Ewangelia według Piłata

Ocena: 4.33 (18 głosów)
Jeszua, młody Galilejczyk, spędza swoją ostatnią noc w gaju oliwnym. Wie, że sąd imperium rzymskiego wkrótce skaże go na śmierć. Przepełniony lękiem wspomina swoje życie, zastanawiając się, czy naprawdę jest synem Boga, cudotwórcą, którego chcą w nim widzieć jego bliscy. Na pytanie kim jest Jeszua, przyjdzie odpowiedzieć także sędziemu, prefektowi Judei, który następnego dnia będzie musiał wydać na niego wyrok. Przejmująca powieść Schmitta pozwala spojrzeć na dobrze wszystkim znaną biblijną historię z zupełnie nowej perspektywy. W złożonej postaci Piłata autor odnajduje głęboko ludzkie cechy, wątpliwości i obawy, dzięki czemu ta wyjątkowa opowieść pozwala czytelnikowi zajrzeć w głąb siebie. "Ewangelia według Piłata" to jedna z najczęściej dyskutowanych i najpiękniejszych książek Schmitta. We Francji zdobyła Grand Prix czytelniczek magazynu „Elle” przyznawaną najlepszym powieściom.

Informacje dodatkowe o Ewangelia według Piłata:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2014-02-17
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-240-2515-2
Liczba stron: 352

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Ewangelia według Piłata

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

"Milość to było uczucie...które powinienem zachować dla tych, którzy nie grzeszą urodą, nie są na tyle zabawni, ani interesujący by przyciągać do siebie innych; jednym słowem, miłość do ludzi niezbyt miłych."


Więcej

"Co to jest sprawiedliwość? To samo dla wszystkich? Bóg daje jednakowo wszystkim: życie, a potem śmierć. Reszta zależy od ludzi i okoliczności."


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Ewangelia według Piłata - opinie o książce

Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2016-11-09, Ocena: 3, Czytam,
Nie dałam rady przeczytać. Prolog super, ale dalej utknęłam. Byłam zdziwiona, bo bardzo cenię tego autora, ale tym razem niewypał.
Link do opinii
Avatar użytkownika - muszkasia
muszkasia
Przeczytane:2015-08-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku, Mam, Schmitt,
Jeśli wydaje się wam, że jest to prawdziwie ateistyczna książka, to widocznie nie znacie jej autora. E.E. Schmitt uważa się bowiem za nawróconego chrześcijanina. "Ewangelia według Piłata" jest naprawdę niesamowitą książką. Są to dzieje Boga, który był człowiekiem. W napisanej przez Schmitta ewangelii Jezus wykazuje typowe ludzkie cechy jak złość czy zwątpienie. Zanim staje się mesjaszem udaje mu się nawet poniekąd doznać uczucia pierwszego zakochania. Pisząc nową ewangelię inspiruje się informacjami zaczerpniętymi z dzieł prawdziwych ewangelistów. Czy napisanie piątej ewangelii nie jest zbyt zuchwałe? Jak przyznaje autor, nawet on sam bał się tej książki. "Ale czy my, wszyscy nawet nie biorąc pióra do ręki ,nie wykonaliśmy identycznej pracy?" "Ewangelia według Piłata nie kończy się rozwiązaniem tajemnicy, ale jej pogłębieniem. To coś jak antykryminał... "
Link do opinii
Avatar użytkownika - Agaba
Agaba
Przeczytane:2015-06-05, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Religijne,
Historia, którą w naszej kulturze znamy dość dobrze. Jedni może lepiej a inni gorzej. Jednak nie można zaprzeczyć, że postać Jezusa z Nazaretu wywarła wielki wpływ na kształt i kulturę współczesnej Europy. Książka Schmidta to trochę inne spojrzenie na życie Jezusa. Sam tytuł to pokazuje. Ewangelia czyli z greckiego Dobra Nowina to księga mówiąca o Bogu Wcielonym. I mamy w Kanonie Pisma Świętego ich cztery: według Mateusza, Marka, Łukasz i Jana. Poza nimi było kilka innych prób opisania życia Boga-Człowieka. Schmidt również pokusił się o opisanie trochę życia Jezusa. Książka podzielona jest na dwie części. Pierwsza jest rozmyślaniem Jezusa w Ogrodzie Oliwnym o swoim życiu. Według autora Chrystusa zastanawia się, czy rzeczywiście jest Mesjaszem. I dlatego przypomina sobie całe swoje życie. Autor napisał, że Jezus miał rodzeństwo (co jak wiadomo nie jest prawdą a ,,bracia" i ,,siostry" w Piśmie świętym określa kuzynostwo), latał jako dziecko (no comment) i w ogóle był dziwny. W pewnym momencie postanowił zostawić narzeczoną, rodzinę i swoją pracę i wyruszył w dal. Doszedł do Jana Obmywającego (u nas Chrzciciela) i po chrzcie poszedł na pustynię. Tam doznał jakiegoś olśnienia i postanowił nauczać ludzi. Z innych fragmentów tej części dowiadujemy się, że Judasz był ulubionym uczniem, a Jezus ciągle nie był pewny Swego posłannictwa. I w ogrodzie oliwnym zastanawia się nad sensem tego, co się ma stać. Druga część jest o wiele ciekawsza, moim zdaniem. Jest to seria listów Piłata do jego brata, Tytusa. Pierwszy z listów pisze Niedzielę Zmartwychwstania. Okazuje się, że grób Jezusa jest pusty. Piłat zastanawia się czy nie wykradziono ciała Chrystusa by urządzić powstanie przeciwko Rzymowi. W kolejnych listach opisuje swoje próby odnalezienia rozwiązania tej sytuacji. Szuka winnych. Słyszy o Zmartwychwstaniu a jego żona Klaudia w pewnym momencie wyjawia mu pewną tajemnicę. Ta część przypomina mi trochę rozdziały o Piłacie w Mistrzu i Małgorzacie Bułhakowa. Jeśli chodzi o stronę literacką to jest bardzo dobra. Plastyczne opisy. Czytelnik może się poczuć jakby rzeczywiście był w Palestynie. Czyta się naprawdę fajnie. Są też cytaty z Biblii, co miało chyba uwiarygodnić taką wersję wydarzeń z życia Jezusa. Na mnie nie zadziałało jeśli chodzi o pierwszą część. Szczerze mówiąc, gdyby książka składał się tylko z tej drugiej części byłaby lepsza i na pewno otrzymałaby ode mnie lepsza ocenę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - annazet5
annazet5
Przeczytane:2015-04-05, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Piękna książka o miłości jako istocie chrześcijaństwa, narodzinach religii, rozterkach apostołów, Piłata i samego Jeszui (Jezusa). Historia opowiedziana z punktu widzenia zwykłego cieśli, jakim był Jeszua oraz w formie listów Piłata do swego brata Tytusa. Powieść, która łapie za serce i nie pozwala o sobie zapomnieć. Polecam!!!
Link do opinii
Avatar użytkownika - wordila
wordila
Przeczytane:2014-08-28, Ocena: 5, Przeczytałam, 2014,
