Dzienniki motocyklowe.

Ocena: 4 (1 głosów)
Zapiski autora z podróży po Ameryce Południowej. Z notatek wyłania się portret romantycznego włóczęgi - beztroskiego i ekstrawaganckiego studenta medycyny, wielbiciela ryzykownych przygód, mocnych trunków i pięknych kobiet, który w towarzystwie przyjaciela przemierza nieznane szlaki.

Informacje dodatkowe o Dzienniki motocyklowe.:

Wydawnictwo: Świat Literacki
Data wydania: b.d
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 83-88612-69-7
Liczba stron: 164

więcej

Kup książkę Dzienniki motocyklowe.

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dzienniki motocyklowe. - opinie o książce

Ernesto Che Guevara to symbol buntu. Takim postaciom proste skojarzenia zastępują biografię, więc choć wszyscy ich znają -- właściwie nie zna ich nikt. Poznanie człowieka-symbolu poprzez jego własną relację, choćby szczątkową, to odkrywanie graniczące niekiedy z dotykaniem sacrum. Bo dla wielu Che jest świętym. Jako pacyfistka, podchodzę z dystansem do tematu ale i z ciekawością. Świat nie jest czarno-biały, trzeba poznać nim się oceni, a w Ameryce Południowej rewolucje bez powodu nie wybuchały. Mam zatem jego dzienniki przed sobą i otwieram jak wielką tajemnicę, choć wygląd książeczki na to nie wskazuje. Nie jest to obszerne tomiszcze, podzielone nadto na niewielkie notki. Zaczyna się zwyczajnie i niezbyt zachęcająco, sucho jakoś. Dwóch młodzieńców, Alberto i Ernesto, wyrusza w podróż po rodzimym kontynencie, by zasmakować przygody. Skupiają się na sobie, Ernesto notuje noclegi u znajomych i obcych, opisuje wywrotki motocyklu "Panderosy II". W pewnym momencie coś się zmienia, podróżnicy trafiają do biednych wiosek, napotykają na drogach podziały na ,,równych" i ,,równiejszych". Coraz więcej miejsca Guevara poświęca sprawom społecznym. Pisze o biedzie, stanie zdrowia i edukacji Indian. O wyzysku przez elity. Sam czuje się członkiem wielkiej "metyskiej rodziny", otwarcie o tym mówi. Pochyla się nad historią, rozgrabionymi zabytkami. Przewiduje, że kiedyś będzie walczył i zginie... Nie twierdzę, że w tej drodze zrodziła się w Che ta empatia społeczna. Już wtedy był bowiem studentem medycyny, a wybrana przez niego specjalizacja -- leprologia, nie mogła być podyktowana chęcią zysku. Wizyta w wiosce trędowatych była naturalną konsekwencją wcześniejszych wyborów. ,,Dzienniki motocyklowe" to ciekawa lektura nie tylko ze względu na postać autora. Przejmuje tu opis sytuacji Indian w latach 50-tych XX wieku, przekazana z pierwszej nieomal ręki, bo od człowieka próbującego ją od wewnątrz analizować i poprawiać. Niestety opisy, choć wymowne, są często lapidarne, co pozostawia pewien niedosyt. Podróż zdaje się być tu pospieszna, często powierzchowna, skupiająca się jedynie na chwilę na jakimś zjawisku, by pędzić dalej. Nie odpowiada mi ani taka podróż, ani taka skąpa narracja. Niemniej dzięki ,,Dziennikom" historyczny rewolucjonista daje się poznać jako człowiek. Myślę, że warto.
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy