Humorystyczna opowieść o wewnętrznym przewrocie.
Co by się stało, gdyby nieśmiała introwertyczka żyła przez rok niczym najprawdziwsza towarzyska ekstrawertyczka? Co by było, gdyby świadomie i dobrowolnie stawiała się w niebezpiecznych sytuacjach społecznych, których normalnie unikałaby za wszelką cenę? Jessica Pan postanawia to sprawdzić.
Kiedy Jess znalazła się bez pracy i przyjaciół, nie mogła powstrzymać się od rozważań, jak mogłoby wyglądać jej życie, gdyby była choć trochę bardziej... otwarta. Gdyby podążała za potrzebą nowych doświadczeń. Gdyby poznawała wciąż nowych ludzi. Gdyby bardziej od chęci powrotu do domu przywiązana była do stołka przy barze. Złożyła więc sobie przysięgę: przez rok postara się żyć tak, jak nigdy nie chciała. Improwizacje, samotne wakacje, rozmowy z nieznajomymi w metrze - to tylko kilka z punktów realizowanych podczas jej podróży w głąb siebie... której natychmiast pożałowała.
"Ekstra rok z życia introwertyczki" to prawdziwy meldunek z frontu. Czy życie ekstrawertyka jest rzeczywiście łatwiejsze? A może to koszmar, za jaki uważają je wszyscy introwertycy? Kto jak kto, ale Jess Pan na pewno się tego dowie.
Jessica Pan to introwertyczka, miłośniczka psów, koktajli kokosowych i (nie samotnych) podróży. Ta absolwentka Uniwersytetu Browna, mieszkanka Londynu i powieściopisarka przez rok rozmawiała z nieznajomymi, występowała w stand-upach, wojażowała solo, umawiała się na randki w ciemno i robiła mnóstwo innych, zupełnie sprzecznych z jej naturą rzeczy. W swojej najnowszej książce przeprowadza wywiady ze wspaniałymi ludźmi, którzy pomogli jej realizować ten zupełnie szalony plan.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-01-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: SORRY I'M LATE, I DIDN'T WANT TO COME
UWIELBIAM i każdemu POLECAM!
Ta książka była na prawdę super przygodą! Fajnie było zobaczyć jak wygląda codzienne życie introwertyczki z punktu widzenia autorki, jej smutki, potrzeby, szczęśliwe chwilę i te spędzone samotnie. Od początku przepadłam i pochłonęłam tą książkę w jeden nie cały dzień. Świetnie się bawiłam, a niektóre sytuację spowodowały śmiech i uśmiech na twarzy. Nie spodziewałam się, że ta powieść tak bardzo mi się spodoba i przypadnie do gustu. Jest to na prawdę cudowna powieść, która pokazuje nam wiele życiowych sytuacji, w również pokazuje, że warto otworzyć się na otaczający nas świat i wspaniałych ludzi, którzy chcą się zapoznać.
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam "Ekstra rok z życia introwertyczki" od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Intrygujący tytuł, kusząca okładka, czy warto było po nią sięgać?
Bardzo! Już wam mówię dlaczego.
Autorka przedstawia siebie jako "nieśmiałą introwertyczkę". Zaczyna swoją historię w momencie gdy jej życie traci jakiekolwiek kolory. Decyduje się wtedy na szalony krok. Przez rok chce żyć jak ekstrawertyczka i chce zrobić wszystko to, co ją najbardziej przeraża. Oprócz samej introwertyczności Jessica przedstawia problem samotności, nawiązywania nowych relacji i nieśmiałości.
Z zaangażowaniem śledziłam losy, wyzwania, zmagania i przemyślenia Jess. Momentami wydawało mi się jakbym czytała o sobie. Czasami wręcz śmiałam się w głos czytając SWOJE doświadczenia na kartach książki.
Poleciałabym ją mojej siostrze i przyjaciółce.
Czy zawsze jesteśmy tacy, jak nam się wydaje że jesteśmy? Czy jeśli z dnia na dzień będziemy podejmować próby wychodzenia ze swojej strefy komfortu to będziemy w stanie pogodzić się z faktem, że zmiany nie tylko są możliwe, ale również korzystnie mogą wpłynąć na nasze dalsze życie?