Niech najlepszą oceną książki będzie fakt, iż mimo, że nie interesuje mnie tematyka religijna, ta powieść wywarła na mnie wrażenie i czytałam ją z przyjemnością. Główny bohater to Jeszua z Betlejem, który odkrywa swoją drogę. Początkowo "nie zapowiada się" - nie ustatkował się jak jego rodzeństwo, potem odkrywa drogę. Droga ta pełna jest wątpliwości, Jeszua długo zastanawia się czy rzeczywiście jest wybrańcem, który ma stworzyć boskie królestwo na ziemi. Wiele osób przekonuje się do niego, porzucają pracę, rodzinę, udając się za nim. Książka jest podzielona na dwie części, pierwsza ukazuje nam Jeszuę pełnego obaw, ludzkiego. Druga część, to listy Piłata do jego brata Tytusa, z których dowiadujemy się jak doszło do ukrzyżowania, o zmartwychwstaniu i ukazywaniu się Jeszui swoim "wyznawcom". Wiele rzeczy zgadza się z zapisem biblijnym, ale też wiele autor dodał od siebie nadając różnym postaciom zwykłe, ludzkie oblicze. Osoba Piłata nie jawi się nam tu jako morderca, lecz jako ktoś kto w pewien sposób został wolą ludu zmuszony do ukrzyżowania Jeszui. Charakter i życie Piłata zostają tu dogłębnie opisane, dowiadujemy się o jego żonie, którą bardzo kochał i która uwierzyła Jeszui i ruszyła za nim. Wtedy Piłat rusza na jej poszukiwania. Historia jest naprawdę ciekawa, bo dodano wiele elementów, postaci "wychodzą z kart" tej powieści, mają swoje motywacje, przemyślenia, wywierane są nie wpływy możnych, Sanhedrynu. Poza tym, ukazane jest też życie Żydów w państwie zarządzanym przez Rzymian, różnice między tymi dwoma narodami, obrządki żydowskie. Bardzo ciekawa książka. Chylę czoła przed autorem, bo do jej napisania musiał się dobrze przygotować, by uzyskać taką plastyczność ówczesnych realiów. Są też dosadne elementy humorystyczne, jak np. filozof cynik masturbujący się codziennie na widoku publicznym w celu porannej gimnastyki.
Link do opinii
Na wstępie pragnę podziękować Wydawnictwu Znak za udostępnienie egzemplarza do recenzji. Jest to już moje kolejne spotkanie z twórczością tego autora, E.E. Schmitt po raz kolejny nie zawodzi tworząc właściwy dla siebie metaforyczny klimat powieści... Tym razem ukazane zostały ewangeliczne postacie z nieco innej perspektywy niż są one zarysowane na kartach Biblii. Książka podzielona została na dwie części. Pierwsza z nich opisuje losy Jeszui lecz jego osoba zostaje zaprezentowana czytelnikowi ze zdecydowanie ludzkiej strony. Z całym wachlarzem emocji także tych skrajnych jak poczucie osamotnienia, lęk czy zwątpienie... Moim zdaniem na szczególną uwagę zasługuje w tej części również postać Jehudy, który w Biblii jest postacią w zasadzie negatywną... W "Ewangelii według Piłata" natomiast jest on tym, który musi dokonać zła (zdrady), aby dobro mogło zwyciężyć, a misja Jeszui całkowicie wypełnić... Drugą część powieści stanowią natomiast listy Piłata do jego brata Tytusa. W listach tych Piłat na bieżąco opisuje bratu swoją codzienność i zmagania z problemami wynikającymi z piastowanego urzędu; jednakże jest to również rozmowa z samym sobą oraz początkowo nie do końca uświadomione zagłębianie się we własne wnętrze... Książka ta jest z całą pewnością nietuzinkowa. Autor ukazał w niej postacie można rzecz historyczne, a jednocześnie nie narzucił przy tym czytelnikowi jakiegokolwiek z góry wytyczonego schematu myślenia na temat opisanych postaci i sytuacji... Powieść daje do myślenia, pozwala wyciągnąć samodzielne wnioski, a także postawić własne pytania, które dla każdego mogą być zupełnie inne...
Link do opinii
Avatar użytkownika - Faustyna
Faustyna
Przeczytane:2014-02-23, Ocena: 1, Przeczytałam, 52 książki 2014, powieści,
Opowieść Schmitta składa się z dwóch części: pierwsza część gdzie narratorem jest Jezus czekający w Ogrójcu na śmierć i druga wydarzenia po śmierci i zmartwychwstaniu gdzie narratorem jest Poncjusz Piłat piszący swe listy do brata. O ile druga część wydaje się ciekawa, dla mnie bowiem opowiada o walce wiary z rozumem w człowieku, o tyle pierwsza jest dla mnie najsłabszym tekstem jaki przeczytałam Schmitta. Jezus przedstawiony jako ten, który nie wie kim jest. Nie zna swojej boskiej godności i nabywa jej obcując z uczniami, to bardzo wbrew Ewangelii. Schmitt zawsze wnosił świeży powiew do znanych już opowieści biblijnych tym razem jednak chyba chciał zaszokować, co udało mu się biorąc pod uwagę ilość dyskusji o książce. Nie popieram tego sposobu zyskiwania sobie popularności. Nie polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - eyesOFsoul
