Inicjacyjna powieść, dzięki której Olga Tokarczuk zyskała uznanie krytyki i czytelników. Historia piętnastoletniej dziewczyny o zdolnościach mediumicznych, dojrzewającej w Breslau na początku XX wieku.
,,Nieśpieszna uczta czytelnicza". JAN ASKELUND, ,,STAVANGER AFTENBLAD"
,,Powieść Tokarczuk - dotykająca zagadnienia nieświadomego - staje się opowieścią o dramacie języków, wielości dyskursywnych i epistemologicznych punktów widzenia. Żaden z nich nie jest adekwatny, żaden nie dotyka istoty rzeczy, bo to, co próbują opisać, ma naturę przedjęzykową". KATARZYNA KANTNER
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2020-11-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 272
Język oryginału: polski
W ramach wyzwania na LC postanowiłam przeczytać prozę Olgi Tokarczuk, naszej noblistki i padło na E.E. Zaintrygował mnie tytuł oraz okładka.
Akcję książki autorka umieściła w przed I wojną w niemieckim jeszcze Wrocławiu, w polsko-niemieckiej rodzinie. Państwo Eltznerowie żyją w miarę dostatnio i spokojnie, mimo tego, że rodzina jest wielodzietna, to pan domu, będąc fabrykantem, jest w stanie ją utrzymać. Jednak w to spokojne, ułożone życie wkradł się niepokój o zdrowie jednej ze średnich córek. Zaczęła mdleć i dziwnie się zachowywać, lecz lekarz nie bardzo wiedział jak pomóc dziewczynie. Gdy dziewczynka zaczyna opowiadać, że widzi jakieś postacie a może duchy, matka jej, z pochodzenia Polka, jest pod wielkim wrażeniem i zaczyna widzieć w tym dar Boży. Wokół Erny oprócz lekarzy, zaczynają się kręcić osoby związane ze spirytyzmem, wtedy była moda na takie seanse.
"To oczywiste, że widok człowiek, przez którego przebija wzór tapety na ścianie, wydał się jej taki przerażający."
Pani Eltzner postanowiła urządzić taki seans spirytystyczny, aby dowiedzieć się trochę o duchach nawiedzających jej córkę, zaczęło się to jej podobać a w seansach coraz więcej osób brało udział. Każdy chciał zobaczyć, co potrafi wywołać dziewczynka, nie zwracając uwagi na nią samą, czy ona tego chce, czy się jej to podoba, miała brać udział w tych spotkaniach, bo tak chciano. Przez dom Eltznerów przewija się wiele różnych ciekawych postaci, chcących zetknąć się z medium. Rozmowy i rozważania nad tematem medium i zdolności paranormalnych, mediumicznych trwają między osobami wierzącymi w siły nadprzyrodzone oraz tymi niewierzącymi, lekarzami. Właściwie dochodzimy do wniosku, że wszyscy mieli rację lub że nawet nie mogli jej mieć, że wszyscy na swój sposób się mylą. Dodatkowo powiem, ze namieszają tu dwie młodsze siostry Erny, bliźniaczki...
"Artur zawsze był pewien, że "wczoraj" brzmi tak samo jak "sto lat temu" i do tego samego się sprowadza: nie istnieje."
Moim zdaniem to znakomita proza Olgi Tokarczuk, opisy autorki tak przedstawione, że czułam się tak jakbym była w tym przedwojennym Wrocławiu, w tym umeblowanym antykami mieszkaniu. Klimaty seansów spirytystycznych dawniej mnie bardzo interesowały, klimat ten jest tu bardzo dobrze oddany.
Autorka starała się trochę poszperać w ludzkiej podświadomości, wspominając o Freudzie i o naukach: psychologii oraz psychiatrii, która dopiero zaczynała raczkować w tamtym okresie.
Książka ta nie jest zbyt wysoko oceniana, lecz zachwyca właśnie swoją prostotą, przemyśleniami, tu nie ma zbędnych słów, pozwala na refleksje dotyczące macierzyństwa, małżeństwa oraz roli i pozycji kobiety w tych związkach.
Historia świetnie opowiedziana, bardzo szybko się czytało.
E.E. to właśnie tytułowa bohaterka, Erna Eltzner.
Polecam.
Słabiutko. Tokarczuk dopiero się rozkręcała. Chyba zbytnia fascynajcja parapsychologią.
Piękna i dobrze skonstruowana opowieść: epicka i niespieszna - realistyczna i psychologiczna, a przy tym tajemnicza, nasycona atmosferą niejasnego smutku...
Po sześciu latach ukazuje się nowa powieść znakomitej polskiej prozaiczki Olgi Tokarczuk. Książka ta dotyka problemów dla człowieka najbardziej uniwersalnych...
To oczywiste, że widok człowieka, przez którego przebija wzór tapety na ścianie, wydał się jej taki przerażający.
Więcej