Eutymia

Ocena: 5.3 (10 głosów)

Jesień. Pieniny. Szczawnica poza sezonem.

W górach ginie mężczyzna. Choć wygląda to na niefortunny wypadek nieostrożnego turysty z Hiszpanii, szybko okazuje się, że to tylko pozory. Prowadzący sprawę komisarz Edmund Malejko znajduje w pobliżu ciała kipu, inkaskie pismo węzełkowe, które odegra w śledztwie niebagatelną rolę. Poza tym od tej pory policjant zaczyna otrzymywać anonimowe wiadomości, wskazujące, że jest stale obserwowany. Z oddechem na karku swojego tajemniczego obserwatora odkrywa w ruinach Zamku Pienińskiego kolejne zwłoki - tym razem ofiarą zabójstwa jest młoda kobieta.

Na każdym etapie dochodzenia Malejko wraz ze swoją partnerką, młodszą aspirant Majką Michalik, napotykają opór. Krętymi ścieżkami natrafiają w końcu na trop legendarnego skarbu Inków, który, jak się okazuje, powiązany jest z zabójstwami i prowadzonym śledztwem. Komisarz ma jednak wrażenie, że demony z jego przeszłości nie pozwolą mu rozwiązać tej sprawy i nigdy nie przestaną go gonić... choć powinny pozostać martwe. 

Autor ponownie łączy krwawe legendy, rytuały oraz brutalne mordy, osadzając je w pięknych górskich krajobrazach - tak jak zrobił to w bestsellerowym ,,Diablaku". Czy Malejko stawi czoła pradawnym legendom i rozwiąże zagadkę nietypowych zabójstw? Co tak naprawdę wydarzyło się w noc Kupały w starożytnej świątyni ukrytej we wnętrzu Babiej Góry?

Informacje dodatkowe o Eutymia:

Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2024-11-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788368205077
Liczba stron: 376
Język oryginału: Polski

więcej

Kup książkę Eutymia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Eutymia - opinie o książce

Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2025-01-04, Ocena: 6, Przeczytałam,

Ostatnio przeczytane książki sprawiają mi niebywałą przyjemność, bo płynie się przez nie niczym spokojną rzeką podziwiając pomysłowość autorów. Eutymia to wspaniały kryminał, który co rusz zaskakiwał mnie swoją akcją. Przede wszystkim, każdy tu każdego okłamuje. Jedni robią to z pobudek własnych, a inni dla dobra ogółu. Niekiedy wiedzą, że liczy się czas, gdyż są obserwowani. Wystarczy zły ruch, podanie sygnału ostrzegawczego i pach, nie ma cię. Całkiem sporo jest tutaj trupów i długo zastanawiałam się, czy mają ze sobą jakiś związek. My wiemy tutaj więcej niż osobne postacie, właśnie z tego względu, że zatajają przed sobą istotne szczegóły o których wiemy. Takim niecodziennym wątkiem była tutaj akcja widmo, którą tylko czytelnik widzi. Co jedna postać, to odnajdywała kolejny szczegół, który łączył się z poprzednim, ale nie mówiąc o tym, nie widzieli tych puzzli. Oprócz akcji mamy też nieco ich życia prywatnego w którym wspominają drobne rzeczy z tomu pierwszego, jednak na tyle ogólne, że domyślamy się co mogły oznaczać. Autor pokazał dlaczego postacie wybrali swoje drogi w życiu i co sprawiło, że robią to, co robią. Każde z nich z czymś się zmaga, jedno z nałogiem, inni z traumami z przeszłości. Podobało mi się to, że nawet jeśli już poznaliśmy jakiś fakt z części poprzedniej, to był on rozwinięty, nie trzymany w sekrecie, by musieć czytać je po kolei. Takim ogólnym tematem przewodnim były pieniądze, czasami w różnej postaci, lecz w dużej wartości. Jedni widzieli je jako przepustkę do lepszego świata, inni chcieli pozbyć się zadłużeń, a jeszcze inni pragnęli skarbu tylko dla siebie. Bywa tutaj, że osoba prawa boi się, iż to jego dawniejsza sprawy mają związek z tym, co aktualnie się wydarza. Pomimo tego, że trupów przybywa, są uznawane jako trupy. Nie mają własnych historii, rodzinnych smutków, ani napomknień o tym jakimi byli ludźmi. Traktujemy je z dystansem i nie mamy uczuć wzruszenia. Są, to są. Najważniejsze jest to, by złapać złoczyńcę. Ale wciąga jak mało która:-) Z przyjemnością ją polecam:-)