eyesOFsoul
Przeczytane:2014-02-16, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,
Ewangelia według Piłata (pełne wydanie, 2014) kategoria: literatura współczesna liczba stron: 352 cena: 34,90 wydawnictwo: ZNAK Literanova ocena: 10/10 ,,- Wątpić a wierzyć, to jest to samo, Piłacie. Tylko obojętność jest ateistyczna." -- Eric Emmanuel Schmitt "Ewangelia według Piłata" NOWA DROGA Są książki, które intrygują tytułem. ,,Ewangelia według Piłata" jest tego doskonałym przykładem. Poncjusz Piłat znany nam jest przede wszystkim jako postać Nowego Testamentu, który (wg Ewangelii) zatwierdził wyrok śmierci wydany na Jezusa przez sanhedryn. Wykazał się przy tym wielką hipokryzją, ponieważ umywając od wszystkiego ręce, chciał zrzucić całą winę na Żydów. W książce Erica Emmanuela Schmitta ta historia jest dokładniejsza. Autor opisuje jak Piłat odnajduje drogę do poznania i celebrowania dobra. Pokazuje jego drugą, lepszą stronę, o której przecież historia głucho milczy... Mogłoby się zdawać, że historia Chrystusa z Nazaretu jest już zużyta. W końcu wiele razy jego postać pojawiała się w literaturze. Między innymi pisał o Nim przecież Michaił Bułhakow! Słynny ,,Mistrz i Małgorzata" jest dla mnie wciąż lekturą, do której podchodzę z pewnym pietyzmem. Tym bardziej chętnie sięgnęłam po powieść Erica Emmanuela Schmitta. Ciekawiło mnie, jak autor zmierzył się z tematem i dlaczego książkę nazwał takim a nie innym tytułem. Przecież wielu ludzi może pomyśleć, że jest to apokryf. Że autor celowo nazwał tak książkę, by ludzi odciągnąć od wiary... Moi drodzy, nic bardziej mylnego! Ewangelia (z gr. ??????????) dosłownie oznacza ,,dobrą nowinę" i chyba nie potrafiłabym inaczej nazwać tej książki, którą mam dzisiaj przed sobą. Autor postarał się, by ta lektura stała się dla nas czymś więcej niż tylko lekcją o życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa. Pokazał inne oblicze Mesjasza. W książce mamy do czynienia z Jeszuą z Nazaretu. Jest on nam przedstawiony jako niezbyt utalentowany cieśla, któremu w życiu towarzyszy jedynie pustka... Dlatego szuka On miejsca na ziemi, które mógłby wypełnić. Obraz Boga, którego przedstawia nam Éric-Emmanuel Schmitt, jest na wskroś ludzki. My często zapominamy, że jesteśmy przecież stworzeni na Jego obraz i podobieństwo. I wątpimy w siebie. W swoją naturę. Czujemy się samotni. Niechciani. Pełni wad. A autor stara przekazać się nam odwieczną prawdę, że swój cel, swoje powołanie, a nawet i swojego Boga... musimy znaleźć sami. Tak jak to zrobił Jeszua. Jednym z ważniejszych motywów w ,,Ewangelii według Piłata" są wątpliwości. Stephen King napisał kiedyś: "Trzeba umieć wyłączyć światło i leżeć w ciemnościach. Trzeba wierzyć, że się zrobiło to, co inni zrobiliby tobie. Trzeba się rozprawić z własnymi wątpliwościami, bo wiesz, że nie zawsze będzie się palić światło." I jestem pewna, że Eric Emmanuel Schmitt właśnie to miał na myśli pisząc tę powieść. Chciał powiedzieć, że przyjdą w życiu momentu, w których nie da się wyjaśnić. Które będą pełne pytań: dlaczego. W których światło zgaśnie. Ale to wszystko, co będzie później... To wszystko wciąż zależy od nas. W podobnej sytuacji znalazł się tytułowy Piłat. Śmierć Joszui znacznie wypłynęła na hermetyczny świat Piłata. ,,Ewangelia według Piłata" to obraz duchowej przemiany, której stajemy się naocznymi świadkami. To historia o podróży, prawdzie, miłości, o poszukiwaniach, a także o tym, jak wiele siły i możliwości człowiek ma w swoich dłoniach. Ta książka jest ważna, bo uczy nas myśleć. Uczy nas otwierać oczy tak, by nie tylko widzieć drzewo. Ale by i usłyszeć, dlaczego to drzewo widzimy. Jest to pierwsze pełne wydanie książki Erica Emmanuela Schmitta. W Polsce ,,Ewangelia według Piłata" została po raz pierwszy wydana przez Wydawnictwo Literackie, ale to wydanie nie zawierało dziennika autora, w którym Eric Emmanuel Schmitt opisuje swoją pracę (dodam: dość trudną i zawiłą) nad powieścią. Szczerze polecam właśnie to wydanie przez Wydawnictwo Znak. Myślę, że dzięki temu rozszerzeniu, możemy zobaczyć autora od tej bardziej prywatnej (nieznanej) nam strony. Książka została przekazana przez Wydawnictwo Znak Literanova, za co jeszcze raz dziękuję. _______________________ Katarzyna Sternalska ~ eyesOFsoul (C)
Link do opinii

Jeszua w Ogrójcu wspomina swoje życie. Próbuje też odnaleźć w sobie boskość. Brakuje mu pewności, że jest Mesjaszem. 

Piłat pisze listy do brata, w których opisuje proces Nazarejczyka. Opowiada o śledztwie w sprawie zaginięcia ciała. Wszystkie poszlaki, dedukcje trudno udowodnić.

Doświadcza chwil zwątpienia, poszukuje prawdy.

Książka dająca do myślenia. Pokazuje znaną historię z innej perspektywy.

Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - azetka79
azetka79
Przeczytane:2021-01-25, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2021,

Ciekawe ujęcie ponadczasowego tematu

Link do opinii
Avatar użytkownika - katooola
katooola
Przeczytane:2019-03-02, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Sięgnęłam po tę książkę ze względu na nazwisko pisarza. Czytałam kiedyś jego “Małżeństwo we troje” i “Kobietę w lustrze” więc wiem, że jest mistrzem w analizie psychologicznej postaci a także sytuacji, które z punktu widzenia różnych osób wyglądają inaczej. Myślałam, że będzie to książka w stylu “Kodu Leonarda da Vinci” ale była zupełnie inna, co nie umniejsza jej wartości. Schmitt podjął się dość kontrowersyjnego tematu, próby przedstawienia życia i poglądów Jezusa i Piłata, postaci kultowych. Jezusa przedstawił jako zwykłe dziecko, które dojrzewało normalnie jak inni. Osobę pełną wątpliwości, zwłaszcza w samego siebie. Jezus w jego obrazie nie dowierza, że może być Synem Bożym, nie przypisywał sobie żadnych cudów. Nawet był przekonany o tym, że brakujące wino i chleb podstawili ukradkiem jego uczniowie. Jezus był osobą szukającą dobra w każdym człowieku. Jak każdy z nas zastanawiał się nad sensem życia i własnego istnienia, tego kim jest. Odpowiadał tak, że ani nikogo do siebie nie przyciągał ani nikogo odpychał, bardzo neutralnie więc miał tyle samo wrogów co wyznawców. Piłat był przedstawiony jako osoba niewierząca w cuda czy zmartwychwstanie Jezusa, nawet jeśli dowody przedstawiały co innego. Piłat też został pokazany jako sprawiedliwy ale nie zawsze miał możliwość za pociągania sznurków władzy. Przede wszystkim Piłat został ukazany jako osoba ludzka, potrafiąca kochać. Pomijając kwestie religijne, bo wiara jest kwestią osobistą każdego człowieka. Książka przekazuje wiele wartości moralnych, zwraca uwagę, że wszyscy jesteśmy ludźmi, bez względu na wiarę, wygląd czy status społeczny i wszyscy powinniśmy być traktowani z należnym szacunkiem po ludzku. Czasem warto coś takiego przeczytać, zastanowić się nad własnym życiem. Gonimy wiecznie za czymś, a to za lepszą pracą, lepszymi pieniędzmi a powinniśmy czasem przystanąć, popatrzeć na innych, czy ktoś obok nie potrzebuje naszej pomocy. Jesteśmy ludźmi, wszystkich nas prędzej czy później czeka śmierć, więc powinniśmy trochę czasu poświęcić dla bliskich, własnej rodziny, dla tych, których kochamy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2012-05-07, Ocena: 5, Przeczytałam, ***Wiara i religia, ...Arabski Świat,

