Dziennik Mai

Ocena: 4.9 (10 głosów)
Jak w każdej powieści Isabell Allende poznajemy historię rodziny, czasy przewrotu wojskowego w Chile i nowe życie w Stanach Zjednoczonych. Po raz kolejny przekonujemy się o sile miłości pokonującej wszystkie ptrzeszkody. Maya, amerykańska nastolatka, mieszka w Berkeley pod opieką swojej chilijskiej babci Nini i jej drugiego męża Popo. Dorasta otoczona ciepłem i miłością, a dziadek staje się dla niej oparciem i największym autorytetem. Jego śmierć zachwieje całym światem Mai, która nie potrafi pogodzić się z tą stratą i zaczyna szukać zapomnienia w alkoholu i narkotykach. Po ucieczce z ośrodka leczenia uzależnień trafia do Las Vegas, a tu ląduje wkrótce w kryminalnym półświatku. Pracuje dla złodzieja, narkomana i dealera, pije, ćpa i stopniowo traci świadomość tego, co dobre i złe. Kiedy w końcu udaje jej się wrócić do babci, ta chcąc ratować wnuczkę przed dawnymi „współpracownikami”, wysyła ją na chilijską wyspę Chiloe… „Ta Maya Vidal przysporzyła mi więcej cierpienia niż jakakolwiek inna z moich postaci. Opisując niektóre sceny, miałam ochotę dać jej po twarzy, żeby nabrała rozumu, przy innych mocno przytulić, żeby chronić ją przed światem i jej własnym lekkomyślnym sercem”. Autorka

Informacje dodatkowe o Dziennik Mai:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2013-04-10
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788377583234
Liczba stron: 432

więcej

Kup książkę Dziennik Mai

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dziennik Mai - opinie o książce