Link do opinii
Avatar użytkownika - w_ksiazkowym_zac
w_ksiazkowym_zac
Przeczytane:2024-12-29, Ocena: 4, Przeczytałam,

"Eutymia" to druga część cyklu przygód komisarza Malejki. Fabuła dotyka tu kilku wątków, które przeplatają się ze sobą, finalnie tworząc pewną całość. Mamy tu zatem klasyk kryminałów - czyli odnalezienie zwłok i śledztwo. I właśnie to śledztwo stoi w centrum. Dojście do prawdy będzie wymagać wiele wysiłku. Mamy dosyć nieprzewidywalne zwroty akcji, dynamiczną akcję, ciekawą zagadkę kryminalną i to, co zasługuje na uwagę - to wplatanie w fabułę starodawnych legend, wierzeń i wątku skarbu Inków - to on bowiem odegra tu znaczącą rolę. Dochodzą nam tu również jeszcze opisy górskich krajobrazów... Autor po nitce do kłębka powoli odkrywa karty śledztwa. Nie do końca zagrały mi tu pewne zachowania policjantów, które były ciut odrealnione i niektóre dialogi, nie mniej jednak nie przesłoniły mi one całościowego wydźwięku powieści. Ogólnie "Eutymię" czytało mi się całkiem nieźle - polecam, zwłaszcza dla fanów gatunku, z oceną 7/10.

Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenagrzejszczyk
magdalenagrzejszczyk
Przeczytane:2024-12-31, Ocena: 6, Przeczytałem,


🌾🌾🌾🌾 Recenzja 🌾🌾🌾🌾

Grzegorz Mirosław " Eutymia " #2
@g.miroslaw_pisarz

Cykl: Komisarz Malejko #2

Wydawnictwo: Initium
@wydawnictwo_initium

🌾🌾🌾🌾🌾🌾🌾🌾🌾🌾🌾🌾🌾

" - Jak już się zdążyłeś zorientować, czas to pojęcie względne, a nie wszystko jest takie, jak się nam wydaje..."

"Eutymia" to druga część i kontynuacja książki "Diablak", w której śledzimy dalsze losy komisarza Malejki.. Ta powieść rozwija wątki z pierwszej części, wprowadzając nowe tajemnice i wyzwania, przed którymi stoi główny bohater..

Autor ponownie splata krwawe legendy, rytuały oraz brutalne zbrodnie, umieszczając je w malowniczych górskich sceneriach.. To tworzy atmosferę tajemniczości i napięcia, idealną dla wydarzeń, które mają miejsce w tej opowieści..

Powieść łączy elementy kryminału z tajemnicą, a także wprowadza motyw legendarnego skarbu Inków.. Komisarz Malejko oraz jego partnerka, Majka, muszą zmierzyć się nie tylko z zagadkami śledztwa, ale także z własnymi demonami..

Styl autora jest płynny z przemyślaną narracją, która wciąga nas od pierwszych stron.. Język jest bogaty i obrazowy, co pozwala na pełne zanurzenie się w przedstawianym świecie.. Autor umiejętnie balansuje między opisami otoczenia a wewnętrznymi przeżyciami bohaterów, co sprawia, że zarówno akcja, jak i emocje są wyraziste i autentyczne..

Emocje są głęboko osadzone w psychologii postaci.. Komisarz Malejko jest postacią złożoną, borykającą się z traumami z przeszłości, co czyni go bardziej ludzkim i bliskim czytelnikowi.. Jego relacje z innymi postaciami, zwłaszcza z aspirant Michalik, są naładowane napięciem, ale także współczuciem i zrozumieniem.. W miarę jak rozwija się fabuła, emocje bohaterów stają się coraz bardziej intensywne, co prowadzi do momentów refleksji i samoakceptacji..

Bohaterowie są dobrze zarysowani, każdy z nich ma swoje motywacje i problemy, które wpływają na ich decyzje.. Malejko, z jego wewnętrznymi zmaganiami, i Michalik, jako młodsza, pełna energii postać która ma trudna przeszłość, oboje tworzą dynamiczny duet, który wprowadza różnorodność do narracji..

" - Tak łatwo oceniamy innych, zapominając, że za każdym człowiekiem stoi jakaś historia - spuentował Michał,a potem niepewnie obiął policjantkę..."