„Ewangelia według Piłata” to bardzo ciekawe studium ukazujące czasy Jeszui (Jezusa) z dwóch odmiennych perspektyw. Dzieje opowiadane przez Jeszuę (z jego punktu widzenia) nawiązujące do Nowego i Starego Testamentu obejmują czas od narodzenia do pojmania w Ogrodzie Oliwnym, dalej narratorem staje się Poncjusz Piłat – namiestnik rzymski, który w swoich listach do brata Tytusa opowiada kolejne wydarzenia począwszy od pojmania i osądzenia Jeszui aż do jego zmartwychwstania.
 
W pierwszej części  Jezus przebywający w Ogrodzie Oliwnym dokonuje własnych przemyśleń na temat życia. Jest to swego rodzaju rozrachunek ze sobą i światem w obliczu czekającej go śmierci, która ma się stać dopełnieniem jego ziemskiej wędrówki. Tutaj następuje stopniowa przemiana Jeszui z człowieka w Mesjasza.

W drugiej części z listów Piłata możemy się sporo dowiedzieć o ówczesnych stosunkach panujących w Jerozolimie, przyjrzeć się nieco szokującym postaciom Heroda i jego małżonki Herodiady oraz poznać sylwetki innych bohaterów wspominanych w Biblii. Z czasem jednak wątek zmartwychwstania Jeszui wychodzi na plan pierwszy, a pojawiające się różne hipotezy na ten temat powodują swoistą przemianę u Piłata – Rzymianina.

„Często skarżę się Klaudii: przedtem byłem Rzymianinem, który wiedział, teraz stałem się Rzymianinem, który wątpi.”

Sposób przedstawienia wydarzeń różni się zdecydowanie od tego co napisano w Piśmie Świętym, niemniej moim zdaniem nie należy tu czynić porównań, a raczej potraktować tę lekturę jako inne, odrębne spojrzenie na tamte czasy i wydarzenia.

„Każda prawda jest wyłącznie prawdą tego, kto ją wypowiada.”

Eric Emmanuel Schmitt w bardzo ciekawy sposób odniósł się do  zagadnień wiary, wątpliwości, zapytań tworząc rodzaj fantazji biblijnej. I choć nie odnajdziemy tu nowego spojrzenia na życie i śmierć Jezusa – tak popularny temat w literaturze – to na pewno warto zapoznać się z jego kolejną interpretacją. To lektura, która na długo pozostaje w pamięci.

Polecam.

Link do opinii
Inne książki autora
Kiki van Beethoven
Éric-Emmanuel Schmitt0
Okładka ksiązki - Kiki van Beethoven

Jeśli istotą twojego życia jest muzyka, co się stanie, gdy wokół ciebie zapadnie cisza? Czy poradzisz sobie z życiem, jego codziennym rytmem? Jak...

Zemsta i przebaczenie
Éric-Emmanuel Schmitt0
Okładka ksiązki - Zemsta i przebaczenie

Czy przebaczenie może okazać się najbardziej wyrafinowaną zemstą? Bliźniaczki Barbarin, Lily i Moïsette, łączy nierozerwalna, ale i trudna więź....

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy