Jak daleko można się posunąć, aby spełnić marzenia i zaspokoić ambicje?
Chęć wybicia się ponad przeciętność towarzyszy człowiekowi od zawsze, a na przestrzeni wieków wielu ludzi fałszowało swoje rodowody, by wejść w szeregi arystokracji. Podawali się oni za cudownie ocalonych władców lub członków rodzin królewskich, chwalili fałszywymi koneksjami czy po prostu kupowali arystokratyczne tytuły. Czasem byli jedynie niegroźnymi mitomanami, czasem jednak mieli ogromny wpływ na bieg historii.
Fałszywi arystokraci przybliżają burzliwe losy ludzi, którzy budowali na nowo swe życiorysy, by wejść do niedostępnego dla nich świata. Marek Teler przedstawia, jak tworzyli oni swoje wizerunki, co w ich wypowiedziach było prawdą, a co fikcją, i dlaczego na ich opowieści nabierali się nawet wielcy arystokraci. Niektórzy z nich zabrali swoje tajemnice do grobu i do dziś nie wiadomo, kim byli naprawdę...
Bohaterami książki są samozwańcy, którzy wywoływali skandale na europejskich dworach, a także przedstawiciele kina, którzy z powodzeniem wcielali się w role arystokratów w prawdziwym życiu. To nie tylko opowieść o nietuzinkowych postaciach polskiej i światowej historii, ale też o tym, jak daleko można się posunąć, aby spełnić swoje marzenia i zaspokoić wygórowane ambicje.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2023-04-11
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Kazimierz Wielki był jedynym synem Władysława Łokietka, nigdy też nie doczekał się syna z legalnego małżeństwa. W jego życiu było zaś wiele ciekawych kobiet...
Franciszek Brodniewicz, Aleksander Żabczyński, Adam Brodzisz, Zbigniew Rakowiecki, Witold Zacharewicz... To do nich wzdychały wielbicielki przedwojennego...
Przeczytane:2023-04-05, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2023,
Ludzie już od zarania dziejów starali się wybić ponad przeciętność a na przestrzeni wieków znaleźli się śmiałkowie, którzy bez skrupułów starali się fałszować swoje pochodzenie. Podawali się za cudownie ocalonych członków rodzin królewskich m.in. Władysława Warneńczyka czy córki ostatniego cara Rosji lub arystokratów, chwalili się nieistniejącymi koneksjami i bezczelnie kupowali tytuły. Jedni byli niegroźnymi mitomanami, ale niektórzy kłamcy mieli spory wpływ na bieg historii.
Wielu ludzi uważa, że kłamstwo i manipulacje to złoty środek do osiągnięcia jakiegoś celu między innymi korzyści majątkowych albo uzyskania pozycji społecznej, która im się nie należy. To była główna siła napędowa działań bohaterów, których można poznać w Fałszywych arystokratach.
Każdy z przedstawionych bohaterów starał się przekonać innych ludzi o swoim wyjątkowym pochodzeniu. Niektórym ta sztuka udawała się przez dłuższy czas. Co najdziwniejsze w kłamstwa uwierzyło wiele ważnych osobistości. A co najstraszniejsze niektórzy oszuści w końcu sami uwierzyli w swoje łgarstwa. Niektórzy odegrali sporą rolę w historii, dlatego zapewne nie raz o nich słyszeliśmy. Z innymi spotkaliśmy się po raz pierwszy. Autor w ciekawy i lekki sposób przedstawił czytelnikom kłamców, którzy pragnęli być uznawani za kogoś, kim nie byli. Nie przynudzał ani nie stosował niepotrzebnych dygresji, ale skupił się na tym, co powinno być najważniejsze. Warto też zaznaczyć, że starał się być obiektywny. I za to cenię tę książkę.
Fałszywi arystokraci to naprawdę interesująca i wartościowa pozycja książkowa, którą przeczytałam z największą przyjemnością.