Tajemniczej śmierci mężczyzny w górach, która początkowo wydaje się być niefortunnym wypadkiem turysty z Hiszpanii. Jednakże, po odkryciu ciała, komisarz Edmund Malejko natrafia na kipu, inkaskie pismo węzełkowe, które staje się kluczowym dowodem w śledztwie. W miarę prowadzenia dochodzenia, Malejko zaczyna otrzymywać anonimowe wiadomości, które sugerują, że jest obserwowany..

W trakcie śledztwa, w ruinach Zamku Pienińskiego, odkrywane są kolejne zwłoki, tym razem młodej kobiety, co wskazuje na to, że sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana.. Komisarz i jego partnerka, młodsza aspirant Majka Michalik, napotykają opór na każdym etapie dochodzenia, co utrudnia im rozwiązanie zagadki..

W miarę postępu śledztwa, odkrywają trop prowadzący do legendarnego skarbu Inków, który jest powiązany z zabójstwami.. Malejko zaczyna mieć wrażenie, że jego przeszłość, pełna demonów, nie pozwoli mu na rozwiązanie tej sprawy, co dodaje dodatkowego napięcia do całej historii..

Link do opinii
Avatar użytkownika - patrycjalukaszyk
patrycjalukaszyk
Przeczytane:2024-12-15,

W górach ginie turysta z Hiszpanii. Pozornie niewinny wypadek okazuje się pozorny, gdy komisarz Edmund Malejko znajduje przy ciele kipu - inkaskie pismo węzełkowe. Rozpoczyna się pogoń nie tylko za przestępcą, ale i za legendarnym skarbem Inków oraz demonami przeszłości...

Muszę przyznać, że po "Diablaku" ten tom podobał mi się bardziej i zdecydowanie mocniej zaskoczył. Rozpoczęte wcześniej wątki związane z tajemnicza organizacją Welesa idą w tak nieoczekiwanym kierunku, że pozornie prosta zagadka śledcza staje się wielowymiarowym, ciekawie zagmatwanym tworem z elementami kryminalnymi, thrillerowymi, przygodowymi, historycznymi, a nawet nadprzyrodzonymi.

Napięcie rośnie w trakcie lektury, startując już z wysokiego poziomu, a finalnie zapewniając niekończącą się dawkę zagadek, pościgu, szybkiej akcji oraz adrenaliny. Szczególnie przypadł mi do gustu wątek w szpitalu psychiatrycznym - ogólnie uwielbiam ten motyw w książkach, więc ta wstawka, która dodatkowo jeszcze nakręciła w fabule, była szczególnie porywająca. Zresztą też i finalne rozwiązanie i wyjaśnienia również wątków z poprzedniej książki to coś, po czym można zbierać szczękę z podłogi - kompletnie nie sądziłam, ze ta historia pójdzie w takim kierunku. Autor zgrabnie tym samym spaja wszystkie nieoczywiste wątki w jedną, spójną całość o wręcz filmowym rozmachu.

Bohaterowie się rozwijają, nabierają bogactwa osobowości, ich przeżycia coraz bardziej udzielają się emocjonalnie w trakcie lektury. Zakończenie sugeruje opcjonalne kontynuowanie serii, więc jeśli do takowego dojdzie, to jestem pełna optymizmu i zaciekawienia, w co jeszcze uwikłają się te postacie i jak dotychczasowe losy na nie wpłyną.

Jeśli lubicie nieoczywiste historie, które zgrabnie wybiegają poza swoje ramy gatunkowe, to mogę serdecznie polecić "Eutymię" :) A sama czekam na kolejne książki autora :)

Link do opinii

"Eutymia" to bezpośrednia kontynuacja "Diablaka" i serii o komisarzu Edmundzie Malejce. Akcja powieści zostaje przeniesiona tym razem do Szczawnicy i moich ulubionych, malowniczych Pienin. Fabuła rozpoczyna się od pozornie banalnego wypadku, w górach ginie hiszpański turysta. Komisarz Malejko odkrywa jednak (powiedzmy, że odkrywa, bo to nie jest takie proste) w pobliżu ciała kipu, inkaskie pismo węzełkowe, co natychmiast sugeruje, że sprawa ma głębsze podłoże. Wraz z nową partnerką, aspirantką Majką Michalik, Malejko zaczyna podążać tropem mordercy, a kolejne odkrycia komplikują śledztwo. Tajemnicze przesyłki, jakie otrzymuje Malejko, jego poczucie bycia obserwowanym oraz odnalezienie kolejnych zwłok, tym razem młodej kobiety, prowadzą wspomniany duet na trop powiązań między pradawnymi legendami a morderstwami.

