele miejsca podmiot poświęca refleksjom o bliskich zmarłych (cześć wierszy to opowieści o czuwaniu, o osobistym doświadczeniu uczestniczenia w odchodzeniu drugiego człowieka) oraz śmierci w ogóle. Ale i tu cechą dominującą jest dystans podmiotu, śladów uczuć trzeba szukać z wielką wnikliwością.   

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy