Chcecie, żeby w Polsce żyło się fajnie? Wszystkim - albo prawie? Potrzeba niewiele. Ochrony zdrowia - solidnie finansowanej, postawionej z głowy na nogi, powszechnie dostępnej. Szkoły - coś jak w Finlandii, tylko nad Wisłą. Autobusu w każdej gminie, publicznego, w rozsądnych godzinach. A poza tym odnawialnej energii, zielonego transportu w miastach, świadomej konsumpcji i śmiałych inwestycji. A, jeszcze związki zawodowe i powszechne oskładkowanie każdej pracy, żebyśmy na starość nie umarli z głodu.
Koncert życzeń? Że nas niby nie stać? Że takie numery to może w Skandynawii? Moi rozmówcy mówią jak jest - w dziedzinach, o których wiedzą niemal wszystko. Dowodzą, że usługi publiczne i polityka przemysłowa to żaden luksus, tylko warunek konieczny, żeby dało się tu nie tylko że fajnie, ale w ogóle - żyć. By przetrwała w Polsce cywilizacja, demokracja, żeby dobrobyt nie był zawiedzioną utopią sprzed lat.
Łatwo nie będzie, ale bez tego ani rusz. A po przeczytaniu, zabierzmy się do roboty. Wybierzmy sensownych polityków, zróbmy ruchy społeczne, zawalczmy. Fajny kraj sam się nie zrobi.
Wydawnictwo: Krytyka polityczna
Data wydania: 2020-04-15
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 312
Rok dobrej zmiany widziany oczami publicystów, filozofek, politologów, działaczek feministycznych, badaczy, ekonomistów, dysydentów, dyplomatów. Wybitni...
To była najbardziej spektakularna kariera dwóch systemów - późnej PRL i wczesnej III RP. Cudowne dziecko z Białogardu, błyskotliwy działacz studencki,...
Chcę przeczytać,