Po zakończeniu "Diablaka", które było niespodziewane i pełne niespodzianek, byłam bardzo ciekawa, co stanie się z komisarzem, którego tak polubiłam w pierwszym tomie. Okazało się, że został przeniesiony do Szczawnicy (jak i dlaczego tak naprawdę dowiadujemy się znacznie później) i że cieszy się względnym zdrowiem, no może poza kolanami, które cały czas mu dokuczają. Rzecz jasna ucieszyło mnie to, bo od początku kibicuję komisarzowi, jednak ilość wzmianek o gumach nikotynowych, które Malejko żuje, którymi się raczy, które wyjmuje, sięga po nie czy kupuje osobiście mnie przerosła. Dopiero wątek szpitala psychiatrycznego zdecydowanie przystopował ten wątek i całe szczęście, bo już odnosiłam powoli wrażenie, że gumy nikotynowe to kolejny, równie ważny bohater powieści. Poza tym jednak nie było w powieści niczego, co by mi w tej historii nie odpowiadało. Mimo że jest mocno pokręcona, a klasyczny kryminał nie jest taki klasyczny, bo wzbogacony został o motywy przygodowe i wątki związane z fizyką kwantową, teorią wieloświata oraz inkaskimi i słowiańskimi wierzeniami, które wprowadziły motyw legendarnego skarbu Inków ukrytego w ruinach Zamku Pienińskiego. "Eutymia" zdecydowanie wymyka się jednoznacznym klasyfikacjom gatunkowym, a fantastyki jest na moje oko w tej części jeszcze więcej niż w poprzedniczce. Ale ja tak właśnie lubię i mnie się to połączenie spodobało.

Bo po pierwsze powieść zaskakuje na każdym kroku, a w końcówce już w ogóle, bo wyjaśnia się sprawa posądzenia Malejki o niepoczytalność i inne sprawy również. Wszystkie puzzle wpadają na swoje miejsce, w tym wyjaśnia się na przykład, dlaczego Malejko ciągle wspomina o coli, która smakuje mu po sprawie z "Diablaka" jakoś inaczej. I co najważniejsze, chociaż fabuła zaskakuje nieprzewidywalnością i skomplikowaną siecią powiązań między pozornie niepowiązanymi wydarzeniami, całość na końcu okazuje się być niewiarygodnie aż spójna. Ja do tej pory nie mogę wyjść z podziwu, jak sprawnie autor połączył wszystkie wątki, jak to wszystko dobrze zagrało i jak ładnie trzyma się kupy. Finał powieści pozostawia nas z mieszanką odpowiedzi i nowych pytań. Większość wątków zostaje wyjaśniona, a mimo to zakończenie wyraźnie wskazuje na dalszy ciąg przygód Malejki po raz kolejny zapewne w innym "miejscu" niż rozpoczęła się ta przygoda. Bardzo czekam i mam nadzieję na powrót Majki w kolejnej części, bo polubiłam tę bohaterkę, a w szczególności jej wyjątkową relację z komisarzem Malejką. I nie, nie chodzi o relację romantyczną, takiej w ogóle w książce nie ma. Więź tej dwójki opiera się na wzajemnym zaufaniu i trosce i wlewa takie ciepełko do serca, że to jest wręcz nie do opisania. Doświadczony przez życie Malejko odnajduje w Mai Michalik coś na kształt córki, a ona traktuje go jak ojca, który zaginął dawno temu i którego komisarz jej przypomina. Chociaż teoretycznie nie trzeba znać pierwszego tomu, aby czytać ten, dobrze jest zacząć od "Diablaka", żeby mieć pełny obraz sytuacji. W tym tomie wracamy wprawdzie czasem do przeszłości Malejki, związanej z sektą Welesa i wydarzeniami z nocy Kupały na Babiej Górze, dlatego nie będzie ciężko się odnaleźć w tej opowieści, ale powieść robi mocniejsze wrażenie, kiedy się zna wcześniejszą historię.

