Ktokolwiek ujrzał Marie Duplessis – mnich, osiemdziesięciolatek albo student – natychmiast się zakochiwał.
Marie w dzieciństwie przymierała głodem, a jako dorastająca dziewczyna przemierzała ulice Paryża w zdartych trzewikach, marząc, że pewnego dnia pokaże wszystkim, na co ją stać. Miała w ręku tylko jeden atut: zapierającą dech w piersiach urodę, która sprawiała, że żaden mężczyzna nie mógł przejść obok niej obojętnie.
W dniu swoich szesnastych urodzin była już jedną z najbogatszych i najsłynniejszych kurtyzan w Europie. Cały Paryż leżał u jej stóp. Rozkochiwała w sobie arystokratów i artystów, takich jak Franciszek Liszt i Aleksander Dumas syn, który unieśmiertelnił jej tragiczną historię w "Damie kameliowej".
Julie Kavanagh udało się odmalować poruszający, fascynujący portret kobiety, która stała się symbolem epoki. Na kartach jej książki można odnaleźć Marie taką, jaka była za życia: żywiołową, ambitną dziewczynę, naznaczoną tragiczną chorobą. Nawet sto pięćdziesiąt lat po jej śmierci trudno się oprzeć jej tajemniczemu urokowi.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2015-02-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Nazwisko Alphonsine Plessis niewiele mówi (albo tylko niewielu). Ale już Violetta Valery („La Traviata”, Verdi) jest doskonale znana nie tylko miłośnikom opery, a Małgorzata Gautier („Dama kameliowa”, A. Dumas – syn) to jedna z najpopularniejszych postaci literatury światowej. Te wszystkie nazwiska ściśle łączą się ze słynną paryską kurtyzaną – Marie Duplessis. Oryginalna osobowość, która fascynowała zarówno mężczyzn, jak i kobiety, stała się inspiracją dla artystów. Jaka była prawdziwa Dama Kameliowa? Na to pytanie odpowiada znakomita biografka – Julie Kavanagh.
„Dziewczyna, która kochała kamelie” to opowieść o kobiecie, której los nie oszczędzał. Od najmłodszych lat borykała się z biedą, potem z ojcem-pijakiem, który sprzedawał ciało własnej córki mężczyznom. Kavanagh fantastycznie pokazała przemianę Alphonsine Plessis w Marie Duplessis oraz przyczyny i skutki owej metamorfozy. Autorka prześledziła nawet losy przodków dziewczyny, szukając jakby jej „przeznaczenia” (np. rozwiązły ojciec, babka zwana Rozpustnicą). Jest w tej książce nieszczęście, jakie spotkało dziecko, zmiana brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia, a także sukces, życie w luksusie oraz tragiczny finał, zgaśnięcie najjaśniejszej z gwiazd ówczesnego Paryża.
Kavanagh stworzyła niesamowitą biografię. Po pierwsze jest to życiorys młodej dziewczyny, która stałą się ikoną epoki, po drugie zaś jest to analiza artystycznych wcieleń bohaterki – literackiego, operowego, filmowego czy baletowego. Bardzo dużo miejsca autorka poświęca „Damie kameliowej” i „Traviacie”, porównując dzieła i fakty, wizerunki. Często to właśnie teksty kultury stają się odpowiedziami na wiele pytań.
Świetny styl – przyjemnie się czyta i odkrywa kolejne tajemnice życia młodej kurtyzany, ale i wiele można dowiedzieć się o obyczajowości Paryża tamtych lat, a nawet zaskoczy nas kilka ciekawostek dotyczących znanych artystów, pozostających pod urokiem Duplessis. Kavanagh zachwyca opisami-dygresjami, z których wyłania się rozległa wiedza autorki, smak estetyczny oraz pasja, nie tylko literacka. Istnieje wiele nieścisłości czy nawet sprzecznych informacji dotyczących Damy Kameliowej, autorka wszystkie wylicza i konfrontuje, z dziennikarskim zacięciem szukając najbardziej prawdopodobnego rozwiązania. Należy także wspomnieć, że powieść jest obiektywna, ocena bohaterki pozostawiona zostaje wyłącznie czytelnikowi.
Centrum tej publikacji jest oczywiście Marie Duplessis, jej gwiazda, jak zawsze, błyszczy tu najjaśniej, ale równie olśniewający jest inny „bohater” – tło powieści, wszystko to, co jest skupione wokół słynnej kurtyzany, osoby z jej otoczenia (te, będące stale u jej boku i te przygodne). Fascynujący jest obraz tamtego czasu, w którym ogląda się najnowsze prace Delacroix, Couberta, słucha się Rossiniego czy Berlioza, Taglioni nadal zachwyca w balecie, a czytelnicy pochłaniają dzieła Dumasa (ojca). Wielkim plusem „Dziewczyny…” jest również demitologizacja postaci Duplessis oraz rzetelne poszukiwanie tego najprawdziwszego oblicza, wyłuskanie z wielu Marie tej naturalnej. Polecam się z nią zapoznać!
Przeczytane:2015-12-31, Ocena: 3, Przeczytałam, 26 książek 2015, Mam,