Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2012-09-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 512
Życie z artystą nie może być zwyczajne. Jeśli jest to umysł genialny, to tym bardziej. Codzienność z nim jednak oprócz szerokiego wachlarza soczystych barw, może mieć również ciemne kolory.
Przekonała się o tym główna bohaterka książki „Dziewczyna w błękitnej sukience”. Dorothy dzieli się z czytelnikami swoimi wspomnieniami sięgając do młodości, kiedy poznała dobrze zapowiadającego się pisarza.
Autorka powieści Gaynor Arnold inspirowała się życiem Catherine i Charlesa Dickensów. I choć niektóre fakty zostały przedstawione inaczej niż było w rzeczywistości, to główne zdarzenia pokrywają się z życiorysem pisarza. Jak sama autorka wskazuje, jej podstawowym celem było uchwycenie charakteru Dickensa. Jest to najmocniejszym punktem książki, bo niezwykle trudne, a wręcz niemożliwe jest jednoznaczne ocenienie skrajnych cech człowieka.
„Był najlepszym i najmilszym człowiekiem na ziemi. I najmądrzejszym, i najzabawniejszym. A to, co pisał, było dokładnie takie samo. Jeśli już miał jakąś wadę, to taką, że zawsze chciał mieć rację. (...) Ale nie dał sobie niczego przetłumaczyć. Jak już raz coś postanowił, to się tego trzymał”, nawet jeśli ranił bliskie osoby. Jak lokomotywa pędził w dążeniu do swoich celów, nie zważając na uczucia innych. „Ale niezależnie od tego, ile zła uczynił, zawsze uważał się za prawego człowieka.” Faktem jest, że był niezwykle łaskawym pomocnikiem i darczyńcą dla rzeszy biednych oraz przyjaciół. Swoisty celebryta, którego otwartość i poczucie humoru, a przede wszystkim talent, powodowały, że wielbiły go tłumy. Jednocześnie potrafił zachować się podle i okrutnie wobec kochającej go osoby.
Czy Dickens zatem był dobry, czy zły? Dwulicowy, czy pogubiony w emocjach? Powieść częściowo odpowiada na te pytania, a jednak umysł artysty i geniusza zawsze pozostanie zagadką. Tak skomplikowana osobowość fascynuje.
Polecam.
Przeczytane:2014-12-01, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki (2014), Wyzwanie - książki pełne emocji 2014,