Tytułem podsumowania mogę napisać tylko, że autor po raz kolejny udowodnił, że potrafi wzbić się wysoko ponad utarte schematy oraz połączyć skrajnie różne gatunki literackie w jedną spójną opowieść, w której wszystko ma swoją przyczynę i skutek i wszystko się ze sobą klei, nawet jeśli na początku wydaje się inaczej. Ja takie połączenia uwielbiam. Wielowarstwowa intryga kryminalna wzbogacona o wątek poszukiwania zaginionego skarbu podobała mi się, ale jeszcze bardziej przypadły mi do gustu wątki fantastyczne. Czekam na więcej i oczywiście oba tomy serii o komisarzu Malejce z całego serca polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Wolinska_ilona
Wolinska_ilona
Przeczytane:2024-12-15,

Grzegorz Mirosław zadebiutował na rynku wydawniczym świetnie przyjętą przez czytelników powieścią kryminalną „Diablak”, której fabuła osadzona jest w malowniczym Beskidzie Żywieckim. Ten mroczny debiut, otulony słowiańską magią, zrobił na mnie duże wrażenie, a ja z niecierpliwością wyczekiwałam dalszych losów komisarza Malejki i jego partnerki, młodszej aspirant Majki Michalik.

 

W górach zostają znalezione zwłoki mężczyzny. Początkowo wygląda to na niefortunny wypadek nieostrożnego turysty, jednak szybko okazuje się, że to tylko pozory. Prowadzący sprawę tajemniczej śmierci komisarz Edmund Matejko w pobliżu miejsca znalezienia ciała odkrywa kipu, inkaskie pismo węzełkowe. W międzyczasie zaczyna otrzymywać tajemnicze wiadomości, które sugerują, że jest stale obserwowany. Podczas przeszukiwania ruin Zamku Pienińskiego, razem z partnerką, natrafiają na zwłoki młodej kobiety.

Na każdym etapie prowadzonego śledztwa Matejko i Majka Michalik napotykają opór. Krętymi ścieżkami w końcu trafiają na trop legendarnego skarbu Inków, który, jak się okazuje, jest powiązany z zabójstwami i prowadzonym śledztwem.

 

Pierwsza część przygód komisarza Matejki, „Diablak”, ogromnie mi się podobała, dlatego z wielką ekscytacją sięgnęłam po kontynuację. „Eutymia”, podobnie jak pierwsza część, wciągnęła mnie od pierwszych stron, a ja z zapartym tchem śledziłam rozwój wydarzeń. Klimat powieści jest niesamowity, pełen niepokoju, tajemnic i zaskakujących zwrotów akcji. To, co najbardziej mi się podobało, to genialne połączenie wątku kryminalnego z kilkusetletnią inkaską legendą.

Grzegorz Mirosław zadbał o to, by czytelnik podczas lektury nie czuł się znużony. Na kartach powieści dzieje się wiele, a wspólnie z bohaterami odkrywamy kolejne elementy układanki, próbując złożyć je w całość. Choć zakończenie powieści było niespodziewane i naprawdę zaskakujące, nie do końca przypadło mi do gustu, ponieważ nie przepadam za fantastyką, a właśnie jej elementy zostały wykorzystane przez autora na końcu powieści. Jednak to wyłącznie moje zdanie i w żadnym wypadku nie umniejsza to mojej ocenie książki. Niezmiennie Grzegorz Mirosław zachwyca kunsztem pisarskim, lekkim i przyjemnym stylem oraz wiedzą historyczną. „Eutymia” okazała się doskonałą kontynuacją „Diablaka”. Jeśli lubicie nieoczywiste powieści, w których autor umiejętnie łączy kilka gatunków, to „Eutymia” z pewnością przypadnie Wam do gustu. Polecam!

Link do opinii

Często macie tak, że czytacie serię nie od początku? Kiedy dostałam do recenzji ,,Eutymię" nie miałam pojęcia, że to drugi tom. W zasadzie nie przeszkadzał mi ten fakt, bo wszystko rozumiałam, ale miałam wrażenie, że pewne rzeczy mi umykały. I tu pewnie kłania się znajomość pierwszego tomu. Nadrobię go na spokojnie.


Przenosimy się w malownicze Pieniny. Wysoko w górach znaleziono martwego mężczyznę, który zginął w wyniku upadku z wysokości. Oczywiście to czy wypadł sam czy też ktoś mu w tym pomógł, musi rozstrzygnąć komisarz Malejko ze swoją partnerką, młodszą aspirant Majką Michalik. Podczas oględzin miejsca zbrodni, komisarz dostaje anonimowe wiadomości na telefon, które dostarczają mu dodatkowym niewiadomych. Sprawa jeszcze bardziej komplikuje się, gdy w ruinach Zamku Pienińskiego, zostaje odnalezione ciało młodej kobiety.


Sprawa tak naprawdę stoi w miejscu. Nie ma żadnych dowodów,ani podejrzanych. Jednak coś udało się znaleźć Malejce, ale te tropy prowadzą tylko w jednym kierunku. W kierunku legendarnego skarbu Inków. Dodatkowo Komisarz ma nieodparte wrażenie, że przeszłość go dogoniła i upomniała się o niego.


Kim jest morderca? Czy Malejko i Majka zdołają uchwycić zabójcę?


To była naprawdę świetna książka. Akcja rozpoczyna się od początku i nie zwalnia, tylko przyspiesza, by w końcówce rzucić bombą. Działo się tu bardzo dużo. Była zbrodnia, morderstwo, nawiązanie do historii Inków i do tego ta przepiękna przyroda. Żeby było ciekawiej, autor wplątał w fabułę elementy fantastyki. To wszystko sprawiało, że chciało się to czytać.


Komisarz Malejko to doświadczony policjant, który próbując żyć, walczy ze swoimi demonami. Żyje jak we własnym, prywatnym świecie, do którego dopuścił jedynie Majkę. Młodą dziewczynę, której zależy na komisarzu jak na ojcu. Mimo że, to co Majka widzi jest bardzo niepokojące, to jednak ze wszystkich sił stara się uwierzyć Malejce. Kiedy to w końcu zrobi, ale tak naprawdę, nastąpi nieoczekiwany zwrot zdarzeń i koniec książki. I tu się wkurzyłam!!! Kto tak kończy książki!!! Teraz będę musiała czekać do kolejnego tomu, żeby dowiedzieć się co stało się z Majką i komisarzem!!!


Muszę tutaj wspomnieć o opisach przyrody. Jestem zachwycona Pieninami. Uwielbiam te góry i Szczawnicę. Tak cudownie czytać o miejscach, które znam i widziałam na własne oczy. Do tego opisy przyrody były naprawdę świetne, sprawiały, że byłam tam i widziałam to wszystko oczami autora.


To było moje pierwsze spotkanie z autorem. Uważam je za całkiem udane. Oczywiście muszę nadrobić ,,Diablaka", bo mimo że brak wiedzy na jego temat nie przeszkadzał mi w czytaniu, to lepiej poznać go, żeby mieć pełen obraz ,,Eutymii". Zatem polecam Wam tą historię, nie będziecie żałować!!!


Dziękuję za egzemplarz do recenzji.
Polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - bookwmkesie
bookwmkesie
Przeczytane:2024-12-31, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytane w 2024r.,

Spojlery <3

 

,,Eutymia" autorstwa Grzegorza Mirosława to drugi tom cyklu o Komisarzu Malejko. Akcja kryminału rozgrywa się w malowniczych Pieninach, w Szczawnicy, poza sezonem turystycznym. Powracamy do mojego ulubionego komisarza, który z pewnością nie pozwoli nam się nudzić.

 

Przygodę rozpoczynamy od tajemniczej śmierci mężczyzny w górach, początkowo uznanej za nieszczęśliwy wypadek hiszpańskiego turysty, ale czy aby na pewno nieszczęśliwy? Komisarz Edmund Malejko, prowadząc śledztwo, odkrywa w pobliżu ciała kipu - inkaskie pismo węzełkowe, co sugeruje, że sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Polecam zacząć od pierwszego tomu, choć na upartego można zrozumieć fabułę, nie znając wcześniejszych przygód bohaterów. Muszę przyznać, że zarówno pierwszy tom ,,Diablak", jak i ta część, są nieodkładalne, ale druga część bardziej przypadła mi do gustu - jest w niej więcej akcji. Hitem dla mnie były kurze nóżki w galarecie! :p

 

Nie będę zdradzała, co i jak, bo jak zawsze zostawię to do waszego poznania, ale kiedy w ruinach Zamku Pienińskiego zostają odnalezione kolejne zwłoki, tym razem kobiety, sprawa nabiera takiego tępa, że na odpoczynek nie będzie czasu, a mycie zębów można uznać za rarytas. Wspólnie z młodszą aspirant Majką Michalik, komisarz napotyka liczne przeszkody, które prowadzą ich na trop legendarnego skarbu Inków, powiązanego z zabójstwami. Dodatkowo demony z przeszłości Malejki zdają się utrudniać rozwiązanie sprawy.