Avatar użytkownika - agnik66
agnik66
Przeczytane:2015-06-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Maya to amerykańska nastolatka, która mieszka w Berkeley wraz ze swoją chilijską babką Nini i jej mężem Popo. W trójkę tworzą szczęśliwą i kochającą się rodzinę. Dziadek staje się dla dziewczyny autorytetem, jest dla niej wszystkim. Jednak gdy ten umiera, Maya nie potrafi poradzić sobie z jego śmiercią; zaczyna szukać szczęścia w używkach i pakuje się w coraz większe problemy. Wkrótce trafia do kryminalnego półświatka. Babcia, chcąc ratować swoją wnuczkę, postanawia wysłać ją na chilijską wyspę Chiloe, by tam mogła wrócić do normalności. "Dziennik Mai" to książka młodzieżowa, więc podchodziłam do niej z pewnym dystansem. Bałam się, że będzie to kolejny utarty schemat z trójkątami miłosnymi, niezdecydowanymi nastolatkami itd. A tutaj pozytywne zaskoczenie! "Dziennik Mai" to taka nietypowa młodzieżówka. Nietypowa, bo napisana w naprawdę pięknym stylu, barwnym językiem wraz plastycznymi opisami, ale zarazem bardzo lekko. Coś pięknego! Takie młodzieżówki to ja rozumiem i czytać mogę. Powieść ma formę dziennika z luźnymi zapiskami. Wydarzenia teraźniejsze przeplatają się z trudną przeszłością Mai, z którą dziewczyna próbuje się rozliczyć, oczyścić się i zacząć żyć. Stopniowo zaczyna dojrzewać do zmian, próbuje poskładać swoje życie, powoli otwiera się na świat i innych ludzi. Zdecydowanie urzekł mnie klimat tej powieści a konkretnie ta maleńka chilijska wyspa Chiloe, na której panuje wieczny spokój, ludzie są pomocni i życzliwi, a czas zdaje się płynąć wolniej. Oh, aż chciałoby się takie miejsce odwiedzić, odpocząć i zapomnieć o codzienności! Kontrast z kolei stanowi Las Vegas, które tutaj zostało przedstawione jako miasto pełne niebezpieczeństw i zła. "Dziennik Mai" to tak naprawdę książka dla wszystkich. Bo każdy może się w życiu pogubić, każdy może wpaść w pułapkę, z której później ciężko się wydostać. Ciężko, ale nie jest to niemożliwe, bo zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji, zawsze można się podnieść i poskładać rozsypane na milion kawałków życie. Jest to książka zdecydowanie życiowa, Maya bez owijania w bawełnę relacjonuje swoje życie, wciągając czytelnika w jej świat. I chociaż akcja toczy się powoli to nie nudziłam się i z zaciekawieniem do samego końca śledziłam losy bohaterów. Dodatkowo teraz mam ochotę na inne książki autorki. kingaczyta.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - chabrowacczyteln
chabrowacczyteln
Przeczytane:2014-07-22, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014 ,
Isabel Allende to moja muza wśród pisarek. Jej książki są niesamowicie ciepłe, kojące. Balsam i opatrunek dla duszy w jednym. Maya dorasta wychowywana przez dziadków- ekscentryczną Nini i ukochanego Popo. Ojciec lata samolotem i nie ma dla niej czasu, a matka nigdy się nią nie zainteresowała. Po śmierci dziadka dziewczyna stacza się na samo dno. Bierze narkotyki, pije zbyt dużo alkoholu, pracuje dla groźnego przestępcy. Czy uda się jej wrócić do dawnego życia? Czy każda książka tej autorki to arcydzieło? Z lektury na lekturę przekonuję się, że raczej tak. Książki, które wychodzą spod jej pióra to dzieła sztuki. Podobało mi się chociaż tutaj odchodzimy trochę od sagi rodzinnej, mamy jej bardzo mało, a skupiamy się na problemach jednego jej członka- Mai. Dziewczyna prowadzi dziennik, który ma być lekarstwem dla jej udręczonej duszy. Jej życiorys nie tylko pokazuje jak zgubne działanie mają narkotyki, ale po prostu zapiera dech w piersiach i z napięciem przerzucamy kolejne kartki. Widzimy drogę Mai, która stacza się po równi pochyłej. Czy się podniesie? Zabrakło mi trochę miłości, namiętnych uniesień, ale w zamian tak dużo się działo. Inne książki tej autorki są spokojne, ciepłe, klimatyczne, jak leniwa rzeka. Ta tutaj jak porywisty potok rwie do przodu i z powodzeniem mogłaby być jakimś pasjonującym thrillerem. Autorka jak zwykle wplata tutaj dużo polityki, która w takim wydaniu mnie nie nudzi tylko pasjonuje. Bohaterowie są z krwi i kości, każdy ma w sobie coś innego. Maya to buntowniczka zagubiona w tym świecie. Bardzo polubiłam babcię Nini- taką babcię każdy chciałby mieć. Okładka bardzo mi się podoba. Książki tej autorki polecam wam z całego serca.
Link do opinii
,,Dziennik Mai" jest dla mnie książką nietypową. Pani Isabel Allande potrafi pięknie pisać i język właśnie zachwycił mnie na samym początku. Barwny i niezwykle dokładnie opisujący sceny z życia bohaterki wraz z jej otoczeniem, każdą refleksją i spostrzeżeniem. Jednak z biegiem czasu to nagromadzenie szczegółów zaczęło powodować, że mój odbiór dziennika stał się nużący i to pomimo ciekawych oraz dramatycznych przeżyć Mai. Książka napisana jest w formie dziennika nastolatki, która potrafiła już w swoim życiu dotknąć nieba mając szczęście w postaci centrum jej wszechświata, życiowego guru i największego przyjaciela - dziadka Popo, a także sięgnąć dna żyjąc na ulicy jako bezdomna narkomanka, która dla zdobycia towaru skłonna była na największe upodlenie siebie. Gdy dzięki babci Nini Maya chowa się przed wrogami na odległej chilijskiej wyspie, w jej życie wkracza spokój i czas na to, by spisać swoje przeżycia. ,,Dziennik Mai" mógłby stanowić przestrogę dla części młodych ludzi, mających za nic wszelkie wartości i zaczynających sięgać po narkotyki. Wątpię jednak, czy gniewny, buńczuczny nastolatek chciałby przebrnąć przez książkę, której fabuła toczy się wolno pomimo tragicznych zdarzeń, jakie są w niej zawarte. Książka mnie nie porwała, czytałam ją długo. Jednak ciekawie opisana jest wyspa i jej mieszkańcy oraz mroczne i niebezpieczne ulice jednej z dzielnic Las Vegas. Dodatkowy plus ,,Dziennik Mai" dostaje za piękny język. Czegoś jej jednak brakowało, czegoś, co by wciągnęło mnie w świat oraz myśli bohaterki i spowodowało, że bałabym się i cieszyła razem z nią, a nie nudziła. Ona sama nie zdobyła mojej sympatii ani jako grzeczna, ani jako niegrzeczna czy pogubiona w życiu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - jesienna-to-ja
jesienna-to-ja
Przeczytane:2018-09-22, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Domi__T
Domi__T
Przeczytane:2018-02-07, Ocena: 5, Chcę przeczytać, 52 książki 2018,
Avatar użytkownika - KatarzynaJulia
KatarzynaJulia
Przeczytane:2016-09-17, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Z przepisami kulinarnymi ,
Avatar użytkownika - annakp
annakp
Przeczytane:2015-01-27, Ocena: 6, Przeczytałam,
Inne książki autora
Afrodyta
Isabel Allende 0
Okładka ksiązki - Afrodyta

Poświęcam te erotyczne dywagacje swawolącym kochankom, a także - dlaczegóż by nie? - mężczyznom pełnym lęku i kobietom pełnym melancholii. Tak rozpoczyna...

Ewa Luna
Isabel Allende0
Okładka ksiązki - Ewa Luna

Historia dziewczynki poczętej na łożu śmierci. Zanim Ewa znajdzie prawdziwą miłość, stanie się kobietą i wziętą pisarką, wprowadzi nas w swoją baśń tysiąca...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy