Pewnego dnia Nelka postanowiła pokazać Fafikowi swoje ulubione miejsca. Co to był za spacer - najpierw dom kultury, potem park! Wszystko takie nowe i ciekawe. Fafik biegał tu i tam, a Nelka nie mogła za nim nadążyć. Nagle Fafik zniknął. Gdzie jesteś, piesku?
Czytam sobie to doskonała seria dla wszystkich, którzy rozpoczynają swoją przygodę z czytaniem. Mali czytelnicy odnajdą tu pasjonujące historie i piękne ilustracje. Dodatkowo w czytaniu pomaga duża czcionka i papier przyjazny oku. Tekst jest dostosowany do możliwości i zdolności dzieci w wieku 5-7 lat, podzielony zgodnie z zaleceniami metodyków. Na końcu każdej książki znajdują się zadania, które pozwalają sprawdzić zdolność czytania ze zrozumieniem oraz dyplom sukcesu i naklejki, które pozytywnie motywują i pokazują, że każda przeczytana książka to wielki sukces początkującego czytelnika.
Czytam sobie to obecnie seria licząca ponad 100 tytułów, które różnią się od siebie m.in. tematyką, gatunkiem literackim, stylistyką ilustracji. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Czytam sobie to sprawdzona trzypoziomowa seria do nauki czytania, która sprawi, że Twoje dziecko pokocha książki.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2019-09-18
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 48
"Fafik i futerał" to bajka, która zainteresowała mnie, ponieważ lubię kolekcjonować książeczki, w których bohaterami są zwierzęta. Niestety troszkę się nią zawiodłam.
Ilustracje zawarte wewnątrz książeczki nie są złe, chociaż nie porywają. Zdecydowanie są zwyczajne i nie przykuwają na dłużej uwagi. A szkoda, bo lubię pięknie wykonane bajki.
Również język pozostawia wiele do życzenia. Wymagam od książeczek, żeby były prosto napisane, zrozumiałe. Tutaj jednak mamy określenia w stylu "martwa natura" lub też przysłowia "spał jak suseł", których dzieci często jeszcze nie rozumieją.
Nie podobają mi się również słowa w stylu "kumpela", "gruby pan", "wlazł". Uważam, że książeczki powinny uczyć ładnej wymowy i eleganckich słów. Nazywanie w bajce człowieka "grubym panem" czy też pisanie, że pies gdzieś wlazł, to bardzo słabe rozwiązanie, przez które bajka straciła w moich oczach.
Plusem jest umieszczanie prawie na każdej stronie jednego słowa, które jest sylabizowane. Dzięki takiemu zabiegowi dzieci uczą się dzielić wyrazy na sylaby.
Książeczka ma bardzo dziwną narrację, która nie przypadła mi do gustu. Dziewczynka, która opowiada historię, rzuca po prostu informacjami w stylu "Mama go umyła i zabrała do doktora. Tata mu kupił wielki worek karmy, Stefek biegał na spacery z Fafikiem." Brakuje mi tutaj spójności, prowadzania tekstu w sposób ciągły i przyjemny.
Bardzo irytowało mnie przeskakiwanie z akcji do akcji, na jednej stronie w trzech zdaniach mieliśmy trzy różne wydarzenia. Zdecydowanie słabo poprowadzona opowieść.
Fajną opcją jest dołączenie do książeczki naklejek, które dzieciom sprawiają dużą frajdę oraz dyplomu sukcesu, w który wpisujemy nazwisko dziecka.
"Fafik i futerał" to niestety słaba bajka, która mi nie przypadła do gustu. Jak dla mnie jest mocno średnia i mało interesująca. Niemniej jednak zachęcam Was do sięgnięcia po nią i wyrobienia o niej własnej opinii.
Czasami przypadkowe spotkanie zamienia się w prawdziwą przygodę. Tak było, kiedy Nelka znalazła Fafika. Ten miły zwierzak wprowadził sporo zamieszania...
Nelka z mamą, tatą, bratem Stefkiem i Fafikiem spędzają upalne lato za miastem. W domku pod lasem wszystko jest cudne: i strumyk, i owoce, i miłe towarzystwo...