 

Uwielbiam, gdy w książkach umiejętnie łączone są elementy kryminału z lokalnymi legendami, rytuałami, wierzeniami i przesądami. Opis terenu, z pięknymi górskimi krajobrazami, które tak bardzo kocham, dodaje całości wyjątkowego klimatu. Czuję zapach górskiego powietrza, widzę majestatyczne szczyty, a także, co jest dla mnie koszmarem, odczuwam zmęczenie po wszystkich tych wędrówkach, z jakimi przyjdzie się zmierzyć Komisarzowi. :p No, ale wracając do części ,,fantastycznej" to co skarb Inków, czyli kipu - inkaskie pismo węzełkowe, robi w Polsce? Dlaczego jest powiązany z naszymi nieboszczykami? A może nie jest? To dochodzenie wpłynie na każdego, kto zaangażuje się w odkrycie prawdy.

 

Zauważyłam, że książka spotkała się z pozytywnym odbiorem. Chwalą ją za dynamiczną akcję, intrygującą zagadkę kryminalną oraz umiejętne wplatanie w fabułę starodawnych legend i wierzeń, o których wspomniałam wcześniej. Polecam z całego serca i z niecierpliwością czekam na trzeci tom, ponieważ zakończenie tej części sprawiło, że przeklinałam i mówiłam do siebie: ,,I co teraz? Tak nie wolno! Jak mam żyć z tą niewiedzą?" Nie raz pewnie doświadczyliście podobnego zdenerwowania (delikatnie mówiąc) po tym, jak w kulminacyjnym momencie książka nagle się kończy.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - baska
baska
Przeczytane:2024-12-31, Ocena: 5, Przeczytałam,
Książka przenosi czytelnika w malownicze Pieniny, gdzie dochodzi do serii tajemniczych zgonów. Śledztwo prowadzi do legendy o ukrytym w Polsce skarbie Inków, co nadaje fabule intrygującej egzotyczności. Książka jest pełna zwrotów akcji, wciąga w swoją historię już od pierwszych stron gdzie od razu otula czytelnika tajemnicza atmosfera. 
Autor znakomicie łączy ze sobą elementy kryminału i thrillera w które wplata legendę, znakomitym zabiegiem fabularnym powieści jest włączone prawdziwych miejsc i faktów historycznych. 



 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Bibliotecznie
Bibliotecznie
Przeczytane:2024-12-23, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2024,

"Eutymia" to drugi tom cyklu o komisarzu Malejce. Autor przenosi bohaterów w nowe miejsce, w malownicze Pieniny, gdzie rozgrywają się wydarzenia opisane w powieści. Przed lekturą warto sięgnąć po pierwszy tom cyklu, ponieważ w treści "Eutymii" znajdują się powiązania z poprzednią sprawą. 

Wysoko w górach zostają znalezione zwłoki mężczyzny. Na razie nie wiadomo, czy sam spadł z wysokości, czy ktoś mu w tym pomógł. Sprawę prowadzą komisarz Edmund Malejko z młodszą aspirant Mają Michalik. Kolejne ciało zostaje znalezione w ruinach Zamku Pienińskiego. Tym razem to młoda kobieta. Czy te dwa zgony są ze sobą powiązane? Jak potoczy się śledztwo i czy policjantom uda się odkryć, kto jest mordercą? 

Malejko znajduje na miejscu zbrodni kipu, sznurki będące pismem Inków, otrzymuje dziwne wiadomości, sugerujące, że ktoś go obserwuje, a wszelkie tropy w śledztwie prowadzą go w stronę dość egzotycznego jak na polskie realia tematu - legendarnego skarbu Inków. Jak potoczy się śledztwo? Kto obserwuje komisarza i kieruje jego  krokami? Jakie tajemnice wyjdą na jaw w toku działań policji?   

Spodobała mi się relacja Malejki i Michalik. Wreszcie nie jest to damsko-męska relacja intymna. Majka traktuje swojego partnera jak ojca, którego straciła będąc dzieckiem. Martwi się o niego, kiedy policjant zaczyna się dziwnie zachowywać, i uparcie szuka go, kiedy orientuje się, że nie ma z nim kontaktu. Autor świetnie odmalował rozterki młodej kobiety, która nie wiedziała, czy wierzyć w dziwne wypowiedzi i zachowania partnera, czy raczej wysłać go do psychiatry.  