Jessica Pan uważała siebie za typową introwertyczkę, dlatego postanowiła poddać samą siebie wyjątkowemu eksperymentowi. Przez rok zachowywała się i podejmowała wyzwania jak prawdziwa ekstrawertyczka. O tym, jakie uczucia jej towarzyszyły przy każdym przedsięwzięciu, którego się podjęła możemy przeczytać właśnie w książce „Ekstra rok z życia ekstrawertyczki”.
Pozycja ta kryje w sobie cechy poradnika, po części też literatury psychologicznej, naukowej, ale przede wszystkim jest to historia kobiety, która pewnego dnia zaczęła zastanawiać się, jak może zmienić się jej życie, jeśli ona się zmieni. Każda kolejna próba, mimo że przerażająca zostaje wykonana zgodnie z założeniami. Z każdej autorka wyciąga również bardzo cenne lekcje, które stosuje przy wykonywaniu kolejnych zadań.
Co tak naprawdę możemy znaleźć w tej książce? Przede wszystkim wiedzę. Możemy dowiedzieć się, jakimi cechami charakteryzują się introwertycy a jakimi ekstrawertycy, w jakich sytuacjach jedni i drudzy napotykają trudności, a co nie sprawia im większych problemów. Jak wygląda ich życie na co dzień, jak sobie radzą w kontaktach społecznych oraz wiele innych ciekawostek.
Z założenia nie ma osoby, która w całości odpowiadałaby tylko jednemu wzorowi osobowości. Ich cechy mogą się wzajemnie przeplatać, dlatego tak trudno samemu sobie odpowiedzieć na pytanie kim jestem właśnie ja sam.
Lektura w moim odczuciu bardzo wartościowa, a przy tym przyjemna. Nie zabrakło dużej dawki poczucia humoru, a samo opisanie eksperymentu w formie pamiętnika to niewątpliwie bardzo dobry pomysł, aby wiedza dotarła do większej ilości osób w przystępny sposób.
Jak można się domyśleć umiejętności, które Jessica zdobyła nikt jej nie zabierze, a te z pewnością będą miały wpływ na jej obecne życie. Książkę polecam, bo choć momentami się dłużyła, to zdecydowanie więcej było tych miłych i wciągających chwil.
Introwertycy i ekstrawertycy łączcie się i czytajcie pozycję Jessicy Pan !
Ekstrawertycy i introwertycy. Ogień i woda. Powszechnie uznawani za swoje przeciwieństwa.
Jesteś zabawny i towarzyski? Na pewno jesteś ekstrawertykiem!
Wolisz siedzieć w domu, a wśród ludzi jesteś raczej nieśmiały i niewiele mówisz? Nie ma innej opcji, jesteś introwertykiem.
Ale czy na pewno tak łatwo jest kogoś zaszufladkować?
Oczywiście, że nie. Jasne, zdarzają się skrajne jednostki, co do przypasowania których nie mamy żadnych wątpliwości. Ale takich osób jest naprawdę niewiele.
Nie każdy introwertyk musi być małomówny. Nie każdy ekstrawertyk zaś musi być odważny. Nie da się po kilku cechach dopasować kogoś do jakiejś grupy. Jesteśmy kimś więcej niż zbiorem kilku cech charakteru.
Książka ze zdjęcia skupia się na przemianie z introwertyka w ekstrawertyka. Czy jest to możliwe? Czy jesteśmy w stanie zmienić się aż tak bardzo?
Główną bohaterką książki jest sama autorka. Jessica jest introwertyczką i w pewnym momencie swojego życia ma dość lęków i ograniczeń, które sama sobie narzuca. Postanawia więc przez rok wychodzić ze swojej strefy komfortu i poznawać nowych ludzi.
Bardzo doceniam uniwersalizm tej książki. Jest dobra i dla introwertyka i dla ekstrawertyka. Ten pierwszy może się utożsamić z naszą główną bohaterką i wykorzystać jej rady w swoim życiu, a drugi może zobaczyć, jak wygląda życie z perspektywy introwertyka.
Ta pozycja jest zabawna, lekka i dająca do myślenia.
Świetne jest też to, że autorka rozmawia z różnymi specjalistami oraz innymi ludźmi, po prostu. Dzięki temu poznajemy wiele opinii i widzimy sytuację z wielu punktów widzenia.
Ale co z tą przemianą? W końcu da się zmienić z introwertyka w ekstrawertyka, czy nie?
Tego wam nie powiem, odkryjecie to sami podczas czytania.
Mój egzemplarz ma około 70 znaczników. To chyba mówi samo za siebie.
Czytając ją co chwilę mówiłam: "Też tak mam!" albo "Dokładnie!".
Ja, introwertyczka, zdecydowanie polecam tę pozycję każdemu. Prawdziwa do bólu, ale jednocześnie niosąca nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone.
18bookland
Kiedy zobaczyłam książkę "Ekstra rok z życia introwertyczki" w zapowiedziach, od razu chciałam ją przeczytać. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego, czegoś w stylu serii "Mała czarna". Powieść Jessiki Pan okazała się jednak połączeniem obyczajówki, książki psychologicznej i poradnika, a ponadto autobiografią, bo autorka spisuje swoje przeżycia i doświadczenia. Dzieli się z nami swoim rocznym epizodem zachowywania się tak, jakby była ekstrawertyczką. Zmęczona monotonnym życiem i brakiem przyjaciół, postanawia wyjść ze swojej strefy komfortu i zacząć rozmawiać z nieznajomymi, wyruszyć w samotną podróż, wziąć udział w stand-upie czy zorganizować przyjęcie w swoim domu. Jako introwertyczka doskonale rozumiałam zachowania, emocje i obawy Jess w określonych sytuacjach społecznych. Denerwowało mnie natomiast to, że o każdej nowo poznanej osobie mówiła "mój przyszły najlepszy przyjaciel" bądź "moja przyszła najlepsza przyjaciółka". Miałam wrażenie, że było to szukanie znajomości na siłę i za wszelką cenę. Nie dopuszczała do siebie myśli, że może być inaczej. Według mnie, została pominięta rola Sama, męża Jess, a przecież to jej najbliższy. Brakuje rozmów pomiędzy nimi, ich dialogi występują sporadycznie. Może taki zabieg był celowy, żeby pokazać mierzenie się Jessiki z lękami samodzielnie. Jeżeli chodzi o plusy, to podobało mi się to, że książka nie powiela stereotypów, jak ten, że każdy introwertyk jest nieśmiały i ma fobię społeczną. Bohaterka chciała coś zmienić, otworzyć się na ludzi i świat, żeby pokonać swoją chorobliwą nieśmiałość, a nie introwersję. Dzięki temu mogła zobaczyć jak wygląda życie, kiedy zagada do obcej osoby i nie będzie się bać tego, że się ośmieszy. Książka jest napisana lekkim piórem, z humorem. Czyta się ją błyskawicznie. Mimo, że miałam inne oczekiwania względem niej, to i tak, dobrze się przy niej bawiłam.
Przeczytane:2022-02-14, Ocena: 5, Przeczytałam,
Introwertyk-to ja.
Od lat, niezmiennie. Oczywiście starający się bardzo wchodzić w relacje z otoczeniem. Bywa różnie. Ale to u wszystkich.
Po prostu ja się "spinam" mocniej😉
@empikgo e-book
Wybranie tej książki było zatem nieuniknione.
Poczytam o innym introwertyku.
Wielokrotnie miałam duże oczy w trakcie lektury i pytajnik "zna mnie?"
Przeczytałam w jeden wieczór.
Zaśmiewałam denerwowałam, także dziwiłam.
Trafiłam w środek tarczy z tą książką.
Szybko, zabawnie dla ekstra i intra...
"Mam alergię na wszystko po kolei: szczery entuzjazm, skomplikowane występy i spontaniczne zachowanie w obecności obcych ludzi."
Jak tu nie pokochać tej książki?
Ciekawy język prostota opisów.
Powieść ciepła, bezceremonialna, przyjacielska.
Nie wiem czy mogę tak o książce napisać?
Właściwie dlaczego nie?
Polecam.
I jestem ciekawa Waszego zdania.
Kim jesteś?
Introwertyk czy ekstrawertyk?