Boję się przeminąć jak wiatr.
Jeśli, wydając tomik poezji, zbliżę się w jakiś sposób do osiągnięcia upragnionej nieśmiertelności w oczach przemijającego świata, będzie to największa zapłata, jaką może otrzymać człowiek.
Nie jest nowością, że w dobie komputeryzacji mało kto sięga po książkę, a już naprawdę mały procent sięga po poezję. A przecież tworzy ona naturalną warstwę człowieka, jest częścią naszego organizmu. Jeśli potrafisz się wzruszyć, znaczy to ni mniej, ni więcej, że masz w sobie cząstkę poety, możesz tworzyć wielkie rzeczy tu i teraz. Lepiej lub gorzej.
W tej książce znajdują się wiersze, które mają na celu poruszyć ludzkie serca, aby szukały w życiu czegoś więcej niż tylko tego, co jest widoczne dla oczu. Aby chciały podbijać świat, aby stały się nieodłączną częścią kultury. By żyjący dziś ludzie stali się legendami dla potomnych. A opowieści o nich historiami urastającymi do rangi mitów.
Do tego jesteśmy stworzeni. By sięgnąć dalej niż sięgają gwiazdy.
Ta książka powstała, żeby po śmierci małego człowieka istniała rzecz, która w jakikolwiek sposób będzie cząstką jego ciała i duszy tu na ziemi. To nie jest buta, to chęć wybicia się spomiędzy przeciętności. To świadomość, że, odchodząc, mogę albo tylko odejść albo żyć wiecznie. To wybór.
Wydaję ją, bo mogę, wydaję, bo nikt mi nie zabroni. Mam szansę, mam możliwości.
Gdy będziesz u kresu dni, czego będziesz najbardziej żałował?
Wydawnictwo: Poligraf
Data wydania: 2019-11-12
Kategoria: Poezja
ISBN:
Liczba stron: 92