Nie miałam pojęcia, że istnieje taka legenda, związana ze skarbem Inków ukrytym gdzieś w Polsce. Przyznaję, że to dość egzotyczna wizja, ale byłoby ciekawie, gdyby okazała się prawdą. Wciągnęła mnie wizja przedstawiona przez autora, szczególnie, że część wykorzystanych wątków jest prawdziwa. Mirosław świetnie połączył prawdę z fikcją literacką i zmontował niezły miks, który spodoba się każdemu wielbicielowi sensacji zaprawionej nutką legend i starych wierzeń.

Finał powieści mnie zaskoczył. Nie spodziewałam się w kryminale elementów fantastycznych, a tymczasem wyszło całkiem zgrabnie i myślę, że coś takiego mogłoby się wydarzyć naprawdę. Kto wie, do jakich kiedyś dojdziemy wniosków w toku badań nad fizyką kwantową. 

Zdecydowanie polecam i czekam na kolejny tom przygód komisarza Malejki.

Link do opinii

"Pod spo­koj­ną taflą rze­czy­wi­sto­ści kryją się burz­li­we fale, a gra­ni­ca mię­dzy świa­tem a ilu­zją jest tak cien­ka, że cza­sem nie wiemy, po któ­rej stro­nie stoimy."

 

W dolinie Pienińskiego Potoku leśnik natrafia na ciało mężczyzny. Wszystko wskazuje, że doszło do wypadku spowodowanego nieostrożnością hiszpańskiego turysty, który stoczył się ze stromego zbocza. Prowadzący sprawę komisarz Edmund Malejko odkrywa w walizce należącej do ofiary kipu - inkaskie pismo węzełkowe. Otrzymuje również anonimowe wiadomości, które jednoznacznie sugerują, że jest pod stałą obserwacją. Przeszukując ruiny Zamku Pienińskiego, natrafia na kolejne ciało - młodej kobiety, a okoliczności jej śmierci nie pozostawiają wątpliwości, że doszło do morderstwa. W trakcie śledztwa pojawia się wiele niejasności, a Malejko odkrywa tajemnicę sięgającą znacznie głębiej, niż można sobie wyobrazić. Szybko przekonuje się, że nie może ufać nawet sobie.

 

Myślę, że napisanie drugiej książki to prawdziwe wyzwanie dla autora. Pojawiają się już oczekiwania, zwłaszcza gdy debiut zyskał uznanie czytelników. Widzę jednak, że autor od samego początku miał wizję serii z komisarzem Malejką, a drugi tom doskonale współgra z pierwszym. Tym razem tłem wydarzeń są malownicze Pieniny, które urzekają swoją bogatą historią, legendami oraz majestatycznymi zamkami. W te piękne górskie krajobrazy wkrada się zbrodnia, a echem wybrzmiewa trzystuletnia legenda Inków oraz tajemnica, dla której wielu gotowych jest zabić. To nie jest typowy kryminał, gdyż w pewnym momencie akcja zbacza w stronę science fiction, jednocześnie wyjaśniając pewne wątki. Nie mam nic przeciwko takim mieszankom, jednak ten zabieg może nie przypaść wszystkim do gustu. Książkę czyta się szybko, a opowieści przytaczane przez Majkę dodają jej dodatkowego kolorytu. Długo zastanawiałam się, w jakim kierunku ostatecznie podąży cała akcja, ale takie rozwiązanie zupełnie mnie zaskoczyło. Jestem bardzo ciekawa, czy pojawi się kolejny tom.

Link do opinii

Do pewnego momentu byłam mocno wciągnięta... Aż przyszedł suspens. Szpital psychiatryczny? Jeszcze ok. Ale to, co później... Nie bardzo, nie dla mnie.
Już dawno książka mnie tak nie zszokowała. Ciężko mi ocenić, czy bardziej pozytywnie, czy negatywnie.. Czyta się szybko, ale takie skumulowanie niezbyt prawdopodobnych, wręcz fantastycznych wątków w książce bądź co bądź kryminalnej - trochę mąci w głowie.

Link do opinii
Inne książki autora
Diablak
Grzegorz Mirosław0
Okładka ksiązki - Diablak

Zuzanna Szczerbska, młoda miłośniczka turystyki górskiej i tegoroczna maturzystka, znika w tajemniczych okolicznościach podczas pobytu w Beskidzie Żywieckim...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy